Episode Transcript
Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:00):
Być takim za. Słodowym gangsterem.
Ja wtedy się zastanawiałem, czy to nie jest pomysł na życie?
Napędza mnie sukces i to był taki czas, kiedy się troszkę
zachowywałem jak samuraj, jak ktoś mu stawał na drodze, to
było 2 kawałki tego kogoś. Prawie 20 lat temu byłeś na
pięćdziesiątym ósmym miejscu najbogatszych Polaków.
(00:23):
Jana liście mogłem znaleźć się dużo wcześniej, ale szczęśliwie
byłem wtedy właścicielem głosu wielkopolskiego i to
wystarczyło, żeby powstrzymać zapędy dopiero jak.
Całym królu uznał, że już ta ochrona nie działa i nie
ulokował na liście czasy, w których ja stawałem się bogaty,
były czasami uprzywilejowanymi czas bez konkurencji.
(00:44):
Ja mogłem zakładać co tydzień nową firmę i ona była często
jedyną na rynku w swojej branży.No ja rozumiem dziewczynę, która
mówi mi o szesnastej, że musi iść do domu, mimo że nie
skończyła pracy sobie irytuje, ale ona mówi, szefie, mój żółw
jest chory, ja muszę iść z nim do lekarza i to jest ważniejsze
niż wszystkie moje plany ex celowe.
(01:05):
Największym źródłem najistotniejszym źródłem dobrych
decyzji w moim życiu jest to, żeotaczam się mądrymi ludźmi,
bycie potrzebnym jest znacznie skuteczniejsze niż bycie
cwaniakiem. Partnerem podcastu jest Albrecht
and Partners, mentoring strategiczny wsparcie w
zarządzaniu oraz Executive coaching.
Transparentność, a także dbałośćo zdrowie i performans są dla
(01:29):
mnie na pierwszym miejscu. Dlatego partnerem podcastu jest
firma formeds, producent suplementów diety o
stuprocentowo czystym składzie przebadanych przez zewnętrzne
laboratoria. Wejdź na formęz.pl łamane na
Grek i sprawdź, jakie suplementyprzyjmuje codziennie, a także
skorzystaj z aż 20% rabatu wykorzystując kod greg 20.
(02:06):
Dziś w grę Albrecht podcast Piotr Ferkel, współzałożyciel
grupy Vox, Współzałożyciel między innymi Uniwersytetu
SWPSA, także szef wielkopolskiejzachęty.
Jego Fundacja Vox Artis jest mocno zaangażowana w udział.
Sztuki w przestrzeni publicznej i o tym między innymi będziemy
rozmawiać, cześć pierwsze. Dzień dobry.
(02:29):
Cieszę się, że możemy się spotkać.
Bardzo cenię to, co robisz i widziałem kilka twoich
podcastów. Naprawdę ważne rzeczy.
Bardzo dziękuję. Myślę, że wspólny też świat
wartości, który jakoś nas też zbliża.
Też tak to czuję. Mam nadzieję, że będziemy mogli
to wydobyć tutaj. Postaram się to wydobyć i
właśnie trochę odwołując się do tego świata wartości i tak
(02:51):
przewrotnie chciałbym zapytać, bo.
Sprawdziłem, że w 2005 roku, czyli już prawie 20 lat temu,
byłeś na pięćdziesiątym ósmym miejscu najbogatszych Polaków.
Takie jakieś miara osobistego osiągnięcia czegoś, co w
biznesie ludzie do tego dążą. Pewnie marzenie być może
(03:11):
milionów i osiągnąłeś to wtedy, czego ci gratuluję.
Natomiast jesteśmy 20 lat później, jak jaką masz
perspektywę na to osiągnięcie wtedy i co stało się twoim
napędem w tym kolejnym etapie, kiedy już pewne rzeczy sobie
udowodniłeś? Taką miarą zewnętrzną i i może
żyć po swojemu. To w ogóle są różne.
(03:33):
Przy okazji anegdoty. Pierwsza taka, że ja na liście
wprostu mogłem znaleźć się dużo,dużo wcześniej, ale szczęśliwie
byłem wtedy właścicielem głosu wielkopolskiego i to
wystarczyło, żeby powstrzymać zapędy wprostu i publikować mnie
w tej ich liście. Wtedy to była lista osób, które
dość szybko lądowały często w więzieniu albo w areszcie, więc
(03:54):
nie było wielu powodów, żeby tamsię znaleźć.
Snu. I dopiero jak po.
Przestałem być właścicielem głosu wielkopolskiego.
Król uznał, że już ta ochrona nie działa i nie ulokował na
liście, więc to tak trochę wbrewmojej woli i chęci.
Natomiast miałem o tyle szczęście, że w tych wprost
(04:17):
owych i potem też forexowych informacjach mówiono dużo o
moich innych niż biznesowe pasjach i szczęśliwie to się
przyjęło, że Jestem też właśnie założycielem uczelni wyższej
kimś, kto się zajmuje sztuką i. Promuje tą sztukę i tak dalej
także. Bogu dzięki to się nie skończyło
(04:37):
przykrościami. Jakimiś natomiast generalnie już
dzisiaj wiem, że. Czasy, w których ja stawałem się
bogaty, były czasami uprzywilejowanymi, bo w Polsce
wtedy nie było największego przeciwnika biznesowych
sukcesów, czyli konkurenta. To był czas bez konkurencja.
Mogłem zakładać co tydzień nową firmę i ona była często jedyną
(04:59):
na rynku w swojej branży. Na przykład tak stworzyłem
fabrykę kubków plastikowych do jogurtu i do serków słynnych
tych wiejskich i to byłem monopolistą długo na także to
była sytuacja, w której każdy biznes się musiał udać, bo.
Nie było nikogo, kto mógłby mi zabrać rynek, czy jakoś
(05:20):
skomplikować życie. Był nawet moment, że miałem 30
parę firm i nimi osobiście zarządzałem, co pokazało mi też,
że umiem być bardzo różnym szefem, bo te firmy wymagały
bardzo różnych szefów. Mogłem w jednej chwili, na
przykład miałem Agencję Reklamową, fał end PI tam były
(05:41):
potrzebne wszystkie talenty kreacji, umiejętność współpracy
z artystami, grafikami i tak dalej.
Ale miałem też fabrykę, która obsługiwała leżaki i
piaskownice, więc to był zupełnie inny świat.
Jak żonglował eś swoją uwagą mając 30 firm naraz?
Ja w sumie myślę, że do tego nieźle przygotowała mnie praca w
(06:03):
teatrze, bo po studiach pierwsząpracę, jaką miałem i to
właściwie jedyna praca, kiedy byłem na etacie, to była właśnie
praca w polskim teatrze tańca Conrada drzewieckiego, który
powstał siedemdziesiątym dziewiątym roku i to była moja
pierwsza po Politechnice praca ito był okres, kiedy naprawdę
(06:23):
nauczyłem się wszelkiej elastyczności i gotowości do
tego, żeby znaleźć rozwiązania wsytuacjach.
Niespotykanych niesłychanie zaskakujących, często po
pierwsze dlatego, że Tata jeździł po całym świecie i w
efekcie spotykałem bardzo różne ekipy techniczne, a wiedziałem,
że bez tych ekip lokalnych nie zagram, bo ja miałem skromną
(06:45):
parę osobową grupę, a potrzebowałem do niektórych
spektakli 20 paru zaangażowanychna scenie ludzi, którzy musieli
wykonać moje polecenia w ułamku sekundy i było istotne, czy ja
zaskarbił sobie ich sympatię, czy oni zaufają moim
kompetencjom. Ja wtedy miałem 20 parę lat,
więc tutaj nie mogłem się podpierać autorytetem ani takim
(07:09):
powiedziałbym staroświeckim doświadczeniem, bo byłem
szczeniakiem. I i to uczyło mnie jak w różnych
sytuacjach nawiązywać kontakty zinnej strony powstawały kolejne
premiery, bardzo często z różnymi nowymi scenografa ami i
to też był inny język, inna rozmowa i inne wyzwania, inne
potrzeby i to naprawdę niezwykletrenowała.
(07:32):
U mnie w tym, żeby doprowadzić to wszystko do uznania.
Ja dla mojego sąsiada, który jest hydraulikiem i mówił, nie
ma takiej rury, której nie przepchał.
Odkryłem, że mam też ten talent do znalezienia rozwiązań z
różnych sytuacjach. Trudnych i to się łączę.
(07:53):
Jestem co mówisz lata dziewięćdziesiąte było łatwo, bo
nie było konkurenta. Z drugiej strony był ogromny
głód, bo bo no było to pokoleniewychowane w w braku
powiedziałbym w braku, więc trzeba było umieć kombinować.
Trzeba było tworzyć jak jak patrzysz na ludzi, których
dzisiaj spotykasz w biznesie. Wiadomo, że jest dużo
(08:15):
uogólnienie i. Są różne stereotypy dotyczące
generacji z, że leniwi że rozwydrzenie, jakby nie
podpisuje się pod żadnym ze stereotypów, bo jak to stereotyp
jest zawsze krzywdzący i i dotyka, ale może dotykać
jakiegoś elementu prawdy, prawdydotyczącej tego, że dzisiaj
młodzi ludzie są wychowywani jednak w dobrobycie
statystycznie w naszym kraju trzeba to przyznać, że że mamy
(08:37):
nadmiar, a nie niedomiar. W związku z tym, jak obserwujesz
jakie źródła mogą być dziś motywacji do tego, żeby
faktycznie osiągać niemożliwe, czyli tworzyć to, co pewnie do
ciebie cię popychała. Ciekawość, brak.
Możliwości i trochę warunki rynkowe, które sprzyjały tym,
którzy to ryzyko mogli podejmować.
Dziś jest inaczej. Jak postrzegasz to?
(08:58):
Ja kiedyś o tym mówiłem też już w takim kontekście, że szukam w
ogóle jakiś takich opowieści, które daje się zaczepić i
mówiłem o tym także moje pokolenie lata siedemdziesiąte i
osiemdziesiąte ciężka praca w biznesie, potem
dziewięćdziesiąte. To wszystko wynikało z niedoboru
głodu z potrzeby posiadania czegokolwiek, bo my jesteśmy
(09:19):
pokoleniem, które spotykało w dużych spożywczych sklepach,
tylko ocet i musztardę. I dla nas to, że mogłem
przywieźć dla dzieci tabliczkę czekolady czy kilogram bananów z
Niemiec, to był już ogromny sukces, więc był to niezwykły
głód. Ja mówię o tym pokoleniu, że to
było pokolenie kretów, którzy w ciężkim mozole kopali te
(09:42):
podziemne tunele, żeby znaleźć moje dzieci.
To już były trochę bardziej myszki, które miały też już dużo
kontaktu z przyrodą, bo z mogły wyjść na.
A to pokolenie, o którym mówimy,to, które dzisiaj wchodzi, to są
jaskółki. Które korzystają z wolności z
przestrzeni z całego tego dorobku, który był wynikiem
(10:03):
naszej pracy i wcale nie chcą być kretami.
