Filip Bartelak - Korepetycje z jakości

Filip Bartelak ⁠- właściciel palarni ⁠Coffee Grange od lat konsekwentnie prowadzi "dyskurs jakościowy", odcinając się od rozmów o cenie i skupiając na klientach, którzy rozumieją wartość produktu.

Podkreśla, że wysokie ceny giełdowe nie przekładają się na poprawę sytuacji plantatorów - korzyści zostają u eksporterów i pośredników. Podczas wizyty w Tanzanii z zaskoczeniem odkrył, że farmerzy nie wiedzieli nawet o wzroście cen na światowych rynkach. Rozwiązaniem, według niego, jest powrót do edukacji konsumentów o jakości oraz jasne określenie przez każdą palarnię, czy prowadzi biznes oparty na jakości, czy na cenie.

Filip przyznaje, że choć media głośno mówią o wysokich cenach kawy na giełdach, prawdziwy problem leży gdzie indziej - w dramatycznym pogorszeniu jakości dostępnego ziarna. Jego obserwacje prowadzą do niepokojących wniosków: przez ostatnie lata branża poszła za "dyskursem dyskontowym", gdzie palarnie walczyły o każdą złotówkę, zamiast edukować klientów o wartości dobrej kawy. Konsekwencją tego podejścia jest paradoks - 10-15 lat temu kawa na polskim rynku była lepsza niż dziś, a znalezienie ziarna dobrej jakości graniczy obecnie z cudem.

Rozmawia Paweł Kwiatkowski

Partnerem odcinka jest Buondi Craft
Podcast został nagrany w ramach współpracy reklamowej z Nestle Professional
Współpraca z marką umożliwia rozwój i produkcję Podcastu o Kawie.

Episode Transcript

(00:04):
Słuchasz podcastu o kawie? Dołącz do obserwujących w
Spotify, Apple podcasts lub subskrybuj na YouTube i włącz
powiadomienia o nowych odcinkach.
Partnerem podcastu o kawie jest błąd i craft.
Nowa Marka kawy na polskim rynku.
Jako błąd i craft pragniemy zawrzeć naszą pasję w każdej

(00:25):
paczce kawyłączymy tradycyjne podejście z nowoczesnymi
rozwiązaniami i trendami kawowymi niezależnie czy
serwujesz napój na bazie espresso na zimno czy
wykorzystując alternatywne metody parzenia z pasją z błąd i
craft przywitaj się z wyjątkową kawą.
Błąd i craft handcrafted with passion.

(00:53):
Witajcie podcast o kawie z tej strony Paweł Kwiatkowski i
ponownie w podkaście Filip bartelaś spotkaliśmy się na
gastro targach smaki pewnie znacie palarnie Filipa grandche
Coffee. Poza tym, że Filip opowiada o
tym, co robi w Warszawie na smak.
To też kilka słów o tym, co aktualnie dzieje się na rynku.

(01:14):
Posłuchajcie dzień dobry. Dzień dobry.
Filip bartella Witaj. Bardzo mi miło być u ciebie po
raz kolejny. Wiedziałem, że będziesz i to
świetna okazja, żeby trochę porozmawiać, bo dzisiaj jesteś w
Warszawie chyba z powodu k, bo Poland czy z powodu samych
targów? I targi i capo w Poland, w
którym broniliśmy tytułu zeszłorocznego mistrza Polski.

(01:36):
Z Coffee grandżem w kategorii professional.
W tym roku musieliśmy niestety ustąpić pola, ale.
Z tego co słyszałem to bardzo zasłużenie, bo zwycięzca White
per ma miał bardzo dobrą kawę, więc porażkę nie boli.
Tak bardzo fajnie, że się przemysł pcha do przodu i to
była to bardzo dobrze. Dlaczego bywacie w takich
miejscach jak to, bo to takie targi gastronomiczne, no i jak

(01:57):
widzimy się na festiwalach kawy to wiadomo, tam są osoby, które
doskonale ciebie znają albo waszą markę, chociaż pewnie nie
wszyscy, no tutaj zupełnie inny odbiorca i raczej b to b, co was
skłania do tego, żeby spakować się i przez pół polski
przyjechać i. No.
Prosta odpowiedź jest taka, że zostaliśmy zaproszeni i
wygraliśmy miejsce na tych targach, więc grzechem było nie

(02:21):
skorzystać, żeby po prostu przyjechać i się pokazać.
I my tak naprawdę testujemy format pojawiania się na różnych
imprezach branżowych. Od covidu mieliśmy pewne
przemyślenie. Zastanawialiśmy się, pierwotnie
myśleliśmy, że w ogóle branża taka eventowa, to ona umrze i że
w ogóle targi nie wrócą i że to będzie dramat.
Teraz się okazuje, że targi tak naprawdę wróciły i to jeszcze z

(02:42):
przytupem. Mają się całkiem nieźle tych
ludzi cały czas nie brakuje. Chociaż zdarzają nam się takie
eventy, gdzie jak pojedziemy, tojest pusto na sali, ale to
bardziej geografia o tym decyduje niż niż niż cokolwiek
innego. Myślę, że są miasta w Polsce,
które po prostu lepiej reagują, a a są miasta, które gorzej

(03:03):
reagują na na właśnie takie możliwości, które stwarza
handel. Czy w ogóle Duch
przedsiębiorczości i handlowościbyliśmy ostatnio w Gdańsku też i
i w Gdańsku też liczyliśmy, że. Że będziemy stać cały dzień i
już się nawet z martynką zastanawialiśmy kto z nas
pojedzie na miasto, a kto będziestał na stoisku, a się nagle
okazało, że do godziny 15:00 niemożna było w ogóle się ruszyć i

(03:26):
wody napić, bo był taki taki młyn, więc.
No to nas też to zaskakują. Te formaty właśnie tych tych
wystawiania się. No liczymy na to, że że jakaś
będzie retencja, że ludzie będą wracać, że będą znali markę, że
zaistniejemy świadomości, chociaż my to robimy dosyć.

