All Episodes

September 19, 2025 61 mins

👉 ⁠⁠⁠https://formeds.pl/greg⁠⁠⁠⁠⁠⁠ Formeds – Odbierz 20% rabatu na suplementy formeds z kodem GREG20. Popraw swoją wydajność, formę i samopoczucie z pomocą wysokiej klasy polskich produktów ze 100% czystym składem, optymalnymi dawkami składników aktywnych i jakości potwierdzonej przez niezależne laboratoria.


👉 ⁠⁠👉 ⁠⁠⁠⁠⁠⁠https://albrechtpartners.com/mentoring-strategiczny/ ⁠⁠⁠ ⁠⁠Albrecht&Partners – zespół z ponad 20-letnim praktycznym doświadczeniem w strategii, przywództwie i coachingu.

================================

W tym odcinku gościem Greg Albrecht Podcast jest Marek Tronina, legenda polskiego biegania i twórca największego maratonu w tej części Europy – Maratonu Warszawskiego. Marek zabiera nas w podróż na zaplecze tego ogromnego przedsięwzięcia, opowiadając o pasji, wyzwaniach i transformacjach, przez które przechodziła organizacja przez ostatnie 23 lata.

Usłyszysz o tym, jak maraton zaczął się od entuzjazmu i szaleństwa, gdy jeszcze brakowało formalnych struktur, oraz jak ważne okazało się przywództwo i umiejętność słuchania innych. Marek dzieli się refleksją nad momentami zwątpienia i trudności, kiedy wręcz ścierał się z konkurencją i problemami finansowymi, ale nie poddał się, realizując misję kreowania wyjątkowego miejsca dla biegaczy i miasta.


Co dowiesz się z rozmowy:


▫️ Jakie wyzwania stoją przed organizatorem wielkiego maratonu i co decyduje o sukcesie projektu

▫️ Jak pasja oraz kreatywność pomagają rozwijać wydarzenie przez ponad 20 lat

▫️ Dlaczego bieganie może być dla każdego i jak pokonać opory związane ze startem

▫️ Czego uczy praca z partnerami biznesowymi i jak duży jest ekonomiczny wpływ maratonu

▫️ Jak ważna jest społeczna atmosfera i empatia na trasie biegu

▫️ Co nowego czeka uczestników w nadchodzącym Maratonie Warszawskim

🎙️ Posłuchaj #331 odcinka Greg Albrecht Podcast: Dlaczego 5 milionów Polaków biega? Szef największego maratonu, którego miało nie być. Marek Tronina================================00:00:00 Wstęp

00:06:23 Zbiegi okoliczności i wielkie wyzwania: narodziny organizacji Maratonu Warszawskiego

00:08:57 Od szaleństwa do stabilizacji: jak narodziła się organizacja Maratonu Warszawskiego

00:14:13 Rywalizacja, pandemia i motywacja: trudne dekady Marka Troniny

00:17:43 Pandemia jako reset: nowa era i rosnące pokolenie biegaczy

00:22:34 Limity i logistyka: jak organizować maraton dla tysięcy biegaczy

00:30:00 Biegowy event w europejskim świetle: dlaczego warto tu biegać?

00:33:28 Partnerstwa i pieniądze: ekonomia organizacji największego biegu w Polsce

00:36:01 Kreatywność w działaniu: historia i pomysły z partnerami biznesowymi

00:39:45 Nowe oblicza Maratonu: warsztaty, wieczór mistrzów i pierogi party

00:42:18 Bieganie dla każdego: od pierwszych kroków do wspólnoty i dumy miasta

00:51:21 Kreatywność i pasja w służbie biegania: historia wyjątkowego medalu i refleksje organizatora

00:54:07 Sport, zdrowie i pasja: biegowe życie poza maratonem

00:55:35 Energia, sukcesja i stabilność: wyzwania prowadzenia wielkiego projektu

#maraton #zmiana #biznes #bieganie #sports Gdzie znaleźć Marka?👉 Linkedin: https://pl.linkedin.com/in/marek-tronina-9b000171

Informacje o podcaście:

Strona podcastu:

⁠⁠⁠⁠https://albrechtpartners.com/gregalbrechtpodcast/⁠⁠⁠⁠

Apple Podcasts:

⁠⁠⁠⁠https://podcasts.apple.com/us/podcast/greg-albrecht-podcast/id1364621095⁠⁠⁠⁠

Spotify:

⁠⁠⁠⁠https://open.spotify.com/show/6mOUEu9iUycazH169w6btk?si=d5d31c6b85104f31⁠⁠⁠⁠

Wszystkie odcinki podcastu:

⁠⁠⁠⁠http://bit.ly/2SkXHKf⁠⁠⁠⁠

Shorts:

⁠⁠⁠⁠https://www.youtube.com/@GregAlbrechtPodcast/shorts⁠


Mark as Played
Transcript

Episode Transcript

Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:00):
To był taki mądrze, ja po prostuczegoś szukałem w życiu czegoś
takiego, czegoś wielkiego, naprawdę czegoś takiego, co co
zrobię i będzie. Kurde, wow, myśmy nawet nie
mieli podmiotów zarejestrowanego, który mógłby z
czymkolwiek do kogokolwiek wystąpić.
Tak pisaliśmy, część pism jako osoby prywatne.
To było jakieś szaleństwo, twój biznes jest tak duży, jak twoje
umiejętności przywódcze. Po prostu wracam do Johna
maxwella i to jest tak jak z łańcuchem jego najsłabszym

(00:21):
ogniwem. Trasa jest tak szeroka, jak jej
najwęższe miejsce, tak mnie się wydaje, że warto inspirować
generalnie ludzi do tego, żeby robili rzeczy, które są dla nich
fajne, dobre. Zmieniają ich postrzeganie
świata. Partnerem podcastu jest albrecht
and Partners. Mentoring strategiczny wsparcie
w zarządzaniu i egzekutywy coaching for mes, producent

(00:41):
suplementów o stuprocentowo czystym składzie z kodem grek
20. Zamów z dwudziestoprocentowym
rabatem na formęs.pl. Dziś w grec albrecht podcast,
Marek tronina, ojciec chrzestny polskiego maratonu.
Prezes fundacji maraton warszawski, organizatora
największego maratonu w tej części Europy.

(01:03):
Cześć Marek. Dzień dobry ojciec chrzestny
tego jeszcze nie słyszałem. O wiesz.
Ale zakładam, że to jest miłe. I myślę, że to jest miłe i takie
wiesz, też budujące nawiązuje donajlepszych tradycji włoskich w
Nowym Jorku. No właśnie tak sobie pomyślałem,
ojciec chrzestny może brzmieć trochę niebezpiecznie.

(01:23):
Wszystko co buduje emocje ma sens.
Słuchaj. Prowadzisz przedsięwzięcie,
które zatrudnia 15 osób w skali całego roku na stałe ma
kilkanaście milionów budżetu. I na końcu wśród tych wszystkich
wydarzeń jest maraton, który kończy kilkanaście 1000

(01:45):
uczestników. No nie lada przedsięwzięcie.
Jakiej według ciebie jest największe wyzwanie związane z
prowadzeniem takiego ogromnego projektu?
O rany, to jest pytanie na pracędomową.
Jedno sprostowanie, kilkanaście,kilkanaście 1000 jeszcze nigdy

(02:06):
nie ukończyło maraton warszawskiego, choć w tym roku
ukończy pierwszy raz 10000. Ale to tylko tak, żeby być w
zgodzie z faktami, co staram sięrobić zawsze największe
wyzwanie. Myślę, że.
Nie rozwijać się wolniej niż organizacja niż to, co my
robimy. John maxel mówi, że twój biznes

(02:28):
jest tak wielki, jak twoje umiejętności przywódcze.
Są na poziomie 8. No to twój biznes będzie na
poziomie 8 może być na poziomie 7, ale nikt nie będzie na
poziomie 9 fill. Jeżeli jesteś ósemką, więc
wydaje mi się, że to jest, że tooddaje, że to oddaje, jakby
chyba sens tego. Kim powinien być szef takiego

(02:48):
projektu? Osobą, która zdaje sobie sprawę
z własnych słabości, ograniczeń i albo się stara nad nimi
pracować, albo stara się je uzupełniać na przykład ludźmi,
którzy są w danym obszarze lepszym, lepsi od niego po
prostu, ale do tego trzeba dorosnąć, dojrzeć.
Tak mnie też to zajęło. Trochę czasu.
Wydaje mi się, że tak, bo. Bardzo łatwo jest rozpędzić
maszynę, a potem zginąć pod jej kołami.

(03:09):
Tak sobie to wyobrażam. A jaki bodziec dla ciebie był
taki, że mówisz o? Czuję, że te koła mnie wciągają.
Potrzebuję zrobić skok do przodu, bo to zazwyczaj jest
tak, że dochodzimy do jakiejś ściany lub czujemy, że udało
się, ale to nie było tak zrealizowane, jak bym chciał.
Potrzebuję wejść na kolejny poziom.
Miałeś takie doświadczenie, które ci zapaliło lampkę?

(03:31):
Potrzebuję zaktualizować swoje wewnętrzne oprogramowanie.
Myślę, że takie doświadczenia mmbyło mi dane ocenić w ten
sposób, jaki ty to pisałeś dopiero po pewnym czasie trochę
nieskromne będzie to co powiem wtej chwili natomiast mam takie.
Poczucie wymieszane z nadzieją, że udaje mi się nabierać

(03:51):
dystansu do samego siebie ostatnio i nie starać się być we
wszystkim alfą i omegą najlepszym i wszystko wiedzieć
co mi pozwala w bardzo prosty sposób powiedzieć to powiedzcie
mi jak to trzeba zrobić, po prostu zróbcie to, albo
znajdźcie mi odpowiedź. Po prostu nie wiem i tyle.
Ee tylko nie zawsze tak było i dlatego wydaje mi się, że my też
po drodze my znaczy ja jako jakolider tego projektu, prawie 25

(04:15):
lat gdzieś tam po drodze straciłem kilka wartościowych
osób, które mogły być z nami, które mogły ten tą tą tą Łódź.
Jeszcze czy ten pociąg jeszcze bardziej rozpędzić?
No ale z drugiej strony myślę, że całe życie polega na tym, że
człowiek po prostu uczy się i wyciąga wnioski, znaczy rozwój.
Rozwój przychodzi z wiekiem, choć czasami wiek przychodzi
sam. Jak wiadomo tak natomiast

(04:36):
natomiast. No miałem to szczęście, żeby w
moim przypadku tak czuję, że tenten rozwój gdzieś tam się
pojawił w odpowiednim momencie chodzi oczywiście błędy były, no
bo można można było tak, jakby najbardziej żałuję tego, że
niektórych osób przy projekcie nie udało się zatrzymać i to
było moim zdaniem tylko i wyłącznie wynikiem mojego złego
patrzenia na to, jak pracuje sięw takim zespole i co można w nim

(04:57):
osiągnąć. Czy chodziło o to, że narzucałeś
swoje wyobrażenie świata? Czy to była tego typu
zachowanie, które tych osób? Nie utrzymało.
Jakie zachowania były takie. Z Twojej perspektywy dzisiaj
nieopłacalne i które mogły wpłynąć na utrzymanie tych osób.
Tak, myślę, że tak. Myślę, że że to jest to, co

(05:18):
powiedziałeś i mówię to w kontekście czy w nawiązaniu do
takiej jednej z naczelnych wartości, której ja sam siebie
staram przez cały czas uczyć i też mówić o nie innym?
Mianowicie słuchaniu to jest jedna z takich rzeczy, która
jest dla mnie absolutnie absolutnie kluczowa.
Nie słuchanie po to, żeby. Ktoś mówił tylko słuchanie po
to, żeby usłyszeć i zrozumieć, bo jakby zrozumienie.

