All Episodes

July 29, 2025 40 mins

Joanna Wapniewska rozmawia z Joanną Miczulską właścicielką krakowskiego CRUSH. Wegańskiej piekarni specjalizującej się w ciastach i kawie.

Cofamy się do początków zawodowej drogi Joanny: od zmywaka w legendarnej Karmie, przez działalność cukierniczą „Droga przez mąkę”, aż po stworzenie pełnego ciepła, spójnego miejsca z kawą speciality, sezonową kuchnią roślinną i wypiekami na światowym poziomie.

Ten odcinek to opowieść o konsekwencji, uważności i tworzeniu miejsca, które jest przedłużeniem osobowości właścicielki - z wegańskim menu, ekologicznym podejściem, piękną muzyką i przemyślanym wystrojem.

A wszystko to zbudowane na wartościach: jakości, lokalności i autentyczności.


Partnerzy Podcastu:
Palarnia kawy Kafar – producent kawy i herbaty wysokiej jakości dla kawiarni oraz rzemieślniczych producentów pieczywa i słodyczy.
Coffee Support – firma szkoleniowo-konsultingowa dla branży gastronomicznej i palarni kawy. 


Joanna Wapniewska ⁠rozmawia również w Kobiecy Podkast Rowerowy


SŁUCHAJ / SUBSKRYBUJ PODCAST O KAWIE
✓ Spotify: https://bit.ly/podcastokawiespotify
✓ Apple Podcasts: https://bit.ly/podcastokawieapple
✓ You Tube: www.youtube.com/@podcastokawie


Mark as Played
Transcript

Episode Transcript

Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:02):
Słuchasz podcastu o kawie? Dołącz do obserwujących w
Spotify, Apple podcasts lub subskrybuj na YouTube i włącz
powiadomienia o nowych odcinkach.
Słuchacie podcastu o kawie z tejstrony Paweł Kwiatkowski dziś
wyjątkowy odcinek, bo usłyszyciew nim 2 kobiece głos.
Podcast poprowadzi Joanna wapniewska, a jej gościem będzie

(00:23):
Joanna miczulska, twórczyni krakowskiego lokalu crash.
Nagranie to jest efektem mojej współpracy z podcastem
rowerowym, który prowadzi Piotr Peszko.
Czasami rozmawiam z Piotrem o produkcji, o pomysłach o rozwoju
podcastu i właśnie w jednej z takich rozmów.
Pojawił się pomysł, aby poprosićJoannę, która na co dzień

(00:43):
współpracuje z podcastem rowerowym.
Do nagrania podcastu o kawie podcaście rowerowym Joannę
możecie usłyszeć w takiej serii kobiecy podcast rowerowy.
Czy to oznacza, że w podcaście okawie ruszymy z kobiecym
podcastem o kawie? Nie wiem, nie wiem, zobaczymy
co, co co przyniesie przyszłość,no Jestem ciekawy też waszej

(01:06):
opinii, dajcie znać, czy chceciesłyszeć więcej takich rozmów
tutaj, czyli w podcaście o kawiena koniec ogromne podziękowania
za to, że słuchacie odcinek. O palarni kawy claro, czyli
rozmowa z maksymem. Później 2 rozmowy z Piotrem i 2
spotkania z kafarem. To wszystko spowodowało, że

(01:26):
wzrosły statystyki podcastu wiele osób teraz słucha, to
rzeczywiście daje taką dobrą energię do tego, żeby nagrywać
dalej. To, co zaczynamy.
Partnerem podcastu jest palarniakawy kafar producent wysokiej
jakości kawy i herbaty kafar zaprasza do współpracy kawiarnie

(01:46):
oraz rzemieślników specjalizujących się w pieczywie
i słodyczach. Więcej informacji znajdziecie na
stronie palarniakafar.pl. Cześć, nazywam się Błażej
walczkiewicz, prowadzę firmę szkoleniowo konsultingowo Coffee
support Coffee support to firma,która się zmienia i w tej chwili

(02:08):
koncentruje się przede wszystkimna współpracy z opalarniami
kawy. Ale również z tymi, którzy
zaczynają w branży i myślą o tym, jak tą polarnię otworzyć.
Jeśli jesteś osobą, która się zastanawia, czy chce zaistnieć w
tym biznesie, albo jesteś właścicielem polarnika w
ewentualnie osobą odpowiedzialnąza wypalanie i ocenę jakości
kawy w palarni. Jestem po to, żeby ci pomóc.

(02:28):
Procesy, które wydają się super skomplikowane, przedstawić w
prosty sposób. Zróbmy to razem, po prostu
zapraszam cię do szkoleń w Coffee support.
Z tej strony Joanna martyńska podcast o kawie, moją gosi ją
dzisiaj jest Joanna milczuska. Cześć, cześć jasiu twórczyni i

(02:49):
gerboss kawiarni crash, bardzo uroczej wegańskiej kawiarenki na
ulicy brodzińskiego na krakowskim podgórzu, miłośniczka
second handów i organizatorka cyklicznych targów rzeczy z
drugiej ręki używki. Bardzo się cieszę, że udało nam
się spotkać. Powiedz mi, proszę, jak w ogóle
czujesz się dzisiaj w tym miejscu, w którym jesteś?
Jako właśnie właścicielka lokalujako mama?