(03:47):
Spokojnie, bo nam nie zależy na tym, żeby nagle zawojować cały
świat. Raczej robimy powolutku,
przedstawiamy siebie tylko tym, którzy mają czas, żeby
przystanąć i pogadać chwilkę. Spróbować kawy, zrozumieć naszą
filozofię. Próbujemy w ten sposób zaistnieć
dla tych, dla których powinniśmyzaistnieć i tym samym

(04:09):
organicznie wzrastać. To to jest coś, co już od
latkuje, bo zależy mi na tym, żebyśmy nie mieli jakichś nie
wiadomo jakich przyrostów, któreby się wiązały z tym, że nagle
trzeba infrastrukturę modernizować i inwestować.
Nie wiadomo ile, żeby nagle trzeba było zespół powiększać.
Mamy fajny zespół, mały i ja go chcę utrzymać takim.
Ja nie chcę, żeby on się nagle. Rozpuścił w w ilości ludzi,

(04:31):
dlatego to są dla mnie ważne rzeczy i tak próbujemy prowadzić
tą naszą strategię. Handlową, żeby żeby.
Odbyło się to bez bez jakichś tam cierpień właśnie dla.
No myślę o tym, jak jak jako kulturystyce, no myślę o tym
jako o odbudowaniu mięśni organiczny wzrost.

(04:52):
To jest taki, że wszystkie mięśnie rosną równo, a jak ktoś
będzie ćwiczył tylko bicki, no to nagle będzie wyglądał
komicznie. No i my nie chcemy komicznie
wyglądać w takiej perspektywie handlowej.
To my zaraz powiemy też trochę okawie, bo to jest chyba
najważniejszy główny temat. Ale jak tak mówisz o tych.
Klientach to jakiego rodzaju są to właśnie biznesy, które z

(05:13):
pewnym prawdopodobieństwem zatrzymają się przed waszym
stoiskiem i będą tak naprawdę zainteresowani produktem jakieś
lokalne gastronomie, może nawet hotele, które chcą się wyróżnić
kawą. Kto to jest?
No, bo raczej to nie jest tak typowo postrzegany biznes
gastronomiczny, no bo tam częstosię kojarzy to, że ta kawa jest
gdzieś tam na ostatnim miejscu, jeśli się myśli o jakości.

(05:36):
Nie więc więc tutaj. Jakiego rodzaju biznesy może
przyciągać? No to jest to jest w ogóle
fajnie fajne pytanie, bo przyglądając się tym tym
ludziom, z którymi my spędzamy więcej czasu czyli.
Tymi, których złapiemy, jakby nanaszą gadkę, na na naszą
historię. Którzy w ogóle przychodzą i są

(05:58):
ciekawi i zadają pytania i dostają te odpowiedzi.
Czasami to są odpowiedzi, których się nie spodziewali.
Czasami są to odpowiedzi niewygodne dla nich, ale one
powodują, że oni nagle się zatrzymują i zaczynamy rozmowę.
Zaczynamy dyskusję. To są ludzie, którzy mówią
językiem jakości i to jest chybataka najważniejsza różnica,
którą bardzo łatwo w ogóle możnaodseparować na starcie.

(06:20):
Jak się mam prowadzić dyskurs, jeżeli ktoś zaczyna mówić o
cenie, to on mówi językiem dyskontowym, a jeżeli zaczyna
mówić o tym, co mu smakuje, czego co mu nie smakuje, to on
mówi językiem jakości i to są i to są te 2 różne dyskursy, mimo
że używamy tego samego języka polskiego czy angielskiego.
To to mówimy o 2 różnych rzeczach i w 2 różnych
kontekstach. I my łatwo i szybko ucinamy

(06:43):
dyskurs, jeżeli on idzie w kierunku dyskontowym, bo my nie
jesteśmy dyskontem i my nigdy nie będziemy wygrywać z
dyskontami i w ogóle nie mamy takiej ambicji, więc my nigdy
nie zrobimy wolumenów, który będzie mógł być tani.
Nasz produkt zawsze będzie droższy, dlatego my w ogóle nie
chcemy rozmawiać o cenie. Mówimy, jeżeli nam ufasz, to
zaufaj również i w to, że dajemyci nie tylko dobrą jakość, taką,

(07:07):
na jaką się umawiamy, ale też i dajemy ci cenę, która jest
adekwatna do tej jakości i musisz w to uwierzyć, bo jeżeli
w to nie uwierzysz, no to my niezbudujemy nic i to prędzej czy
później się rozsypie. Wydaje mi się, że też tego, co
robisz od lat albo może to dziecko jest związane z tym co
mówisz, no bo Marka konsoli jest, jest jest taką marką i
dzisiaj widzę, że też jesteście.No wspólnie prawda?

(07:28):
Przedstawiacie też konsoli. Tak, tak, jesteśmy razem tutaj
na tych na tych targach, gdzie stoimy ramię w ramię i tak
naprawdę testujemy ten format, chociaż już go testowaliśmy
kilka kilka razy wcześniej, gdzie pojawiają się razem, bo
się nie odcinamy. Absolutnie jesteśmy elementem
spółki czy Grand, czy czy konsoli są zarządzane przez ten

(07:49):
sam zespół, czy właściciele. Struktura właścicielska jest ta
sama? Natomiast grounge jest nowy, to
jest nowe podejście, takie nowoczesne.
Nie wiem czy wiesz, ale w konsoli mamy też tak taką nogę,
która się nazywa folwark. To jest folwark kamyk i to jest
na tyłach naszej firmy zbudowanecałe takie jakby miasteczko slow

(08:13):
foo foodowe takie miasteczko dobrego jedzenia, gdzie w
weekendy od maja do Września odbywają się czy tam do końca
Września odbywają się imprezy takie.
Żywieniowe po prostu mamy otwartą kuchnię, ludzie stają w
kolejce po po godzinę czy po półtorej godziny czekają na
swojego schabowego, który jest smażony na smalcu z Białegostoku

(08:36):
i spod Białegostoku i na gęś, która jest gęsią koło łódzką
albo jakąś tam owsianą gęsią, która jest specjalnie robiona
konfitowana w w żeliwnych naczyniach i tak dalej to jest
po prostu cała ceremonia. Auto jest coś, co zbudowało mój
ojciec. Jako element swojej wizji i w
ogóle tego jak on, jaką chce żyći to jest wspaniałe, więc mamy

(08:59):
ten folwark kamyk, czyli pewnegorodzaju wyraz.
Wizji mojego ojca na na na to, jaką postrzega jakość i jaką w
ogóle postrzega jakość życia, a Grand czy Coffee grandche to po
angielsku branż to jest folwark i my jesteśmy po prostu przez
to, że się nazywamy z angielska.No no to dlatego, że chcemy

(09:19):
wyjść z tym grandżem na świat. Ale też i chcemy być nowocześni
i jesteśmy nowocześni. Mamy nowoczesne opakowania,
które niekoniecznie pasują do stylu ani folwarkowego ani
konsoli. Więc dlatego musieliśmy stworzyć
osobne Marki. Po to, żeby one mogły sobie po
prostu równolegle się same rozwijać i i sobie żyć, nie

(09:40):
wchodzić sobie w paradę i robimyjuż niektóre produkty.
Mamy na przykład Grand x konsoli, czyli robimy na
przykład jakieś czekolady, gdzieeksperymentowaliśmy na przykład
z taką kawą, która była uzyskiem72%.
Jak ktoś wie, TDSY zna to to wie, że 2 2 TDSY to już są
bardzo duże, a my potrafiliśmy 72 zrobić.