(05:39):
Z drugiej osoby drugiego człowieka jest kluczem do do
tego, żeby zacząć z nią współpracować i żeby wspólnie
coś zrobić i jeżeli nie masz, nie masz w sobie wypracowanego
takiej takiej umiejętności po prostu.
Otwartości na na to, że czyjeś zdanie niekoniecznie jest lepsze
gorsze, no po prostu inne i to tyle, to trudno sobie z tym

(06:00):
poradzić. No i no i no ja na szczęście
gdzieś tam zdałem sobie, czy zostało mi zdane sprawy.
W pewnym momencie z tego i to jest super, bo to otwiera bardzo
bardzo oczy, umysł na wszystko ito też sprawia, że.
Pracuje się zupełnie inaczej i no to tak, to tak bym to ujął.
Mam prośbę zasubskrybuj teraz ten podcast, a dzięki temu
będziemy mogli dalej rozwijać ten kanał, jakbyśmy wsiedli do

(06:25):
wehikułu czasu i przeniesie się te 23 lata do pierwszego
momentu, w którym na twoim horyzoncie pojawiła się
perspektywa uczestniczenia. W przedsięwzięciu to, co byśmy
tam zobaczyli, co się wydarzyło,co spowodowało, że Marek tronina
Dołączył do Łodzi, na której dzisiaj jest napisane?

(06:47):
Maraton warszawski. No to jak zwykle zbieg
okoliczności znaczy nie jak zwykle czasami to nie jest wbieg
okoliczności, bo ludzie potrafiąsobie zaplanować kariery.
Ja nie miałem zaplanowanej pod tym względem, to był to był
jednak w dużej mierze przypadek,a więc w jego okoliczności to
był taki mądry, ja po prostu czegoś szukałem w życiu czegoś
takiego, czegoś wielkiego, naprawdę czegoś takiego, co co
zrobię i będzie. Kurde, wow, nie wiedziałem w
ogóle, co to będzie jakieś nie będzie obszaru.

(07:08):
Ja byłem przez całe życie bardzomocno związany ze sportem i
sport był dla mnie bardzo ważny.Byłem gdzieś tam po krótkiej.
Choć fajnej karierze dziennikarskiej w telewizji
wtedy jeszcze nie istniały, prawie media elektroniczne.
Natomiast byłem w tym akurat wtedy w 2002 roku daleko od
sportu. Zawodowo natomiast zacząłem

(07:30):
biegać. Intensywnie przebiegłem wiosną
pierwszym lata, potem chciałem przebiec jesienią maraton
warszawski, no i się okazało, żeten maraton warszawski jest
właśnie dezorganizowany, czyli zamykane są Wrota od szafy.
I ja wiedziałem, że to jest to, że to jest, że to jest to, za
czym się rozglądałem i to, że jamógłbym uczestniczyć i
organizować maraton warszawski, czy jeszcze wcześniej coś, co

(07:52):
pamiętałem z dzieciństwa maratonpokoju?
No bo to ta nazwa się zmieniła wpewnym momencie, bo dla mnie
niewyobrażenie to to mi wywaliłoskalę naprawdę skalę tego, co ja
mogłem w życiu robić. Rzuciłem się na to, jak
szczerbaty na suchary naprawdę. Myślę, że teraz jak sobie to
składam, to w odniesieniu do tego, co wcześniej powiedziałem,
to trochę jest tak, że jak człowiek nagle odnajduje to
swoje powołanie, po prostu wow izakochuje się w tym, co może

(08:14):
robić. To może mieć taką skłonność do
tego, że wszystko chciałby zrobić sam, bo bo no, bo
chciałby po prostu, bo myśli, żeto zrobi najlepiej, że jego ta
pasja, takie zaangażowanie uzasadnia wszystko inne i tu
oczywiście pojawia się taka przestrzeń, a w zasadzie brak
przestrzeni na to, żeby. Pomóc, czy pozwolić sobie na tym
na to, żeby ktoś z boku powiedział, a ja bym to może

(08:34):
zrobił inaczej, ty mówisz, no tozrób tak po co inaczej.
Jak możemy zrobić po mojemu, bo to jest lepiej, bo ja myślę, że
to jest lepiej. Nie, bo to jest taka moja pasja,
to to ja myślę, że to w dużej mierze z tego wynikało.
Natomiast no to moja historia jest właśnie taka, no więc nie
przebiegłem wtedy tego maratonu i.
I zresztą nigdy od tamtej pory nie przebiłem maratonu
warszawskiego. Myślę, że kiedyś przebiegnę mam
nadzieję, ale przebiegłem kilkanaście innych, ale akurat

(08:56):
nie warszawski. Nie miałeś odrobiny lęku,
mówiąc, no, bo drzwi od szafy się domykają, wchodzi Marek
rozpiera, mówi, spoko, spoko, dajcie mi na chwilę klucz do tej
szafy, ja to wszystko zorganizuję, no ale umówmy się,
że to nie jest impreza urodzinowa na balu trzylatków,
tylko to jest nielada przedsięwzięcie i jakie jak
wspominasz to? Jakie emocje temu towarzyszyły?

(09:19):
No bo to fajnie się zobowiązać, no ale czy tak łatwo dowieść?
Wiesz, pierwszy raz jak robisz coś takiego w ogóle nie masz
wyobrażenia jakie to jest, co tojest tak?
No ja nie robiłem wcześniej biegu na 5 km x 10 pół maratonu
żadnego innego biegu nie organizowałem wcześniej żadnego.
Miałem zorganizować maraton i jeszcze w dodatku ta historia
była taka, że ja ten maraton miałem znaczy, no nie, ja sam
był, to przecież to było więcej osób, no ale byłem jakby siłą

(09:39):
rzeczy stanąłem na czele tego przedsięwzięcia.
Myśmy na to mieli 2 miesiące i to niecałe, żeby to zrobić.
To jakieś kpiny są tak. Oczywiście to nie ta skala,
skala co teraz, ale miło wszystko.
Myśmy nawet nie mieli podmiotów zarejestrowanego, który mógłby z
czymkolwiek do kogokolwiek wystąpić.
Tak pisaliśmy, część pism jako osoby prywatne.
To było jakieś szaleństwo, więc na początku nie zdajesz sobie

(10:01):
sprawy, co cię czeka. No, wyobrażasz sobie pewne
rzeczy, potem te rzeczy. Wyglądają zupełnie inaczej.
Niż w rzeczywistości, ale to na tym polega chyba trochę natura
takiego pierwszego projektu, który zrobiony w 100 procentach
na basi element strachu takiego lęku pojawił się później w
kolejnych imprezach. W 2003, czwartym piątym, kiedy

(10:23):
ja rzeczywiście, no jakby wtedy mieliśmy z na każdą imprezę już
rok, żeby ją przygotować. I wtedy też oczekiwania ludzi
były znacznie większe, bo ta pierwsza to była.
To była absolutnie nie tylko taka łapanka organizacyjna, ale
też łapanka. Wśród biegaczy tak no oni też
dowiedzieli się dość późno, że będzie maraton i tam kilkaset
osób to powiedziało na to wezwanie i no i było tylko

(10:44):
jedno, ważne, że ten maraton sięodbędzie, czyli będzie dobrze
zrobione źle. Kompletnie nie ma znaczenia,
jakby tam nie było nic poza kreską narysowaną na asfalcie to
oni też byli szczęśliwi tego dnia yy, no ale to to to raz
można było tak zrobić tak. No i potem te kolejne edycje
rzeczy były takie, że ja przez kilka lat także ja rano się
budziłem w jakby dzień maratonu i pierwsze rzeczy, jaką musiałem
zrobić, to wziąć gorący prysznic, bo ja miałem delirke

(11:06):
mnie ze strachu, po prostu tak trzęsła.
Ja się tak bałem, tego dnia strasznie się bałem, bo nie
miałem kompletnie kontroli nad tym, co się wydarzy, to znaczy.
Świętej pamięci współtwórca maratonu pokoju, doktor Zbigniew
Zaremba. Jak się tam z nim spotykałem, to
mówimy przed tym pierwszym maraton mówił.
Marek się nic nie przejmuj, no strach to jest do momentu jak
starter strzeli, jak strzeli, tooni pobiegną, to już potem nie

(11:28):
ma żadnego wpływu na to gdzieś, nie ma czego bać.
No tak, tylko jeszcze nie strzelił.
Ja się rano budziłem, więc to było przede mną cały czas
natomiast. No był to legitym i i te
pierwsze lata były strasznie trudne, bo to.
Ani tam nie było pieniędzy, w tym już nie mówię o pieniądzach,
żeby zarabiać, że o pieniądzach,żeby to wszystko posklejać.
Tak to było wszystko tak trochę,to się wtedy jeszcze dało tak

(11:49):
zrobić, czy teraz wątpię, czy teraz by się dało tak zrobić bez
pieniędzy? Wiele rzeczy nie wydaje mi się,
że czasy są zupełnie inne, no ale na szczęście wśród różnych
wad, które ja niewątpliwie mam. Mam też.
Ee w tym wszystkim w samym projekcie jedną zaletęentuzjazm
i taki, który jest, który wynikaz właściwych pobudek i

(12:10):
tenentuzjazm pozwolił w ciągu tych lat przyciągnąć do tego do
organizacji właściwych ludzi i im więcej było tych właściwych
osób, tym to wszystko stawało się coraz bardziej stabilne,
coraz lepiej zorganizowane, coraz bardziej przewidywalne,
coraz lepsze, coraz bardziej rozkręcone i tak dalej i tak
dalej mi się ta delirka skończyła.