Ja bronię ich przed tym próbą wtłoczenia ich w osiemnasto
godzinny czas pracy i w mówieniaim, że muszą zachowywać się tak
jak my. Bo właśnie uważam, że one jest
świetnie. Rozpoznają sytuację, jest
wolność, jest Unia, nie ma granic, są tanie linie lotnicze
(10:25):
jest stosunkowo wiele pracy i oni bardzo jasno stawiają swoje
warunki. Te warunki zakładają, że liczy
się życie, a nie tylko to, ile się za pracuje i zarobi ich
punkt widzenia. Uważam, że jest świetny.
Ja rozumiem dziewczynę, która mówi mi o szesnastej, że musi
iść do domu, mimo że nie skończyła pracę sobie.
(10:46):
Irytuje, ale ona mówi, szefie, mój żółw jest chory.
Ja muszę iść z nim do lekarza i to jest ważniejsze niż wszystkie
moje plany ex celowe i tak dalej, więc uważam, że to nowe
pokolenie nie jest wcale lepsze,ani gorsze od naszego.
Go funkcjonuje zupełnie w innychwarunkach i to te warunki
kształtują ich zachowania yy trzeba też uczciwie powiedzieć,
(11:09):
że w moim pokoleniu nie było co prawda narkotyków, ale wiele
ludzi piło i to często piło do DNA.
Także kończyło się to katastrofami i wielu moich
kolegów ze studiów skończyło marnie właśnie przez alkohol,
więc były inne powody, dla których można było ich
krytykować. Bronie młodych są jaskółkami i
(11:30):
cieszę się, że mogą wysoko fruwać, a myśmy zrobili.
Wszystko, żeby tak było, więc w pewnym sensie jesteśmy sprawcami
tych rozwiązań. Opowieść takie dziedzictwo,
dziedzictwo, które też niesiemy swoją pracą, tak dla kolejnych
pokoleń, budując pewnego rodzajufundament do tego, żeby innym
było łatwiej, ale łatwiej to nieznaczy łatwo, bo też żyjemy w
(11:51):
takim czasie, gdzie rozmawialiśmy przed nagraniem
chwilę o o dostępie do prawdy i do tego, co tworzy Internet,
inne narzędzia, które do którychmamy dostęp w kontekście
zarządzania prawdą i rozumienia,czym naprawdę jest.
Czym są fakty, czym czym jest szum i kwestia też manipulacji
informacją i krytyczny o krytycznym myśleniu i to są
(12:13):
takie wyzwania, które w innym zakresie dzisiaj dotykają
młodych ludzi, którzy mogą wszystko, ale ten wybór też
paraliżuje i pokazuje nieskończoną liczbę.
Scenariuszy, których wiele z nich jest fałszywych.
No tak, tak tutaj można też na to spojrzeć z różnych
perspektyw. Nasze pokolenie żyło w czasach,
(12:34):
kiedy prawdziwe informacje możnabyło wysłuchać w ból goszczącej
wolnej Europie i a telewizja sięspecjalizowała w tym, żeby nam
wmawiać, że socjalizm jest świetnym rozwiązaniem i brak
towarów jest oczywistą, dobrą konsekwencją.
Natomiast dzisiaj młodzi troszkęprzez to, że są też media
(12:54):
społecznościowe, silnie zmanipulowane.
Media, w których fillm stawia się na emocje i gniew.
I na różne formy agresji. To powoduje, że młodzi ludzie są
poddawani też brutalnej, często Press.
Bywa, że porywają się na własne życie i to naprawdę już się
(13:16):
kończą. Żarty, ja myślę, że właśnie
młodzież, która ulega tej brutalnej presji mediów
społecznościowych, będzie powodem, dla których Unia
Europejska i nasi politycy również zabiorą się za
posprzątanie tego szamba, bo źleinterpretując prawo do wolności
(13:37):
słowa, pozwalamy publikować w Internecie osobom, które są
anonimowe. A już dzisiaj wiemy, że często
to są różne trole wyprodukowane.Nie, nie w Europie i oni
dewastują nasze życie. Wprowadzając do niego 1000
nieprawdziwych informacji świadome emocje, świadome
agresywne zachowania. De facto to wszystko zmierza w
(14:01):
tym kierunku, że możemy stracić Europę jako miejsce demokracji i
wolności. To, że się pojawiają różne ruchy
populistyczne, faszystowskie, nacjonalistyczne, to ma swoje
źródło w tym, że można bezkarnierozpowszechnia.
Z nieprawdziwe informacje, więc liczę na to, że politycy, że
również Unia Europejska, a na końcu też Stany Zjednoczone
(14:24):
zrozumieją, że jeżeli chcemy mieć kraj wolny, to to on stoi
na prawdzie i nie wolno do pozwalać na to, żeby ktoś
świadomie rozpowszechniał nieprawdziwe informacje,
doprowadzą do konfliktów społecznych, napuszczał na
siebie ludzi. Rozkopywanie między nimi coraz
głębsze podziały i de facto dewastował możliwość
(14:46):
rozwiązywania. Wielu kluczowych problemów, dla
których musimy się pochylić i zjednoczyć.
Wśród nich to jest kwestia ekologii, to jest sprawa ochrony
planety przed nadmierną eksploatacją jej złóż.
To jest sprawa właśnie wybierania lepszych rozwiązań w
ramach demokratycznej dyskusji. I tak zwana wolność słowa nie
(15:08):
może polegać na tym, że może zabierać zdanie każdy anonimowo,
bo wolność słowa jest silnie połączona z odpowiedzialnością
za słowo. Demokracja się zaczęła od tego,
że zebrali się ludzie na placu iznali się wszyscy, bo to była
jedna wioska lub miasteczko i zabierali głos.
Każdy miał prawo powiedzieć, co myśli głosowali, ale tam nie
(15:32):
było troli. Tak nie było anonimowości mm.
Zanim ten problem systemowy zostanie rozwiązany, oby tak
było, każdy z nas ma jakiś swój barometr do tego, żeby oceniać
treści, z którymi mamy do czynienia i to oczywiście
dotyczy społeczeństwa jako całości, czyli każdego z nas,
(15:52):
który czyta wiadomość i może ją zinterpretować i poszukać w niej
prawdy i oddzielić się od emocjii szukać faktów, ale też w nawet
w tym biznesowym środowisku, w którym działamy.
Tak samo te emocje mają ogromny wpływ, czyli możemy mieć do
czynienia z z jakąś ikoną biznesu, której będzie myślę
(16:12):
posłuchać, gdyż zbudowała pewnego rodzaju esty mę
społeczną. Jestem ciekaw, jaki twój sposób
patrzenia na rzeczywistość, jakie jakie mechanizmy, które
pewnie większość naturalnie zbudowaliśmy.
Masz głęboko z interna izolowaneprzez te lata doświadczeń. 100
szczujesz, kiedy chcesz się upewnić, czy na przykład
powiedzmy jakaś propozycja inwestycyjna?
(16:34):
Dajmy na to jest wiarygodna czy niewiarygodna, czy jest tam
potencjał, jaki jest twój sposób?
Adresowania tego typu zagadnień,gdzie stykasz się z czymś, co
jest nowe dla ciebie, a jednak jest interesujące i chcesz
podjąć decyzję. Ja uważam, że największą naj.
Większym źródłem, najistotniejszym źródłem dobrych
decyzji w moim życiu jest to, żeotaczam się mądrymi ludźmi i
(16:58):
zrobiłem bardzo wiele, żeby pobył zróżnicowany bardzo.
Różnorodny zespół osób o bardzo różnych kompetencjach i z jednej
strony oczywiście mam wśród przyjaciół osoby wybitne ze
świata sztuki, fizyki ze ze świata teatru, ale również w
(17:20):
pracy mamy bardzo zróżnicowane ekipy.
One nie są liczne, ale właśnie przez to, że każdy ma zupełnie
inne kompetencje. To powoduje, że nasze decyzje są
wyważone i oświetla my ten problem z różnych stron także.
Namawiam do do do pracy w zespole i do do w zespole do
Wspólnoty. Ja z pewnością na początku tej
(17:42):
mojej zawodowej drogi byłem troszkę takim jednoosobowa.
Nowym liderem wielu projektów toczas ta czasami wynikało z
faktu, że rozumiałem kapitalizm dużo bardziej niż inni ludzie w
Polsce, bo jeszcze w czasach latosiemdzie.
Tych byłem eksporterem i często jeździłem za granicę i
(18:04):
rozumiałem trochę kapitalizm, bofunkcjonowałem w nim.
W efekcie przejmując firmy, byłem dla bardzo wielu ludzi
najważniejszym drogowskazem i jak ja miałem wątpliwości, to
oni wpadali w panikę, więc ja musiałem bardzo uważać z
pokazywaniem tych wątpliwości. Natomiast.
Przez te lata wykształciły się całe dziesiątki ludzi, którzy
(18:29):
doskonale rozumieją gospodarkę system i do tego dzisiaj uważam,
że szans. Ona udane mądre decyzje jest
Wspólnota wspólnota ludzi bardzoróżnorodnych jak.
Pracowałeś nad nad swoim ego, być może nigdy ono nie było
dominującym elementem Twojej osobowości, ale łatwo się wpaść
(18:52):
w jakiś rodzaj samozachwytu czy takiego zakrzywienia,
perspektywy, poczucia, że już wiem wszystko, skoro osiągnąłem
pewne ponadprzeciętne statystycznie rzeczy w swojej
karierze zawodowej, na przykład i teraz jak to jak ten element,
jak jak się bronić przed przed samym sobą w tym procesie?
(19:13):
Żeby jednocześnie utrzymywać pewność do tego, że na końcu
biorę odpowiedzialność za swoje decyzje, czyli nie pójść w drugą
stronę takiego bezkrólewia decyzyjnego, ale jednak nie
dominować swoją osobowością i swoim swoim autorytetem,
nieformalnym, nawet formalnym i nieformalnym ludzi, którzy są w
otoczeniu i właśnie mają wyrazićzdanie na temat jakiegoś twojego
(19:36):
pomysłu. No jest pewien dość długi proces
i uczciwie powiem, że. Tam pierwszą decyzję, którą
pamiętam, podjąłem mając kilkanaście lat.
Ee, pamiętam, że to było w czasie, kiedy był słynny napad
stulecia na pociąg z pieniędzmi w Anglii i tam ci złodzieje
(19:56):
ukradli jakąś niezwykłą fortunę i Scotland Yard nie mógł ich
dopaść. Ja wtedy się zastanawiałem, czy
to nie jest pomysł na życie, że po prostu być takim.
Ludowym gangsterem i jakiś czas to rozważałem.
I w pewnym momencie jednak podjąłem decyzję, że chcę być w
życiu kimś pożytecznym i ta wizja bycia człowiekiem
(20:20):
pożytecznym właściwie przyświecami do dzisiaj.
Rozumiem to w ten sposób, że staram się robić rzeczy, które
inni potrzebują i szukam źródeł informacji o tym, co dla nich
jest ważne między innymi troszkęna bazie takiego myślenia o
projektowaniu. Powstała z kulą form, czyli
(20:42):
szkoła projektantów, którzy zaczynają edukację od
psychologii, socjologii, antropologii po to, żeby
zrozumieć ludzi i ich potrzeby idopiero jak umieją poznać
potrzeby ludzi robią z tego projekt.