(03:13):
Ojej. No jest to taka jazda bez
trzymanki. Faktycznie łącząc te wszystkie
role wydaje się, że jest to dośćszalone i przyznam szczerze, że
jakby otwierając, bo teraz pewnie okrashu będzie, ale
otwierając to miejsce byłam dośćnaiwna, że wszystko się jakoś

(03:38):
gładko połączy. No i co no jakoś to.
Funkcjonuje, Jestem na pewno lekko przepracowana, ale też
cieszę się, że to się wydarzyło.Myślę, że jakby mam satysfakcję
i i myślę, że jakieś tam fajne życiowe doświadczenie.
No tak jak się obserwuje na przykład twój profil na

(03:59):
Instagramie, bo w zasadzie masz tak naprawdę 3 jest crash, czyli
miejsce, o którym wspomnieliśmy na początku są używki.
Jeszcze jest droga przez mąkę, no i właśnie jaka jest historia
tych wszystkich miejsc, co było pierwsze, jak to się w ogóle
zaczęło? Cofnijmy się trochę, zróbmy taką
podróż w przeszłość. To będzie długa historia.

(04:21):
Zacznę od tego, że prawie 15 lattemu przyjechaliśmy do Krakowa
tak trochę bez planu, że jakoś to będzie gdzieś właśnie się
zahaczy w pracy. Kończyłam jeszcze studia, bo mój
najstarszy syn urodził się, kiedy byłam na trzecim roku
studiów, więc miałam jeszcze takie wycieczki do Lublina,

(04:43):
gdzie musiałam na uczelni coś tam pozdawać ja w końcu obronić
się. A właśnie przyjechaliśmy z
Lublina. Oryginalnie pochodzę z muszyny,
więc z samego południa. Ale w końcu ten Kraków i kiedy
przyjechaliśmy, ja pomyślałam, że no muszę gdzieś właśnie już
do pracy, bo ten miesiąc takiegoogarniania domu i rozpakowywania

(05:05):
się wszystkiego to już mnie tam nosiło, więc słyszałam o karmie
na ulicy krupniczej, że to jest wegetariańskie miejsce,
stosunkowo nowe i. Po prostu poszłam z frankiem pod
pachą zanieść CVI. I właściciel, czyli Bartek

(05:26):
kozina i i Marta hausner przyjęli mnie na zmywak, no i
tam popracowałam chwilę na zmywaku, potem gdzieś się
przyznałam, że coś tam potrafię upiec, ugotować, więc
przyniosłam ciasto na próbę, które wylądowało zaraz na blacie
i zostało sprzedane i w ten sposób zaczęłam pracować na

(05:48):
stanowisku piekarniczym karma była właśnie nowiutka, więc była
też dla mnie super. Leczeniem fill, jeśli chodzi o
kawę, to była pierwsza kawiarniaspeciality w Krakowie i no kawa
przyjeżdżała wtedy z Londynu z Union z polarni Union.
Pamiętam, że był jakiś fill, wtedy najlepszy ekspres jaki

(06:10):
można było sobie wyobrazić. Nie umiem fill sobie przypomnieć
teraz nazwy, ale, ale no fascynowały mnie te wszystkie
rzeczy wokół tej kawy też też pewnie tutaj będzie ciąg dalszy,
dlaczego w crashu, ale. Ale właśnie to były te początki.
No i co popracowałam tam parę lat chyba niecałe 4 później

(06:32):
pojawiła się mira, więc zaczęła się zaczęła się przerwa jakby w
w pracy. No i jak właśnie to wyglądało,
bo nowe miasto poniekąd jakby budowanie wszystkiego trochę na
nowo i pojawia się maluszek jak ty wyszłaś w tą rolę.
No ja miałam też właśnie taką wizję.

(06:54):
Pracując i mnie z brzuszkiem w inadal wypiekającym i ciasta w
karmie niestety. Pojechałam w góry gdzie fiknęłam
i zrobiłam sobie jakieś takie poważne uszkodzenie więzadeł i i
nie mogłam już kontynuować tej pracy, więc przeleżałam trochę

(07:16):
początek tej ciąży, a potem no już wiadomo już mnie tam nosiło
znowu co by tutaj robić. No i założyłam właśnie trochę
przez mąkę, czyli wypieki na zamówienie w domu.
No i tak też działałam piekąc terzeczy i powolutku gdzieś tam.
Ten fejsbuk wtedy się rozwijał, bo chyba nie chyba nie Instagram

(07:38):
jeszcze potem się pojawiła jana,potem się padł pomysł na to,
żeby nawet nie mój, bo kolegi, który jest właścicielem fajnego
miejsca, które się nazywa Harry prasat mówi, słuchaj, ty już
musisz się wrócić do roboty do ludzi, więc pokazał mi lokal,
który. Miasto wystawiło na aukcje do

(08:00):
wynajęcia, no i poszłam tam na tą aukcję niestety.
Stałam przelicytowana, ale ludzie, którzy przelicytowali
mnie nie podpisali umowy i miasto na nowo zadzwoniło do
mnie czy nie chciałabym przejąć po nich tej stawki?
No ja dla mnie była zbyt wysoka,więc odpuściłam, ale na końcu

(08:23):
rozmowy zapytałam, czy może będzie na nowo wystawione
wystawiony ten lokal w przyszłymmiesiącu.
Tak też się stało, więc wybrałamsię Jeszcze raz.
No i dużo atrakcyjniejszą cenę najmu licytowałam i.
Postanowiłam, że spróbuję. No i pojawił się zresztą znowu w

(08:45):
ciążę i ciążę było dość trudna zprzebojami bardzo taka no leżąca
znowu i pandemia, więc to mocno zblokowało cały proces remontu.
W ogóle takie pytanie się pojawiło, czy to w ogóle ma sens
i czy tego nie odpuścić, ale gdzieś tam powolutku.

(09:08):
Pchaliśmy to do przodu, czyli jabarterowo ktoś tam nam coś
zrobił jakąś podłogę, ktoś nam coś tam podrzucił, jakiś jakiś
kawałek deski na bar, tak, że były takie jakby subtelne.
Zmiany, ale nadal nadal było zapytanie, czy w ogóle to robić.