(12:31):
Bo ci ludzie zaczęli przejmować odpowiedzialność za poszczególne
odcinki. To wszystko zaczęło nabierać
sensu. Tak, ale strach był kończy swoją
wypowiedź przydługą. To po ilu latach się wyleczyłeś
z delirki ile czasu zajęło mniejwięcej wyjście z punktu?
No kurczę, posklejane na Silver tape nie wiem, nie wiemy czy ten

(12:51):
czy nawet ten kapiszon wystrzeliw tym w tym pistolecie startowym
to momentu, w którym powiedziałeś, no wstanę rano,
wypiję sobie kawkę, a niech oni tam ogarną to przyjadę tylko
doglądam swoim okiem i i niech to niech to działa.
Wiesz co, nie umiem się tak dokładnie odpowiedzieć na to
pytanie, kiedy kiedy przestałem mieć delirke rano, ale pamiętam.

(13:13):
Pamiętam taki moment, to był trzydziesty piąty maraton, czyli
11 lat od startu. To była meta na Stadionie
Narodowym w 1013 rok. Ja stałem na płycie stadionu
Narodowego i powiedziałem sobie właśnie tak.
To miało wyglądać. Tak sobie wyobrażałem ten bieg,
że on, że to tak ma być cały tenstadion Narodowy, był o

(13:36):
brandowany nami. Wszystkim, co jest związane z
imprezą na samym środku stała gigantyczna brama mety i to
właśnie wyglądało tak, jak chciałem, żeby wyglądało.
Nie wyobrażałem sobie, że tak będzie wyglądało, bo wtedy
jeszcze nie wiedziałem, że będzie stadion Narodowy w 2002,
ale. Mogło tak wyglądać to była
pewnie jakbym wtedy poprosił nieistniejący czad GTP, żebym

(13:58):
wygenerował obraz tego, jak możewyglądać metamorpan
warszawskiego za 10 lat. To pewnie to mógłby być jeden z
tych obrazków i wtedy to był taki moment takiego.
No tak, udało się to był, to. Był to 10 lat, zajęło nieźle.
Jaki powiedziałeś, że tym elementem, który cię napędzał i
napędza, to są te dobre pobudki jak to nazwaliście i dobra

(14:20):
motywacja i wyobrażam sobie, że one też cię przeprowadziły przez
te momenty zwątpienia, potencjalnego kryzysu w
rozmaitej maści. Pamiętasz jakiś taki kryzys,
który prawie cię przekonał do tego, żeby być może?
Zacząć hodować owce, na przykładzamiast organizować maraton
warszawski. Czy było coś takiego w tej

(14:42):
historii? Tak, myśmy mieli bardzo trudny
moment. Ja miałem bardzo trudny moment i
ale przez to organizacja też swój biznes jest tak duży, jak
twoje umiejętności przywódcze. Po prostu wracam do Johna
maxala. Kiedy pojawił się yy, równolegle
drugi maraton w Warszawie na wiosnę z niewspółmiernie
większym budżetem, powiedziałbymnawet, że dziesięciokrotnie może

(15:03):
i większym budżetem. I mają takie poczucie, że
uczestniczymy w rywalizacji, która jest kompletnie, która
odbywa się na kompletnie nieuczciwych zasadach.
I to był trudny moment, bo ja straciłem poczucie.
No trochę poczucie sensu tego, co robimy i z drugiej strony ja
nie umiałem znaleźć na to odpowiedzi racjonalnej, ale na

(15:24):
to chyba nie było racjonalne i odpowiedzi inne niż to, co
zrobiliśmy. Tak sobie teraz patrzę na to z
perspektywy czasu, czyli. Robić swoje i przetrwaliśmy ten
trudny okres. On trwał chyba 7 lat tak do
2019. Potem oczywiście jeszcze
pandemia nas dojechała przez kolejne 3 lata.
To jeszcze czy wyszła dekada? Tak naprawdę druga dekada?
I to był trudny moment. To był trudny moment, bo to się

(15:45):
wszystko jakoś tam spinało finansowo.
Oczywiście, ale myśmy myśmy w 2000 tym wspomnianym 2013 roku
doszli do poziomu 8,5 tysiąca uczestników maraton w zasadzie
osób, które ukończyły maraton. Tak, bo to dla mnie to jest taka
kluczowa. Liczba no właśnie, bo też to
sprostowałeś na początku, bo jest tak jak mówiłeś przed
nagraniem różnica między osobami, które się zarejestrują,
a które ukończą stąd ta różnica.Też jest oczywiście tak zgadza

(16:09):
się, bo zarejestrowanych jest w tej chwili kilkanaście 1000.
To prawda. Natomiast no my jesteśmy tacy
tacy. Właśnie jesteśmy bardzo poprawni
i prawilni, żeby tam niczego nieda.
Nie używamy liczb pijarowych tylko tylko staramy się faktów
trzymać codziennie normalni, więc dla nas zawsze ważne jest
to, ile osób dotrze do mety maratonu po prostu.
I no bo dopisać to można dowolnąliczbę, jakby człowiek uparł

(16:32):
tak, ale nie przebiegniesz za nikogo maraton, no więc w tym
2013 roku to było 8,5 tysiąca ponad 8,5 tysiąca na mecie i
myśmy naprawdę z roku na rok zwiększali tę liczbę i.
I tak naprawdę byłem przekonany,że za chwilę ruszymy w Europę,
że te 10000 to jest kolejny rok,a tymczasem myśmy musieli się
przez kolejną dekadę borykać z tym, żeby ta frekwencja nie to,

(16:53):
żeby nie spadła, bo ona spadła ido dziś nie.
Nie znaczy. Już wróciliśmy teraz, ale ale
jeszcze do zeszłego roku nie wróciliśmy do tej frekwencji,
ale żeby ona się w miarę ustabilizowała i jak przez lata
przez dekadę się rozwijasz i to nie tylko w sensie, że masz
coraz więcej osób, ale po prosturozwijasz się, czujesz to.
Organizacyjnie jako ty się rozwijasz, to wszystko i zaczyna
za każdym razem lepiej wyglądać.Jesteś podawany jako przykład i

(17:16):
nagle wszystko to przestaje działać.
No to zastanawiasz się, kurde, co z tym można zrobić tak, jak
nie masz pomysłu, zaczynasz się frustrować tak i w ogóle nie
mieliśmy pomysłu. No ale na szczęście na szczęście
potem potem była pandemia, mówięna szczęście, co z pewnym
przekonaniem, bo wiele rzeczy się zmieniło na dobre dzięki
pandemii. No od pandemii notujemy

(17:36):
eksplozję. Podoba mi się to, co
powiedziałeś, bo jest to bardzo nietypowe.
Na szczęście była pandemia, bo wiele się zmieniło.
Coś się zmieniło od pandemii, dlaczego na szczęście?
Bo pandemia była resetem, znaczymogła być jak ktoś chciał, ktoś
zdecydował, że to będzie na niego reset fill.
Po pierwsze po drugie pojawiło się, pojawiło się wiele nowe

(17:57):
pokolenie się pojawiło. Oczywiście pandemia trwała, nie
wiem, ze 2 lata czy jakoś tak, ale mimo wszystko weszło w grę
zupełnie nowe pokolenie, które wynikało nie tylko z tego, że te
2 lata upłynęły, ale też zupełnie ze zmiany.
Zachowań i nawyków ludzkich. Wiele osób zaczęło szukać w
aktywności fizycznej, którą im na jakiś czas odebrano sposobu
na radzenia sobie z różnymi problemami psychicznymi, przede

(18:19):
wszystkim problemy psychiczne sąchyba największym problemem
współczesności albo jednym zdaniem i wiele osób w
aktywności fizycznej, a więc i wbieganiu zaczęło szukać dla
siebie rozwiązania ujścia i impreza, która przetrwała
pandemię do tego stopnia, że. Potrafiła się w pandemii
zorganizować, mówię to z dumą. Powtarzam, maraton warszawski
odbył się zarówno w stanie wojennym, jak i w 2020 roku w

(18:41):
całym centrum covidu. Jak ktoś ma lepszą historię to
zapraszam, możemy porównać. No to jest jakiś benchmark, to
jesteś wtedy jesteś wtedy imprezą, która o której ludzie
myślą. No wow, to to jest coś tak,
myśmy odzyskali wigor i jeszcze jedna rzecz myślę ważna, wrócę
teraz do tych właściwych powodów.
Pandemia sprawiła, że przestał być organizowany ten wiosenny

(19:04):
maraton, a nasz pozostał i to jest odpowiedź na moje pytanie,
co to są? Czy no nie pytanie tylko na tą
kwestię, co to są te właściwe powody?
Bo jeżeli robisz z powodów? Które to jest moje prywatne
zdanie, mogę się mylić, ale to jest moje naiwne, prywatne,
idealistyczne zdanie. Jeżeli robisz coś z takich
powodów, które sprawiają, że ludzie chcieliby tam być, bo
czują, że to jest dobre miejsce,to oni z tobą będą, nawet jak

(19:27):
tam będzie mniej pieniędzy, ale jak coś robisz z takich powodów,
które są tylko i wyłącznie amerykantylne, to ci ludzie są
tam tak długo, jak długo są tam pieniądze, nie ma pieniędzy,
ludzie znikną, bo to byłbyś powód.
I to był jak się okazuje niewłaściwy powód?
Tak, no i teraz jesteśmy w tym punkcie, gdzie jesteśmy to.
Bardzo dużo dobrych rzeczy zaczęło się w czasie pandemii.

(19:49):
Ten trend biega na bieganie, to widać gołym okiem.
W pewnie i na świecie, ale też wPolsce widząc ile ludzi biega.
Osobiście też Jestem zarażony tąchorobą i i dumny zarazem z tego
jak zmieniły się liczby trendy jeżeli chodzi o.