(10:01):
I łączone z ze śmietaną i. Z czekoladą i z jakimś alkoholem
i robiliśmy nagle czekoladkę irish Coffee, którą uznaliśmy,
że no, trzeba ją też dać ludziom.
Ona jest w drodze także uwaga i i ona wejdzie jako produkt
grandga. Ona będzie tym gruntowym zresztą

(10:22):
grandge to nie tylko Coffee grandche, ale branż z jako firma
nazywa się Grand speciality i tojest to jest wszystkie
speciality jakie możemy znaleźć i.
To jest pewnego rodzaju wyraz naszej filozofii, o o tym, jak
my widzimy. Nasze życie i to jak podchodzimy
do produktów i i to, co sobie w nich cenimy, a.

(10:42):
Ja też tak kojarzę. To co mówisz nie jest dla mnie
zaskakujące. Jeżeli tutaj są słuchacze,
którzy już od dawna słuchają podcast o mieli okazję pewnie
usłyszeć ciebie w innych odcinkach, a ci co już nie mieli
to zachęcamy i ja na swoim w osiedlowym tam w sklepie
drożdżowe z konsoli znalazły od niedawna i.
I kupiłem i jak żona wróciła z pracy to mówię, musisz zobaczyć.

(11:04):
Wiesz, także, uściskaj, pozdrów kogoś to piecze te te drożdżowe,
to ono robiło wrażenie. Wiesz co to nie.
Było takie super, miło to jest, to jest w ogóle też też ciekawe,
bo fakt fakt faktem, że z drożdżowego kąsonii słynie na
całą Polskę i od prawie 30 lat to drożdżowe ciasto jest u nas w
ofercie jest przez nas robione. Z w sposób naturalny, czyli tak

(11:27):
jak się kiedyś robiło. Z użyciem drożdży naturalnych,
czego polscy oficjale nie lubią takiego hasła, drożdże
naturalne, bo to jest po prostu zaczyn, drożdże, tylko że zaczyn
czy tam matka drożdży, którą my w Polsce znamy do chleba
żytniego, na przykład. No to w cieście drożdżowym ona
nie zrobi żadnej roboty, więc musimy mieć zacząć ciasta

(11:50):
pszennego, a to już jest strasznie trudne, żeby to
uzyskać i zrobić, więc my mamy ten zaczyn tą matkę drożdży,
która ma. Ponad 80 lat i jest codziennie
dopieszczana i przyjechała do nas z Włoch, gdzie we Włoszech
była wystartowana przez naszego przyjaciela Carlo komiego, który
jest w ogóle fantastycznym cukiernikiem i i robi świetne

(12:10):
ciasta. I i my to to ciasto robimy w
Polsce. Jako jedyni tak naprawdę było
kilka firm, które przyjechały. Z zagranicy widziały w tym
interes, bo Polska przecież jestświetnym rynkiem na ciasto
drożdżowe, bo tak naprawdę ciasto drożdżowe wywodzą się z
tych terenów nie z Włoch, czyli panetony to tak naprawdę
dojechało do Włoch i tam się sobie osiadło i tam zostało

(12:32):
docenione, ale ono się sprzedajetylko w okresie Bożego
Narodzenia. U nas ciasto ryżowe się
sprzedaje przez cały rok, bo mamy taką kulturę.
My to robimy, czyli Polska i realizacja to były te tereny,
gdzie ciasto drożdżowe w ogóle miało swoje początki.
Więc było parę firm, które przyjechały i mówiły, że będą
robić super interes, ale się zwijały po prostu i one się
zwijały ze względów technologicznych nie byli w

(12:53):
stanie zrobić takiego dobrego ciasta.
Bo utrzymanie i prowadzenie na przykład tej matki drożdży
wymaga nieskazitelnej czystości.Bardzo dużej dyscypliny co 4
godziny trzeba do tego ciasta podejść i i je przewinąć jak jak
pieluchem noworodkowi i dokarmićodżywić i cały czas.
Czy to jest święto czy nie święto trzeba cały czas przy

(13:15):
nich być mało, tego jeszcze trzeba mieć bardzo duże
szczęście, bo takie drożdże, które przejeżdżają na przykład z
Włoch one w naszym klimacie mutują, to jest naturalne, one
się konfrontują z innymi drożdżami, które są w otoczeniu
i one albo przeżyją, albo nie przeżyją.
Te drożdże, one są bardzo agresywne, one potrafią zrobić
niezłą zadymę, jak na przykład próbujemy jakiś czas temu

(13:37):
próbowaliśmy zrobić piwo z z z użyciem tych drożdży, no to one
po prostu robiły taką dyskotekę w tanku, że to po prostu było
niesamowite, ale były bardzo wrażliwe na każde inne bakterie
czy drożdże, które wchodziły w interakcje i one po prostu
szybko umierały, więc my mamy bardzo dużo szczęścia, że
jesteśmy na tej wsi kamyk pod częstochową, gdzie mamy super
mikroklimat, gdzie te przeciągi powietrza są idealne dla nas i

(14:00):
one pozwalają. Wiem, że nam to wychodzi, to
jest po prostu dar z niebios. Najpierw zobaczyłem na osiedlu
samochód dostaw się konsoli, później zobaczyłem to ciasto, ja
nie wiedziałem kupując, że za tym stoi taka historia.
To są to są do długie historie, no.
O kawie już możemy porozmawiać? A możemy pewnie pewnie to.
Chyba nie jest dobrze, co zanim uruchomiliśmy nagrywanie.

(14:23):
Wspomniałeś, że nie jest chyba dobrze z jakością, ale postaramy
się odpowiedzieć na pytanie, co może za tym stać.
No właśnie teraz teraz. Ceny bardzo wysokie na giełdzie,
o których wszyscy mówią, co mnietak naprawdę nie nie bolało,
nigdy tak bardzo poza tym, że budziło to we mnie pewnego
rodzaju oburzenie, że my jako branża KW.

