All Episodes

September 28, 2025 32 mins

Płatna współpraca z Body Chief. Skorzystaj z mojego kodu promocyjnego Kryminatorium20 i zamów swoją dietę 20% taniej! ▶️ https://bodychief.pl/


OPIS SPRAWY Z ODCINKA: Koniec sierpnia dwa tysiące szesnastego roku. Z pozoru zwykła rodzina. Zwykły dzień. Zwykłe australijskie miasteczko. A jednak… Nagle i bez ostrzeżenia, pięcioosobowa rodzina w pośpiechu opuszcza swój dom. Bez bagaży. Bez dokumentów. Bez telefonów. Porzucają świetnie prosperującą farmę i ruszają w nieznane. Uciekają przed śmiertelnym niebezpieczeństwem, jak zapewniała ich głowa rodziny. Przed kim uciekali? Co im groziło? Czy zdołali się obronić?

Mark as Played
Transcript

Episode Transcript

Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:00):
Piątka dorosłych ludzi jedna rodzina i kompletnie
irracjonalna ucieczka bez słowa wyjaśnienia bez telefonów, bez
dokumentów, bez celu, co może doprowadzić do sytuacji, w
której wszyscy porzucają swoje życie.
Z dnia na dzień. W tym odcinku przeniesiemy się
do Australii, gdzie w 2016 roku pewna z pozoru zwyczajna rodzina

(00:23):
zostawiła za sobą wszystko i ruszyła w podróż, która bardziej
przypominała paranoiczny thriller niż wakacyjny wypad.
Ich zachowanie przypominało zbiorowe szaleństwo.
Co się wydarzyło na farmie trumpów?
Czy naprawdę uciekali przed zagrożeniem, czy może przed
własnym umysłem? Jedno jest pewne, to jedna z
najbardziej zagadkowych spraw, zjakimi miało do czynienia

(00:46):
australijska policja. Ale im głębiej będziemy w nią
wchodzić, tym więcej pojawi się pytań, to kryminatorium, a ja
nazywam się Marcin myszka. Słuchaj nowych podcastów o
mrocznych i tajemniczych sprawach w każdy poniedziałek
premiery z samego rana na Spotify, a o siedemnastej w
poniedziałki zapraszam na YouTube.

(01:07):
Druga połowa tego roku to dla mnie naprawdę intensywny czas w
życiu prywatnym i zawodowym zaszło u mnie sporo zmian.
Pracuje nad nowym formatem podcastu i tworzy nowe studio
nagraniowe, a do tego dochodzą jeszcze tajne projekty, o
których niebawem się dowiecie. W skrócie dużo się dzieje,
dlatego tym bardziej chcę podziękować dzisiejszemu

(01:29):
partnerowi odcinka. To między innymi właśnie takim
współpracom mogę publikować podcasty regularnie.
Fragment sponsorowany przez bodychief.
Dla mnie największą zaletą dietypudełkowej jest wygoda i to, że
nie muszę codziennie zastanawiaćsię co zjeść.
Catering przyjeżdża rano, a w środku czekają posiłki, które

(01:50):
sam wybrałem. Tak jest taka opcja.
Sam z niej korzystam i bardzo sobie chwalę, więc polecam i wam
na każdy dzień dostaję 5 posiłków i na każdy z nich mam
do wyboru aż 5 dań. Dzięki temu zawsze jem to, co
lubię, a wybór jest ogromny, na słodko na słono owsianki,
kanapki, wrapy. Nie ma więc ryzyka, że trafi się

(02:12):
coś, co nam nie odpowiada. Wszystko świeże, zdrowe,
pełnowartościowe i co najważniejsze smaczne.
Polecam. Szczególnie osobom z napiętym
grafikiem, bo to naprawdę pozwala zaoszczędzić mnóstwo
czasu. Mam też dla was kod promocyjny
na hasło krymina tori um 20 zamówicie swoją dietę body chief

(02:33):
20% taniej link znajdziecie w opisie odcinka.
Sprawdźcie, zakładam, że nie pożałujecie.
Kryminatorium. Otwieramy akta tajemnic.
Silvan tonie wielkie miasteczko położone w stanie Wiktoria,

(02:53):
około 40 km na wschód od Melbourne w Australii.
To mała spokojna miejscowość znana z sadów i upraw owoców.
Słynie głównie z jabłek i jagód.To właśnie to miasteczko w 2007
roku upatrzyło sobie pięcioosobowa rodzina trumpów,
która przeprowadziła się tutaj zoddalonego zaledwie o 8 km.