(20:11):
O ten okres mówiłeś, że w u was był wzrost, potem była korekta i
teraz wróciliście. Ale też chyba i liczba biegaczy
w ogóle się zwiększyła, czyli jeżeli by patrzeć nie tylko z
perspektywy maratonu, ale też tych prostszych, nazwijmy to
dystansów bardziej egalitarnych takich, że no prawie że wstaje,
no wstaje z kanapy i biegnę na piątkę, można przebiec wstając z
kanapy. Taka jest prawda w miarę tak

(20:33):
albo przejść i przeżyć, no to jest jakby fajny, fajna szansa
na to, żeby zaobserwować w szerszym kontekście liczby.
Jak się zmieniło nastawienie do biegania, jeżeli chodzi o takie
podejście ilościowe? Jak to odbierasz?
Czy może są dane bardzo twarde, też potem ogólnie?
Są wzrosty te wzrosty dotyczącego świata zachodniego,
tak go nazwijmy. Yy biegi na wszelkich dystansach

(20:56):
wyprzedają się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem,
nasz wiosenny półmaraton w tym roku mieliśmy 16,5 tysiąca
miejsc znikły. Nie było tych miejsc, no znikły
w tym sensie, że się wyprzedały.Tam 3 tygodnie przed imprezą.
Myślę, że jakbyśmy jeszcze mielize 2000 też by się pewnie
sprzedało. Półmaraton w Kopenhadze

(21:18):
przyszłoroczny. Mm było 30000 miejsc.
Zapisy trwały 2 godziny i się skończyły.
Nie było maraton londyński na przyszłoroczny 60060 1000 miejsc
do losowania, tym z losowania tam się zgłosił 1100000 osób.
Oczywiście to są maratony tak czy półmaratony, ale no to to
się też przekłada na inne dystanse.

(21:40):
To generalnie jest tak, że. Gdzieś czytałem takie takie
informacje, takie takie dane, żedla wielu osób i to są
amerykańskie dane, że dla wielu osób zapisanie się do klubu
biegowego nie w sensie takiego zawodowego, takiego tak jakby ci
się towarzysko biega, stało się.Ee.
Taką taką odskocznią czy czy czyaktywnością, która zastąpiła ich

(22:04):
dotychczasowe spotykanie się w barze.
Ludzie piją mniej alkoholu? No oczywiście, kultura małpek to
może tego nie potwierdza w żabce, ale, ale generalnie
ludzie piją na przykład mniej alkoholu, ale dlaczego?
No pewnie są bardziej świadomi tego może przyczyny ekonomiczne
nie wiem, ale z drugiej strony wydaje mi się, że to jest
pozytywny jakiś aspekt, że ludzie coraz bardziej zdają

(22:25):
sobie sprawę z tego i potrafią. Odróżnić dobre rzeczy od złych
rzeczy, dla nich po prostu i teżznajduje się w tym kultura
fizyczna. Dlaczego?
Macie tyle konkretnie miejsc, a nie więcej miejsc na przykład na
ten półmaraton. Jak to się planuje i
strukturyzuje to znaczy czy jestjakiś limit, który?

(22:46):
Jako organizatorzy musicie zadeklarować, zgłaszając, że
taka impreza będzie miała miejsce.
Bardzo mnie to ciekawi, bo na przykład widzę, jak pęcznieją te
magorsy, czyli te największe maratony i tam się prześcigają,
że tu było pod 50000, a pewnie wprzyszłym roku już ktoś
przełamie, bo chyba 50, a nie przełamali chyba. 50 Londynie,
86 stary już chyba też tam było.50 osób, tak ileś tak nie, więc

(23:08):
to to niesamowicie rośnie. No i jest pytanie, a czy jest
jakaś maksymalna wyporność b czyz perspektywy organizatorów?
Ee to dla was jest jakaś decyzja, którą musicie podjąć
wcześniej? Czy możecie dodrukować 2000
numerów? Kiedyś przy mniejszej skali no
to oczywiście można było dodrukować tak i tam jeszcze

(23:29):
200, no to 200 to dodrukujemy tylko że to było przy mniejszej
skali. Natomiast jak masz kilkanaście
1000 osób albo kilkadziesiąt, noto musisz już myśleć w innej
skali i na przykład dlaczego limit na półmaratonie w tym roku
był 16,5 tysiąca z prostej przyczyny.
Myśmy nie wiedzieli, jak zachowasię start.
Znaczy strefa startu, bo start półmaratonu mamy na moście

(23:52):
Poniatowskiego niezbyt szerokim i 16,5 tysiąca ludzi.
To jest masa chłopa, to jest start był już tak naprawdę przy
tych wieżyczkach, które rozpoczynają most
Poniatowskiego, czy już na samejGórze?
Potem ten strumień ludzi schodził w dół.
Wzdłuż stadionu Narodowego owijał się, tam wchodził w
zakręt przy Stadionie Narodowym i gdzieś tam na drugim końcu

(24:15):
stadionu Narodowego się kończył.To tak to tak wygląda w
praktyce. No i teraz myśmy nie wiedzieli,
czy jeszcze 2000 ludzi to jest coś, co my nie.
My nie byliśmy pewni, czy my czyten start udźwignie 16,5 tysiąca
po prostu, a też zależało nam natym, żeby ten start zachować w
tym miejscu, z różnych powodów, gdzie on był.
Czy to jest do zatrzymania na dłuższą metę?

(24:35):
Tego nie wiem. Zastanawiamy się, co zrobić w
przyszłym roku dwudziesty półmaraton, więc tych miejsc na
pewno potrzebujemy więcej. No bo na jubileusz ludzie
zlatują się, jakby tam sprzedawali świeże, ciepłe
bułeczki i bardzo słusznie, bo to jest wyjątkowe wydarzenie
również dla nas, więc też musimyto przemyśleć, jak to zrobić,
żeby no, żeby obronić to jakościowo, bo dla nas jedną,

(24:56):
absolutnie z kluczowych rzeczy wtym wszystkim jest.
To, żeby ci, którzy uczestniczą,wyjechali do domu z
przekonaniem, że byli w bardzo dobrze zorganizowanej imprezy.
Co do tych największych imprez? No ja myślę, że jakby Londyn
mógł udźwignąć milion biegaczy to był dźwignął milion biegaczy
w göteborgu jest półmaraton chyba na w którym startuje 53
55000 ludzi. Półmaraton kiedyś w Indiach

(25:17):
chyba odbył się bieg na 10 km, wktórym startowało 80000 ludzi.
W ogóle sobie tego nie wyobrażam.
To cały dzień pewnie biegli, no bo to jakby to sobie można sobie
wyobrazić 80000 ludzi tak, to nie jest jakieś nie wiadomo
jakie zgromadzenie jest tu dużo,ale natomiast ci ludzie się
przemieszczają i to jest problem, bo.
Masz przepustowość bramy startowej, potem masz ulicę w

(25:40):
która? To jest tak jak z łańcuchem jego
najsłabszym ogniwem. Trasa jest tak szeroka jak jej
najwęższe miejsce, tak to to jest na przykład taka kwestia.
No teraz mamy na na maratonie 2 km za startem jest dość wąskie
miejsce i teraz musimy się zastanowić, jak to tam zrobić,
żeby nie było z tym problemu. Yy więc, yy, no i potem jest

(26:00):
oczywiście meta, tak jest są punkty po drodze, na których
wydawane są napoje i te punkty wtej chwili u nas już mają po
kilkaset metrów. Po kilkaset metrów, a na
maratonie tych punktów jest 15 iczłowiek podbiega do pierwszego
stołu i mówi, nie ma wody. Kurde, zabrakło wody.
No zabrakło na pierwszym, ale jest jeszcze 29 stołów, to
podejdź do drugiego do trzeciego, tylko ludzie są w tym

(26:21):
takim amoku trochę w szaleństwiei to są wszystko te rzeczy, z
których trzeba sobie zdać sprawę.
Jak jak gigantyczna logistyczniejest to skala i znowu wstałem
jakby z całą z całą pokorą w stosunku do maratonu w Berlinie,
w Londynie, w Nowym Jorku, gdziestartuje 50 60000 ludzi.

(26:41):
Ale. Już przy 10.
Jest to jest dużo naprawdę 10000ludzi przemieszczających się po
mieście, którzy przyjeżdżają po to, żeby przeżyć coś niezwykłego
i nie użyliśmy zepsuć prostym błędem tego czegoś niezwykłego.
Nie, Nie możesz zawieść ich oczekiwać.
Tak to jest. To czuć też z drugiej

(27:02):
perspektywy, jak jako biegacz brałem udział w kilku tych
największych maratonach i. I byłem zaskoczony, że pewne
rzeczy nie działają tak idealnie, jakby się oczekiwał, a
są to w końcu wybrane najlepszy maraton na świecie to pokazuje,
jaka jest trudność. Oczywiście główne wyzwanie z
perspektywy biegacza to jest yy strefa do rozgrzewki przed
startem przy tej skali, na przykład ostatnia, jak biegłem w

(27:23):
bostonie, to literalnie musieliśmy być 3 godziny przed
startem na miejscu i nie było miejsca, nawet żeby się
utworzyło kółko takie, gdzie można było się rozbiegać.
No więc ja startowałem tak naprawdę, a byłem w szybkiej
strefie tam na 3 godziny. Czy poniżej 3 godzin i nie
miałem de facto, gdzie się rozrzeć bardzo ciekawa.
Mając jakby wszystko co jest możliwe, czy oczywiście

(27:43):
klasyczne wyzwanie logistyczne, czyli to i to je nie ma takiej
liczby toi torów, która by jakbyobsłużyła 50000 osób i zawsze
się tworzą. Kolejki, jak dobrze by nie było
zorganizowane. Bardzo bym sobie wyobrażam, że
są takie punkty, ale z drugiej strony ciekawe punkty do tego,
bo jeżeli się przełamie takie wyzwania, to można fajnie
konkurować na tym rynku, bo prawda międzynarodowym, bo ktoś

(28:06):
powie, doświadczyłem czegoś, czego nigdzie nie doświadczyłem
na świecie, będąc na tych naj. Tych maratonach no tak,
oczywiście, bo to nie jest tak, że o tym yy czy maraton jest yy
bardzo dobry, dobry, średni czy słaby decyduje tylko i wyłącznie
ile startuje osób to to jest. To jest nieprawda, bo to tak nie
działa. Oczywiście no liczby działają na

(28:26):
wyobraźnię, to jest oczywiste. Tak no, największe maratony
świata, największy marton świat tak, ale ja nie wiem, czy w
Warszawie jesteśmy w stanie technicznie zorganizować maraton
na więcej niż 20000 osób, nie osób nie tracąc.
Równocześnie tego, co w tej chwili jesteśmy w stanie
zaoferować, czyli takie lokalizacje startu i mety jaką
oferujemy, czyli no najbardziej centralnym miejscu tak
najbardziej nie da się. No przy skrzyżowaniu 2 linii

(28:49):
metra w Warszawie 50 m od od tego punktu jest linia startu i
metr. Czyli idealny dojazd?
Ee i jeszcze parę innych rzeczy już mniejsze, o to jakich jakby
każdy ma pewne swoje ograniczenia.
No kiedyś nie tak dawno rozmawiałem.
Zresztą z dyrektorem maratonu w Atenach i pytam go.
Bo on tam w tej chwili 17000 osób.