I zaczynają rozwiązywać cudze. W efekcie dla mnie pewnym.
(21:02):
Nie zrozumiałem źródłem satysfakcji.
Są te wszystkie firmy, które żyją z naiwności ludzi z ich
nałogu, słabości. Ja im współczuje, że oni na
przykład nie wiem, bo wezme branża papieros sowa, że oni
próbują wmówić nam, że to rozwiązuje jakieś nasze stresy,
że w tym jednak są pozytywy i sprzedają nam produkty, które
(21:24):
ewidentnie szkodzą zdrowiu i to są na to dowody, więc próbuje
iść inną drogą drogą, w której nie muszę liczyć na mojego
naiwnego klienta, że nie muszę robić z niego idioty, że nie
sprzedaje. Produktów, które mają jedną
wspólną cechę, że cena czyni cuda, tylko szukam sposobu, żeby
pogodzić dobrą jakość. I też.
(21:48):
Przyzwoitą cenę, ale to nie są zwykle produkty najtańsze.
Natomiast idąc tą drogą bycia pożytecznym, gromadziłem wokół
siebie bardzo różnych ludzi, którym też sprawiało
satysfakcję, że robią coś dobrego, pożytecznego i to jest
niezwykle fillm przyjemne funkcjonować wśród ludzi,
którzy. Właśnie są zjednoczeni wokół tej
(22:11):
jednej wspólnej idei, zrobienia czegoś pożytecznego.
To powoduje, że bardzo wiele dyskusji w ogóle nie trzeba ich
podejmować, bo jak rozmawiam z zarządem SU to nie opowiadamy
sobie o tym, jak mamy służyć studentowi, jakie ważne są jego
przyszłe losy, bo hasło po pierwsze student i jego przyszła
(22:32):
kariera. Każdy ma we krwi i doskonale
rozumie, że po to jest w PSI. Po to mamy różne narzędzia,
żeby. Trochę poturbowanego maturzysty,
który przychodzi do nas często ze szkoły, w której był
poniewierany, krytykowany, ośmieszany, jak postawić go na
nogi, jak dać mu poczucie wartości, jak umieć walczyć z
(22:54):
lękiem po to, żeby. Skorzystał z ciekawości i uczył
się dlatego, że jest ciekawy, a nie dlatego, że go straszymy i
poszukujemy i tam dajemy mu złe oceny.
W efekcie budujemy całą strategię myślenia o naszych
studentach. Właśnie w tym kontekście.
Po pierwsze odwaga, czyli umiejętność poradzenia sobie z
(23:16):
lękiem. Po drugie ciekawość jako
najlepsze narzędzie do tego, żeby poznać świat.
Po trzecie wejść w świat innych ludzi i zbudować wspólnotę.
Żeby to się mogło powieść, trzeba też być otwartym na inne
poglądy na innych ludzi. W konsekwencji tego, że jest ta
Wspólnota, możemy wziąć odpowiedzialność.
(23:39):
Po pierwsze za Wspólnotę za własne słowa, ale też za kraj,
za planetę i stać się wolnymi ludźmi, którzy funkcjonują w
świecie, któremu sprzyjają. Więc jakby to jest cała harmonia
zbierania też w efekcie osób, które chcą działać w takim
świecie, to jest. Jako opowiadasz o wartościach z
(24:00):
wp SU. To mam poczucie, jakbyś był
uosobieniem tych wartości, czyliw pewien sposób opowiadasz o
tym, ale z tego, co mówisz wcześniej, właśnie te wartości
też bardzo mocno wychodzą to to,co mnie zaciekawiło.
A propos napędu do tego, żeby się cały czas rozwijać.
(24:20):
To właśnie twoja ciekawość i i kierunki, jakie ona obejmuje, bo
jesteś, byłeś artystą, nawet duchowo i i jakby w sposobie
działania jesteś nadal zaangażowany w sztukę.
Zostałeś przedsiębiorcą, który tworzył swoimi rękami, rękami
zespołów. Bardzo rozmaite produkty
użyteczności ogólnej, nazwijmy to i gdzieś pojawił się koncept
(24:44):
edukacji i obszaru psychologii. Jak psychologia się pojawiła w
twoim życiu? Skąd ona się wzięła i dlaczego
psychologia społeczna znaczy? Rozumiem to patrząc wstecz, to
oczywiście jest to jasne, ale jaki był, jaki był zaczyn tego?
Wszystko zaczęło się dość zabawnie i bardzo praktycznie
jak wie, że Jestem poznaniakiem.Więc my działamy tak dosyć
(25:05):
przyziemnie zaczęło się od tego,że byłem właścicielem głosu
wielkopolskiego. Miałem też kilka innych gazet i
rozgłośni radiowych i doszedłem do wniosku, że muszę wykształcić
sobie dobrych dziennikarzy i założyłem wyższą szkołę nauk
humanistycznych i dziennikarstwai tak to ruszyło.
Odkryłem wtedy, że w ogóle być kimś związanym wprost z uczelnią
(25:28):
otwiera zupełnie dla mnie człowieka biznesu, bo byłem
wtedy. Taki wielokolorowym biznesmenem,
który funkcjonował wielu branżach, ale nie w edukacji, że
to otwiera przede mną niebywałą możliwość osobistego, też
rozwoju poznawania niezwykle ciekawych ludzi, bo gośćmi
gośćmi na przykład tej Wyższej Szkoły nauk humanistycznych byli
(25:50):
Jacek kuroń, Michnik i Wałęsa i Jaruzelski i Kuroń.
No dziesiątki liderów tego świata.
I odkryłem właśnie, że w szkołach jest ten potencjał też
do własnego rozwoju osobistego rozwoju.
I w pewnym momencie dostałem informację, że można kupić sb w
(26:11):
PS. Część założyciele tej uczelni,
czyli profesor Eliasz Pietrasińska i Rajkowski, nie
mieli następców i szukali kogoś,komu można tom uczelnię
powierzyć i zaufać, że to będzieuczelnia dalej rozwijana.
No i w ten sposób doszliśmy do porozumienia i stałem się stałym
(26:32):
się to się nazywa założycielem, ale to dobrze wiemy, że założyli
tą uczelnię. Tam ci profesorowie, ja tylko
przejąłem ich odpowiedzialność za uczelnię i gdzieś obok tego
oczywiście była sytuacja, bo kiedyś w ramach projektu po co
żyjemy, który prowadził Jacek Żakowski?
U nas w szkole na uczelni pozna.Byłem też Wojtka Hel bergera i
(26:56):
zrozumiałem siłę psychologii. Troszkę dzięki tym dialogom z
nimi rozmową zrozumiałem, jaka ważna jest psychologia i dlatego
z ogromną radością stałem się również współzałożycielem SWPE
su to wymagało ode mnie ogromnego rozwoju i wielu lektur
bo. Uczelnią nie można zarządzać w
(27:18):
sposób autorytarny. Tam moje polecenia nic nie
znaczą. Jeżeli ja chcę zmieniać jest w
PS, to mogę to robić tylko w dialogu.
W rozmowie szukając argumentów iprzekonując wszystkich moich
współpracowników do tego, żeby jednak ten wielki okręt zmieniał
kurs i cały czas to robię, mam istotny wpływ na SPS, ale to
(27:39):
wszystko odbywa się w harmonijnej współpracy z
rektorem, z dyrektorem generalnym z zarządem SWPSUZ
całą tą ekipą. Prorektorów, Dziekanów i tak
dalej. I bardzo się cieszę, że niektóre
owoce tej współpracy są zdumiewająco dobre, na przykład
właśnie z kulą form, o której już wspomniałem, jest uważana za
(28:00):
jeden z najciekawszych projektów.
Jeżeli chodzi o kształcenie projektantów w Europie, wielu
nas podgląda i kopiuje nasze rozwiązania, bo uznali, że to
jest właściwy sposób na kształtowanie postaw
projektantów, notabene w międzyczasie do tej całej
opowieści o szukaniu potrzeb ludzi musieliśmy dołożyć
odpowiedzialność projektanta za.Zastan Ziemi i planety, bo to
(28:25):
projektanci muszą zmienić też sposób myślenia o nowych
produktach, tak żeby one były mniej dla środowiska, dla
przyrody, dla zasobów inwazyjne i szkodzące nam.
Jak każdy przedsiębiorca masz swoje mocne, słabsze strony i
pewnie przekonałeś się o tym w. Boleśnie w jakimś okresie swojej
(28:50):
kariery zawodowej jako przedsiębiorca, szczególnie
będąc zaangażowanym wiele różnych projektów.
Czy masz takie doświadczenia? Swoich błędów, które przychodzą
ci od razu do głowy, a które wniosły lekcje odnośnie stylu
zarządzania, podejmowania decyzji, działania, które.
(29:12):
Do dziś tak naprawdę odcinasz kupony, mówiąc kolokwialnie z
tej lekcji. No to opowieści tu jest kilka.
Ja uczciwie powiem, że napędzam jest sukces, jeżeli gdzieś
tankuje energię na kolejną wyprawę w życie w biznes i tak
dalej, to tankuje w sukcesach. Nie, nie widzę jakiś niezwykle
pouczających zbawiennych efektówporażki i wcale nie Jestem
(29:36):
przekonany, że wielki biznesmen to ktoś to przeżył.
Parę bankructwa nie Jestem zwolennikiem tego pomysłu na
edukację, natomiast z drugiej strony.
Rzeczywiście ja się zmieniłem przez lata prowadzenia firm
diametralnie, bo tak jak mówiłemz kogoś, kto miał być liderem,
(29:58):
który niesie. Sztandar i prowadzi swoją załogę
w wyznaczonym kierunku i wszyscymu ufają i wiedzą, że to jest
właściwy facet i że można mu zaufać i że można pójść za nim,
że on wie, co trzeba zrobić. Doszedłem do rozwiązania, w
którym staram się nadal być liderem, ale w zespole, który
(30:22):
jest często zmontowany z osób, które w swoich dziedzinach
znacznie przewyższają moje kompetencje i dopiero ta suma
kompetencji ożywia. Natomiast taki skrajna zmiana
postaw polegała też na tym trochę w tym pomógł COVID, że
wcześniej uważałem, że jeżeli życie nie funkcjonuje tak jak
(30:42):
ja, bym chciał trochę, to jest prawo nie takie jak władza myśli
inaczej to ja jak ktoś, kto nie toleruje tego, że rzeka płynie w
złym kierunku, wysadzam te skałyi kieruję rzekę w nowe miejsce w
nowym tam, gdzie ja chce. Odwracali bieg rzeki.
No to ja się czułem kimś takim. Że stać mnie na to, żeby
(31:06):
oddziaływać na Parlament, zmieniać ustawy, rozmawiać z
ministrami. Świat ma być z grubsza taki jak
ja sobie wyobrażam. Wiem dobrze, dokąd chcę dojść i
zmieniam otoczenie, żeby ono mi sprzyjało tej mojej wizji.