(03:16):
Makels field przybyli z planem na życie.
Postanowili, że w nowym miejscu zaczną uprawiać czerwoną
porzeczkę. Te owoce były bardzo popularne w
tamtym rejonie Australii, więc pomysł wydawał się strzałem w
dziesiątkę. Nie mylili się szybko.
Ich biznes stał się jednym z najbardziej dochodowych w
okolicy. Dodatkowo rodzina prowadziła

(03:38):
firmę zajmującą się pracami ziemnymi.
Przez pewien czas organizowała również wycieczki, podczas
których można było zwiedzać ich farmę.
To, co wyróżniało ich spośród innych?
To sposób, w jaki zarządzali swoim biznesem.
Wszyscy razem jako rodzina na jej czele stał pięćdziesięcio
jedno letni mark i jego żona 2 lata starsza jacoba.

(04:01):
Para miała troje dzieci, dwudziestodziewięcioletnia
Rihanna, dwudziestopięcio letniego Michela i
dwudziestodwuletnią elę, choć każde z nich było już dorosłe,
cała trójka wciąż mieszkała z rodzicami.
Wspólnie z nimi prowadziła gospodarstwo.
Żadne nie założyło jeszcze własnej rodziny.
Ich życie kręciło się wokół pracy, farmy i bliskich dzieci

(04:24):
trąpów od najmłodszych lat były zaangażowane w pracę na farmie.
Wspólnie prowadzili interesy, wspólnie dbali o plony,
pracowali 7 dni w tygodniu. Dzień zaczynali o świcie, a
kończyli dopiero o zmierzchu. Na każdym etapie produkcji
dawali z siebie absolutnie wszystko.
Trud szybko jednak zaczął przynosić efekty, a ich zbiory

(04:47):
wkrótce zaczęły wyróżniać się najwyższą jakością.
W okolicy. Mówiono o nich, że nie prowadzą
zwykłej hodowli. Oni prowadzili biznes, który
działał na najwyższych obrotach w miarę rozwoju rodzinnej firmy.
Na pierwszy Plan coraz częściej wychodziła najmłodsza córka.
Dwudziestodwuletnia ela Trump towłaśnie ona okazała się

(05:10):
najbardziej przedsiębiorcza i pracowita wśród rodzeństwa,
jednak ela nie ograniczała się tylko do pracy.
Równie ważna była dla niej pasja, którą wytrwale
pielęgnowała na farmie. Poza obowiązkami związanymi z
uprawą pełniła również rolę opiekunki koni, które były jej
absolutną miłością. Rodzina była znana również z

(05:33):
kulinarnych talentów jacoba trąb.
Była mistrzynią w przygotowywaniu domowych
przetworów. Jej dżemy, kiszonki i soki
cieszyły się ogromną popularnością wśród sąsiadów i
lokalnej społeczności. Sąsiedzi trumpów opisywali ich
jako niezwykle otwartych, uprzejmych i pracowitych ludzi.

(05:53):
Rodzina cieszyła się doskonałą opinią w okolicy, czyli zawsze
gotowi do pomocy, zawsze uczynni, uśmiechnięci i otwarci.
Poza tym nie wyróżniali się niczym szczególnym.
Przynajmniej na zewnątrz ich życie toczyło się w rytmie
codziennej pracy na farmie, a wszystko wydawało się przebiegać
bez większych zakupów. Ale do czasu we wtorek, 30

(06:16):
sierpnia 2016 roku bliscy rodziny trumpów zaniepokojeni
ich nagłym i niewyjaśnionym zniknięciem, zgłosili sprawę na
policję. Funkcjonariusze pojechali pod
wskazany adres. Dom położony był na farmie wśród
sadów i winnic dookoła malował się sielski krajobraz, jednak

(06:37):
to, co zastali na miejscu. Nie miało nic wspólnego ze
spokojem. Choć auto domowników stały na
podjeździe, tak jak zwykle, to drzwi domu były otwarte na
oścież. Wewnątrz panował kompletny
Chaos. Dokumenty były porozrzucane po
całym domu. Wśród nich znajdowały się kwity,
paragony, umowy, a także paszporty, karty kredytowe i

(07:01):
inne przedmioty osobiste. Wydawało się, że przez
mieszkanie przeszedł huragan. Na pierwszy rzut oka sytuacja
wyglądała na klasyczne włamanie.Na miejscu zastałem rozrzucone
dokumenty, otwarte szuflady i meble, które wskazywały na to,
że ktoś przeszukiwał pomieszczenia w pośpiechu.