(29:09):
Pytam go, ile myślisz, że tam mógłbyś mieć?
Nie wiem. W tym roku w przyszłym on mówi
Marek. Ja już nie mogę mieć więcej.
Ja tych wszystkich ludzi muszę zawieźć autokarami na start do
wioski maraton. Mam 17000 ludzi do
przywiezienia. Nie, nie Jestem w stanie już
więcej autokarów wynająć. On już on już on już nie nie
będzie większy, bo on już osiągnął swój limit po prostu i

(29:31):
pewnie chciałby mieć 30000. Tylko co z tego jest ograniczony
możliwościami technicznymi, więcno jakby każdy trochę działa w w
obrębie tych swoich ograniczeń jakiś tam.
Powiem też z perspektywy doświadczenia, że wcale.
To, że jest coś jest największe,nie oznacza, że doświadczenie
jest największe. Też to znaczy, że pewnego

(29:52):
rodzaju elitarność czy jakiś unikalny styl pewnego maratonu
też miejsce też decyduje o tym, że to doświadczenie jest, jest
fajne i właśnie to mnie sprowadza takiego pytania, co?
Dzisiaj stanowi o tej wyjątkowości maratonu
warszawskiego. W takim ujęciu szerszym niż
Polska. No bo w Polsce można powiedzieć,

(30:12):
no, kultowy fajny maraton już tunie porównując z innymi, które
mają miejsce w Polsce, ale. Yy na takiej arenie regionalnej
albo międzynarodowej, dlaczego uczestnicy powinni wziąć udział
w maratonie warszawskim? Jak o tym myślicie z perspektywy

(30:33):
organizacyjnej? Czy takiej marketingowej, czy w
ogóle o tym nie trzeba myśleć, bo po prostu jak powiedziałeś,
robicie swoje i ludzie przyjdą. No nie robienie swojego
nieoznacza nie zastanawianie sięnad tym co się robi.
Wydaje mi się, że. No i rzeczą, którą u nas się
najbardziej da odczuć, to jest olbrzymia gościnność i olbrzymia

(30:54):
troska o tych, którzy przyjechali takie mamy takie
mam, takie mam taką, mam nadzieję.
Bo od tego się zaczyna. No to wydaje mi się, że dla
człowieka to osobiste doświadczenie kontaktu z innym
człowiekiem jest jednak bardzo ważne.
Ci wszyscy, którzy tu przyjeżdżają, oczywiście są

(31:16):
zdumieni tym, jakim miastem jestWarszawa.
Powtarzam, że do znudzenia, ale że tu jest tak czysto, to jest
dla niej nie do pojęcia. To jest dla niej nie do
wyobrażenia, że tu jest tak czysto.
Że to jest tak zielono, że to jest, że oni są zdumieni, że to
jest, że to jest tak nowoczesne miasto, bo.
Bo jakbyśmy mieli startować w takim wyścigu pod tym względem w

(31:37):
tej chwili z innymi nie mówię z londynem, bo to jest inna
konkurencja, także stolic świata.
To ja nie umieszczam w tym samymborku Berlina.
Tam Berlin może nie, ale Londyn Nowy Jork to są stolice świata,
więc tam się nie będziemy z nim ścigać, ale z innymi większymi
miastami europejskimi. To jakby tak ludzi zabrać na
wycieczkę, reprezentatywną próbędo nie wiem.

(31:59):
Madrytu do Wiednia do Warszawy do nie wiem kopenhagi.
To ja nie wiem czy Warszawa by uzyskała jako miasto.
Nie mówię o maratonie, tylko jako miasto niższe oceny, niż
którakolwiek z tych miejscówek. Oczywiście jak jesteś, jak
jesteś Polakiem, to wyjazd do Madrytu zawsze będzie bardziej
ekscytujący niż wyjazd do Warszawy.
No i oszukujmy się tak, ale dla Hiszpana wyjazd do Warszawy
będzie bardziej ekscytujący niż do Madrytu.

(32:21):
To też jest oczywiste, więc. Ten element jakby tutaj się
znosi. Kurcze ja się wyleczyłem właśnie
z tego poczucia też jedna z rzeczy, która się zmieniła z
poczucia takiego. No z tego z tych kompleksów, że
my jednak z tej Europy Wschodniej jesteśmy tam nie my
już nie jesteśmy z Europy wschodniej.
Ja naprawdę już nie raz zauważyłem, że my pod względem
takiej kreatywności, skuteczności działania jakości

(32:45):
to wyprzedzamy innych, więc. Za nami mogą iść, a nie my za
nimi naprawdę mówię, to tak trochę trochę trochę koki, to
jest co ja mówię, wiem, ale, aletak jest naprawdę.
No super, czy to jest biznes dzisiaj?
Bo powiedziałeś na początku to już nie chodzi o to, czy na tym
się da zarabiać, ale w ogóle czyda się to zorganizować, czyli

(33:07):
krótko mówiąc jak to posklejać, żeby to się wydarzyło, przeszli
się przez falę spadkową, potem wznoszącą dzisiaj jak na to
patrzysz, tak zdroworozsądkowo, jakbyś przyszedł.
Jako inwestor powiedział, hmm, chciałbym zainwestować w takie
przedsięwzięcie sportowe i patrzę sobie na różne i jest coś
takiego jak organizacja biegów ulicznych, to czy to faktycznie

(33:30):
ma rację bytu taką biznesową, czyli bez tej idei?
Miałby to sens jako takie przedsięwzięcie, jak to
postrzegasz dzisiaj? Powiedział tę skalę i taką
efektywność działania. Mogę mówić tylko i wyłącznie za
siebie. W przypadku fundacji maraton
warszawski to jest projekt, który się absolutnie spina
biznesowo. Mówię to to zaznaczenie, które

(33:51):
zrobiłem na początku. Jest bardzo ważne, ponieważ
bardzo ważne jest punkt odniesienia, a nim zawsze jest
to, w jakich warunkach działasz.Nie wiem, czy gdybym ja na
przykład został postawiony przedzadaniu zorganizowania, teraz
przywrócenie na przykład maratonu we Wrocławiu, którego
nie ma był przez lata, teraz jużgo nie ma.
To czy to byłby projekt, który by się spinał biznesowo?

(34:14):
Nie wiem, nie wiem, musiałbym, musiałem się naprawdę na tym
poważnie zastanowić. W ogóle tego nie robiłem.
Przypadałem taki przykład, bo bobo on jest istnieje tak w
przypadku tego, co my robimy. No tak, to się 100 się spina
biznesowo. Zresztą nie mamy innego wyjścia,
ale jesteśmy podmiotem rynkowym praktycznie takim samym jak
każdy inny, jak nie na końcu roku nie będzie.

(34:37):
Różnica między przychodami a kosztami na plusie to się po
prostu do tego trzeba będzie dołożyć i tyle.
Yy, to wymagało oczywiście. Stworzenia pewnej kultury
organizacyjnej. Schematu cała ma wymagało 25
lat. Może tak wymagało 25 lat, żeby
dojść do tego punktu, ale no takto na tym da się zarabiać.

(35:00):
Mówię to. Nie wiem, nie wiem, czy
satysfakcją mówię to, bo tak jest po prostu, chociaż
przyznam, że jak jak po tym pierwszym maratonie w 2002 roku,
jak się już to wszystko skończyło, to ja wiedziałem, że
ja to chcę robić i nie wiem dlaczego, ale wiedziałem, że
żeby to robić, to trzeba to robić zawodowo, znaczy, że
trzeba się z tego utrzymywać, żetego się nie da inaczej zrobić.

(35:22):
Myślę, że o to mi też chodziło. Chciałem zrozumieć na ile to ma
takie. Właśnie uwarunkowanie rynkowe.
Jak myślisz, dlaczego to działa?Poza tym, że to jest dobry?
Projekt, czyli on działa z perspektywy tego, że uczestnicy
są przychodzą, biorą udział. To rozumiem, że takim ważnym
elementem też tej struktury przychodowej są partnerzy

(35:44):
biznesowi? No bo to nie jest tak, że z tych
wejściówek po 130 zł. Czy ile teraz kosztuje maraton,
ale tego rzędu pewnie kwota czy 200 ten to buduje cały ten
budżet? Ci partnerzy biznesowi są takim
ważnym elementem tej tej układanki.
I jakie są takie najfajniejsze doświadczenia właśnie z pracy z
partnerami biznesowymi? Co takiego ciekawego się?

(36:08):
Wydarzyło czy kreujecie jakieś nowe pomysły?
Nowe formaty, jak ta współpraca ewoluowała przez te lata i co
takiego ciekawego się wytwarza? Co mogłoby być inspiracją także
dla innych ludzi w biznesie? Każdy partner to jest trochę, to
jest przede wszystkim trochę inna potrzeba, bo bo też jest
inny, jest jego powód, żeby go poznać, żeby na niego znaleźć do

(36:32):
niego znaleźć odpowiedni klucz. To się oczywiście najczęściej
odbywa już na etapie. Nazwijmy to negocjowanie umowy,
tak, że negocjowanie zasad współpracy czy ustalania zasad
współpracy. No bo to jakby druga strona musi
wiedzieć. No tak, to jest dla mnie
projekt. Oczywiście teraz jest już trochę
łatwiej, bo my też operujemy olbrzymimi liczbami.
Te te te te zwroty. Yy którze, które otrzymują ee

(36:56):
sponsorzy bądź to w ekwiwalentach reklamowych, bądź
to w bezpośrednio sprzedażowych.Tak, no bo niektórzy mają z tego
generalnie bardzo dobry przychódz obecności na imprezie.
One są olbrzymie, my generujemy.Kilkudziesięciomilionowe zwroty
dla naszych naszych sponsorów niektórych przypadkach, teraz

(37:16):
niedawno na nasze zlecenie Akademia Leona koźmińskiego
przeprowadziła analizę wpływu ekonomicznego maratonu i
półmaratonu warszawskiego. Będziemy niedługo te wyniki
ujawniać, no to jest w skali roku górne kilkadziesiąt
milionów złotych, więc no to są to.
To jest już taka skala, z którą się nawet trudno.

(37:36):
Trudno z nią dyskutować, tak? To jest tylko kwestia, czy to
jest akurat zgodne z tym? Zgodne z z twoją?
Nie wiem potrzebą aktu biznesowąalbo z twoim kierunkiem
komunikacyjnym, natomiast częstojest tak, że rzeczywiście no
trzeba dla konkretnego sponsora wymyślać wszystko od początku,
albo zaproponować mu coś konkretnego od początku.