(09:33):
No ja pamiętam w zasadzie głównie relacje.
No ja też pierwszy raz byłam u was jak jeszcze to był taki
lokal dopiero rozkręcający się. I pamiętam jak potem zobaczyłam
u ciebie na relacji na Instagramie.
Jak wyglądało tworzenie tego miejsca, to super to było, bo
jakby tam taka przyjacielska i rodzina pomoc była w tym
wszystkim, prawda? Tak można powiedzieć, że 100%

(09:55):
takie miejsce z serca zbudowane.Tak, tak.
No właśnie tak tak pomocą znajomych ktoś tam coś pomógł
przyniósł. Wymienił się za coś, więc
faktycznie było to. Wielkie wielkie, mam wielką
wdzięczność do do tych ludzi, którzy się do tego przyłożyli.
No lokal był w fatalnym stanie, był jakiś.

(10:15):
Dziury w ścianach, z których można było wyciągnąć na przykład
szlafrok. Jakieś opony od tira gdzieś tam
schowane na takiej małej przestrzeni, bo to jest 30 m
cuda się tam znajdowały, no i trzeba było jednak się tym zająć
porządnie, żeby coś z tego się. Żeby to jakoś tam dopieścić no i

(10:39):
no i tak powolutku pojawiały sięrzeczy na barze, czyli na
początku się pojawił. Moka Master i 2 2 ciasta długo
długo nic. Potem dopiero ekspres
ciśnieniowy wynajmowany, więc tonie było tak, że jak standardowo
ktoś się przygotowuje z jakimś budżetem i realizuje jakiś swój

(11:02):
pomysł punkt po punkcie, no to tutaj było bardzo.
Chaotycznie i z takim nie wiadomo co z tego wyjdzie,
będzie to będzie i i tak tak właśnie dość szalone pomysły,
które gdzieś tam powoli się realizowały.
No właśnie, a w przypadku, bo mówisz tutaj 2 ciasta i tak

(11:25):
jakby stopniowe rozszerzanie czytam wprowadzanie oferty ty
miałaś, no to jakiś taki pomysł.Oczywiście w perspektywie czasu,
czy to właśnie ma być jakby przeniesienie Twojej
działalności tej cukierniczej dolokalu?
Czy rozszerzenie? Bo wiem, że jedyne znaczy jak
rozumiem wegańsko miał być i żadna inna opcja nie wchodziła w
grę o k. Nie, nie tak właśnie było od

(11:46):
początku z takie założenie. No no z jakim jakby z tożsame
też z tym jak żyje, jak żyją jakżyjemy jako rodzina, więc to
było bardzo takie moje. Faktycznie te rzeczy się
pojawiały powolutku. Spróbowałam w trakcie ciąży piec
na zamówienia torty, więc wam jakieś zamówienia właśnie

(12:09):
weselne. Ee urodzinowe, więc to też
jakieś miało mieć, miało się tampojawić w knajpie, tyle że że
brakowało mi rąk do pracy, bo jatutaj właśnie na początku sama
potem się pojawiła asia, która zktórą z którą się znałam jeszcze

(12:31):
z karmy i ona właśnie w bardzo mnie wspierała i i pomagała w
tym. Początkowym okresie, więc
głównie była jeszcze nieodebranaprzez sanepid, więc to wszystko
było takie. Tylko na froncie się odbywało.
I tak jak mówię, no bardzo długiproces, żeby teraz te jakby

(12:56):
dojść do tego, co jest tutaj teraz aktualnie.
No właśnie. Jak to wygląda dzisiaj?
Bo oferta już jest bardzo bogata.
Nie można narzekać, są kanapki, są słodkości, są lunche, jest
też kawa. Ty chyba wina naturalne, tak
samo i piwa też z takich lokalnych rozlewni.
Tak, tak, o k. Jak dzisiaj wygląda właśnie?

(13:19):
Przygotowanie menu w jakim zespole pracujesz?
Jak jak wam się tym udaje zarządzać to jest.
Tak, że ja bym to nazwała, że tonadal jest jakiś proces.
Ja bym nie zamknęła tego, że to jest dzisiaj taka finalna
wersja, cały czas, jakby próbujemy gdzieś śledzić trendy
i no jesteśmy też chętni do tego, żeby trochę podnosić

(13:40):
poziom tej roślinnego gotowania,bo wydaje mi się, że jak
Warszawa jest takim Zagłębiem europejskim, jeśli chodzi o
poziom. To my tutaj próbujemy też
nadgonić i i robić coś dobrze i nie mamy gdzieś opisanego tego
naszego miejsca, że to jest wegańskie.
Staramy się, żeby ktoś, kto do nas przyjdzie, po prostu

(14:00):
spróbował jedzenia i sam ocenił,czy to jest, jakby mu odpowiada,
a a nie, że w tym czegoś brakuje, bo niektórzy to tak
traktują, że ale jak to nie ma mleka, nie ma jajek, no to to ja
nie chcę, bo ja ja wolę ze wszystkim.
Takie padały odpowiedzi, więc jakby chcemy, to jakby z tym z

(14:21):
tym z tą ofertą wyjść i i zobaczyć, jak zostaniemy
odebrani. To jest chyba o k.
Mówiłaś też o sezonowości. I to jest też coś, co wam
przyświeca w całym menu, czy to na przykład są tylko jakieś
wydarzenia, bo wiem, że dzisiaj na przykład czasami do lokali
zaprasza się kucharzy i robi siętakie imprezy.

(14:42):
Takie menu jednodniowe, dwudniowe robicie coś takiego?
Był taki. Czas, że sobie tutaj właśnie
faktycznie działaliśmy z z takimi popapami teraz nie wiem
czy czy właśnie nadal jest jakośtakie zainteresowanie.
Chyba chcieliśmy trochę. Sami.
Pokazać już już jakby co z tej kuchni wychodzi, więc tutaj gaba

(15:06):
stara się. Zrobić nam superowe śniadanka.
Co miesiąc zmieniamy te śniadania.
To są weekendowe. Mamy też stałą na stałe
śniadania 2 opcje poniedziałku do piątku codziennie jest inny
lunch i właśnie sezonowe gotowanie jest dla nas kluczowe.