(14:46):
Wysokiej jakości przespaliśmy swój moment i my przegapiliśmy,
bo właśnie poszliśmy za tym dyskontem za tym dyskursem.
Gdzie kawiarnia przychodziła do palarni i mówiła, a tamci mi
dają o złotówkę taniej i zrób mije o 2 zł, to ja wezmę od.
Ciebie słyszałem takie historie prawdziwe.
No oczywiście, bo to jest, bo tojest to są realia.
Wiesz, my mamy ten komfort właśnie przez to, że nie

(15:07):
narzucamy sobie jakiegoś takiegostrasznego rygoru, w tym
rozwijaniu się w tych KPI. Ach, tylko właśnie, że sobie
organicznie rośniemy, to my mamyten komfort, że mówimy takiej
kawiarni, że słuchaj, no to sorry, to my to to nie do nas,
bo zaczynasz mówić. Dyskursem dyskontowym, a my
jesteśmy od jakości, więc no niedogadamy się, nie ufasz nam, że

(15:28):
my robimy tą cenę najlepszą jakąmożemy.
No więc musisz znaleźć kogoś innego.
Doprowadziło to do tego, że takie 10 15 lat temu mieliśmy
lepszą kawę na rynku. Niż teraz to jest paradoks.
W ogóle wiesz, bo ale, ale też ich historycznie.
Wiesz, jak spojrzysz sobie historycznie te 10 15 lat temu,
no dobra, okej, kiedy to było 2.1000 o dziesiąte.

(15:50):
Jeżeli 15. Dziesiąty no dobra jak Kasia
zyzało na przykład startowała nana zawodach.
Jak startowała w mistrzostwach polski barista?
To my z konradem oleksakiem walczyliśmy o to, kto będzie
miał lepszą kawę, dla którą Kasia wybierze i to była nasza
ambicja, to to była nasza rywalizacja.

(16:11):
My się bardzo lubimy z konradem w ogóle jesteśmy kolegami, ale
tutaj akurat w tym biznesowym charakterze.
No to walczyliśmy o to, żeby mieć lepszy produkt i który tak
naprawdę spowoduje to, że Kasia nas wybierze i wygra.
Dzięki temu mistrzostwo Polski, a później mistrzostwo świata i
tak dalej i tak dalej to samo było później na tych rynkach
Rumunia, Węgry, Słowacja, Niemcyi tak dalej i tak dalej, bo

(16:33):
dostarczaliśmy kawy właśnie wszędzie tam na te zawody.
I to był ten dyskurs i to była ta rywalizacja.
W tej chwili rywalizacja jest o to nie kto zrobi lepszą kawę,
tylko kto zrobił złotówkę tańsząi to doprowadziło do tego, że w
tej chwili na rynku jak idziesz w kawiarniach w Krakowie, na
przykład. To zapytasz się, co jest na
młynku i Brazylia? Do następnego Brazylia,

(16:54):
Brazylia, Brazylia często Santos, prawda albo często czyli
coś co przez nas wtedy już było uznawane za najsłabszy,
wypełniasz jaki jest możliwy do blendu kawowego w.
Konsekwencji oczekiwań tej niskiej ceny to tak.
Niskiej jakości działa doszło i doszło do tego, że jeżeli ktoś
tak jak my, bo my lubimy brazylię i my w ogóle w espresso

(17:17):
Brazylia bardzo dobrze się potrafi.
Wybronić, czyli nie jest zbyt kwaśna, ma taką nutę orzechowo,
jeżeli jest oczywiście dobra, prawda, jeżeli nie ma masy
defektów, więc. My lubimy tą brazylię i ja
rozumiem to, że używamy Brazyliido do espresso.
Natomiast moja wizja espresso była taka, że ono ma mieć coś

(17:39):
więcej niż tylko być spokojnym pijanym płynem, więc ona miała
mieć jakiś charakter. Nic nie zawsze robiłem blendy
dla mnie blend miał dlatego wagę, że blendem potrafiłem tak
wysterować tym tym składem, żebyosiągnąć pewne cele, które są
sobie zakładałem, czyli na przykład.
Zdradzam teraz tajemnicę moją handlową prywatną.

(18:02):
Ja celuję w to, żeby kawa miała bardzo dobry posmak, który się
długo utrzymuje, który nie jest gorzki, który ma fajną nutę,
jeżeli jest to nuta orzechowa albo czekoladowa, super, ale ma
być długi, ma być długi i przyjemne dlatego, że w tym
długim czasie ma się tworzyć to doświadczenie i to bardzo jest
poparte nauką, bo bo naukowcy mówią, że jeżeli.

(18:23):
Ktoś przez dłuższy czas na przykład my teraz rozmawiając.
Będziemy mieli dobry posmak. No to będziemy dobrze tą rozmowę
wspominać ocena hotelu, jeżeli ktoś wychodzi z hotelu i i
ostatnim napojem, który pił, było dobre espresso, który ma
dobry posmak, to on będzie dobrze oceniał ten ten hotel,

(18:45):
więc te recenzje będą lepsze. Za tym stoi trochę nauki, nie
każdy każdego to dociera, bo mu tam excel się nie zgadza i i
woli tej na tego excela patrzeć i mówi, no dobra, dobra, to
znaczy droga. A to niekoniecznie się przełoży
na. Na wyniki i będzie mnie szef
krzyczał na mnie, ale nikt nie myśli o tym, że tak naprawdę
dobra oznacza dobra recenzja, dobra ocena, a dobra ocena

(19:07):
oznacza powrót klienta i tak dalej i tak dalej, więc
odbiegłem trochę od tego, co mówiłem o tych blendach.
My używamy Brazylii w blendzie i.
Używamy tej Brazylii, ale dodajemy do błędu jeszcze coś
innego i i to powoduje to, że nam ta kawa staje się stabilna i
ona jest powtarzalna i ona wybacza wiele różnic na przykład

(19:32):
na wodzie w różnych częściach kraju, albo na sprzęcie, który
zaparza na temperaturach na bariście, więc te blendy one są
po prostu bezpieczniejsze. I teraz te zawirowania na
giełdzie spowodowały to, że cenyowszem poszły do góry, ale to są
ceny commodity, czyli te ceny najniższe, więc ceny tych
Brazylii, które zawsze były najtańsze, pozostały ceny

(19:55):
zostały podobnie. Po prostu one się nie zmieniły,
czyli gwatemalę kupowaliśmy za tyle samo, bo kupowaliśmy ją na
tak zwanych dyferencjał. Ach, no to się dyferencjał
zmienił, ale cena nam została taka sama czy kolumbia czy.
Czy etiopia i tak dalej i tak dalej tylko niektóre kraje tam
gdzieś skorzystały z tego, że jest wysoka.
Cena, że jest wysoka podaż. Yy mała podaż, a wysoki popyt i

(20:19):
i próbują na tym jakoś coś ugraćdla siebie, ale dla nas tylko
jeden składnik podrożał więc dlanas ten cały całe story o tym
drogiej kawie to nie było problemem to nie był temat dla
nas tematem było to, że skoro podrożało to co jest najtańsze i
ono podrożało do poziomu, który który był poziomem.