(37:59):
No bo jeżeli na przykład taki nacjonalny nederlanden chcę
zbudować swój wizerunek jako podmiot, który.
Jest blisko ludzi, który wspieraludzi w dążeniu do zdrowia, bo
jest ubezpieczycielem i zależy mu na tym, żeby ludzie byli
zdrowi. No to nie ma Wielkiej filozofii
tak, no to to, no to, no to my tu jesteśmy tak, zapraszamy, to

(38:20):
jest kwestia tylko jak sobie tamtę obecność na imprezie czy
przed imprezą w komunikacji ułożyć i to jest pewnie kwestia
jakichś tam decyzji wspólnych natomiast.
No są takie projekty, które my wymyślamy specjalnie znaczy
wymyśliliśmy specjalnie pod sponsora.
Kiedyś było kiedyś był wyścigu Volvo, nie wiem czy pamiętasz
coś takiego. Mieliśmy był samochód główną
Volvo, oczywiście samochód był główną nagrodą.

(38:43):
I Kobiety startowały wcześniej zodpowiednim handicapem przed
mężczyznami. No i był wyścig, kto pierwszy
dotrze do mety, jak kobieta, to ona wygrywa ten samochód jak
mężczyzna, to mężczyzna, to byłato fajne rzeczy, no to to były
takie tam się dzieją spektakularne rzeczy w takich w
takich relacjach bardzo fajne, bardzo fajną współpracę.
Mieliśmy też taką kreatywną wspominam z.

(39:05):
Z polskimi liniami lotniczymi lot, ale to każdy ma swój taki
każdemu. Możemy skroić tutaj coś pod jego
potrzeby, bo też tego tych projektów, które my organizujemy
w ramach maratonu. No i tylko maratonu w ogóle w
ramach tego, co robimy, jest coraz więcej.
Czasami to są mikroprojekty, czasami to są całkiem spore
projekty i też dla każdego możnaznaleźć w tej przestrzeni coś

(39:27):
fajnego. No w tej chwili na przykład w
tym roku uruchamiamy. Przy maratonie takie 3 nowe
elementy, których nie było trochę się tego boję, jeszcze
cały czas, bo to są jednak 3 nowe elementy.
On nie są związane z samym biegiem.
Yy jako takim tylko z weekendem maratonu robimy po raz pierwszy.
Możesz powiedzieć, co to takiegojest, czy to?
Mogę powiedzieć, bo to nie jest chyba jeszcze tajemnica, no po

(39:49):
raz pierwszy robimy w tym roku takie warsztaty praktyczne dla
organizatorów innych biegów z udziałem zagranicznych
zagranicznych gości przyjeżdżająmiędzy innymi no właśnie
wspaniale. Tu dyrektor maratonu w Atenach,
dyrektor maratonu w Rzymie. Jako prelegenci.
Ktoś tam przyjeżdża z amsterdamu, ktoś z Francji i
robimy takie, jak robimy po prostu warsztaty.
Takie pół dnia piątku. W piątek pół dnia sobotę

(40:11):
połączone też z taką z takim turem po zapleczu maratonu, żeby
zobaczyć, jakie różne rozwiązania my tutaj stosujemy,
chcemy zebrać po prostu trochę networkingu, porobić dla ludzi,
stworzyć im możliwość popracowania nad gotowymi
rozwiązaniami dla siebie. Nazwaliśmy to od przeciętności
do wielkości, bo jednak mimo tego, że te biegi się rozwijają,
to wiele osób ma takie takie poczucie, że kurde mógłbym być o

(40:32):
wiele bardziej do przodu, tylko coś mnie zatrzymuje i nie wiem,
nie wiem, nie wiem, dlaczego taksię dzieje, a my chcielibyśmy
pomóc im znaleźć ten powód i znaleźć sposób na obejście.
Szkody i temu właśnie służą te warsztaty.
No to jest jeden projekt, drugi projekt.
Przymierzamy się w tym roku po raz pierwszy do zakończenia
maratonu. Nie około godziny 15:00, kiedy
kończy ostatni zawodniczy zawodniczka, ale wieczorem

(40:55):
przymierzamy się do zorganizujemy.
Nie mamy wszystkich zgód, dlatego przymierzamy się.
Do zorganizowania wieczoru Mistrzów, czyli takiego
oficjalnego zakończenia, kiedy będą oficjalne dekoracje
najlepszych, ale równocześnie, kiedy zaprosimy wszystkich tych,
którzy biegli tygodnia w maratonie, żeby przyszli z
medalami nad Wisłę i żebyśmy tamsię wspólnie pobawili wieczorem.
Super no no i też pierwszy raz wtym roku organizujemy jak

(41:19):
biegasz to wiesz, na każdym prawie każdym maratonie jest
pasta Party, ale przecież pasta to jest włoski, to jest włoski
produkt, a my nie jesteśmy krajem pasty, chyba że pasty do
butów, my jesteśmy krajem pierogów i organizujemy w tym
roku po raz pierwszy pierogi Party zamiast pastoparty.
A z czym będą te pierogi? No różne będą, bo zaprosiliśmy
do współpracy. Koła gospodyń wiejskich z całego

(41:42):
Mazowsza, które będą przygotowywały nie tylko zresztą
pierogi, również inne potrawy regionalne, no i w sobotę.
Od godziny 12:00 yy na placu defilad nowym placu defilad pod
Pałacem kultury będzie wielkie pierogi Party.
Super słyszę, że to co cię też ładuje chyba w tym projekcie to
jest to, że chociaż robi się to 20 ponad 20 lat, to cały czas

(42:06):
coś nowego. Coś może być takiego, czym
jeszcze można siebie i i uczestników zaskoczyć.
Czy to jest taki też jeden z motorów napędowych, który ciebie
trzyma w tym projekcie, że że tam jest cały czas przestrzeń do
rozwoju? Zajmują najsilniejszą.
Jest chyba obok takiej pasji, którą potrafię sobie wygenerować
do czegoś nowego, olbrzymia kreatywność.

(42:28):
I mnie się udało oprócz tego, żezbudować ten zespół, to mnie się
również udało sprawić, że ten zespół kapitanie, uzupełnię mój
kompletny brak umiejętności organizowania eventu.
Ja nie lubię organizować eventów, przysięgam, nie lubię,
naprawdę mówię to mówię to absolutnie poważnie, nie lubię i
nie umiem. Mnie jak ja się gubię w
drobiazgach, ale Jestem dobry w wymyślaniu fajnych rzeczy i

(42:51):
zarażaniu tym pomysłem kogoś komu powiem, a teraz to zrób jak
już dziś to tak podoba to zrób to trochę żartuję, ale ale nie
do końca, bo to sprawia, że. No przede wszystkim, że mamy
coraz więcej roboty, więc z każdą taką imprezą my sobie
musimy poradzić, bo tych pomysłów jest za każdym razem
strasznie dużo, ale. Te imprezy dzięki temu rosną

(43:13):
coraz bardziej, no nie, no z tymi pierogami to tak
wymyśliliśmy. Kurcze, no musimy mieć jakiś
znak rozpoznawczy Polska to jestprzecież gastronomia, no my
słyniemy z dobrej kuchni, a najbardziej znanym produktem na
świecie polskim. No może obok kiełbasy są
pierogi? No idealne węglowodany przed
startowe w czystej formie tyle tylko.
Tłuszcze nie zalane, prawda? Tak, tak, tak byle ten dlatego

(43:37):
pytam o farsz, bo nie wiem czy po każdym farszu chciałbym
biegać, ale po niektórych rzeczymyślę, że idealnie super.
Nie super pomysł rozmawialiśmy obieganiu jako sposobie na
radzenie sobie z wyzwaniami o charakterze psychologicznym czy.
Uważasz z tej perspektywy czasu i doświadczeń obserwacji, czasem

(43:57):
amatorów, czasem osób, które w ogóle nie mają pojęcia o
bieganiu, ale się zapiszą? Że.
To bieganie naprawdę jest dla każdego.
A Dlaczego nie chodzenie jest dla każdego, bo był każdy musi
chodzić, a odchodzenia do biegania to jest tylko krok,
zaczniesz wychodzić regularnie, nie mówię codziennie, ale
regularnie. Na coraz szybsze spacery to w

(44:19):
pewnym momencie nogi same zacznącię nieść do przodu nie muszą,
ale to jest twój wybór. Myślę, że tak.
Myślę, że tak. Myślę, że bieganie jest dla
każdego nie mówi, że udział w imprezach nie mówi, że start w
maratonie to w ogóle nie nie o tym mówimy tak, ale żeby sobie
po prostu potruchtać, czemu nie to jest tak, to jest dla każdego
Jestem, Jestem tego pewien. No to jakbyś ja Jestem 100% z

(44:43):
tobą w tej odpowiedzi, ale po prostu tak sobie wyobrażam, że
masz już wiele ciekawych. Doświadczeń dużo więcej niż ja w
rozmowach z ludźmi, którzy na przykład uważają, że to nie jest
dla nich yy, z jakiegoś powodu tak ma jakieś przekonania
związane z tym, że albo to nie jest wcale takie zdrowe.
Słyszałem dużo takich historii, albo uważają, że mm to jest.

(45:04):
Nie wiem nudne czy beznadziejne,jakby wiele ludzi znajdują
powodów na to, żeby nie próbować.
Ja też nie chciałbym indoktrynować, że każdy musi
biegać, bo to jest zabawne i trąci sektą.
Raczej moją intencją jest powiedzenie, jakie są argumenty,
które ty słyszysz, którzy ludziemają jakiś opór przed tym i co
przełamuje ten opór? Powiedziałeś pięknie o tym

(45:25):
przejściu odchodzenia do biegania.
Czy jest coś jeszcze takiego, coprzychodzi ci do głowy?
Wiesz co? Ja nie czuję potrzeby w sobie
namawiania kogokolwiek do czegokolwiek, bo to jest w ogóle
bez sensu. To jakby ja mogę powiedzieć,
słuchaj, przyjdź na imprezę. Zobacz, niby się nawet znaczy
nie żeby biegać, tylko po prostuprzyjść na imprezę.
Zobacz to jak się dobrze czujesz, to pomyśl, może się
zastanowić, dlaczego się dobrze czujesz.