I to był taki czas, kiedy się troszkę zachowywałem jak samuraj
no że jak ktoś mu stawał na drodze, to i było 2 kawałki tego
(31:31):
kogoś. I rozstałem się z tym
przekonaniem, że ja mogę wszystko zmienić i że świat musi
mnie posłuchać. Między innymi dzięki covidowi,
który pokazał, że. Okoliczności zewnętrzne są
często silniejsze niż ja, że nieporadzę sobie i że muszę przejść
do zarządzania firmą na nowych, zupełnie warunkach i odkryłem
(31:55):
też miałem incydent z sam byłem chwilę chory na raka i
zrozumiałem, że to wszystko razem przynosi refleksję bardzo
pożyteczną, że ja Jestem sprawnym kajakarze em, który
pokona każdy wodospad i że ja nie muszę tej rzeki z skierować
gdzie indziej, tylko po prostu mogę.
(32:15):
Płynąć z pełną odpowiedzialnością za to, że nie
utonę bez względu na to, jaki jest ten nurt i że moje
kompetencje, kompetencje mojego zespołu, kompetencje moich
współpracowników powodują, że się nie boję żadnej nadarzającej
się po drodze na tej rzece przeszkody i świetnie sobie
(32:35):
radzimy w tych zmiennych warunkach, co też pokazało nam,
że w ogóle bycie kajakarze Em, czyli kimś, kto patrzy w
kierunku, w którym płynie, jest lepszym rozwiązaniem.
Niż siedzenie na Łodzi wiosłowaniem w taki sposób, że
widzimy wszystko, co było, a przyszłość nas niepokoi, bo
nigdy nie wiem, będzie to łodziądopłyniemy.
(32:57):
Także to jest długa opowieść jeszcze za tym, ale w skrócie.
Ta zmiana sposobu myślenia i ta radość z faktu, że płynę
kajakiem i że trzymam mocno wiosła i że mam ludzi, którzy w
razie czego mi rzucą koło, to wszystko powoduje, że całkowicie
zmieniłem sposób myślenia o tym,co jest ważne w życiu i jak ja
(33:21):
mam się w tym wszystkim znaleźć.To brzmi też jak ulga, bo bo jak
już nie musisz trzymać wszystkiego, to nagle.
Rzeki to nagle staje się dużo łatwiej i to wcale nie znaczy
oportunizmu w działaniu, tylko realizm na zasadzie decyduje o
rzeczach, na które mam wpływ, ale nie próbuje palić swojej
(33:42):
energii, próbując zmieniać rzeczy, na które wpływu nie ma.
Biorę się tylko za to, na co mamwpływ.
Nie staram się odpowiadać za 1000 rzeczy, na które nie mam
najmniejszego wpływu i to jest ogromna ulga, tak jak to sam
zdiagnozowałeś. Tak sobie wyobrażam
jednocześnie, ale też duża transformacja ego.
(34:03):
No bo to to to mówi. Nie Jestem sterem żeglarzem
okrętem i jeszcze kreatorem tej rzeki tylko Jestem sternikiem
statku, który mam i rzeka jest taka, jaka jest więc to też
wymaga jakiegoś takiego mentalnego odpuszczenia.
Tak jest, absolutnie zgadzam sięi to uważam za swój ostatni taki
(34:24):
życiowy odkrycie i sukces. Mówisz o sukcesie jako paliwie,
jako anty tezie porażki jako pojawią?
Zgadzam się, że jeżeli myślimy, że trzeba przeżyć porażkę w
biznesie, no to nasza optyka jest.
To jest tak jak w kierowcy rajdowi.
Oni muszą patrzeć tam, gdzie chcą jechać, bo jak Kierowca
patrzy na zakręcie na ścianę, tow nią wjeżdża.
To jest udowodnione na jakich się tak w badaniach, jak się
(34:47):
trenuje, trenuje zawodników tychwszystkich szumacher, że trzeba
patrzeć tam gdzie chcesz. Kręcić więc jak myślisz o
porażce? No to pewnie wiedzie w te
ścianę. Niemniej jednak mówisz o
sukcesie, no i teraz różne sukcesy odniosłeś i można
powiedzieć, jak z każdą rzeczą wnaszym mózgu pewne bodźce one
przestają w momencie działać. Czyli czy kolejne milion?
Powiedzmy, czy kolejne otwarta firma, czy to jest jakby nadal
(35:10):
taki sukces, który który stymuluje, w jaki sposób dziś
definiujesz sukces, żeby on nadal poruszał coś w twoim sercu
w Twojej głowie, co co powoduje,że chce ci się wstawać i i i
zmieniać? Po pierwsze, większość swoich
firm rozdałem dzieciom. Syn zabrał wszystkie boksy i
nimi zarządza. Ja właściwie nie wiem, co się
(35:31):
tam dzieje, bo uważam, że przyzwoity ojciec nie powinien
dopytywać, bo to zawsze podejrzanie wygląda córka Ewa,
korzystając z mojego finansowegowsparcia, zbudowała swoje małe
imperium, czyli concordia designw Poznaniu i Wrocławiu, a Maria
córka, która jest z natury artystką i też tworzy przepiękne
(35:52):
rzeczy, funkcjonuje w ramach takiego bio artu, czyli wplątuje
w sztukę z. Rośliny i tak dalej.
To jest niezwykle piękne prace. Ona szczęśliwie też ma.
A ode mnie ja jej dałem gospodarstwa rolne, które
przynoszą jej stały, stabilny dochód.
(36:14):
W efekcie ja się biznesem zajmuję właściwie dzisiejszy
takim szczątkowym zakresie i tutaj stawiam, ponieważ to są
projekty deweloperskie, które. Polegają na tym, że ja nie
kupuję nowych terenów tylko na niegdyś kupionych działkach.
Staram się wybudować rzeczy potrzebne.
(36:34):
Stawiam na takie inwestycje, najwyższą półkę, jeżeli chodzi o
jakość i w ten sposób między innymi powstał budynek Bałtyk w
Poznaniu, który jest uważany, żeto jest symbol nowoczesnego
Poznania i cieszę się, że praca z MVRDV, czyli holenderskim
Biurem Projektowym przyniosła takie Efekty.
(36:55):
Teraz współpracuje z Borysem Kurteczką, z którym budujemy
akademik w Sopocie i z Robertem koniecznym, z którym chcemy
wybudować bardzo piękny taki apart hotel w Poznaniu w pięknym
miejscu. To będzie wyglądało jakby
wypięty przeczyła się ziemia, bowszystkie elewacje tego budynku
będą zielone, więc szukam sukcesu w jakości w jakości
(37:19):
projektów deweloperskich, które są z jednej strony przepiękne,
dobrze zaprojektowane. Staramy się, żeby były
ekologiczne. Szukamy nowych rozwiązań, ale
oczywiście kluczem jest to, że mają szczęśliwych najemców
nabywców w kontekście akademika w Sopocie Fillm wiem już, bo
umiemy to robić, że tworzymy teżakademik po to, żeby on był
(37:42):
elementem budowania wspólnoty, żeby studenci.
Wyszli ze świata wirtualnych, różnych przygód i zaczęli
rozumieć, że trzeba z kim zjeść pizzę na picie piwa, pogadać.
Być może przytulić dziewczynę i jakoś poznać człowieka w innej
wersji niż jego tylko wirtualna.Jakaś więc to ma też taką misję,
(38:05):
budowania Wspólnoty? Z drugiej strony Jestem dumny ze
z w PSU współpracuje z nim i teżwiem, że idziemy ścieżką
jakości, że jesteśmy bardzo dobrą uczelnią.
Liczymy się w rankingach europejskich.
Jesteśmy w różnych międzynarodowych organizacjach i
jesteśmy z całą pewnością jedną z czołowych uczelni zajmujących
(38:28):
się właśnie naukami humanistycznymi i psychologią i
na tą jakość też tam stawiamy. Także szukam raczej filler,
satysfakcji i dumy z jakości tego, co robię.
Oczywiście w tym wszystkim próbuje też przypilnować, żeby
to nie były deficytowe projekty i one oczywiście muszą na siebie
(38:48):
zarabiać. Jest w pps.
Jest też niezależny finansowo. Potrafi z czesnego, które nie
jest niskie utrzymać dobrą kadręi dać możliwie najwyższy poziom
edukacji. Trzeba odpowiedziałem na twoje
pytanie. Odpowiedziałeś na moje pytanie,
bo między wierszami można przeczytać, jakie są motory
(39:09):
motywacji, czyli czym dzisiaj sukces jest dla ciebie?
Teraz też wspomniałeś o swoich dzieciach.
To jest interesujący dla mnie temat w 2 wymiarach, może
pierwszym jako ojca, którym niedawno zostałem i uczę się
tego i mam pewną obawę, którą też obserwuję u wielu osób,
(39:29):
powiedzmy, z mojego bąbla osób, które sobie jakoś tam radzą, w
miarę w życiu i i mają różne zasoby i obserwują sytuację,
kiedy czasem osoby, które mają dużo, mają dzieci i z nich
robią. Powiedzmy, no osoby, które
trochę sobie same, potem nie radzą.
Na przykład rozpieszczają albo wdrugą stronę próbują na siłę
zakrzywiać rzeczywistość, tworzyć zimny chów, kiedy no nie
(39:52):
muszą te dzieci jeść w Mcdonaldzie albo co gorsza nie
wiem jeść tam chleba z masłem tylko jak jakie twoje są
doświadczenia do tego, żeby no ukształtowała wspaniałych ludzi
młodych, którzy którzy otworzyliswoje skrzydła i i już
opowiadają swoje historie w życiu.
Jaka była twoja droga myślenia otym, żeby być ojcem, który
(40:14):
stworzy warunki do jednak samodzielności rozwoju i
podejmowania własnych decyzji, bez zrobienia fikcji na
zasadzie. No chyba, że tak było tak zimny
chów i myślisz zawalczyć o wszystko, jak jaka jest recepta
lub jakie są drogi dojścia do tego, żeby żeby zadbać o jednak
poczucie samodzielności i takiejzewnętrznej osobnej agencji
(40:36):
danej osoby, która wyrasta pod parasolem wielkiego człowieka,
który dużo dokonał, jest zamożny, więc jakby wszystko
jest w zasadzie dane w pakiecie?No ja miałem w kilku sytuacjach
wiele szczęścia i trochę też mądrych decyzji po drodze po
pierwsze. Miałem i mam żonę, która była
(41:02):
id? Idealną matką dla tej trójki
idealną z różnych przyczyn. Po pierwsze, bo mieliśmy podobny
świat wartości i rozumieliśmy, że posiadanie pieniędzy to nie
znaczy, że należy nimi imponować, szastać i się puszyć.
W efekcie dzieci były wychowane w domu, w którym był zawsze
szacunek do pieniędzy. Nigdy się nie wydawało ich
(41:23):
bezmyślnie i na rzeczy niepotrzebne.
I one na pieniądze, które od nasdostawały, a potem zarabiały,
zawsze patrzyły z takim no przyzwoitym szacunkiem, że to z
drugiej strony żona nie musiała pracować.
W efekcie był wspaniały dom, w którym dzieci miały zawsze
wsparcie i mogły korzystać z jejdoświadczenia.