(15:27):
Tak jak pytałaś o ten o ten naszobecny kształt tego miejsca, no
wydaje mi się, że my go wszyscy współtworzymy, że tutaj każdy
coś od siebie daje. Jest Natalia, która dba.
O temat herbaty u nas też staramy się, żeby ten poziom
tych herbat też profajowy i i. Pracujemy z muratem, który nam

(15:47):
podrzuca. To jest dobra dobrej herbaty
podrzuca nam te te dobrej jakości, macze i i inne tam
specjały. Co więcej, no każdy po prostu u
nas ma jakąś fajną funkcję. Jest zuza, która piecze, ma
doświadczenie z zaczynu krakowskiego i gdzieś tam.

(16:11):
Z wyjazdów to Francji, więc jakby.
Zespół jest superowy i wydaje misię, że że inspirujących
inspirujący tak każdy każdy właśnie coś tam od siebie.
A jeśli chodzi o kawę, bo macie też w ofercie kawy speciality?
Czy to był wybór od razu jakby jednoznaczny dla was, że

(16:31):
jedziecie tylko w takiej w taki rodzaj kawy?
Tak, to prawda, właśnie to jest,to jest to, że ja pracowałam tej
karmi, gdzieś nauczyłam się tej kawy, no.
Bartek, który gdzieś nas po prostu cały czas w tym temacie.
Edukował, bo pokazywał wtedy siępojawiały wszystkie te.

(16:54):
K meksy, aeropress drop i jeszcze wtedy nie było, nie było
chyba ekspresu przelewowego, więc dla nas to było takie
trochę magiczne i pijeliśmy kawęna potęgę, więc ja tam na moim
stanowisku piekarniczym co chwilę jakaś Filiżanka wjeżdżała
mi na blat, więc ja tej kawy po 5 minimum filiżanek wypijam, ale

(17:17):
ale rozmowy o niej cały czas. Nie wiem, wyjeżdżałam kiedyś tam
na staż. Do Londynu czy do brayton to to
też robiłam sobie jakiśścieżkę po kawiarniach speciality, żeby
żeby się jakby jeszcze w tym temacie rozkręcić i no i było to

(17:38):
oczywiste, że faktycznie u nas będzie tylko taka kawa.
Współpracujemy właśnie z palarnią, pale czy pale, która
dwojaką można przeczytać. I iblerie milka nas tutaj
wspierają. Jesteśmy w stałym kontakcie,
więc. Jeśli chodzi o przygotowanie
kawy i jakie mamy jakieś wątpliwości, czy czy przy

(17:58):
stworzenie przepisu, czy właśnieustalenie jakieś tam mielenia i
tak dalej, to to chętnie odpowiadają nasze wszystkie
pytania br. Potrafi podbiec po pracy i nam
coś tam doradzić. Jeszcze więc mamy naprawdę
świetny jakby serwis z ich strony.
No właśnie. Tu miałam o to zapytać czy jak
jak po prostu do tej kawy też podchodzicie, czy macie jakieś

(18:20):
szkolenia, jakieś spotkania, robicie jakieś capingi?
Jest na to przestrzeń? Tak, tak to jest.
No dla nas to jest super sprawa.No biegamy właśnie do do
palarni, tam na mazowiecką, żebysobie uaktualnić, zaktualizować
wiedzę i mamy też takie chyba już czwartą współpracę tą

(18:44):
palarnią, kiedy robimy wspólną kawę, czyli my się tutaj
zajmujemy jakimiś tam artworkiemna puszkę i.
Dzięki i i tabler nam proponuje jakąś kawkę.
Przynosząc do spróbowania kilka po capingu decydujemy się na
jakąś dla nas odpowiednią. A później właśnie jest to taka

(19:07):
nasza współpraca z tą palarnią ok.
Zamawiamy sobie też jakieś inne na spróbowanie, więc cały czas
ten temat kawy jest. No topowy my jakby jakby
otwierając to miejsce miałam takie wyobrażenie, że cały czas,
że każdą rzecz będziemy o każdą rzecz będziemy dbać jednakowo,

(19:29):
żeby była też, żeby nie tylko kawa była.
Jakby na super poziomie jedzenie, wypieki.
Nawet muzyka, żeby to wszystko szło w parze, żeby żeby kształt
tego miejsca był właśnie taki spójny i.
No i powtarzalność, która miała.Znaczenie, żeby żeby zawsze ta

(19:51):
kawka w smakowała. Każda rzecz smakowała właśnie
takie holistyczne. Podejście do do miejsca tak
super, a na przykład jeżeli macie czy to lunche, czy to
jakieś desery, bo one się też zmieniają na przykład ciasta.
Proponujecie jakąś kawę albo ludzie w ogóle pytają?
Jest na przykład w ogóle klient przychodzi, jakie jest z jego

(20:12):
strony zainteresowanie? Czy większość osób wie, co chce,
czy jednak zazwyczaj proszą o to, żeby im coś wyjaśnić i
wytłumaczyć zaproponować jak tutaj?
Mamy fajnych jakby klientów bardzo ciekawych, często.
Czy to jest stali klienci, lokalni, czy czy właśnie nowi
zapytują? Co jest na przelewie, więc jest

(20:35):
taka odpowiedź, która, że możemydać troszeczkę spróbować, że
jest, że mamy jakieś ciekawe zaparzone do wyboru, więc tutaj
bariści edukują troszkę, ale teżtak nie.
Przesadnie tylko po prostu gdzieś tam starają się doradzić
co może to jakby wpaść w gust tej osoby.