(07:21):
Początkowo przyjęliśmy hipotezę,że doszło do kradzieży, jednak
im dłużej przyglądaliśmy się szczegółom, tym bardziej
zaczynało nam coś nie pasować z domu nie zniknęły żadne
wartościowe przedmioty. Telefony komórkowe, karty
płatnicze, dokumenty, wszystko to pozostało na miejscu, co jest
nietypowe w przypadku włamań. To, co zwykle stanowi cel

(07:44):
złodziei, leżało nietknięte. Wszystko to w połączeniu z
chaosem dookoła sugerowało, że mogło tu chodzić o coś innego
niż zwykła kradzież. Aby dowiedzieć się jednak, co
wydarzyło się na farmie, musimy cofnąć się o jeden dzień do 29

(08:05):
sierpnia 2016 roku. Tutaj warto zaznaczyć, że koniec
sierpnia to dla mieszkańców Australii koniec zimy, a dla
rodziny trumpów początek intensywnych przygotowań do
nowego sezonu owocowego już za chwilę miała ruszyć ciężka,
fizyczna praca, nowe wyzwania, presja czasu, organizacja i

(08:26):
nieunikniony stres. Wydaje się, że kulminacyjny
moment przypadł właśnie na poniedziałek 29 sierpnia.
To wtedy mark i jacoba. Zaczęli nerwowo przeglądać
dokumenty firmy. Ze starannie uporządkowanych
wcześniej segregatorów powyciągali różne papiery,

(08:47):
umowy, faktury, wyciągi bankowe,jakieś kwity po chwili cały dom
zaczął przypominać archiwum. Przerzucali kartki w milczeniu,
jedna po drugiej, jakby desperacko czegoś szukali, ale
przy tym nie padło ani jedno słowo.
Wszystkiemu przyglądała się trójka ich dzieci.
Zdezorientowani zaczęli zadawać pytania jedno przez drugie.

(09:10):
Co się dzieje, czego szukacie? Czy możemy jakoś pomóc?
Żadne z nich nie doczekało się jednak odpowiedzi.
Rodzice byli jak w transie, skupieni spięć, wydawali się
zupełnie odcięci od otoczenia, sprawiali wrażenie nieobecnych
dla młodych. Ta sytuacja była co najmniej

(09:32):
niepokojąca. Coś wyraźnie wisiało w powietrzu
i w końcu po długiej chwili ciszy głos zabrał pan dom.
Padły konkretne słowa, bynajmniej nie wyjaśnienia.
Zamiast nich mark rzucił krótko.Oddajcie telefony, wszystkie
zostawcie karty płatnicze, a po chwili dodał wszyscy szybko ze

(09:54):
mną. To nie był czas na pytania, ani
na zastanowienie. Wszystko działo się
błyskawicznie. Domownicy bez słowa sprzeciwu
ruszyli za ojcem. Wybiegli z domu, gdzie na
podjeździe stał już samochód. Wystarczyło jedno machnięcie
ręką, by wszyscy wsiedli do środka.
Nagle usłyszeli, jesteśmy w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

(10:15):
Musimy uciekać. Mark odjechał z piskiem opon z
żoną i trójką dzieci za sobą zostawił tylko dom pełen
rozrzuconych dokumentów i mnóstwo pytań bez odpowiedzi.

(10:36):
Wraz z pokonywaniem kolejnych kilometrów atmosfera w
samochodzie stawała się coraz bardziej napięta.
Rodzice, którzy dotychczas milczeli, zaczęli mówić nieco
więcej tłumaczyli dzieciom, że są w śmiertelnym
niebezpieczeństwie, że muszą natychmiast uciekać, bo ktoś ich
ściga. Mówili, że nie mogą pozwolić, by
ktokolwiek zorientował się, gdzie się znajduje.

(10:59):
Musimy odciąć się od wszystkiegopowiedział mark, tłumacząc, jak
ważne było pozbycie się telefonu.
Kart płatniczych czy jakichkolwiek śladów, które
mogłyby zdradzić ich pozycję w podróż mogli zabrać tylko
gotówkę. Nic więcej zdezorientowany i
przerażone rodzeństwo zasypało rodziców pytaniami młodzi

(11:20):
trumpowie chcieli wiedzieć, przed kim uciekają i dlaczego,
ale rodzice nic nie odpowiadali.Byli tak sparaliżowani strachem.
Że nawet pytania dzieci zdawały się do nich nie docierać.
Z każdą mijającą minutą strach rodziców zaczynał coraz bardziej
udzielać się dzieciom córki. Uwierzyły, że rodzina naprawdę

(11:43):
znajduje się w niebezpieczeństwie, mimo że nie
rozumiały wszystkiego strach w oczach rodziców był
wystarczająco przekonujący. Jednak był ktoś, kto jako jedyny
nie poddał się tej panice. Dwudziestopięcioletni syn czuł,
że coś w tym wszystkim nie gra. Choć posłusznie podążał za ojcem
coś w nim, buntowało się przeciwko tej irracjonalnej

(12:05):
ucieczce. Widział, że rodzice zachowują
się nienaturalnie, a cała sytuacja nie miała dla niego
sensu. Potajemnie wziął więc ze sobą
telefon. Jednak po przejechaniu
kilkudziesięciu kilometrów mark z żoną dostrzegli coś, co
wpędziło ich w jeszcze większą psychozę.