(41:46):
A ponieważ ona była pedagogiem zzawodu, więc te kompetencje
miała też zawodowe z innej strony, nasz dom bardzo szybko
stał się domem. Pełnym ludzi i przyjaciół, gdzie
pojawiali się bardzo różni ludzie i dzieci, mogły oglądać
osoby z różnych światów i oczywiście znałem się choćby z
(42:09):
jednej strony z Janem Kulczykiemi jego żoną, więc dzieci mogły
patrzeć na ich różne zachowania,ale bywał u nas też na przykład
trzeba chwalic, który opowiadał o tym, jak on spędził kilka lat
pod podłogą w przedszkolu fillm,ukrywając się przed Niemcami.
(42:30):
Był było wielu artystów, którzy się pojawiali w domu.
Byli też ludzie nauki, więc dzieci funkcjonowały w bardzo
kolorowym świecie i to im otworzyło oczy na bardzo różne
kompetencje. Dzieci wiedziały, że.
Mają prawo rozwijać się w dowolnym kierunku, korzystając z
(42:56):
pełnego repertuaru możliwości z drugiej strony.
Yy przy sukcesji poszliśmy drogą, w której dzieci M.
Mogły wziąć to, co uniosą, czylinie było nawet pomysłu, żeby
dzielić równo, tylko żeby dzieciwzięły z mojego majątku to, co
umieją poprowadzić dalej, co chcą robić i w efekcie wybrały
(43:21):
najlepiej jak można, czyli według tych własnych kompetencji
i czują odpowiedzialność za trzymane.
Z jednej strony majątek, a z drugiej strony nadal zachowują
się przyzwoicie i skromnie nie szastają pieniędzmi?
Nie, nie, nie. Mam pewność, że podejmują też ze
swoimi dziećmi, a mam już 9 wnuków fills.
(43:44):
Dobre decyzje związane z edukacją, z rozwojem i tak
dalej. Najstarszy wnuk studiuje w Mast
Rich i bardzo się cieszę, bo ma też takie spojrzenie na trzebaby
świat, bo w jednej grupie ma i studentów z Rosji i z Ukrainy, i
z Izraela, i z Palestyny, i z różnych innych stron świata
(44:06):
widzi, jaki jest skomplikowany świat, jakie napięcia między
ludźmi to go bardzo. Yy otwiera i jest facetem, z
którego Jestem bardzo dumny. To interpretuję jako jako jakieś
zapewnienia o takim spokoju, że jeżeli mam spokój wewnętrzne
dotyczące swoich wartości i one emanują w zachowaniach.
To można być spokojnym, że i dzieci jakby będą pewne wartości
(44:28):
przejmować, że że to jest ten element sposobu poprzez osmozę,
że tak powiem absorbowania pewnego rodzaju podejścia i też
to, co obserwują, to w tym tym się kształtują.
Absolutnie, bo dzieci są najlepszym obserwatorem.
To nam się wydaje, że istotne jest to, co im powiemy, a
zapominamy o tym, że one nas 24 godziny mają na oku i nasze
(44:51):
różne wybryki są u nich zakodowane i wszystko pamiętają.
Ja wiem, że syn w części nie jest facetem, który swoimi
zachowaniami próbuje oprotestować moje dzikie
zachowania z mojej wczesniejszejaktywnie.
I na przykład nie cierpiał tego,że wracałem do domu wściekły
(45:12):
krzyczałem coś do telefonu, rozbijał em telefon, bo coś nie
szło jak chciałem i on sam próbuje przynajmniej na tym
obszarze zachowywać się bardzo spokojnie, racjonalnie i cieszę
się, że z jednej strony przyjął wiele dobrych, przyniesionych
przez naszą rodzinę wartości, ale z drugiej strony umie też
(45:34):
krytycznie spojrzeć na to, co jarobiłem.
Nie najlepiej. Kontekst.
Sukcesy jest dla mnie ciekawy i oczywiście jest to temat rzeka.
Powiem mi, jakimi przypadkami w cudzysłowie się mierzyłem, bo
też pracuje jako doradca i obserwuję różne sytuacje i to są
trudne rzeczy. Dlatego, że przenika się świat
zawodowy, ekonomiczny i rodzinnytam, gdzie to nie jest drużyna,
(45:57):
z której ktoś przychodzi, odchodzi tylko rodzina to
rodzina i wiemy, jaki jest ciężar odpowiedzialności jest z
drugiej strony fillm takiego poczucia wspólnoty i
potencjalnych tarć tak związanych z różnymi rzeczami,
które psychologicznie w nas zagnieżdżone od.
Ma rodzin są więc bardzo skomplikowane.
Pole, w którym takie scenariuszeobserwuje jak rodzice, decydują
(46:20):
się przekazać władzę w firmie dziecku, ale tak nie do końca,
czyli trochę chcieliby jeszcze wśrodku trochę pobyć, więc tak
niby się baw ale na końcu my nadal jesteśmy zarządem, chociaż
w zasadzie już trochę nawet nie mamy kompetencji do tego, żeby
to robić, bo świat się zmienił, a ty to prowadzisz lepiej, ale
będziemy ci pomagać. Czytaj czasem przeszkadzać druga
(46:42):
czy drugi podobny scenariusz. W którym obserwuję to, że no.
No, ktoś bardzo by chciał się zmieniać, ale nie chce się
zmieniać i trochę nie wie, jak ze sceny zejść, bo nie ma
pomysłu w czym się dalej zająć, więc zajmuje miejsce w tej
organizacji, chociaż nie wnosi tam wartości, a raczej może być
ciężarem i to jest oczywiście wieczne prawo założyciela firmy.
(47:05):
No i jego firma może sobie być ciężarem, tylko pojawia się taka
gra pozorów trochę pomiędzy tym,czy ja oddaję, czy ja nie
oddaję, czy ja chcę mieć wpływ czy nie mam wpływu jak ty
przechodziłeś przez to perspektywy psychologiczne,
jakie są też twoje obserwacje z innych firm.
Które widzisz. Po pierwsze, trzeba sobie w
pewnym momencie zdać sprawę z tego, jaki jest priorytet, co
(47:26):
jest ważniejsze, jeżeli. Bywa, że oddajemy całe swoje
życie, ogromną ilość czasu na stworzenie firmy.
Jesteśmy z nią tak związani, że dzieci są gdzieś daleko.
Dopiero za tą firmą. Ja sam w tej sprawie grzeszyłem,
bo bywały sytuacje, że pojechałem na targi zamiast
(47:48):
zostać na urodzinach syna. Bo uważałem, że targi są
ważniejsze i tam moja obecność, więc, ale przyszłym moment na
refleksję, kiedy zrozumiałem, żesukcesja nie może się odbywać
według zasady, że ja dzieciom przekażę firmę, kiedy będę już
zmęczony, nie będę miał więcej ochoty siły, tylko muszę raczej
(48:08):
spojrzeć zupełnie z innej strony, czyli ze strony, kiedy
mój syn jest gotów i stosując tąregułę, że właściwie chciałem
odkryć, kiedy dzieci mogą stać się.
Sukcesora ami. Yy pójść tym tropem i de facto i
SYN i córka Ewa za. Czyli pracować ze mną?
(48:33):
I mieli okres, w którym mogli poznać firmę.
Syn stał się w pewnym sensie podejmując się różnych
samodzielnych zadań. Między innymi wysłałem go na rok
do Chin, żeby tam był naszym przedstawicielem i przez rok był
tam sam, mając tylko chińską asystentkę.
W sumie, tak jak mówiliśmy żoną pojechał.
(48:55):
Chłopiec, wrócił mężczyzna i i były różne próby do tego, żeby
właśnie przygotować dzieci do sukcesji.
Ale jak to tylko się okazało, możliwe uznałem, że to jest ten
moment. Nieważne, czy ja mam jeszcze
ochotę i siłę tym zarządzać. Z drugiej strony wiedziałem, że
jak będę się pojawiał we firmie,będę się tam przyglądał, choćby
(49:15):
to będę rozwijał u pracowników taką gotowość do tego, żeby mi
coś powiedzieć miłego dla mnie, a krytycznego dla syna, że w
ogóle stworzy się całe pasmo, więc uciąłem to właściwie z dnia
na dzień i przestałem się zajmować firmą Woks wiem o niej
tyle ile syn mi chce powiedzieć.Bywa, że przychodzi do mnie,
(49:38):
żeby mi coś zrelacjonować, albo o coś spytać, ale to są
wyłącznie działania w jego z jego inicjatywy.
Natomiast na drugim końcu muszę uczciwie powiedzieć, że ja nie
wylądowałem na polu golfowym i. Bardzo dużo wyzwań.
Zostawiłem sobie właśnie obszar ten deweloperski, którego się
musiałem nauczyć, bo ja wcześniej nie zajmowałem się
(50:00):
deweloperką, więc tego się uczyłem.
Musiałem zmontować sobie nowy zespół ludzi, z którymi teraz to
ogarniam. Myślę, że mają w ogóle
najmniejszą firmę deweloperską wświecie, bo ma jest czwórka, a
prowadzimy kilka dużych inwestycji, ale to naprawdę
świetnie działa z innej strony. Został mi cały ten obszar
(50:22):
edukacji, który jest fascynującyi ciągle wymusza na mnie nowe EE
zachowania. Nowe strategie, bo przecież
musimy rozumieć, że pojawienie się sztucznej inteligencji zrobi
grę gigantyczną rewolucję też w edukacji i trzeba znaleźć na to
wszystko jakąś własną metodę, boprzecież nie o to chodzi, żeby
(50:46):
SWP stracił swoją świetną pozycję i żeby zawiódł swoich
studentów, więc. Pracujemy nad tym, jak w tej
nowej sytuacji tego tytanica skierować znowu kole.
Nowy kurs i go jakoś przygotowaćdo tych zmian, które nadchodzą.
Także nie musiałem zostać emerytem fillm mogłem oddać dużą
(51:09):
część swoich aktywności dzieciomi one to z radością przyjęły.
Podział był, jak mówię, nierównyi było jasne, że nie o równość
tu chodzi, tylko chodzi o to, żeby zachować szczęście.
Natomiast u podstaw było to, że ja zrozumiałem, że dzieci i moja
rodzina relacje między nami są ważniejsze niż firmy.
(51:32):
Jeżeli tego priorytetu bym nie zmienił, to sukcesja nie miała
prawa się powieść. Nota bene w trakcie sukcesji
korzystaliśmy z pracy z psychoterapeutami i oni nam
pomagali zrozumieć własne. Myślenie, każdy z nas widział tą
samą sprawę inaczej i dzięki tymrozmowom z psychologiem udawało
(51:52):
się pokazać nie tylko naszą perspektywę i dzieci, ale też
perspektywę załogi, którą trzebateż w tym wszystkim uwzględniać,
żeby to przeszło możliwie dobrze.
Także przeprowadziłem udaną sukcesję.
Firmy funkcjonują dzieci, są szczęśliwe, między nami są
świetne relacje. Moja żona prowadzi dom, w którym
(52:15):
jest pełno wnuków. Ciągle mogą liczyć na pyszne
jedzenie u niej i na pomoc przy lekcjach i mogą, bo my mieszkamy
wszyscy razem, więc ta wymiana jest mamy mamy każdy ma swój
dom, ale mamy przez furtkę dosłownie w ogrodzie, przejście
do siebie i to wszystko świetniedziała.