(20:58):
O k no przypaść, a na przykład jeśli chodzi o twój wybór, yy,
masz jakieś ulubione dania albo właśnie jakąś kawę masz w ogóle
czasami czas, żeby się na przykład zatrzymać tak u siebie
w w lokalu i na przykład porozmawiać, znaczy często jak
mi się uda tam do was dotrzeć, to zawsze się uda chwilę
porozmawiać. Ale pytanie, czy to akurat ja

(21:18):
mam takie szczęście czy czy jednak masz taki moment, że
możesz do do tych swoich gości też wyjść i i właśnie na moment
się tak zatrzymać w pędzie pracyja Jestem.
Trochę gadułą jest, jest ta kuchnia otwarta, więc jak kogoś
gdzieś tam się spotkam z kimś wzrokiem, no to chętnie
faktycznie wychodzę, żeby parę słów zamienić te pogaduchy.

(21:40):
Dla mnie są jakieś takie właśnie.
No takie nakręcające, że ten dzień jest taki taki kompletny,
że tutaj troszkę było właśnie takich miłych rozmów, które.
Mi dają taką satysfakcję, że przychodzi.
No naprawdę wspaniali Goście, tak, że ja wychodzę, pogadam, a

(22:03):
potem nadrabiam tak, że to są gdzieś tam czy zatrzymać.
No no tak właśnie później tyle, że później muszę odpracować
swoje. A masz jakiś taki moment, jeśli
chodzi właśnie o posiłek? Czy to nie wiem czy to właśnie
może w czasie pracy, czy może nawet właśnie jak jesteś w domu
jest taki moment dnia przy jedzeniu, który lubisz
najbardziej? No ja lubię śniadanka, więc

(22:26):
tutaj jest gaba, która dba o każdego z nas i kiedy widzi, że
już jest taka pora, że wypadałoby żebyśmy coś zjedli,
bo można się zapomnieć. Faktycznie mamy sobie nawet
kartkę, wieszamy od fajku iwujemy kto ile wody wypił i
jest. No i gaba nas tutaj właśnie
raczej jakimiś swoimi. Takimi trochę pracowniczymi

(22:50):
śniadankami, ale ale z takim no i z taką fantazją, że no tylko
czekamy. Ja ja też się tak uwielbiam.
Właśnie mój dzień jeśli chodzi oposiłki kończy się siedemnasta
osiemnasta, więc ja rano Jestem głodna i wyczekuję co co ta gaba
nam dzisiaj da, bo i że to jest tak faktycznie te śniadanka są.

(23:13):
Nakręcające tak dla cały dzień, no.
I no i dają nam trochę energii. Wróćmy na chwilę do jednego z
tych twoich, nazwijmy to odnóg też działalności, czyli używki.
Jak wejdzie się na profil na to konto na Instagramie?
No to kreacje są cudowne jest. Jakość jest zaszczepiona w tobie

(23:34):
ta miłość właśnie do tych rzeczyz drugiej ręki.
Bo na pewno masz niesamowity dryg do tego, bo te rzeczy są
super i w ogóle też jakby sposóbubrania dzieciaczków nie wiem
czy one już teraz niektóre nie nie same nie w swojej stylizacji
nie tworzą, dziewczyny już się same ubierają.
I chodzą same wybierają nadal chodzimy do.

(23:56):
Do cicho landów nie do windy trzeba było, ale ale do jakichś
takich tanich ciuszków na na wyprzedaży i no i wtedy no po
prostu wychodzimy z ogromną ilością rzeczy, więc sobie
dawkujemy to, bo nas zasypią te ciuchy kiedyś, ale ale jest no
jest to tak, że że one są 1 zł za sztukę, więc trudno nie

(24:17):
wynieśćcie fury rzeczy, że został zaszczepiony, no to, no
tak chyba trochę tak. Jak byłam mała to jeździłam do
babci do wierzchosławic pod Tarnów do takiej wioski, gdzie
pomagałam przy zbiorach. Y jakiś owoców, warzyw i
wczesnym rankiem jechaliśmy na targ je sprzedawać, a babcia

(24:38):
mnie została zostawiła pod opieką pana, który sprzedawał
makaron i pan makaron aż mnie tam doglądał.
Ja sprzedawałam te te rzeczy, a babcia śmiga po po okolicznych
jakiś tam ciuchoranych lumpeksach i przynosiła jakieś
takie zdobycze. Potem zaczęły się pojawiać te

(25:00):
lumpeksy w Nowym Sączu, czyli 50km od mojej miejscowości.
I kiedy tylko miałam możliwość, to sobie tam jechałam na łowy.
To był okres, kiedy wszystkie wszyscy się upieraliśmy trochę
tak Range owo więc były. No lewicy jakimś takim złotym
graalem flener flanelowe koszule, jakieś takie ekstra

(25:22):
powyciągane swetry, takie swetryprzeważnie przy przywoziłam do
do domu szłam w nich do szkoły iwracałam bez nich, bo bo bo
dziewczyny, które uważały, że żeto po prostu musi ona mieć ten
sweter i i sprzedawałam te rzeczy po prostu.