(12:26):
Zauważyli, że syn ukrywa w kieszeni telefon.
Mark zaczął krzyczeć na Michela,przeklinał go za
nieposłuszeństwo. Kobieta myślała tylko o jednym,
zaraz nas namierzy. Ojciec natychmiast kazał
wyrzucić urządzenie przez okno. Michel, choć wciąż nie rozumiał,
co się dzieje, nie miał wyboru. Jednak pozbycie się urządzenia

(12:48):
nie oznaczało, że chłopak zmienił zdanie.
Wciąż nie wierzył w tę całą paranoję.
Czuł, że coś tutaj nie gra. Cała ta sytuacja stawała się dla
niego coraz bardziej irracjonalna.
Nie wiedział, co się dzieje, alejedno było pewne musiał wydostać
się z tego koszmaru. Mijały kolejne godziny w ciszy

(13:08):
mark zatrzymał się tylko po to, by zatankować i kupić coś do
jedzenia. Dla bezpieczeństwa unikał
centrów miast, poruszał się tylko bocznymi drogami.
Dochodziła siódma rano 30 sierpnia, gdy w końcu dotarli do
bufferst miasta oddalonego o niemal 800 km od rodzinnego
silvan dla Michela. Była to jedyna okazja, by wyrwać

(13:32):
się z tej psychozy. Wykorzystując chwilę nieuwagi,
ukradł z samochodu nieco gotówkii rzucił się do ucieczki.
Nie oglądał się za siebie, myślał tylko o jednym, by wrócić
do domu. Początkowo rodzice usiłowali go
powstrzymać, krzyczeli, błagali,by zawrócił.
Jednak już po chwili strach wygrał i postanowili ruszyć w

(13:56):
dalszą drogę bez syna. Jeszcze tego samego dnia
pozostała czwórka dotarła do genola caves, jednej z
największych atrakcji turystycznych Australii.
Popularnego kompleksu jaskiń krasowych, znajdujących się w
sercu gór błękitnych, około 170 km od sydnej.
Tamtego wtorku, 30 sierpnia 2016roku siostry Trump nie chciały

(14:21):
już czekać, widząc, że znajdują się większym mieście pełnym
ludzi i możliwości postanowiły pójść śladem brata i odłączyć
się od rodziców. Najmłodsza z rodzeństwa ela
zaczęła wracać do rzeczywistości.
Zdawało się, że powoli odzyskujeświadomość.
Inaczej było z jej starszą siostrą

(14:42):
dwudziestodziewięcioletnią rianąjej zachowanie wciąż zdradzało
objawy paranoi. Kobieta wierzyła, że ktoś ją
śledzi, była przekonana, że ona i jej bliscy są w śmiertelnym
niebezpieczeństwie. I choć nie była pewna, że to
słuszna decyzja, postanowiła jechać razem z elą.

(15:03):
Siostry zostały jednak bez niczego nie miały pieniędzy,
kart płatniczych ani telefonów komórkowych.
Były jednak zdeterminowane, by dopiąć swego i bezpiecznie
wrócić na farmę. Wtedy ela postanowiła wziąć
sprawy w swoje ręce. Na pobliskim parkingu wypatrzyła
zaparkowany samochód, stał samotnie, a w okolicy nie było

(15:26):
żywego ducha. Ela kierowana desperacją podjęła
decyzję, włamała się do auta skinieniem głowy, zaprosiła do
środka swoją siostrę. I ruszy rozpiskiem opon.
Po około 2 godzinach jazdy i przejechaniu niespełna 150 km
obie siostry zaczęły odzyskiwać równowagę.

(15:48):
W końcu mogły na spokojnie poukładać myśli.
Zaczęły analizować wydarzenia z ostatnich godzin, nagłą
ucieczkę, brak sensownych przyczyn i paranoiczne
zachowanie rodziców zastanawiałysię, czy naprawdę były w
niebezpieczeństwie, czy rodzice doświadczyli jakiegoś załamania
psychicznego, w które nieświadomie wciągnęli dzieci.