(20:41):
Oczekiwanym za dobrej jakości kawę to plantatorzy przestali
robić tą dobrą i to jest to, co nas najbardziej boli i to jest
to, co jest naszym największym wyzwaniem.
Znalezienie dobrej jakości kawy w tej chwili graniczy z cudem,
to. Czekaj, żeby to jakoś
podsumować, to możemy szukać. Na razie zejdźmy do do naszego
rynku. No powodów w tym, że ta kawa nie

(21:03):
jest najlepsza. W tej przestrzeni minionych 15
lat, że gdzieś tam zabrakło jegoprzekonania, umiejętności,
przekonania do tego, że warto zapłacić, nie żeby nie iść za tą
złotówką, no bo to spowodowało, że po latach mamy niską niską
jakość. Nie, bo może warto byłoby trochę
powalczyć z tymi klientami? No chociażby w taki sposób, jak
wy robiliście, mówiliście, że trochę było tej selekcji tego

(21:25):
klientów. No to to tak, a teraz jeszcze
zderzenie z tą wysoką ceną, która jakoś też potęguje, że ta
kawa niska jakości też można powiedzieć jest droga i cały
czas jesteśmy w tym. No tak w dół wszystko.
No tak, tak patrząc na cenę to teraz wypadało by zastąpić tą
najtańszą kawę którą miały palarnie w ofercie kawą wysokiej

(21:49):
jakości takim speciality 85 punktów, bo ona kosztuje
dokładnie tyle samo jako surowiec, ale.
Problem jest taki, że klient na to zareaguje ciarkami na plecach
i powie co to jest to kwaśne jest to jest niedobre, to jest
zła kawa to cappuccino smakuje jak z kissłe mleko.
Bo przegapiliśmy ten czas, kiedytrzeba było klientów

(22:11):
konsumentów, edukować na to, co jest dobrą jakością.
Walczyliśmy o cenę, więc ich karmiliśmy tą Brazylią.
Tym właśnie prostym produktem, który jest nijaki to jest ja
często porównuję tą brazylię do tortu weselnego, że to smakuje
wszystkim, ale nikogo nie porwie, no nie i tak nie ma być

(22:31):
i o to chodzi, prawda? To ma zrobić wolumen, to ma
spowodować to, że nagle rynek jest nasycony, ale to nie
porywa. My jako rynek speciality i
powinniśmy ludzi edukować i edukować, albo.
Gadaniem albo edukować ich poprzez produkt i poprzez
produkt, to znaczy, że dawać im tą kawę wyższej jakości.

(22:55):
Przekonywać ich powolutku do tego i czekać, że oni się
przyzwyczają, bo jak oni się przyzwyczają, to już nie będą
chcieli wracać do tej prostej kawy.
No trochę opowiedzieliśmy o rynku taka.
Ta smutna można powiedzieć historia, ale jesteśmy w niej
działamy. Jak tym wszystkim dzisiaj.
No biorąc to wszystko pod uwagę jak układasz jak kompletujesz

(23:18):
ofertę Coffee grandche, no podejrzewam, że powiesz, że no
to co się dzieje nie ma dla ciebie większego wpływu, jeśli
chodzi o decyzje, to co macie napółce?
Otóż tak dokładnie tak nie, nie ma to wpływu.
Zresztą wiesz co my? Od zawsze wśród wśród tych,
którzy dostarczają kawę słynęliśmy z tego, że
kupowaliśmy kawę, kierując się tym samą tą samą filozofią, jaką

(23:42):
kierujemy się w oczekiwaniu od naszych klientów.
Czyli my nie rozmawiamy językiemdyskontowym, tylko rozmawiamy
językiem jakości, czyli jeżeli mówimy o o kawie próbowałem, no
i w ciemno, no to często jesteśmy zaskoczeni tym, że
faktura na koniec jest duża, aleale my kupujemy drogie kawy, po
prostu drogie, mamy na to jakieśtam algorytmy wyliczone po po

(24:06):
uwzględnieniu kosztów produkcji opakowań i tak dalej i tak
dalej, które musimy narzucić. Ale nie, nie, nie robimy to tak
jakoś brutalnie procentowo, tylko po prostu mamy koszty
stałe, które muszą być pokryte ii te algorytmy pozwalają nam
wycenić tą kawę, tak jak my. Uważamy, że jest uczciwie
rzetelnie, co nie zawsze dobrze robi, bo czasami potrafimy kupić

(24:29):
kawę tanio, która jest naprawdę wybitna.
Jest perełką i wypadałoby ją sprzedać znacznie drożej, ale.
Kierujemy się swoim sercem i i sprzedajemy ją adekwatnie do
tego, jak nam się uzyskał. Ją udało pozyskać i co tak
naprawdę wysyła troszeczkę czasami zafałszowany.

(24:50):
Yy przekaz do do do rynku, no boludzie patrzą na tą cenę jako
jako na sygnał o jakości i to jest normalne to to nie tylko w
kawie, ale w winie również. Zawierucha na na na rynku kawy
wpływa na nas o tyle, że jest ciężej nam pozyskać dobrej
jakości surowiec, czyli jeżeli szukamy Etiopii, no to jest
ciężko znaleźć dobrej jakości etiopię, bo wszystkie etiopie są

(25:13):
wyprzedane, a plantatorzy odwrócili się od jakości, tylko
postawili na ilość i robią po prostu byle co, byle by sprzedać
i to widać. Najwyraźniej teraz po
brazylijskich kawach. Nomen omen.
Wspominanych wcześniej, które, które tak naprawdę są oferowane

(25:34):
jeszcze, bo rynek cały czas jeszcze potrzebuje ich i cały
czas o nie pyta i one gdzieś tamreakcja jest od producentów i
brokerów. Ale jakoś się dramatycznie
pogorszyła to co my teraz obserwujemy, to to, że o ile
świat ka w wysokiej jakości ten speciality mówił o.