(25:43):
Z siebie. Pamiętam, że jeszcze sobie
upolowałam jakiś taki też chyba moment kiedy.
Y co oglądali serial eli mc billo takiej prawniczce i i
upolowałam sobie na matury taki kostium.
Taką garsonkę dzisiaj bym pewnietego nie ubrała, ale ale wtedy

(26:07):
byłam super dumna to jest tych łowów no i i to jakoś tak
zostało, że ja wymyślałam sobie jakieś szalone projekty.
Stare jeansy mojego taty i rysowałam jakiś taki śmieszny
płaszcz ze skrawków dżinsów i i niosłam sąsiadce, żeby z prośbą
o odszycie. Tych tych moich projektów, więc

(26:31):
to był okres liceum. Potem szukałam w Lublinie z
frankiem z tym moim synem. Najstarszym wtedy był malutki i
i i troszkę ten budżet ratowałam.
Właśnie kupowaniem też jakichś markowych ciuszków i
sprzedawaniem tego na allegro. No i tak to po troszkę się w

(26:52):
stronę tych używek szło, bo. Teraz to są właśnie te takie
regularne targi, jak to wygląda właśnie tak.
Teraz Marta, która jest naszą menadżerką, jest bardzo taka
pomocna i i i jakby zajęła się tym w ogromnej mierze, więc
ogarnia nam miejsca. Całą logistykę tych targów i i i

(27:17):
właśnie to się tak odbywa. Na ten moment już w różnych
miejscach w Krakowie. Wcześniej robiliśmy to pod
crashem, ale no brakło nam przestrzeni i też zabierało
trochę miejsca. No bo jakby kiedy to był
odbywało się w jakiś weekendowy dzień, no to tym samym
musieliśmy jakoś sobie poradzić z osobami, które chciały po
prostu przyjść na kawę i tutaj gdzieś poradzić sobie z tym z

(27:41):
tymi z tym przestawianiem stolików.
Więc wymyśliłyśmy, że jednak będziemy szukać miejsca gdzieś w
Krakowie i. No i bardzo bardzo fajne osoby
nam jakby są nam przychylne i. Przygarniają nas niedawno na
poczcie głównej, bo ja pamiętam.Taki kącik, który był na

(28:02):
początku tam właśnie w krajach, później te cykliczne.
No tak jak mówiłaś właśnie imprezy, że można było przyjść
na wieszaka sobie zobaczyć różnerzeczy, no ale tak to faktycznie
już w pewnym momencie się musiało tak rozrosnąć, że że
zupełnie inna przestrzeń. Tak, no to.
Odzywali się też do nas ludzie, którzy, bo to na początku
robiłyśmy trochę swoje takie wewnętrzne, czyli.

(28:23):
Pracownicy, a potem ktoś tam zapytał koleżanka koleżanki czy
ja też mogę przynieść, a ktoś tam sprzedaje jakieś fajne windy
czy szkła i różne swoje wyroby właśnie zrobione z też rzeczy z
drugiej ręki, więc to się nam wpisywało w ten nasz pomysł i.

(28:43):
Na ten moment mamy bardzo różnorodnych wystawców, więc
zapraszam. Ale no to jest super super.
Ciekawe niedawno współpracowaliśmy ze szkołą z
sapem z a powiedz. Mi jeszcze jak obserwujesz to
już przez lata, no bo mówisz, żeto już się i zaczęło w zasadzie
za za młodzieńczych twoich lat, kiedy kiedy babcia zaszczepiła

(29:07):
to wszystko jak obserwujesz to dzisiaj już kiedy z tych rzeczy
z drugiej ręki zrobił się w zasadzie taki nurt, trochę, że
ludzie na to czekają, że ludzie polują na te rzeczy.
Myślisz, że to może wynika z tego, że potrzebujemy już trochę
coraz bardziej różnicować swój ubiór, swój styl życia, bo
trochę zaczynamy żyć w takich czasach, gdzie sposób ubierania

(29:28):
się czy fill, jakby wystrojenia sobie wnętrza mieszkaniu jest
bardzo powtarzalny. No myślę, że czasami patrząc na
to co aktualnie jest modne czytam w trendach, widać, że
czasami można powiedzieć, że niektóre rzeczy są utkanki
człowiek, obserwujesz ludzi, którzy przychodzą do ciebie na
targi, czy w ogóle, jakby interesują się tym fill, oni

(29:49):
całościowo, jakby próbują odejśćod tego nurtu, jakby szukają
swojego wyrazu. No też już w tym momencie chyba
też jest tak, że to po prostu się też robi trochę wodne, nie.
Myślę, że to jakby to trwa od jakiegoś czasu i mnie to bardzo
cieszy i to, że coraz więcej właściwie jest vinted, shopów i

(30:11):
ludzie fill chętnie fill zaglądają, bo jakby Jestem w
stałym kontakcie z z właścicielami kilku miejsc, czy
to właśnie fill internetowo, fill, czy czy czy w czy
stacjonarnie to faktycznie nie jest to fill.
Całkowicie na przykład stylizacja zrobiona fill.

(30:32):
Skomponowana z rzeczy z drugiej ręki, ale to łączenie też jest
ekstra i fill. Moje ciuszki ja mam słabość
ciuszków dziecięcych, więc nie są to ciuszki które chyba
rodzice lubią, więc jest to więcamatorów tego jest troszkę
mniej, bo kupuję rzeczy, które wymagają specjalnego też

(30:53):
traktowania jeśli chodzi o pranie, jakieś wełniane rzeczy
czy czy czy jakieś inne dodatki,które nie są takie super
praktyczne a jaką? Ty wartość tym odnajdujesz?
Że te rzeczy wracają, dostają drugie życie w zasadzie jak się
też nawet patrzy na te zdjęcia, które publikujesz tam ze swoją

(31:14):
rodziną czy tam stories. Wiadomo, że internet jest
pewnego rodzaju kreacją, ale wydaje mi się, że to u ciebie
jest to jakby autentyczny, jaką ty wartość odnajdujesz?
Właśnie w tym, że że można dać rzeczom drugie życie, ja.
Uważam, że to jest bardzo ekologiczne i to jest chyba taki
numer jeden. Wydaje mi się, że są też lepsze
jakości. W znacznym znacznie większości

(31:38):
te rzeczy mają naprawdę są dobrze odszyte.
Z dobrych materiałów i. Mam no i też też jakby wydaje mi
się, że desenie, które kiedyś były dzisiaj są trochę
odtwarzane przez sieciówki, jakby wydaje mi się, że lepiej
jednak gdzieś tam spróbować poszukać tego.