(52:36):
Partnerze tym aniołem tej sytuacji jest żona, która po
pierwsze nie musiała pracować. Po drugie jest mądrą kobietą.
Po trzecie ma ogromną sympatię swoich dzieci, które ją naprawdę
bardzo kochają i wybudowała niezwykle udane relacje z
wnukami, więc ja ciągle Jestem bardziej tym, może parasolem,
(52:58):
ale tą ciepło to żona. Bardzo gratuluję i też to jest.
To jest naprawdę piękne. No bo bo czym więcej jest.
Życie. A jednak miałeś przez jakiś
moment inną perspektywę, czy czyjakiś było wydarzenie, które
popchnęło cię z myślenia? Firma na pierwszym miejscu do
rodziny na pierwszym miejscu, boto to się to się zazwyczaj
(53:21):
jednak to jest tak o k. Może coś w nas narastać, ale
potem jest jakiś taki moment, jak z każdą zmianą.
Opowiem to Bartek dotę kolejny raz mam nadzieję, że nie wszyscy
słyszeli już ją. To wszystko się zaczęło od tego,
że pojechałem do Niemiec i tam spotkałem się z takim moim
starym kontrahentem. On miał już 83 lata.
(53:42):
I przyjechał ze swoim synem, który miał dopiero 50 parę i
tego syna traktował jak gościa, od noszenia teczki i mówił, co
chwilę tam skocz do auta przynieś to pokaż tamto ja sobie
myślę, kurczę, pieczone przecieżnie mogę synowi zrobić takiego
numeru, a wiedziałem, że będę żył długo raczej, bo ma miałem
(54:02):
ojca. Ojciec umarł mając 103 lata.
Mama ma 97 i żyje, więc wiedziałem, że geny mam niezłe,
więc myślę, Jezus Maria, jak ja będę żył do dziewięćdziesiątki,
to to ile lat będzie miał syn, kiedy zostanie szefem firmy?
Rozumiem terapia szokowa poprzezzobaczenie anty przykładów.
(54:25):
Znam taki niestety anty przykład, jaki przytoczyłeś i i
to jest bardzo trudno patrzeć nato dlatego, że to jest
krzywdzenie też. W.
Jakimś tego dziecka. Własnego dziecka.
No masakra było mi tak smutne, jak tego syna poznałem.
Niestety znam podobny przykład i.
Też wszystko można by było umieć, przejrzeć na oczy.
(54:50):
A co by było, gdyby twoje dziecipowiedziały nie?
No, jednak w ogóle mnie to nie interesuje.
Nie chcę prowadzić tej firmy. Fajnie, że zrobiłeś tato spoko,
biznes i dużo pieniędzy i dużo wpływu, ale ja to wszystko w
ogóle traktuję jako coś, co mnienie interesuje.
Co robić co innego, bo takie przykłady też się dzieją i
widziałem sytuacje, w których jest.
No próba wciskania tego trójkątaw kółko po prostu za wszelką.
(55:13):
Cenę po pierwsze mam dzieci, które chciały, ale po drugie za
nimi jest 9 wnuków i na przykładwiem, że.
Ten bycie strategicznym liderem tego projektu edukacja żadna.
Z dzieci nie chce tego już wziąćsobie na plecy, mimo że uważam,
(55:35):
że Ewa córka mogłaby to świetniepoprowadzić, ale nie chce mówi.
Ja mam swoje życie, mam 3 synów,daj mi Święty spokój, ale na
całe szczęście już jej dzieci patrzą na to inaczej i być może
wśród wnuków znajdę Następce. Tu muszę trochę mieć
cierpliwości, ale wierzę w to, że którejś z tych młodszych
(55:56):
następców pójdzie ze mną i stanie się takim naprawdę
odpowiedzialnym. Strategicznym założycielem, bo
to się tak nazywa? Paradoksalnie.
Ee obu uczelni. No widzisz, to jest ciekawe jak
jak balansujesz pomiędzy jakby swoją intencją tak a a tymi
potrzebami poszczególnych osób, czyli jak jak jak można
(56:19):
balansować pomiędzy między twojąwizją, którą bardzo chciałbyś
zrealizować, a tym czy ktoś chcezłapać tę tę pałeczkę, przekazać
czy nie i że mogą być sytuacje inne po prostu obserwowałem
sytuację, w których to było robione na siłę i i to nie
przynosi. Ani sukcesu biznesowego ani
(56:40):
osobistego, pewnie nikomu. Gdybym miał sytuację taką, że
miałbym, powiedzmy jedno dzieckoi jednego wnuka i to było
niemożliwe w tej wersji, o której opowiadałem, to pewnie
bym sprzedał ten majątek. Bo do grobu się nie ma co
pakować z paroma fabrykami za ciasno nie, ale z innej strony
(57:02):
cieszę się. Naprawdę Jestem bardzo
szczęśliwym człowiekiem i. Wiem, że to w Polsce jest
niemodne, bo większość lubił chodzić za ofiary, ale ja
uważam, że przeżyłem do tej pory.
Super życie kolorowe, Wielo rodne, cudowne przez to, że i
sztuka i nauka, i biznes i. Bardzo dobre relacje w rodzinie.
(57:27):
I no po prostu cudownie. Ja mam zdrowie jak koń.
Jeżdżę na rowerze z radością po prostu.
Wow. Wspaniały przykład poczucia
życia w zgodzie ze sobą. Chyba tak.
No parę po drodze różnych zmian też poglądów, ale.
(57:49):
Myślę, że to jednak ta nasza. Ja Jestem chłopiec ze wsi.
Prawie można tak powiedzieć, bo ojciec był lekarzem weterynarii
i zawsze mieszkaliśmy za miastem, bo tam była lecznica
dla zwierząt. No w każdym razie wychowałem się
na prowincji i tak naprawdę. 2 rzeczy mi pomogły, powtórzycie
wejść z prawnie. Z jednej strony szybko
(58:11):
przestałem się bać, dobrze sobieradziłem z kolegami z
okolicznych domów. Byłem duży, wysoki, silny, więc
tak łatwo nie było mnie bić, a zdrugiej strony ciekawość świata,
którą on z kolei bardzo inwestowała, a moja mama
pokazując mi w w ramach tego, comożna było wtedy.
(58:31):
Powiedzmy wyjazd na dowód osobisty do N to była wielka
wyprawa, no ale. Ciekawość świata i umiejętność
panowania nad lękiem. To doradzam wszystkim, jeżeli
chcą przeżyć fajne życie, to te 2 rzeczy trzeba w sobie
pielęgnować i rozwijać. Jak jak panować nad lękiem, jak
(58:51):
się wzmacniać w tym zakresie? Ja uważam, że jest kilka metod.
Ja uważam, że skuteczne są w moim wypadku. 2 jedna jest.
To. Żeby umieć ja przez to
wychowanie na prowincji wiele umiałem, bo w okolicy było pełno
rzemieślników, stolarzy, Ślusarzy, Rym marzy.
(59:13):
No mogłem się nauczyć wielu rzeczy.
Umiałem sobie naprawić rower, umiałem zrobić latawca, umiałem
zrobić karmnik wiele rzeczy umiałem naprawić auto.
W końcu miałem jeździć szybko tym autem.
W sensie nauczyłem się jako dziecko jeździć i to powoduje,
że jak dużo umiesz, to boisz siężycia, mniej życie jest
prostsze, bo. Po prostu sobie poradzisz?
(59:35):
Poczucie. Każdej sytuacji, a po drugie
uważam, że bardzo mi pomogła ta ten pomysł, żeby być pożytecznym
i z tego, że mogę coś zrobić dlainnych ludzi i oni to docenią
nawet jak nie umiem dużo im dać,to wystarczy ich posłuchać i to
czasami starcza, żeby dać im dowód jakiejś.
(59:58):
Z faktu, że możesz dla innych ludzi coś zrobić.
Dostajesz ogromny zastrzyk wiaryw to, że jesteś komuś potrzebny,
a jak jesteś potrzebny, to jesteś coś wart, a jak jesteś
coś wart, to się nie musisz lękać, więc jakby tak sobie
próbuję to wytłumaczyć prosto. Że właśnie w tym, że coś umiem i
że Jestem komuś potrzebny, bierze się moje poczucie.
(01:00:21):
Warto. Siły i to pozwala mi pójść za
głosem i za. Wzrokiem, które na końcu jest
ciekawość świata, ludzi innych poglądów innych.
Stron no w ogóle generalnie podróż przez ciekawe życie.
Co można zrobić według ciebie, żeby łamać pewien paradygmat
(01:00:45):
myślenia, który jest trochę zakorzeniony w naszej kulturze?
Takiej nieufności, zazdrości i niekoniecznie myślenia, żeby dać
innym, że to może wrócić taka nie idea karmy, że być
pożytecznym, to w sumie jest po prostu opłacalne.
Mówiąc wprost, bo daje nam wartość zwrotną.
Ale pomnożoną. Pomnożoną, prawda, ale jednak
(01:01:06):
kulturowo. Jesteśmy uwarunkowani, niestety,
przez lata historii kraju pewniedo trochę patrzenia bardziej
izolacjonizm stycznego nie ufnego ja.
Jak to przełamywać? Jaki to?
Widzisz systemowe? Trzeba szukać genezy.
Moim zdaniem przyczyna tego, że wielu nie ma tej odwagi pójścia
(01:01:28):
w świat i w ogóle dopatrują się w swoim życiu tylko dowodów na
to, że są ofiarami zamachu. Ktoś ich tam.
Zepsuł im życie zaczyna się od tego, że mamy.
Yy ciągle gotowość do bicia dzieci, przyzwolenie do tego, że
bije się dziecko w domu powoduje, że no jak wyobrazić
(01:01:50):
sobie odważnego chłopca czy dziewczynkę, jak się ich
poniewiera i bije. Potem jest szkoła.
W której też często nauczyciel używa różnych strach.
Ów kar, żeby motywować do do wysiłku.
W efekcie i w domu i w szkole dziecko jest ciągle pod presją
(01:02:11):
różnych wywołujących lęk i obawysytuacji.
Dlatego mówię, że te poturbowanedzieci, potem próbujemy na
Uniwersytecie jakoś je postawić,żeby oni uwierzyli w siebie,
ponieważ właśnie te 2 rzeczy dewastują z drugiej strony.
Uważam, że jesteśmy też krajem, w którym ciągle próbujemy
(01:02:33):
budować. Jaką jest swoją grupę,
poszukując wspólnego wroga nie tym wspólnym wrogiem może być
żyd tym wspólnym wrogiem. Teraz przeżywaliśmy parę lat tej
opowieści, że jest Niemiec. Ee generalnie budowanie
wspólnoty na wrogu. Na wspólnym wrogu jest jedną z
(01:02:55):
bardziej smutnych koncepcji na budowanie wspólnot i dlatego tak
mi zależy, żeby w debacie publicznej oczyścić to szambo i
zacząć uczciwie mówić o pewnych sprawach, też odsunąć kościół od
edukacji, bo nie widzę związku między nauką religii dla kogoś,
(01:03:17):
kto chce być wierzący, a nauką matematyki, dla którego kogoś,
kto chce coś wiedzieć. Nie więc.