(16:16):
Wiele takich pozornie niewyjaśnionych historii zaczyna
się właśnie od momentu zaginięcia.
Znacie to pewnie dobrze. Wiele spraw kryminalnych zaczyna
się właśnie od zaginięcia, a później wszystko się komplikuje.
Tego typu przypadki pojawiają się też w moich ekskluzywnych
audio, serialach jak dewianci, rozpruwacz z Bydgoszczy czy

(16:38):
dokumentalny cykl o nekrofilu z Poznania.
Ktoś znika, a potem okazuje się,że to dopiero początek znacznie
mroczniejszej opowieści. Tak tylko autopromocyjnie
przypominam, jeśli chciałbyś posłuchać innych historii, które
również zaczynają się od zaginięć.
A kończą się znacznie mroczniej i bardziej brutalnie.

(16:58):
Sprawdź moje audio serie ale wracając do sprawy z Australii,
jedno było pewne, coś było nie tak i niezależnie od tego, czy
ucieczka była konieczna, czy była efektem zbiorowej psychozy,
należało działać. W końcu siostry zatrzymały się w
pobliskiej miejscowości, tam na miejscowym komisariacie zgłosiły

(17:19):
całą sprawę. I choć wszystko, co opowiedziały
siostry było absurdalne, irracjonalne i wręcz
nieprawdopodobne. Policjanci na szczęście
potraktowali ich historię poważnie.
Bo jeśli choć cześć z tego, co mówiły dziewczyny, okazałoby się
prawdą, to istniało realne zagrożenie dla życia i zdrowia
pozostałych członków rodziny i gdy miejscowa policja

(17:42):
podejmowała pierwsze próby kontaktu z komisariatem w
silvan, siostry zrobiły coś nieoczekiwanego, wymknęły się z
komisariatu i ruszyły dalej kradzionym autem.
Historia szybko przedostała się do mediów.
A zdezorientowana australijska opinia publiczna z
niedowierzaniem śledziła rozwój wydarzeń.

(18:04):
Wszyscy zadawali sobie jedno pytanie, jak to możliwe, że cała
rodzina rozdzieliła się w tak dziwnych okolicznościach?
Wtedy jeszcze ani media, ani policja nie wiedzieli jednego,
choć mogło się wydawać, że obie siostry odzyskały już psychiczną
równowagę i wróciły do racjonalnego myślenia.

(18:24):
Okazało się, że jest zupełnie inaczej.
One nadal podejmowały decyzje, które trudno było logicznie
wytłumaczyć. Okrutnie jeździe zatrzymały się
na jednej ze stacji benzynowych i właśnie tam postanowiły się
rozdzielić. Decyzję podjęła ela, która
uznała, że musi jak najszybciej wrócić na farmę, by nakarmić

(18:45):
swoje konie. Riana nie miała przekonania, że
powrót do domu jest dobrym pomysłem.
Postanowiła więc zostać sama. Dwudziestodziewięciolatka nie
wiedziała co ma dalej robić. Przez dłuższą chwilę błąkała się
po ulicach miasteczka, w końcu dotarła do jednej ze stacji
benzynowych, wykorzystując moment nieuwagi jednego z

(19:07):
kierowców, wsiadła do jego pickupa i położyła się na pace.
Mężczyzna zeznał, że we wtorek około godziny 11:00 zatankował
samochód na jednej ze stacji benzynowych.
Jechał do stolicy, by umówić sięna wizytę u lekarza.
Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów nagle poczuł jakby

(19:27):
kopnięcie w oparcie siedzenia, jakieś pukanie z tyłu auta był
pewien, że to jakieś zwierzę zatrzymał samochód na poboczu, a
wtedy na pace zobaczył leżącą młodą kobietę.
Usiłował dowiedzieć się, kim onajest i jak się tam znalazła.
Nie było jednak z nią żadnego kontaktu przez około 20 minut

(19:48):
siedziała nieruchomo i patrzyła prosto przed siebie.
Nie wiedziała, jak ma na imię. Nie wiedziała, skąd jest.
Zaniepokojony stanem Kobiety Kierowca postanowił odwieść ją
do szpitala. Tam riana nadal nie potrafiła
powiedzieć, kim jest i jak się nazywa.
Zwróciła się natomiast do kierowcy i przeprosiła go za

(20:09):
kłopot. W ramach rekompensaty
zaoferowała mu również 50 $, jednak mężczyzna ich nie
przyjął. Dwudziestodziewięciolatka
została natychmiast przyjęta na oddział i poddana obserwacji
psychiatrycznej. Jeszcze tego samego dnia
wieczorem ela dotarła do rodzinnego domu.