(45:47):
Może przyjdziesz za rok, a może powiesz sobie, kurde, ja oni tak
biegną, to ja bym też tak mógł. Mnie się wydaje, że.
Warto inspirować generalnie ludzi do tego, żeby robili
rzeczy, które są dla nich fajne,dobre i trochę zmieniają ich.
Postrzeganie świata i to nie jest bieganie dla każdego pod
tym względem to nie, nie, nie nie to, że bieganie jest dla

(46:09):
każdego, to nie znaczy, że każdysię w nim zakocha.
To Jestem jak najbardziej dalekiod tego stwierdzenia fizycznie
nic nie stoi na przeszkodzie, żeby biegał, no tam sobie
jakimiś ograniczeniami oczywiście zdrowotnymi, tak,
żeby biegał każdy, ale tak jak zwyprawami w góry.
To są piękne rzeczy, tylko czemunie wszyscy wyjeżdżają w góry

(46:29):
stanie. To jest jedna z tańszych form.
Tak, chodzisz tam w jakiś weźmiesz sobie prowiant, wiele
osób mówi. No bo mi się nudzi w czasie
biegania, no to jest. Kiedyś nie wiedziałem co
powiedzieć, a teraz do tych gór nawiąże, a jedziesz w góry i
sobie oglądasz piękne widoki. Idziesz tam przez 6 godzin, to
ci się nudzi czy nie, bo jeszczenie słyszałem stwierdzenia
takiego, że ja nie pojadę na wycieczkę w góry, bo się będę

(46:51):
nudził. A jak masz wyjść na bieganie na
pół godziny to się zdążysz znudzić przez te pół godziny to
jest bzdura, zupełna to są takie, to są takie myślę powody,
dla których ludzie uzasadniają swoje swoją swoją taką.
Nieumiejętność wykonania piór albo niechęć wykonania
pierwszego kroku. Albo, że będę głupio wyglądał

(47:11):
ok, ja absolutnie tego nie żadensposób nie krytykuję, nie
potępiam, bo ja to rozumiem, teżtam mam takie rzeczy, które
chciałbym zacząć robić i cały czas bym chciał je zacząć robić.
Tylko nie zacząłem tak mam takierzeczy, to myślę, że każdy je w
jakimś tam stopniu ma, ale wydaje mi się, że teraz patrząc
trochę przechodząc do naszej warszawskiej perspektywy też nam
się udało zrobić taką fajną rzecz.

(47:31):
Zbudowaliśmy wokół tego wokół tych imprez, na tyle już dobrą
atmosferę, że mówię z coraz większą pewnością, że miasto
miasto nie biegacze w Warszawie,nie miasto, urząd tylko miasto
zaczyna czekać na maraton. Że tych liczba już.
Takich legendarnych, narzekających nie wiem z jakiej
co prawda są oni legendy, ale narzekających zaczyna być.

(47:56):
Marginalna. Ludzie po prostu wychodzą na
ulicę, bo biegnie maraton warszawski i oni zaczynają być
nie, nie wiem czy są już z tego dumni, ale zaczynają widzą w tym
coś fajnego i to mnie bardzo cieszy, bo moim marzeniem jest
to, żeby ci wszyscy, którzy przyjeżdżają do na maraton do
Warszawy. Poczucie, że są tu gośćmi, że to

(48:19):
nie ja czekam, nie zespół fundacji na nich czeka nie ci
policjanci na skrzyżowaniach na nich czekają tylko miasto na nie
czeka. Warszawa.
Na nich czeka takie zdjęcie. Kiedyś opublikowałem u siebie na
jakimś profilu pewnie facebookowym, że nie, że tylko
zdjęcie z chyba z Nowego Jorku, w którym stoi kibic przy trasie
maratonu i ma taką tablicę, na której jest napisane po

(48:41):
angielsku. Pozdrawiam cię serdecznie
nieznajomych biegaczu, no takie zdjęcie symbol dla mnie.
Ale jesteśmy, myślę bardzo blisko tego punktu, w którym
będziemy pozdrawiać serdecznie nieznajomych biegaczy jako całe
miasto. Normalnie mam ciarę jak to
mówisz. Przypominam sobie też swoje
doświadczenia z takich maratonów, w których brałem

(49:04):
udział i to naprawdę było czuć. Jestem niewiarygodne, że po
prostu ludzie traktują to jako pewnego rodzaju święto, który
jest w kalendarzu. I w którym po prostu chcą
partycypować i jest to forma solidarności, rozrywki,
wspólnego spędzenia czasu. Przełamania codzienności jest
jakby mnóstwo motywatorów takich.

(49:24):
Które docenienia tych ludzi, zrozumienia, że w życiu, że w
życiu czasami robisz rzeczy, które nie przekładają się na
pieniądze na jakiś taki wymiernyzysk?
Nie zawsze mają jakiś sens. Ale są warte tego, żeby je
zrobić, że ten człowiek, który przyjechał na ten maraton, nawet
jak on przyjechał tylko z sąsiedniej dzielnicy, że on
przyjechał na ten maraton, to ontam nie znalazł się przypadkiem,

(49:45):
że on pokonał drogę, która zaprowadziła go na start tego
maratonu i teraz pozostało mu tylko do do pokonania.
Ostatni odcinek już tylko te 42 km i może kurde, jak ja mu
pomogę jednym ciepłym słowem, uśmiechem albo.
Czymkolwiek to jemu będzie o tenkawałek łatwiej, to jest
budowanie tej tej tej wspólnoty wspólnoty.

(50:07):
Ee, która polega na tym, że no to jest empatia.
Tak to jest empatia. Która za którą nie stoi żadna
korzyść dla ciebie tego tego tego widza tak.
Bo ty nawet nie wiesz, czy on ukończy, może zejdzie za za
zakrętem. Tak, ale kurde fajnie, że on
biega. Fajnie, że on bieg na to czekam.
No to jest. To jest świetne doświadczenie

(50:28):
dla biegaczy, bo bo to tak samo ładuje każdą tą osobę, która ma
tę historię, jak to pięknie przedstawiłeś, bo jak ktoś mnie
pyta, czy przebiegnięcie maratonu jest trudne, to ja moja
perspektywa jest taka nie jak jesteś przygotowany, to nie jest
przygotowania. Są trudne przygotowania.
Są trudne, jakby jakby robota jest do wykonania, bo. 40 km

(50:50):
wobec nie wiem 2 3000, czyli iluś, które się wcześniej
przebiegnie czy powiedzmy w sezonie 1,5 tysiąca.
No to co? To są 40, to jest nic, to jest
jak pójść po bułki do sklepu, natomiast niesie się ten moment
tego. Tego doświadczenia właśnie tych
wszystkich deszczowych dni tego wstawania, rano tego wszystkiego
i fajnie to przeżywać z innymi ludźmi.

(51:11):
To jest coś niesamowitego, bo mówi się, że to jest taki sport
indywidualny, ale jest w nim właśnie taki element tej
solidarności, takiej jakiejś wspólnoty działania.
To jeszcze powiem o jednej rzeczy, którą w tym roku znam na
maratonie zrobiliśmy, może ona będzie jednorazowa, nie wiem,
ale ona jest na pewno wyjątkowa.W tym roku nie ja, ale mój

(51:33):
zespół wymyślił medal. Który ma składa się z 2
elementów i można z 2 warstw. Jego można podzielić i podzielić
się tym medalem z osobą, której chcesz podziękować za to, że
przebiegałeś ten maraton, to jest taka.
To jest też taka symbolika, że właśnie wyjścia z tego
indywidualizmu, bo. Prawie zawsze są jakieś

(51:55):
pojedyncze przypadki, ale prawiezawsze jest ktoś, kto albo cię
zainspirował, albo cię tolerowałte twoje wychodzenie 4 albo 5
razy w tygodniu. W kółko cię nie ma film, byś
mógł obejrzeć w tym czasie. Brzmi znajomo?
Biegasz w kółko? Nie, no, żartuję, oczywiście
komu chcesz, po prostu podziękować, komu jesteś

(52:17):
wdzięczny. Nie umiemy też dziękować i
okazywać wdzięczności, bo to takie jest, znaczy tam wyjść z
tego swojego wnętrza się temu zewnętrznić tu blaszkę tam.
Fajne, piękne to naprawdę pięknei też czuję, że chyba, że czuję,
że jesteś szczęśliwym człowiekiem, bo realizujesz coś
co uważasz, że ma pozytywny wpływ i jakoś mocno jesteś z tym

(52:37):
zintegrowany. Co czego życzę każdemu, bo to
jest takie zupełnie inny poziom pracy, kiedy robisz to z takim
przesłaniem, że czuję, że naprawdę to ma wpływ na innych i
realizuje twoje wartości w dużymstopniu, to jest myślę Święty
graal dla wielu osób, które gdzieś tam chodzą do pracy i
narzekają gdzieś na jakimś etacie, a nie wykonują tego

(52:59):
kroku, żeby złapać te okazje, którą ty złapałeś tam w jakimś
stopniu wtedy. Wiesz, wydaje mi się, że no nie
każdy będzie miał pracę swoich marzeń.
Tak, no to się to to jest niemożliwe, ale.
Ja tak Simon sinek takie zdanie powiedział, że on jak odkrył jak
działa ludzki mózg i co sprawia,że ludzie robią pewne rzeczy, to

(53:23):
jego misją życiową stało się inspirowanie ludzi do
inspirowanie ludzi do robienia tego, co ich inspiruje.
To jest piękne, możesz znaleźć sobie przestrzeń w życiu, do
tego fill, żeby robić te rzeczy.Które naprawdę cię naprawdę cię
kręcą? Fill nie zawsze w pracy, albo
najczęściej pewnie nie w pracy, ale jak nie zaczniesz tego robić

(53:44):
po pracy, to pewnie szansa na to, że twoja praca się zmieni
jest w zasadzie zerowa, więc no warto się dać zainspirować.
100%, a czy ty nadal biegasz, czy już nie masz czasu?
Teraz na bieganie biegasz i jak to jest żyć?
Bieganiem w pracy, biegać czy tosą takie momenty przesytu czy

(54:07):
nie? Nie, ja sobie biegam już teraz
zupełnie tak rekreacyjnie, tak dla zdrowia, po prostu tak, żeby
podtrzymać kondycję, nawet miałem taki ambitny Plan.
Na początku tego roku, że w tym roku przebiegnę 20 imprez
biegowych, ale niestety po pierwszej imprezie.
Coś by się stało w kolano i to było niezwiązane z bieganiem,
tylko było związane ze starą, starą, starą kontuzją, którą