(31:59):
Z drugiej ręki, bo no bo teraz to jest trochę już takie kopcio
fajnie może możemy. Jeszcze o macierzyństwie troszkę
porozmawiać, bo znaczy dla mnie to jest mam jednego malucha i
wydaje mi się, że posiadanie dziecka w ogóle jakby wywraca
mnóstwo rzeczy w zasadzie całe życie do góry nogami i wymaga
przeorganizowania. Natomiast ty masz aż czwórkę.

(32:20):
Swoich swoich maluchów jak w ogóle.
Udaje ci się, znaczy, nie chcę zadać, czy udaje ci się gość, bo
to są takie niebezpieczne pytania.
W ten sposób formułowane, ale jak masz ten taki moment
zatrzymania się, bo wiadomo, że jak jesteśmy w pędzie, to nawet
nie ma czasu się zatrzymać. Ale jak masz takie momenty?
Właśnie troszkę zwolnienia, jakieś takie refleksji.

(32:43):
Jak jak się czujesz dzisiaj w tej roli?
No ja Jestem. Bardzo szczęśliwa.
Uważam, że że właśnie te dzieciaki są superowe, są
samodzielne, bardzo i. No jest trochę wygibasów, żeby
faktycznie ten dzień się spiął. Dzieci też mają jakieś swoje
zainteresowania, więc oprócz samego odwożenia do placówek to

(33:05):
jest jeszcze kwestia zadbania o ich zainteresowania, więc.
Wypada tutaj też wpisać to w tendzień potworzenie ich na jakieś
zajęcia. Ale no nie wiem, ja po prostu
jakby całą jakby wyobrażam sobietylko w ten sposób moje życie,

(33:27):
że że jakby też. Dzieciaki na przykład bywają u
ciebie w pracy. To jest tak, że one jakby.
Są też zapraszane poniekąd do tego, żeby widzieć siebie w
pracy, widzieć jak ten dzień wygląda.
To nie jest jakby tak, że one sątroszeczkę odseparowane od tego,
bo wydaje mi się, że dzisiaj zdarza się tak, że dzieci jakby
nie do końca wiedzą, jak funkcjonuje dom i jak generalnie

(33:48):
funkcjonują rodzice. I to jest wydaje mi się u was
bardzo fajne, że no one też się przyzwyczajają trochę do tej
pracy widzą, jak to się wszystkorobi.
Zresztą też te kadry pamiętam z początków crash, nie jakby tam
byliście na tej do placu budowie, no wszyscy razem.
Dzieciaki. Pomagały faktycznie nawet bar,

(34:08):
który jest zrobiony z ułożony z płytek, jest kilka płytek
ułożonych przez mire, pomagały malować drzwi do toalety, no
takie takie pewne rzeczy, które które były bezpieczne dla nich
były im oddelegowane. A a jeśli chodzi o o właśnie
takie przenikanie się tu praca, dom to faktycznie.

(34:30):
Mira jest bardzo zainteresowana,jeśli chodzi o gotowanie,
pieczenie i do niedawna mira zano miały szkołę niedaleko
krasza i tam się. I tam i mira bardzo wcześnie
rano ze mną wstawała, żeby czy ona może jechać ze mną coś
pomóc. No i faktycznie tu drylowała
jakieś śliwki, rano to obierała ziemniaki to uszykowała jakieś

(34:52):
szparagi tu po prostu cały czas gdzieś tam chciała, chociaż
jednym palcem także dostaje swójfartuch pomyje nam naczynia tak
że jest no jej to sprawia frajdę.
Ja się cieszę, że ona jakieś tamnabywa jakichś takich małych
umiejętności. Niedawno upiekła sama tort w

(35:12):
domu także no to są ja mnie to super cieszę, więc nie blokuje
jej w tym temacie. Nie wiem czy mogłabyś się na
przykład podzielić czymś doświadczenia swojego jako mama,
bo no na pewno myślę, że dużo kobiet, która myśli o założeniu
rodziny. No mamy takie dzisiaj czasy, że
że z jednej strony nic nam nie brakuje, a z drugiej strony jest

(35:35):
bardzo dużo obaw z tego co ty mówisz, jakby też z takiej
Twojej historii wynika, że no poprostu czasem w życiu trzeba
zakasać rękawy i i iść do przodu.
Nie wiem czy mogłabyś coś podpowiedzieć właśnie takim
mamom, który się trochę obawiają, że nie podołają, może
właśnie coś z jakiejś takiej swojej refleksji się jeszcze
jeszcze podzielić. Ja właśnie nie wiem, ale jakby

(35:57):
otaczam się kobietami począwszy od mojej mamy, które są po
prostu takimi papkami. Że to trudno, żebym ja dawała
rady, bo ja sama po prostu się rozglądam i widzę jak każda z
nas daje radę i każda z nas ma po prostu jak trzeba, to nikt
się jakby nie nie rozkłada rąk inikt nie odpuszcza, tylko każda

(36:20):
po prostu przyjmuje to i i jakbyjakieś trudności i idzie dalej
i. Nie mam jakichś takiej złotej
rady, po prostu ja miałam te 9 lat z dziećmi w domu, więc to
był bardzo długi okres czasu. I teraz teraz jest no dość

(36:41):
szalony i i. Szalony czas, jeśli chodzi o
łączenie tego tej pracy z z domem.
Nie wiem co będzie dalej. Tak naprawdę nie wiem czy czy
czy jak długo będzie crash działał albo jak najdłużej, ale.
Chyba chyba nie po. Prostu tej rady, no wiadomo, że

(37:03):
trzeba odpoczywać. No my się chętnie wybieramy poza
miasto łazimy po górach, poleżymy na na trawie i i to nas
właśnie ta Muszyna, skąd pochodzę jest dla nas taką bazą,
gdzie zawsze możemy jechać i nicnie robić tak, że to jest jakiś,
no trzeba pewnie po swojemu znaleźć jakiś balans w tym, żeby