(20:29):
Na miejscu nie zastała jednak nikogo i niczego, co zagrażałoby
jej życiu. Spotkała za to policjantów.
Dwudziesto 2 latka była równie zaskoczona co policjanci, którzy
zaczęli ją przesłuchiwać. Mieli mnóstwo pytań, każde
kolejne potęgowało jej dezorientację.

(20:50):
Dziewczyna nie potrafiła powiedzieć nic konkretnego, nie
wiedziała, przed czym uciekała. Jej rodzina nie potrafiła
wskazać, kto mógł stanowić dla nich zagrożenie.
Żadnych odpowiedzi nie przyniósłrównież powrót jej brata, który
dotarł na farmę kilka godzin później.
Do domu wrócił tak jak sobie zaplanował 3 kolejnymi

(21:10):
pociągami. Rodzeństwo trąbów zostało
przesłuchane, oboje wydali się być w doskonałej kondycji
psychicznej, a mimo to nie potrafili racjonalnie
wytłumaczyć tego, co działo się przez ostatnie 2 dni.
Martwili się jedynie o pozostałych członków rodziny, o
których nie mieli żadnych informacji.
Na szczęście niedługo przyszły pierwsze dobre wieści.

(21:33):
Ela i mitchell dostali wiadomość, że ich najstarsza
siostra jest w szpitalu i znajduje się na obserwacji
psychiatrycznej. Jest bezpieczna.
Zagadką wciąż pozostawał los małżeństwa.
Ich wizerunki obiegły już niemalwszystkie lokalne media.
O zaginięciu pięcioosobowej rodziny mówiły największe

(21:54):
australijskie dzienniki telewizyjne.
W końcu sprawa była dość niecodzienna.
Wydawało się więc, że jeśli państwo trąb wciąż żyją, kwestią
czasu jest, że ktoś ich zauważy,że w końcu pojawi się choćby
najmniejszy ich ślad. I tak też się stało.

(22:17):
W czwartek, 1 Września w końcu napłynęły pierwsze informacje na
temat Jacob, by Trump okazało się, że po tym, jak obie córki
opuściły rodzinę, małżeństwo ruszyło dalej.
Tym razem spowrotem w stronę granicy stanu Wiktoria
ostatecznie dotarli do miasta. Tam ich drogi się rozeszły.

(22:38):
Jacoba samotnie udało się na północ w kierunku jazz, podczas
gdy jej mąż pozostał na miejscu.To właśnie na obrzeżach jazz
ktoś zauważył kobietę, która spacerowała poboczem drogi.
Była wyraźnie oszołomiona, zdezorientowana i wyglądała na
zagubioną, przypadkowy Kierowca.Zaniepokojony jej stanem,

(22:59):
postanowił zareagować i zabrać ją do najbliższego szpitala.
Tam, po przeprowadzeniu wstępnych badań 50, trzylatka
została objęta opieką psychiatryczną.
Znajdowała się w stanie silnego stresu psychicznego.
Szybko zostało także rozpoznana jako zaginiona pani trąb.
Zaskakująco szybko pojawiły się również informacje dotyczące

(23:21):
zaginionego mężczyzny. W nocy z pierwszego na 2
Września na komisariat zgłosiła się młoda para, opisując
niepokojące zdarzenie. Podczas jazdy ulicami miasta
zauważyli, że tuż za nimi porusza się srebrny Peugeot.
Dokładnie taki sam model, jakim początkowo podróżowała cała

(23:42):
rodzina trumpów. Samochód zaczął niebezpiecznie
zbliżać się do ich pojazdu. Przez chwilę byli przekonani, że
zaraz dojdzie do wypadku. Powiedzieli, że byli pewni, że
mężczyzna za chwilę doprowadzi do kolizji.
Zjechali więc na pobocze, by uniknąć ewentualnego zderzenia,
jednak Kierowca za nimi zamiast odjechać, wyprzedził ich i

(24:05):
zatrzymał się. Po chwili wysiadł z auta i
ruszył w ich kierunku. Po kilku krokach nagle
przystanął, spojrzał na nich błędnym wzrokiem i rzucił się do
ucieczki. Zniknął w ciemnościach
pobliskiego parku. Już wtedy podejrzewaliśmy, że
mogli oni natknąć się na zaginionego mężczyznę.
Jednak mimo poszukiwań nie udałosię go odnaleźć.

(24:28):
O świcie następnego dnia miejscowa policja otrzymała
zgłoszenie o włamaniu do jednegoz moteli obsługa sprzątająca,
która rano rozpoczęła swoją zmianę.
Zauważyła uszkodzony zamek w drzwiach jednego z pokoi w
środku nikogo już nie było, ale nie było wątpliwości, że ktoś
spędził tam noc. Łóżko było wygniecione, a

(24:51):
łazienka ewidentnie używana, choć brakowało jakichkolwiek
osobistych rzeczy. Policjanci szybko powiązali
incydent z poprzednim zgłoszeniem od młodej pary,
która spotkała na swojej drodze dziwnie zachowującego się
mężczyznę. Wszystko wskazywało na to, że to
właśnie mark tromp włamał się domotelu, szukając schronienia.