(25:56):
Kawach 84 punkty, 86 punktów. To teraz się dyskurs zmienił, że
ludzie mówią o find cup i good cup, co mnie bardzo bawi, bo ta
klasyfikacja istniała dużo wcześniej, zanim w ogóle się
pojawiły. Speciality i w ogóle rozmowy.
Natomiast no to jest specyfikacja pochodząca z języka
przemysłowego, po prostu gdzie się mówi o ilości defektów.

(26:17):
W porcji kawy i jedna jest gorsza jest lepsza, no ale to
dowodzi tylko tego, że takie kawy są po prostu na rynku, no i
jest ich po prostu więcej niż tych, które były dobre dla nas.
To nie jest jakiś dramat, bo my kupujemy kawy, które są drogie,
więc one tam zawsze gdzieś w magazynie są jeszcze więc jeżeli
od brokera kupujemy, więc tu tu nie mamy akurat problemów z

(26:39):
dostępnością, chociaż trochę czasami są momenty gdzie, gdzie
gdzie się robi nerwowo. A my rozmawialiśmy właśnie z
Łukaszem rowińskim o tym, że. Wzrost tej yy tej kawy na
rynkach może nieść za sobą też wzrost kawy speciality to z
kolei rozwiąże ten problem niskiej ceny dla plantatorów.
Nie. Nie zauważasz, że te ceny rosną

(27:01):
albo czy będą rosły? No bo ty bywasz wśród
plantatorów nie czy czy to żeby uniknąć takiego momentu, gdzie
te ceny są zbliżone? No bo to by był jakiś taki
absurd, nie jeżeli przez rok przez lata była taka rozpiętość
cenowa. Wiem, wiem, wiesz co od dawna
się mówi o tej nie nierównowadzei o tej niesprawiedliwości.
Yy płynącej z niewłaściwego wynagradzania plantatorów yy i i

(27:27):
próbie zażegnania tej ich biedy yy i yy, owszem, ta takie
pierwsze odczucie powierzchowne jest, że jeżeli ceny na giełdzie
i ceny kawy dla roasterów dla palarni rosną, no to tym
farmerom siłą rzeczy się poprawi.
Problem polega na tym, że nie poprawia się farmerom.

(27:49):
Poprawia się eksporterom albo właściwie na tych eksporterów
też trzeba popatrzeć troszeczkę z z politowaniem, bo oni też
mają przerąbane, bo jeżeli oni mieli kontrakt podpisany z kimś,
że mu dowiozą kawy za 2 lata i iten kontrakt spisywali w danym
dniu na cenę, która obowiązywałaz tego danego dnia.
A dzisiaj jest ta ta cena 2 razywyższa niż wtedy, kiedy ten

(28:12):
kontrakt spisywali, a oni muszą kontrakt dowieść.
No to mają przerąbane mówiąc jednym słowem i to co się dzieje
na na scenie tych eksporterów, no to się dzieją różnego rodzaju
dramaty. Polegające z Nie dowożeniem, bo
albo ta historia, że mi o i twoja kawa mi spadła w przepaść
na ciężarówce i sorry nie mam jej albo mniej yy.

(28:36):
Fantazyjne, ale bardziej uczciwe, że o moja babcia się
rozchorowała i potrzebowaliśmy pieniądze na operację i takie
historie to to jest. To już jest po prostu każdy, kto
słyszał, ale generalnie uciekaniem do defaultów to już
jest naturalna sceneria, która się dzieje, więc tym eksporterem
troszeczkę nie współczuje, ale prawda jest taka, że.
Na portfele farmerów plantatorówto się nie przekłada tak

(29:00):
jednoznacznie. Ja mam przykład z życia, bo
byłem w Tanzanii. Miesiąc temu i rozmawiałem
właśnie z farmerami, gdzie ja naładowany tą energię mówię, no
słuchajcie, dobra, to ja oczekuję od was lepszej jakości,
dlatego, że teraz już dostajeciedobre pieniądze, a ja mówię nie,
my nie dostajemy jakie pieniądze, jaki kryzys, jaki,
jaka w ogóle sytuacja na giełdzie mówi, to nic nie

(29:22):
widzicie, że tutaj cena tak strasznie urosła, że ona cały
czas jeszcze rośnie. Nie wiadomo gdzie ona się, jaka
cena. Oni naprawdę byli zaskoczeni i
mnie to też otworzyło oczy, bo mówię.
No faktycznie, kurczę, to się kończy na tym eksporterem, na
tym, który mówi po angielsku na tym.
Pisze kontrakty na tym, który rozmawia z kupcami, na nim się
to kończy i no i jest to pewnegorodzaju wypaczenie, o ile

(29:43):
jeszcze można mu tam w jakichś momentach współczuć.
No to trzeba by się zastanowić, jak rozwiązać problem ubóstwa
tych farmerów, bo dalej nie jestto zaadresowane.
No to wiele inicjatyw gdzieś tamprzez lata kiełkuje też trochę o
nich mówiliśmy w rozmowie rozmowie z Łukaszem.
No ale tam, no, zakładaliśmy, żegdzieś to zmierza do jakichś
optymistycznego obrotu. Ale nie do końca nie do końca

(30:05):
tak jest. Ja pamiętam to już pisałeś o tym
o tym na swoich mediach, tak, o tej Tanzanii, czegoś zaskoczony?
Tak. Tak, tak, tak, no zrobiłem taki
coming out mój wideoblogowy a'la.
Chciałem przetestować format, sam się nie najlepiej czuję
właśnie w w gadaniu. Dominik.
Kamera, bo tutaj nieźle ci idzie.