(54:27):
odniosłem na snowboardzie. Yy i i zanim się z niej
wyleczyłem, tu minęło, minęło tyle czasu, że już ta liczba 20
stała się mało realna, więc chyba ten Plan będę musiał
odłożyć na dwudziesty szósty rok.
Ale no to jest super, bo nawet ostatnio przejeżdżałem takimi
miejscami, przez które biegałem przez ostatnie gdzieś tam może
nie ostatnio. Jakieś 1,5 roku temu przez rok,

(54:50):
bo tam mieszkałem krótko, bo krótko i to były takie w ogóle
nie nieefektowne ścieżki takie chodniki przy przy autostradzie
przy lodówce z Warszawy i miałemdo tych miejsc taki sentyment
przez to, że tam biegałem naprawdę to było takie tak
fajnie było tamtędy jechać, bo te kilometry które tam wytłukłem
wtedy to było tak przesympatyczne.
Też mam takie refleksje. Powiem ci, bo niedawno się

(55:11):
przeprowadziłem i czasem widzę tę pętlę.
Którą robiłem, wiesz 5 razy w tygodniu i mówię, muszę tam
wrócić, przebiec tą pętlę, bo jak przejeżdżam samochodem, to
przypominam sobie te setki poranków, gdzie dokładnie tutaj
to są niesamowite emocje, które potem są powiązane z tymi
godzinami, prawda? Wszystkimi włożonymi w to w to

(55:32):
bieganie. Marku, o co cię nie zapytałem, a
uważasz, że jest ważne, żeby to wybrzmiało od twoich
doświadczeniach? W roli lidera projektu.
O bieganiu. Yy lub też o tej po prostu

(55:53):
Twojej drodze organizacyjno biznesowo.
Osobistej. On sobie za sam zadać pytanie,
nie wiem, nie, nie, nie umiem sobie tak nie umiem.
Yy sobie zadać takiego pytania, pewnie jakbym się chwilę
zastanowił to. Ze swojej perspektywy chciałbym

(56:13):
sobie odpowiedzieć na pytanie, co powinienem robić, żeby ten tą
energię i ten entuzjazm zachowaćjak najdłużej.
Choć mam poważną obawę z tym związaną, że im dłużej zachowuje
tą energię, tym trudnej, tym trudniej będzie się z tym
projektem. Dla mnie w tym momencie rozstać.

(56:34):
Mówiąc wprost. Bo no kalendarza nie oszukamy,
prawda? Ja kiedyś powiedziałem i
podtrzymuję to, co powiedziałem,nie chciałbym, żeby Marek
turniny był większy od maratonu warszawskiego.
Mam nadzieję, że tak nie jest. Ale to mówię w tym sensie, że
nie chciałbym, żeby. Nie chciałbym być tu człowiekiem
niezastąpiony, dlatego. Bo też staram się, żeby ten

(56:58):
kolor, którym się zajmujemy coraz bardziej przychodził pod
opiekę osób, które robią to. Nie gorzej niż ja, a w wielu
obszarach lepiej niż ja, albo w taki sposób, że ja na pewno tak
nie zrobił, ale też staram się szukać nowych przestrzeni dla
tego, co robimy po to, żeby no, żeby po prostu ta ta ta ta
organizacja była jeszcze bardziej stabilna, jeszcze
bardziej bezpieczna. I żebyśmy mogli po prostu

(57:21):
tworzyć super miejsce, także z punktu widzenia pracodawcy, po
prostu, bo to też jest bardzo ważne, żeby no staramy się
ściągać jak najlepszych ludzi poprostu, bo najlepsi ludzie
zrobią najlepsze rzeczy, to oczywiste.
Żeby, żeby ci, którzy tutaj są naprawdę czuli, że to jest takie
miejsce, w którym z którego nie chcieliby odchodzić, więc nie

(57:42):
wiem, czy zadałem sobie pytanie,czy czy spełniłem twoje
oczekiwania, ale. Moje oczekiwania są wszystkie
spełnione, ale mogę sparafrazować twoje pytanie,
które sobie zadałeś i jakoś się do niego ustosunkować, więc ty
się zastanawiasz nad tym, jak w jaki, kiedy przeprowadzić w taki
sposób sukcesję w organizacji, żeby był ktoś, kto będzie.

(58:02):
Prowadził, żeby to była osoba, która to będzie robiła lepiej od
ciebie, a żeby tobie nie było zbyt smutno z tego powodu, tylko
żebyś czuł się z tym dobrze. Może tak ten droższy ten ostatni
element jest chyba taki ważny. Dobry to chyba osoba inna niż ja
tylko mogła powiedzieć. No no ale tego ci życzę i wiesz,
jeżeli już o tym myślisz, to wiesz, że twoje myśli już jakby

(58:22):
prowadzą podświadomie twoje działania w tym kierunku.
Ja mam takie doświadczenie. Kiedyś przeczytałem książkę,
która jedną z takich książek, które tam ci.
Pomagają ocenić gdzie jesteś w życiu i robisz sobie takie
badanie w kilku kategoriach, gdzie jesteś gdzieś, gdzie byłeś
5 lat temu. Bardzo fajnie pokazuje ci i cię
ładuje. O rety jaki skok, chociaż wydaje

(58:44):
się, że nic się nie zmienia i gdzie chcesz być za 5 lat, ja to
zrobiłem. Wypisałem te rzeczy to brzmi jak
jakaś bzdurna historia, wsadziłem to do szuflady i
słuchaj, wyjąłem to chyba po 8 latach znalazłem tę kartkę i
mówię, to jest niewiarygodne, jazrealizowałem pewnie. 90%
punktów zrealizowałem ten cel swój wpisałem na te za 5 lat i
mam taką głęboką wiarę, że jeżeli człowiek oczywiście coś

(59:04):
robi, ale no raczej się robi to,że można się zaprogramować.
Czyli, że ta intencja ona kieruje działaniami, a zatem
prawdopodobnie to zagadnienie, które teraz przed sobą stawiasz.
To ono się po prostu samo rozwiąże w jakimś tam horyzoncie
i że ono jakby ukierunkujecie już w.
Tym to jeszcze mówi o jednej rzeczy.
O potędze zapisywania. Rzeczy znaczy w głowie mamy

(59:28):
mnóstwo rzeczy i nam się wydaje,że to jest, a tam wiem, wiem
wiem. Yy, on, my zjemy tylko, dopóki
nie zapiszemy, one są jak to pranie w pralce.
Tak e dymierz pranie i poukładasz je nawet tam
doskonale tak poukładasz je na tym łóżku tam jedną z siebie,
spodnie, koszulkę, skarpetki, zaczynasz je wszystkie widzieć

(59:49):
nie tylko te nogawki kolorowe, które tam przez tą przez to
szkło migają i to jest dokładnietak samo.
My mieliśmy bardzo w tym roku bardzo podobne doświadczenie do
twojego na innej skali czasowej,gdzieś tam na początku roku
żeśmy sobie stwierdzili, dobra wtym roku dla nas priorytetowe
będą takie rzeczy, ileś tam żeśmy wypisali sobie.
Nie wiem, co się stało z tą kartką, czy z tym blikiem i z
tydzień temu. Osoba, która współzarządza ze

(01:00:13):
mną organizacja mówi, wiesz co otworzył mi się ten plik, taki
styl co się na początku roku robili, jeszcze zrobiliśmy 90%
rzeczy, które żeśmy sobie pisali.
No nikt na to nie spojrzał od tamtej pory.
To jest według mnie siła rzeczywiście koncentrowania
porządkowania i takiego ustawiania ustawiania kierunku,
więc z tej perspektywy może być pewnie spokojnym, że po prostu

(01:00:35):
ten twój cel się zrealizuje. To jest też niesamowite.
Wiesz, dzieło, bo. Bo wymaga ogromnej determinacji.
Jak wyobrażam sobie 25 lat, yy wiesz, budowania to jest.
To jest niesamowite, musi być też niesamowicie
satysfakcjonujące, więc to tego ci bardzo gratuluję i bardzo
mocno kibicuję, żeby ten projekt, wiesz.

(01:01:00):
Dalej budował tak te wartości kreował, które dla ciebie są, są
istotne, bo w tym, co mówisz, bardzo słychać, że to nie jest
przez przypadek, że to nie jest jakiś tam projekcik biznesowy,
że ktoś chce coś zrobić. Oportunistycznie jak wspominałeś
tylko, że że jest za tym ta misja i myślę, że też uczestnicy
to będą czuć i też dzięki temu też może więcej ludzi, może ktoś

(01:01:21):
zapisze się na jakiś bieg dziękitemu.
Przewalczy, otyłość, depresję lub jakąś inną ala depresję,
inne wyzwania swoje i wiesz to też wprowadzi tą pozytywną
zmianę. Świecie tak, że tego życzę tobie
i wszystkim uczestnikom i sobie w dalszej przygodzie biegowej.
Dzięki ci bardzo, że dziękuję czas.

(01:01:42):
Dziękuję serdecznie. Dzięki partnerem podcastu jest
albrecht and Partners. Mentoring strategiczny wsparcie
w zarządzaniu i Executive coaching.
Advertise With Us

Popular Podcasts

My Favorite Murder with Karen Kilgariff and Georgia Hardstark

My Favorite Murder with Karen Kilgariff and Georgia Hardstark

My Favorite Murder is a true crime comedy podcast hosted by Karen Kilgariff and Georgia Hardstark. Each week, Karen and Georgia share compelling true crimes and hometown stories from friends and listeners. Since MFM launched in January of 2016, Karen and Georgia have shared their lifelong interest in true crime and have covered stories of infamous serial killers like the Night Stalker, mysterious cold cases, captivating cults, incredible survivor stories and important events from history like the Tulsa race massacre of 1921. My Favorite Murder is part of the Exactly Right podcast network that provides a platform for bold, creative voices to bring to life provocative, entertaining and relatable stories for audiences everywhere. The Exactly Right roster of podcasts covers a variety of topics including historic true crime, comedic interviews and news, science, pop culture and more. Podcasts on the network include Buried Bones with Kate Winkler Dawson and Paul Holes, That's Messed Up: An SVU Podcast, This Podcast Will Kill You, Bananas and more.

24/7 News: The Latest

24/7 News: The Latest

The latest news in 4 minutes updated every hour, every day.

Dateline NBC

Dateline NBC

Current and classic episodes, featuring compelling true-crime mysteries, powerful documentaries and in-depth investigations. Follow now to get the latest episodes of Dateline NBC completely free, or subscribe to Dateline Premium for ad-free listening and exclusive bonus content: DatelinePremium.com

Music, radio and podcasts, all free. Listen online or download the iHeart App.

Connect

© 2025 iHeartMedia, Inc.