Potrzeba po oddzielać, bo nie mażadnych dowodów na to, że można
być dziewicą rodząc dzieci. Jaki jest, jaki jest zatem punkt
odniesienia? Moralnego do tego, że jeżeli
(01:03:39):
mówimy o k każdy z nas kształtuje sobie jakiś
paradygmat zachowań, jakieś wartości, które uważamy za
właściwe społecznie. No i powiedzmy, że historycznie
były różne źródła, rodzice, kościół, szkoła, autorytety,
wiem wzorce. Adam Mickiewicz, czy tak dalej?
W zasadzie każdy miał też się słabo słabo skończył, ale chodzi
(01:04:01):
o to, że że, że były różne wzorce.
No jakby szukaliśmy tak autorytetu.
Ee. Jak dzisiaj w tym świecie tak
bardzo rozproszonym we wszelkichwymiarach mówiliśmy o mediach
społecznościowych, o siewcy informacyjnej, o po prostu
prawdzi nieprawdziwych treściacho z drugiej strony ogromnej
podatności ludzi na ocenę poprzez te media
(01:04:23):
społecznościowe, czyli takie roze drgania i oderwania trochę
od twardych filarów, że może kiedyś byliśmy nudni i banalnie,
ale przynajmniej mieliśmy twardewartości, a dzisiaj każdy jest
inny. Jest jeszcze trudniej, będąc z
tą jaskółką osadzić się na twardych na twardym filarze.
Skąd zatem uważasz, może mi możemy dziś czerpać?
Fundament wartości, jeżeli na przykład nie mamy przekonania,
(01:04:45):
czy rodzice na mnie przekazują, czy nie.
No ja yy szczerze powiedziawszy bardzo wysoko cenię wyniki badań
naukowych, wiedzę taką udokumentowaną i i tutaj szuka
odpowiedzi na 1000 pytanie. Z drugiej strony, no.
Wiem, że niestety świat jest takskonstruowany.
(01:05:08):
Że dostęp do wiedzy i ta wiedza jest nie taka powszechna, że jak
czasami słucham rozmów w moim sklepie Biedronka, gdzie chodzę
po zakupy, to tam często do tej wiedzy daleko, więc.
Z jednej strony mamy świadomość,że nie uda się uratować
wszystkich, że jednak ogromna część ludzi utonie w tej
(01:05:31):
wirtualnej rzeczywistości i w gniewie w lękach w różnych
swoich słabościach. Dlatego próbuję patrzeć też na
to, co robię i na edukację jak na taką rodzaj arki Noego po
prostu spróbować tyle, ile się da ludzi uratować, pokazać im,
że są pewne badania, że można oprzeć swoją kompetencję o
(01:05:54):
doświadczenie. Nawet jeżeli ta wiedza się
zmienia i odkrywamy czasami sprzeczne z poprzednimi, to i
tak jest to poczucie, że jakoś próbujemy.
Zapanować nad otoczeniem w sposób racjonalny.
Robić wszystko jest taka książka, jak nie być idiotą
idiotą jest się wtedy, kiedy emocje przeważają rozsądek, więc
(01:06:17):
jakby próbuje uciekać od emocji,zwłaszcza takich typu lęk gniew
fillm w kierunku tego, żeby badać rzeczywistość, dotykać
tego, co się rzeczywiście dzieje, próbować to zrozumieć
ogarnąć. Poznać się różne punkty widzenia
i z nich wyciągnąć najlepsze wnioski dla siebie, a z drugiej
(01:06:39):
strony dać się niepokoić przez artystów przez sztukę i wracam
właśnie z Biennale w Wenecji bardzo wiele różnych poglądów na
te same tematy biennale w tym roku pod hasłem wszędzie są
imigranci. Pokazuje różne tego skutki.
(01:07:00):
I w efekcie, no lepiej rozumiem ten świat.
A propos emocji to też myślę, żeże mamy takie 2 poziomy jeden
poziom to to są emocje, które nie są nasze, a którymi możemy
się zarazić na przykład z mediówi to jest bardzo istotne, bo
czuję, że emocje prawdziwe, czyli te, których ja naprawdę
doświadczam tak jak mówisz dotykając tego stołu.
(01:07:22):
No to nawet jak jest to złość, to ona mi coś mówi i coś mogę z
tą informacją zrobić. Nie chodzi o to, żebym rzucał tą
mikrofonem, Szklanką, ale żebym jednak.
Wykorzystał tę informację, którąjest autentyczna, jakaś moja
intuicja, coś, co się we mnie dzieje do tego, żeby podjąć
działanie, ale to jest moja prawdziwa emocja.
A teraz jest pytanie, czy prawdziwą emocją jest to, jak
(01:07:44):
przeczytam 40 razy dziennie, że jutro Putin wjedzie do Polski i
co mi to robi, że jakby ile w tym jest prawdy?
Jak to sprawia, że się czuję? Na przykład przyznam szczerze,
że Jestem ignorantem zawodowym, to znaczy nie czytam wiadomości
już kilkanaście lat nie czytam wiadomości i żyje dlatego, że do
wszystkich ważnych danych i tak mam dostęp.
(01:08:05):
A jak próbuję się nauczyć czegośdobrego nowego, to mam lepsze
źródła niż czytanie wiadomości imożna też tak przeżyć, a myślę,
że ten właśnie kontakt z emocjami jest zupełnie inny, bo
wtedy wiem, że mam kontakt ze swoimi emocjami, a nie daje się
popychać falą takich emocji, które które w jakiś sposób mają
kształtować społeczeństwo i ubezwłasnowolnić w pewnym ujęciu
(01:08:27):
od tego poczucia sprawczości, bomyślę, że jeżeli czytamy cały
dzień o tym jak jest bardzo źle,jak jesteśmy zagrożeni, no to
ten lęk, którego się nauczyliśmy.
Dostaliśmy od kogoś pasem po tyłku, jak byliśmy dziećmi, on
po prostu dostaje nową pożywkę iznowu możemy za nim iść tak,
żeby też chciałem nadać ton tę co powiedziałeś o emocjach,
żebyśmy też nie mówili, że te emocje są złe, bo myślę, że w
(01:08:51):
kontekście oceny rzeczywistości pewnie dane naukowe są dobre,
ale też te emocje są dla nas drogowskazem, prawda?
Czy coś nas cieszy, czy coś nas smuci?
Jest jakiś powód do tego praktyczny?
Możemy z tego też korzystać. No tak tak, ale wśród emocji
jest też na przykład lęk. Który moim zdaniem zawsze jest
złym doradcą nie co innego strach, bo bać się psa, który
(01:09:13):
wyskoczył na. Ulicę.
To jest konkretna sytuacja i dobrze jest, żeby ta adrenalina
nam skoczy i że w razie czego uciekniemy szybciej.
Natomiast ten lęk, czyli to tworzenie własnych jakichś
wyobrażeń podsycanych z boku przez różnych specjalistów, od
podsycania tego lęku to się źle kończy fillm to nigdy nie może
być w efekcie dla nas pożyteczne, więc tutaj z tymi
(01:09:35):
emocjami, bym troszkę dyskutował.
Natomiast oczywiście, że są emocje, które uskrzydlają.
Ja ubóstwiam być zakochanym i tojest w ogóle nic lepszego się
nie może przydarzyć, mimo że bywa się idiotą wtedy, że ta
miłość nas potrafi wprowadzić w sytuację, w której się potem
czasami wstydzimy. No ale.
(01:09:56):
Może na zupełnie zaślepić. Wiesz, i to w mojej głowie mam
bardzo dziwne asocjacje asocjacje z z zatrudnianiem
ludzi w ogóle budowaniem zespołu, bo ja padłem.
W moim życiu kilkakrotnie ofiarąmiłości, to jest miłość
platoniczna, miłość do idei tego, że jakiś problem, który
sobie wyobraziłem, będzie rozwiązany przez tą osobę.
(01:10:17):
W związku z tym zakładałem różowe okulary i na fali tej
miłości jechałem, aż wpadłem na ścianę.
Czasem jakie twoje są najważniejsze doświadczenia
związane z właśnie Dobieraniem Zespołu.
Do tego mówisz o różnorodności, a czasem naturalnie nie lubimy
ludzi, którzy są inni od nas, bonie mówią naszym językiem.
Coś tam nie pasuje, więc jest raczej dyskomfort i łatwiej jest
(01:10:39):
nam się otaczać. Brzmi takimi samymi jak my, a to
nie nie buduje sukcesu jak jak ty to dobierasz.
W sumie mam sytuację. Dzisiaj dużo prostszą, bo wiesz,
był czas, kiedy ja zatrudniałem parę 1000 ludzi i tam te
mechanizmy były troszkę inne i też ta decyzja była często
bardziej pochopna. Teraz jak ten zespół
(01:11:00):
czteroosobowy tworzyłem, to po pierwsze posługuje się
najczęściej cudzą sugestią, czyli że ktoś mi mówi, a szukam
kogoś pytam różnych znajomych o mówi, to jest świetny gość,
wiele lat z nim pracowałem wie, co robi zawodowiec, weź go, ale
są też sytuacje. Takie, że na przykład?
(01:11:22):
Moją prawą ręką w obszarze sztuka kultura, marketing jest
koleżanka Karolina, która wcześniej była dziennikarzem i
robiła ze mną wywiady i zaimponowała mi tym, jaka jest
przygotowana. Jak dobrze to robi, jaka jest w
tym wszystkim uczciwa, jaka jestnie poszukująca taniej sensacji,
(01:11:43):
tylko szukająca prawdy. No i uznałem, że to byłaby
świetna dziewczyna do pracy ze mną i ja mu na mówiłem, a ona
już uznała wtedy, że. Ma dosyć oceniania innych i
chętnie zrobić coś sama, a ja jej otworzyłem właśnie taką
możliwość realizowania różnych projektów i poddawania się
cudzej ocenie. Faktycznie.
(01:12:05):
Czyli brak presji i relacje, które przynosimy, które już mają
jakąś historię. Wtedy mamy też mniej zakochania
więcej miłości. To tak ładnie to powiedziałeś
bardzo. Takiego kompromisu już jakiejś?
Prawdy ją i potem ci ludzie. To jest naprawdę takby lubię
pracować z kimś. To mi imponuje.
Jestem, Jestem niesamowita pasja.
(01:12:27):
Dlaczego nie zdecydowałeś się być tym emerytem na polu
golfowym? Po pierwsze, nie widzę żadnego
sensu w golfie. To jest strata czasu, czysta.
Już nie mówię o tym, że są różneprzykre kontuzje, a przy okazji
znacznie bardziej wolę taki sport jak rowerowa, a jazda po
lesie. I chętnie wyjeżdżam do lasu, mam
(01:12:49):
tam przy sobie całą puszczę, więc mogę się łatwo zgubić, a
chętnie to robię, żeby wydłużyć wycieczkę.
Z innej strony. Byłem na Bali i tam poznałem
takiego szamana, który mądry bardzo.
I mówi Piotr, będziesz żył, ile chcesz pod warunkiem, że
będziesz aktywny. I trzymam się tego, więc,
(01:13:11):
ponieważ życie mi się ciągle bardzo podoba, a wnuki
dorastają, a jak wiesz, już mam wobec nich pewne plany związane
z uczelniami, to muszę doczekać aż dorosną.