(30:27):
Kamerki tak do telefonu o właśnie, a wiesz ile mnie to
kosztuje? Bo ja mam wrażenie, że ja za
dużo gadam, że odbiegam od tematu i że nudno i co.
Mi się wydaje, że ten podcast majakąś taką grupę odbiorców, że
ja widzę po statystykach, że że słuchają tych rozmów, więc tutaj
bądźmy, bądźmy spokojni. I jest jakiś problem nadziei,

(30:49):
żeby tak zmierzając do końca z jakimiś pozytywnym
optymistycznym akcentem zakończyć albo w drugą stronę
możemy się też pobawić w przewidywanie przyszłości.
Niekoniecznie te 2 tematy mogą się spiąć, ale może dobra to co
przed nami, a później poszukamy pozytywów, to to to tak
uporządkujmy jest jak jest. Jak myślisz, co ciekawego na

(31:13):
rynku przed nami? Jeszcze w tym roku.
Kurcze nie wiem. Ale wiesz co to chyba
najuczciwsza odpowiedź, jaką mogę ci dać, a nie lubię się
bawić w spekulację i i takie długofalowe wróżenie to mnie
naprawdę słabo wychodzi. Ja mogę powiedzieć co ja bym
chciał, żeby było. Ja bym chciał, żeby się wojna na
Ukrainie skończyła. Ja bym chciał żeby się uspokoiła

(31:34):
sytuacja z finansami na rynkach,ja bym chciał, żeby farmerzy
zarabiali zgodnie. To to to, to to jest to co ja
bym chciał akurat w tej branży na.
Razie obawiam się, że będzie ciężko ze spełnieniem, bo jak
wyświetlimy wiadomości z kraju no bardziej ze świata to nie
zapowiada się w tym kierunku, o którym wspomniałeś.

(31:55):
Jeśli chodzi o zawieruchy finansowe, gospodarcze i
zakończenie wojny, więc co dalejjeszcze?
No edukujesz robisz to co możesztak tak.
Znaczy, wiesz co? Właśnie myślę sobie, że.
Jesteśmy tak malutcy, że tak takbardzo wpływu nie mamy na to, co
się dzieje, że jedyne co możemy robić, to po prostu być
przyzwoitymi ludźmi. No nie i i i ja robię według

(32:17):
mnie to, co powinienem robić, czyli ja próbuję tym farmerom
pomóc przez to, że ja ich łączę z kupcami w ramach pracy dla i
TCW Genewie będzie World of Coffee geneva, więc jesteśmy w
paszczy lwa. Tam są wszystkie instytucje,
właśnie te finansowe. World Trade organization jest
World bank jest i TC jest całe on z i.

(32:41):
Fill i mamy do tego bardzo dobryfill, dobrą trampolinę, żeby się
odbić i i naprawdę zaprosić tychfarmerów i zapraszamy farmerów
do Poznania się z rosterami i z różnymi oficjelami namaszczenia
ich i pokazania im problemów, z którymi my się borykamy jako
rynki konsumujące. Spróbowania wypracowania

(33:04):
jakiegoś dialogu. I i robimy to dla farmerów z
Afryki z 6 krajów. Tanzania, uganda, ruanda.
Coś jeszcze, ale wiem, że południowy sułtan też jeden
przegapiłem, a może 5 nie 6 na pewno w każdym razie.

(33:26):
Przywozimy tych farberów przywozimy ich kawę, będziemy je
pokazywać, będziemy mieli stoiska, oni będą mieli swoje
stoiska, w których ja im będę pomagał je uruchomić,
poprowadzić będę prowadził sesjekpingowe na World of Coffee w
Genewie, więc no to jest to, co ja mogę zrobić.
Ja ja w ten sposób myślę, że ja kontrybuję do tego, żeby tym

(33:47):
farmerom się polepszyło. Ja wiem, że ja robię to.
Pośrednio tylko dla farmerów, a że największymi beneficjentami
będą ci eksporterzy, ale w nadziei, że trafię też i na
dobrych ludzi, którzy też będą szanowali.
Te swoje zasoby, które tam mają i eksploatują i będą tym samym

(34:09):
powodowali, że się świat będzie.Rozmawiał.
Ja to od lat robię, bo naiwnie wierzę, że moje małe ruchy
patyczkiem w rzece spowodują jakiś wir i nagle ten wir
odmieni świat. A co byś powiedział tutaj do
polskiego rynku? Bo masz troszkę więcej takich
jakby zasobów, jeśli chodzi o teróżne działania.

(34:29):
Nie. No jak wspomniałeś o współpracy
z kawiarniami z kontrahentami, pewnie bardziej niż mniejsze
rzemieślnicze palarnie jesteś w stanie sobie pozwolić na
przykład rezygnację na współpracy, nie w imię tej
jakości i tak dalej, nie tutaj wiele.
Mamy z właścicielami palarni, nonie są to biznesy, które jakby
twardo stoją na nogach, ale jeszcze zanim zakończę to

(34:52):
pytanie, to też dorzucę taki wątek, że też nie widać jakichś
już problemów na rynku. Nie, nie ma tak, że nagle
wysypało się długa lista ogłoszeń sprzedaży palarni, mam
wrażenie gdzieś tak w takich naszych kolorowych rozmowach, ty
całe zawirowania z cenami i tak dalej raczej nie nie powodują
takich sygnałów, czyli jakby każdy daje sobie radę.

(35:13):
I i i właśnie jakby schodząc do do do tego poziomu tym biznesem,
który niewątpliwie mają ciężko, którym troszkę trudno jest spiąć
te biznesy, to to co byś im powiedział doradził gdzieś
łapiąc tą perspektywę, no bo wy trochę tutaj patrząc trochę w
takiej większej można powiedziećorganizacji łatwiej w tym
funkcjonujecie, a inni może gdzieś łapią powoli zadyszkę.

(35:35):
Na na pewno pozytywnym zaskoczeniem jest to, że
faktycznie się nie wysypują te palarnie.
Trochę tylko słychać, no tam pojedyncze głosy, że że, że się
nie udało, że trzeba. Zamknąć się albo zrewidować, ale
ale to nie jest masowy wysyp, więc więc tu jest dobrze, to
jest to jest fajne. No fajne spokojne.