(37:25):
tu się zregenerować, tu trochę pobyć razem, a potem faktycznie.
Do roboty no w sumie. Tak no patrząc na na jakby całą
taką filozofię crash czy w ogóleto o czym ty mówisz?
Wydaje mi się, że fajnie jest korzystać z tego, co mamy blisko
siebie i maksymalnie z tego wysysać nie, bo no sam chociażby

(37:46):
gdzieś dojazd do dalekie strony czy cała taka logistyka czy
próba tak upchania harmonogramu na maksa różnymi atrakcjami to
też w pewnym momencie zaczyna męczyć, a czasami to takie
odpuszczenie takie zwolnienie, właśnie przyjście na kawkę do
was, na przykład i na jakieś pyszności to jest właśnie jedna
z takich sposobów. No i w sumie też macie
przeuroczy kącik dziecięcy. No tak, na tej mikro przestrzeni

(38:10):
jeszcze jeszcze się upłynęło tam2 zabawki, więc faktycznie można
kiedyś odpadły drzwiczki od domku drewnianego i i zabrałam
ten domek, żeby się został naprawiony i mieliśmy tutaj
takiego pana, który przychodził codziennie i w końcu się zapytał
gdzie ten domek, więc chyba faktycznie jest potrzebny.

(38:33):
Ten kącik, żeby można było wypićna spokojnie kawkę.
Zatem dzieciaki coś porysują, pobawią się super.
Asiu dla mnie ta rozmowa była bardzo przyjemna, dowiedziałam
się bardzo fajnych rzeczy, jeżeli masz coś jeszcze do
dodania zapraszamy do crash na brodzińskiego jeden tak na

(38:57):
brodzińskiego 7 Przepraszam, zapraszamy do crash na
brodzińskiego 7 blisko Wisły, blisko kładka bernatka, więc też
przyjemne miejsce na spacery. Na śniadanka lunchy słodkości na
przepyszne kanapki. Ja się tymi kanapkami bardzo
często ratuje angielscy właśnie w Krakowie i gdzieś muszę coś
pozałatwiać. Dziękuję ci bardzo dziękuję

(39:17):
wszystkie linki do twoich instagramowych rzeczy wrzucimy
tam do opisu odcinka, no i zapraszamy przede wszystkim do
Krakowa. No i jak to nie da rady, no to
żeby przeskrolować dziękuję ci bardzo.
Partnerem podcastu jest palarniakawy kafar producent wysokiej
jakości kawy i herbaty kafar zaprasza do współpracy kawiarnie

(39:40):
oraz rzemieślników specjalizujących się w pieczywie
i słodyczach. Więcej informacji znajdziecie na
stronie palarniakafar.pl. Cześć, nazywam się Błażej
walczykiewicz, prowadzę firmę szkoleniowo konsultingowo Coffee
support Coffee support to firma,która się zmienia i w tej chwili

(40:02):
koncentruje się przede wszystkimna współpracy z spalarniami
kawy, ale również z tymi, którzyzaczynają w branży i myślą o
tym, jak tą palarnię otworzyć. Jeśli jesteś osobą, która się
zastanawia, czy chce zaistnieć wtym biznesie, albo jesteś
właścicielem polarnika, ewentualnie osobą odpowiedzialną
za wypalanie i ocenę jakości kawy w palarni.
Jestem po to, żeby ci pomóc. Procesy, które wydają się super

(40:24):
skomplikowane, przedstawić w prosty sposób.
Zróbmy to razem, po prostu zapraszam cię do szkoleń w
Coffee support. Słuchasz podcastu o kawie?
Dołącz do obserwujących w Spotify, Apple podcasts lub
subskrybuj na YouTube i włącz powiadomienia o nowych
odcinkach.
Advertise With Us

Popular Podcasts

New Heights with Jason & Travis Kelce

New Heights with Jason & Travis Kelce

Football’s funniest family duo — Jason Kelce of the Philadelphia Eagles and Travis Kelce of the Kansas City Chiefs — team up to provide next-level access to life in the league as it unfolds. The two brothers and Super Bowl champions drop weekly insights about the weekly slate of games and share their INSIDE perspectives on trending NFL news and sports headlines. They also endlessly rag on each other as brothers do, chat the latest in pop culture and welcome some very popular and well-known friends to chat with them. Check out new episodes every Wednesday. Follow New Heights on the Wondery App, YouTube or wherever you get your podcasts. You can listen to new episodes early and ad-free, and get exclusive content on Wondery+. Join Wondery+ in the Wondery App, Apple Podcasts or Spotify. And join our new membership for a unique fan experience by going to the New Heights YouTube channel now!

Dateline NBC

Dateline NBC

Current and classic episodes, featuring compelling true-crime mysteries, powerful documentaries and in-depth investigations. Follow now to get the latest episodes of Dateline NBC completely free, or subscribe to Dateline Premium for ad-free listening and exclusive bonus content: DatelinePremium.com

On Purpose with Jay Shetty

On Purpose with Jay Shetty

I’m Jay Shetty host of On Purpose the worlds #1 Mental Health podcast and I’m so grateful you found us. I started this podcast 5 years ago to invite you into conversations and workshops that are designed to help make you happier, healthier and more healed. I believe that when you (yes you) feel seen, heard and understood you’re able to deal with relationship struggles, work challenges and life’s ups and downs with more ease and grace. I interview experts, celebrities, thought leaders and athletes so that we can grow our mindset, build better habits and uncover a side of them we’ve never seen before. New episodes every Monday and Friday. Your support means the world to me and I don’t take it for granted — click the follow button and leave a review to help us spread the love with On Purpose. I can’t wait for you to listen to your first or 500th episode!

Music, radio and podcasts, all free. Listen online or download the iHeart App.

Connect

© 2025 iHeartMedia, Inc.