(25:12):
Po nocy spędzonej na ucieczce? Podczas gdy policjanci wanga
rata wciąż przeczesywali okolicew poszukiwaniu zaginionego Marka
na farmie w silvan zorganizowanokonferencję prasową.
Przed kamerami stanęli ela i mitchell, najmłodsze dzieci
zaginionych. W rozmowie z dziennikarzami

(25:34):
przyznali, że nigdy wcześniej nie doświadczyli niczego
podobnego. Nigdy nie widzieli swoich
rodziców w stanie tak silnego pobudzenia.
Dziś mówili, są coraz bardziej przekonani, że całe to
zagrożenie, przed którym uciekała ich rodzina.
Było wyłącznie wytworem wyobraźni rodziców, że to
nierzeczywistość była niepokojąca, ale stan psychiczny

(25:57):
matki i ojca. Na pytanie, dlaczego nikt nie
kwestionował dziwnego i nietypowego zachowania ojca,
odpowiadali, że z czasem zaczęliwierzyć w jego zapewnienia, że
ich rodzina znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie.
Twierdzili, że w takich chwilachzaczyna się myśleć podobnie, a

(26:18):
wszyscy starając się wzajemnie wspierać, przyjęli jego narrację
w obliczu ciągłych opowieści o niebezpieczeństwach, które miały
im zagrażać, zaczęli postrzegać sytuację przez pryzmat
ojcowskich obaw. Stopniowo wpływało na ich
postawę i zachowania. W końcu nadeszły wieści, na

(26:38):
które czekała cała Australia. Odnaleziono Marka w sobotni
wieczór 3 Września patrolujący okolice lotnisko funkcjonariusze
zauważyli mężczyzna, którego zachowanie od razu wzbudziło ich
czujność. Po krótkiej interwencji okazało
się, że to właśnie poszukiwane od kilku dni mężczyzna został

(26:58):
zatrzymany i przewieziony na komisariat.
Mark został przebadany psychiatrycznie, jednak nie
stwierdzono u niego żadnych problemów.
Kilka godzin później odebrał go jeden z krewnych, gdy mężczyzna
wsiadał do samochodu, wokół posterunku zgromadził się już
tłum dziennikarzy. Zamiast komentarza czy choćby

(27:19):
jednego słowa, mark odpowiedziałim wymownym gestem okazał
środkowy palec i odjechał. Już niedługo wszyscy członkowie
rodziny byli w komplecie sali bezpieczni.
Ich powrót nie przyniósł jednak odpowiedzi na kluczowe pytanie,

(27:42):
co tak naprawdę się wydarzyło? Oni sami nie potrafili na nie
odpowiedzieć. Z pomocą przyszła więc opinia
publiczna i liczni eksperci, którzy snuli rozmaite teorie.
Pojawiła się między innymi teoria o możliwym zatruciu
toksynami obecnymi na farmie. Które mogły wywołać halucynacje
i paranoiczne urojenie. Inne przypuszczenie sugerowały

(28:05):
związki rodziny z przestępczością zorganizowaną.
Zakładano, że mogło to być desperacka ucieczka przed
wierzycielami. Ta wersja została jednak szybko
obalona, ponieważ rodzina nie miała ani długów, ani wrogów.
Ich sytuacja finansowa była stabilna.
Mimo wszystko oczywiste wydawałosię, że kluczową rolę w całym

(28:26):
incydencie odegrał stan zdrowia psychicznego.
Wielu ekspertów skłoniło się ku teorii mówiącej o obłędzie
udzielonym i paranoi indukowanej.
Stanu, w którym osoba blisko związana z chorym zaczyna
bezkrytycznie przejmować jego paranoiczne myśli i przekonania.
Statystyki wskazują, że ponad 90% takich przypadków dotyczy

(28:51):
relacji rodzinnych partnerów, rodziców, dzieci czy rodzeństwa.
I właśnie to mogło przydarzyć się rodzinie trąbów wspólna
nagła psychoza, która na kilka dni.
Oderwała wszystkich od rzeczywistości.
Głośno mówiono również o tak zwanej fudze dysocjacyjne, która
wyjątkowo trafnie pasowała do schematu zachowań członków