(35:58):
Ja myślę, że chyba nie tylko bymporadę dał tym tym palarniom,
ale też i wszystkim biznesom, które z kawą mają coś wspólnego,
żeby oni się dobrze przyjrzeli temu na czym stoją i co robią,
żeby dobrze rozkminili to czy oni rozmawiają językiem jakości,
czy rozmawiają językiem ceny jeżeli dojdą do tego, że

(36:20):
rozmawiamy jednak językiem ceny,to żeby.
Zadali sobie pytanie, czy to, którą drogą chcą podążać, czy
szukają jakiejś niszy? Bo bo bo w tej cenowej?
Wyścigówce też można coś znaleźć, to to jest tak, że na
przykład przemysł, który wygrywawolumenem, on na przykład nie
będzie w stanie zrobić jakiejś jakości, które są niedostępne w

(36:41):
w małych ilościach, a to będzie mógł zrobić ktoś mały, więc to
jest coś, co trzeba po prostu siąść na spokojnie i sobie
spokojnie to przemyśleć i zastanowić się, gdzie się jest,
gdzie się podąża, w którą stronęto samo z z z retail jeżeli ktoś
ma kawę w sklepie i ma ustawionyarkuszek, że tam kawę kupuje za

(37:03):
10 zł i ją sprzedaje za 20 zł toma 100% narzutu.
I. Zdecyduje się nagle wstawić
ekspres automatyczny do tego swojego punktu i też sprzedaję
tą samą kawę i on nagle zaczyna rozmawiać z tym dostawcą.
Słuchaj kupuje więcej, więc mi daje jeszcze jakiś upust, nie

(37:25):
biorąc pod uwagę tego, że. Ten kilogram kawy już nie
sprzedaję jako kilogram kawy, tylko jako 100 kaw mlecznych.
Po 10 zł każda, czyli ma 1000 zł.
No nie i te to są. To są rzeczy, których wiesz,
ktoś, kto nagle jest w jakimś takim visie, nie zdaje sobie z
tego sprawy, no nie, i no i no, i to jest to, co oni właśnie to,

(37:49):
to jest to, co można zrobić, no po prostu siąść spokojnie i się
zastanowić, gdzie ja Jestem, czyja rozmawiam językiem jakości,
czy ja rozmawiam językiem ceny? Jeżeli tak, to w jaką stronę ja
podążam i sobie wymyślić, jaką drogę się podąża.
Jest parę takich biznesów, któresobie właśnie to obiera i one
odnoszą. Całkiem dobre sukcesy.
No widzę jak się rozwijają. A gaza nią z tym Chopina raven,

(38:12):
które które robią idą w te niszowe rzeczy i i sobie całkiem
fajnie radzą, co jest, co jest bardzo fajne, one się jasno
określają nam gram, czy tak samosię bardzo ładnie rozwija, mimo
że nasza komunikacja jest trochęinna, bo my wybieramy kawę,
które są ambasadorami teruaru naprzykład, bo my nie szukamy
jakichś tam rodzynków eksperymentalnych, tylko szukamy

(38:33):
naprawdę Kenii, która reprezentuje kenie taką, jaką my
ją znamy, po to, żebyśmy mogli znowu mówić.
A jaką kawę lubisz? A ja lubię keenię, bo ostatnio
jest tak, że. Wypiłem kawę z Kolumbii, one
wszystkie smakowały jak etiopia,więc.
Którą ja znam, więc ja nie szukam takiej Kolumbii, nie?
Wymyślenie sobie na siebie planupo to, żeby go jasno i spójnie
komunikować jest bardzo dobrym krokiem, bo on wyczyszcza bardzo

(38:56):
dużo pola i myślenie o excelu, myślenie o arkuszach
kalkulacyjnych i o robieniu sobie statystyk i rozmowa z
tymi, którzy decydują o finansach też, żeby nie była
emocjonalna, tylko żeby była po prostu zakorzeniona.
Wprawdzie, bo, bo bo to jest to tylko to, co może nas wybronić.
Ok, no to zostawiliśmy z taką podpowiedzią.

(39:17):
Trzymamy kciuki za trzymanie sięw rynku.
Trzymamy kciuki za trzymanie sięza kciuki.
No trochę jest takie, że życzeniowe, no ale tak jak
mówię, no jest pocieszające to, że nie ty masz jakieś sygnały,
także jakaś palarnie ze sprzedaniem, że coś się dzieje
na rynku, bo. Nie ma słyszałem o o o
człowieku, który prowadził palarnię, że odnalazł się w

(39:39):
innym biznesie. Bo sytuacja na rynku.
Czyli ostatnim miesiącu. Więc to są ostatnie miesiące tak
i no nie słyszę dużo takich historii, więc to to mnie trochę
uspokaja, ale. Niech tak jest.
Myślę, że mimo wszystko będzie trochę mniej dynamiki w
otwieraniu kolejnych polarni, ale.
Ok, to co widzimy się będziemy dalej śledzić rynek, a ty dalej

(40:04):
tam czynisz to dobro. Ja ja lecę czynić dobro do
genewy, a jeszcze wcześniej mogęzajawić tylko, że lecę
uruchamiać produkcję. Kawy rozpuszczalnej w wysokiej
jakości. I w przełomowej technologii,
która naprawdę Jestem po testachi z tych testów wynika, że kawa

(40:26):
rozpuszczalna potrafi oddać te war, że Kenia potrafi smakować
jak Kenia, etiopia, jak etiopia.Anarobik jak anarobik co kto
lubi i. I kawy rozpuszczalnej.
Jedyny mankament, który mają to tenże nie pachną, czyli ten ich
aromat. On nie jest taki jak w kawałek
tych parzonych tradycyjnie, ale w smaku można się nabrać, więc

(40:49):
jeżeli tam jest ten progres to no no to trzeba to super i
myślę, że to też pootwiera trochę nowych.
A w jakim kraju? W Indiach.
Hej, no dobra, to wrócisz. Mam nadzieję, że opowiesz.
To, co będę mógł opowiedzieć, toopowiem, bo pewnie będę tam
mocno skrępowane różnego rodzaju.
Ograniczenia w tym roku uda się odwiedzić kamyk i tam nagrać

(41:11):
historię. Koniecznie zapraszam serdecznie,
teraz się robi ciepło, więc tam będzie naprawdę bardzo fajnie.
Liczę, że w tym roku tak mi się uda.
Dzięki wielkie za spotkanie cienki.
Słuchasz podcastu o kawie? Dołącz do obserwujących w
Spotify, Apple podcasts lub subskrybuj na YouTube i włącz
powiadomienia o nowych odcinkach.

(41:32):
Partnerem podcastu o kawie jest błąd i craft.
Nowa Marka kawy na polskim rynku.
Jako błąd i craft pragniemy zawrzeć naszą pasję w każdej
paczce kawy łączymy tradycyjne podejście z nowoczesnymi
rozwiązaniami i trendami kawowymi.
Niezależnie czy serwujesz napój na bazie espresso, na zimno czy
wykorzystując alternatywne metody parzenia z pasją z błąd i

(41:56):
craft przywitaj się z wyjątkową kawą.
Błąd i craft handcrafted with passion.