W efekcie Star. Się być aktywnym, żeby żyć.
W sposób, który daje mi poczucie, że wszystko działa.
(01:13:31):
Co dziś zaczynając nowy biznes. Dzisiaj zupełnie zakładając, że
nie masz wszystkich zasobów, które już zbudowałeś, tylko
staje, że dzisiaj opuściłeś uczelnię z jakimś tam glajtem,
który w dodatku być może nie jest kierunkowo powiązany z
prowadzeniem biznesu. Myślisz jednak jest coś
fascynującego w tworzeniu czegośswojego wpływaniu na życie
(01:13:53):
ludzi? No i też jest w taki sposób,
żeby się ekonomicznie uniezależnić od rodziców czy
kogokolwiek innego i pracodawcy.Ja.
Jakie byłyby twoje pierwsze kroki?
Jeżeli byś dzisiaj zaczynało z punktu Zero?
No to, czy musimy tylko powiedzieć jeszcze w ramach tej
opowieści, czy ja mam prawo wiedzieć to co dzisiaj?
Czy mam być takim głuptasem, który skończył maturę?
(01:14:16):
No, jeżeli pozwala nie wiedzieć?Co dzisiaj, ale nie ma żadnych
zasobów poza oczywiście tym, co wiesz, więc powiedz temu
głupkowi, co skończył maturę, coma zrobić w takim razie?
No, ja mam ogromne doświadczeniew pracy w ramach takiego
projektu, który notabene trochę wspierała.
Unia też nam finansowo byśmy sięuczyli od Roberto verdant jego
(01:14:39):
projektowania. Proces projektowy według Roberto
verdant jego to jest proces, który musi się skończyć
sukcesem, czyli że tak. Prowadzisz ten proces,
korzystając z różnych zespołowych wysiłków, że na
końcu jest projekt, który jest potrzebny, który ludzie
potrzebują, który zapłacą za niego uczciwą cenę i wszystko,
(01:15:00):
co potrzeba, żeby go też mądrze zakomunikować, to
najprawdopodobniej będzie innowacyjny projekt, który
będzie w jakimś sensie wypływał na błękitny Ocean, więc w ramach
tego bez środków właściwie, bo to, żeby ten proces projektowy
przeprowadzić, mając mojej kontakty znajomych, przyjaciół.
Mógłbym go bezkosztowo doprowadzić do momentu, w którym
(01:15:21):
mogę go wdrożyć. A jak wiesz, że jak masz pomysł
jak zwiesz jak to komunikować, to potem uruchomienie produkcji
tego jest już tylko kwestią decyzji.
Myślę, że. Doświadczenie, które mam?
Pozwalałoby mi stworzyć wiele produktów, też usług, które
(01:15:41):
mogłyby być bardzo potrzebne na rynku i z tego bym wyciągał.
Natomiast ja wiem, że to nic niepomaga tym, którzy o tym
sposobie działania nic nie wiedzą, więc pozostaje mi tylko
powiedzieć im to, że do dzisiaj uważam, że bycie potrzebnym jest
znacznie skuteczniejsze niż bycie cwaniakiem.
(01:16:03):
I. Pomysł na to, żeby ludzi
obdarzać z tymi swoimi kompetencjami, umiejętnościami,
produktami, usługami, daje dużo lepszy rezultat niż próba
oszukania grabienia do siebie ciągłego.
Chciwość jest bardzo złym doradcą.
Żeby być hojnym, a nie chciwym. Tak jest.
(01:16:25):
Jaka książka lub książki na przestrzeni lat?
Najbardziej wpłynęły, uważasz natwój światopogląd albo uważasz,
że są takimi książkami, które warto, żeby przeczytać?
Z książek, które bardzo bym Polecał, mimo że jest zbyt gruba
jak na większość takich czytelniczych oczekiwań, to jest
(01:16:47):
fillm, księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk.
Ja dzięki temu zrozumiałem, na czym w ogóle polegały
komplikacje żydostwa. Na czym polegały te wszystkie
problemy? Z ich wielością poglądów na ten
sam temat także to jedna z tych książek, które bardzo po.
Pozwoliły mi rozumieć Polskę relacje Polsko żydowskie i w
(01:17:11):
ogóle Żydów jako wspólnotę. Bardzo też urozmaiconą.
W sensie tych odmian sekt jest tam bardzo wiele i w końcu
rozumiem, skąd się to wszystko brało.
Także to jedna z tych książek, które bardzo chętnie bym
polecał. W ogóle lubię książki olgi
tokarczuk. Yy chętnie jeżdżę na gór
(01:17:33):
literatury do niej tam w dolinę także.
To jest ten jeden z tych obszarów.
No oczywiście czytam też dużo książek związanych z
projektowaniem, z designem, z psychologią.
Bardzo pouczająca psychologia tłumu opowiadająca o tym, jak
jesteśmy bandą idiotów, kiedy jest nas troszkę więcej, nie jak
(01:17:56):
tracimy w ogóle całkowicie rozsądek, jak potrafimy zrobić
rzeczy, które w życiu byśmy samodzielnie nie wykonali.
Więc dobrze jest rozumieć te słabości człowieka.
Cenię też, ha. Zmana jego poglądy.
Warszawa w kontekście Kościoła. Który on bardzo krytycznie
(01:18:18):
ocenia. Więc bardzo różna rzeczy lubię
też, no dużo czytam, mam też teraz.
Nową wersję jeżdżę rowerem i słucham audiobooków i to jest
też świetne rozwiązanie, bo łączę 2 przyjemności i nawet
(01:18:38):
jest czasami tak, że pogoda jestsłaba, ale ja się cieszę na to,
co sobie będę słuchał w czasie jazdy, więc dodaje sobie
animuszu, żeby wyjechać do Puszczy.
W pełni w tym te pełni rozumiem,bo ja tak mam z treningiem
biegowym, że jak myślę, że mam wyjść i jest bardzo zimno i
pada. Ale jednak założę słuchawki,
posłucham i dzięki temu to jest taka też.
(01:19:02):
Ciekawa przestrzeń, w którym obcujemy z jednej strony z
naturą jest ruch. Cały czas dostarczamy sobie taką
inspirację intelektualną. Bo pak tak wróciłem dzięki tym
audiobookiem do Hłaski, którego teraz troszkę sobie odświeżam, a
pamiętam z młodości, że byłem wielkim fanem tego, co pisał.
(01:19:22):
Pierwsze, o co cię nie zapytałem, Czujesz, że to ważne
i chciałbyś o tym powiedzieć? Myślę, że poruszyliśmy większość
ważnych tematów. Oczywiście, że jest ocean
rzeczy, o których by można. Długo jeszcze mówić wszystko to,
co robimy i myślę, że ty masz też podobny powód, dla którego
tutaj siedzimy dzisiaj to jakoś pokazać ludziom, że świat jest
(01:19:43):
dużo lepszy, niż zwykle nam to próbuje sprzedać jakaś
propaganda, że nie musimy być ani ofiarami, ani że.
Bieda nie jest jedynym sposobem na to, żeby spotkało nas
szczęście pożyciu, że można być pożytecznym, potrzebnym, mieć
(01:20:07):
poczucie tego, że się nikogo nieoszukało, a mimo to.
Jest się człowiekiem w miarę zamożnym, dzięki czemu możemy
podejmować różne wyzwania i projekty, wspierać choćby
artystów w ich różnych szalonychpomysłach i cieszyć się tym, że.
Właśnie świat jest taki kolorowy, niezwykły, cudowny, ma
(01:20:30):
się fajną rodzinę, która ma też poczucie bezpieczeństwa, ale też
wspólnoty miłości. Że to jest możliwe i że nie
stało się w moim życiu nic, co spadło z nieba.
Bo zaczynałem w warsztacie, który był w bloku.
I miałem 16 m. I tam zaczynałem od produkcji
(01:20:51):
galanterii z kości rogów, surowców miejscowych i
odpadowych po to, żeby w krótkimczasie stać się na tyle
zamożnym, że mogłem pójść z dziećmi i z żoną do mercurego,
który był wtedy najlepszym hotelem w Poznaniu na obiad.
Super no i to jest nadal możliwe.
Co więcej, pomimo to, że konkurencji, że konkurenci są na
(01:21:12):
rynku, ale konsumenci też zawszesą i będą.
No tak i ta droga, że stawiamy na jakość i na to, że dajemy
klientowi troszkę więcej niż obiecaliśmy.
Co w deweloperce jest właściwie niespotykanym rozwiązaniem.
Yy to powoduje, że spotykam tych, którzy kupili mieszkania,
a u nas i oni dziękują mi za to,że dali się przekonać i że mają,
(01:21:37):
że oni kupując to mieszkanie zawołali i eksperta, żeby
znalazł wszystkie słabości i błędy.
I ten powiedział, że właściwie tu się nie ma do czego
przyczepić. Czy też podobnie jak spotykam
rodziców albo studentów z kul o forem mówią Stary uratowałeś
naszemu dziecku życie, bo ta szkoła pokazała im, że to, że są
(01:21:58):
wrażliwi, że są delikatni, że mają różne wątpliwości, nie jest
wcale powodem do tego, żeby zmarnowane było ich życie, tylko
to jest początek wspaniałej kariery, bo wrażliwość to też
kreatywność, otwartość na potrzeby innych ludzi i
możliwość robienia rzeczy wspaniałych.
Więc to wszystko razem. Opowiadam po to, żeby każdy
(01:22:22):
według własnych możliwości próbował kopiować te
rozwiązania, które wydają mi sięskuteczne, praktyczne, możliwe i
nie wyssane z palca nie wyczytane z książek, tylko
przeżyłem to. Też mi chodziło, taka była moja
intencja. Po pierwsze bardzo ci dziękuję
za tę rozmowę, za podzielenie się swoimi historiami.
Gratuluję z całego serca tego, co już wypracowałeś i
(01:22:46):
zastanawiam się, czym jeszcze nas wszystkich zaskoczy w
kolejnych latach. Ja będę się tobie przyglądał, bo
też odkryłem cię dzięki temu zaproszeniu lepiej czyta
słuchałem kilku twoich podcastówwczoraj na spacerze i myślę, że
twoje priorytety są mi bliskie, więc.
Bardzo się. Cieszymy w kontakcie.
Bardzo się cieszę. Robionym facetem robisz
(01:23:08):
pożyteczną robotę. Wszystkiego najlepszego.
Wszystkiego dobrego. Trzymaj się.
Partnerem podcastu jest Albrechtand Partners, mentoring
strategiczny wsparcie w zarządzaniu oraz Executive
coaching. Dziękuję ci za wysłuchanie tego
odcinka, jeśli spodobał ci się to zasubskrybuj ten podcast już
teraz Napisz w komentarzu o czymchcesz usłyszeć w kolejnym
(01:23:31):
odcinku, a także wyślij link znajomemu, aby pomóc nam
poszerzać zasięg tego kanału. Jeśli szukasz wsparcia w
zarządzaniu, to sprawdź nasz bezpłatny newsletter biznes
unlimited na albrechtpartners.com łamane na
newsletter.