(29:14):
rodziny. Torzadkie.
Zaburzenie nerwicowe polega na nagłej ucieczce z
dotychczasowego środowiska życia, często połączonej z
podróżą, która wydaje się mieć konkretny cel.
Osoby doświadczające fugi, choć mogą podejmować pozornie
logiczne decyzje. Mogą cierpieć na częściową lub
całkowitą amnezję, często tracą orientację co do swojej

(29:38):
tożsamości. Miejsca, w którym się znajdują,
a co więcej nie są w stanie przypomnieć sobie motywów
swojego działania. Brzmi jakby znajomo, prawda?
Znałem tę rodzinę wcześniej nigdy nie odnotowano u nich
żadnych problemów natury psychicznej.
Nie znaleźliśmy też żadnych dowodów na obecność substancji

(29:59):
psychoaktywnych, mimo że takie sugestie pojawiały się w
przestrzeni medialnej, rodzina nie miała żadnych poważnych
zobowiązań finansowych, nie byłarównież powiązana z żadnymi
sektami czy organizacjami przestępczymi.
Nie istniał żaden realny czynnikzagrażający ich bezpieczeństwu.
Co więc tak naprawdę się wydarzyło?
Nie potrafię powiedzieć oni samirównież nie znają odpowiedzi na

(30:22):
to pytanie. Jedno jest dla mnie oczywiste.
Był to dramatyczny kryzys tej rodziny, a cała sprawa pozostaje
najbardziej zagadkowym i nietypowym przypadkiem, z jakim
miałem do czynienia w ciągu 30 lat swojej służby.
Sam mark zabrał publicznie głos już 2 dni później w oświadczeniu

(30:44):
wyraził ubolewanie z powodu traumy, jakiej doświadczyła jego
rodzina. Przeprosił za ból i niepokój,
jaki wywołał. Podziękował także śledczym i
pracownikom służby zdrowia za wszystko to, co zrobili dla
niego i jego bliskich. W marcu 2017 roku dziennikarze
jednego z lokalnych dzienników. Postanowili sprawdzić, jak

(31:06):
wygląda życie rodziny trąbów. Okazało się, że wszystko powoli
wracało do normy. Wydawało się, że potencjalne
problemy ze zdrowiem psychicznympozostały już tylko odległym
wspomnieniem. Rodzina wróciła do codziennego
życia na pytania o powody szaleńczej ucieczki wciąż nie

(31:26):
potrafili jednak odpowiedzieć. Nie byli w stanie wyjaśnić ani,
co ich tak przeraziło, ani co właściwie wtedy przeżyli.
Przyznali jedynie, że czują się bardzo zawstydzeni wszystkim, co
się wydarzyło. Ostatecznie powrót rodziny z
podróży liczącej niemal 1600 km i trwającej w sumie 6 dni nie

(31:48):
przyniósł żadnej odpowiedzi. Sprawa do dziś zostaje zagadką.
Źródła wykorzystane do stworzenia materiału artykuły
dotyczące sprawy opublikowane w serwisach the new zeland herald
s news, bbc news Daily Mail online, Daily Mail, Australia,

(32:09):
The Guardian runker the Daily telegraf a BC news.
Advertise With Us

Popular Podcasts

Las Culturistas with Matt Rogers and Bowen Yang

Las Culturistas with Matt Rogers and Bowen Yang

Ding dong! Join your culture consultants, Matt Rogers and Bowen Yang, on an unforgettable journey into the beating heart of CULTURE. Alongside sizzling special guests, they GET INTO the hottest pop-culture moments of the day and the formative cultural experiences that turned them into Culturistas. Produced by the Big Money Players Network and iHeartRadio.

Crime Junkie

Crime Junkie

Does hearing about a true crime case always leave you scouring the internet for the truth behind the story? Dive into your next mystery with Crime Junkie. Every Monday, join your host Ashley Flowers as she unravels all the details of infamous and underreported true crime cases with her best friend Brit Prawat. From cold cases to missing persons and heroes in our community who seek justice, Crime Junkie is your destination for theories and stories you won’t hear anywhere else. Whether you're a seasoned true crime enthusiast or new to the genre, you'll find yourself on the edge of your seat awaiting a new episode every Monday. If you can never get enough true crime... Congratulations, you’ve found your people. Follow to join a community of Crime Junkies! Crime Junkie is presented by audiochuck Media Company.

Stuff You Should Know

Stuff You Should Know

If you've ever wanted to know about champagne, satanism, the Stonewall Uprising, chaos theory, LSD, El Nino, true crime and Rosa Parks, then look no further. Josh and Chuck have you covered.

Music, radio and podcasts, all free. Listen online or download the iHeart App.

Connect

© 2025 iHeartMedia, Inc.