Episode Transcript
Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:03):
Witajcie w podcaście Black Hat ultra.
Jakby na mnie popatrzeć, to ja nie Jestem w ogóle ultra i to
jakby nie wpisuje się w ogóle tewszystkie reguły.
Tak kiedyś mnie to trochę gnębiło.
Powiedziałam, że oni będą tak namnie patrzeć, bo ja nie Jestem
naprawdę ultra lajt, ale no teraz już jakby przeżyła więcej
(00:24):
niż oni wszyscy. Oczywiście.
Ja wiem, że że to się stanie kiedyś.
Powiesz, bo lubię, a on nie jestżaden z ciebie ultra lajt.
Z reguły tacy trochę znudzeni faceci, którzy nigdzie nie
chodzą, to mówią, że a ja więcejprzeszedłem niż ty, to to
powiedz, co przeszedłeś. No nie wiem, ale na pewno nie.
(00:53):
To była Agnieszka zebra dziadek,a ja się nazywam Kamil Dąbkowski
i Witam was w podcaście Black Hat ultra.
Agnieszka tak zupełnie na poważnie.
Bardzo nie lubi deszczu, może się wydawać więc dziwne, że za
styl życia obrała sobie wędrówkidługodystansowe od
dwutysięcznego trzynastego roku przeszła Polskę, Kanadę,
(01:13):
Skandynawię Nową Zelandię. Nie dam Rady wymienić wszystkich
krajów, natomiast zdobyła potrójną Koronę szlaków
amerykańskich i ostatnio ukończyła przejście Japonii.
Podczas tej ostatniej wyprawy przekroczyła dystans 40075 km.
Przebyty podczas wędrówek ta liczba jest dosyć znacząca, bo
odpowiada długości obwodu Ziemi.Jest drugą Europejką, która tego
(01:37):
dokonała. Agnieszka właściwie od początku
swojej przygody ma ogromne problemy z kolanami i ta
sytuacja doprowadziła ją do momentu, w którym nie dość, że
chodzi w stabilizatorach, to musiała znacznie ograniczyć wagę
plecaka i to spowodowało, że została niesamowitą ekspertką od
kompletowania lekkiego ekwipunkutrekkingowego, a wszystkie
(01:58):
porady Agnieszki możecie zobaczyć na jej YouTube i na
blogu. Z tego podcastu nie dowiecie się
natomiast skąd pochodzi przydomek zebra.
Zachęcam was do pozostania patronem bądź patronką Agnieszki
i zapytania jej osobiście, a skoro już będziecie na
patronite, to zachęcam do wsparcia również mojej
działalności pod adresem patronat PL Ukośnik.
Black hat ultra. Cześć, agnieszko, Witam cię?
(02:23):
Cześć. Dziękuję bardzo, że przyjechałaś
tutaj do Warszawy, jadąc z jednego festiwalu na drugi.
Dziękuję za zaproszenie. Bardzo jest mi miło, że je
przyjęłaś. Mam agnieszko do ciebie takie
pytanie, bo często. Widzę w komentarzach pod twoimi
filmami, że ludzie zadają ci bardzo dużo pytań odnośnie
sprzętu, ale wydaje mi się, że super ważne jest, jeśli nie
(02:45):
ważniejsze. Porozmawianie troszeczkę o
głowie, bo bo czasem odbiorcy mają takie pojęcie, że kupią to,
co ty im polecasz. Na przykład założą plecak i
pójdą więc i i po prostu będą mieli tak wspaniałe
doświadczenie jak ty masz i mam do ciebie takie pytanie, co byś
poleciła takiej osobie, która właśnie ma wątpliwości co do
(03:07):
tego, jak się przygotować fizycznie i mentalnie do takiej
wycieczki? Mm, co byś takiej osobie
powiedziała, bo ona na przykład jest super zainspirowana tobą i
Twoimi Wyprawami i chciałaby cośpodobnego.
No ale wiadomo, że nie wskoczy od razu i nie zrobi
czteromiesięcznej wyprawy. Lepiej nie.
No właśnie, więc jakbyś nakierowała taką osobę, żeby
(03:27):
weszła na dobre tory. No, to jest trudne dla mnie
wydanie, ponieważ dla mnie zawsze raczej ta fizyczna strona
i właśnie zbieranie jak najlżejszego sprzętu było
ważniejsze, ponieważ jakby mentalnie byłam już nakierowana
na to, co chcę robić, tylko że fizycznie nie Jestem jakoś
jakimś herosem i i właśnie żeby dać Radę musiałam zadbać o to,
(03:51):
żeby ten plecak był lekki, żeby to wszystko działało, a głowa
działała sama z siebie. By nie potrzebowałaś?
Motywacje dodatkowe. No, przynajmniej na tych
najdłuższych szlakach, ale wiem,że ludzie mają z tym problem, bo
za bardzo idealizują. Idee wędrowania.
Wydaje mi się, że to jest samo wąchanie kwiatków i i oglądanie
(04:13):
pięknych widoków, a tak nie jest.
Jest to ciężka harówa i z regułynie jest przyjemnie i wcale nie
jest się cały czas zachwycony. Trzeba sobie powiedzieć, że to
jest tak samo jak jak w pracy majest zadanie do wykonania,
trzeba je w tyle, a tyle godzin odklepać i raczej będzie to
więcej niż 8 godzin dziennie raczej 10, 12 albo 14.
(04:37):
No i i po prostu nagrodą będzie tylko satysfakcja z zrealizowa.
Tego celu, więc więc jak wymyślenie o tym celu jest
istotne, ale jeżeli ktoś nie ma takich skłonności i nie potrafi
jak szczur korporacji do tego podejść, to nie da się tego
chyba wypracować. To po prostu trzeba już
(04:58):
wiedzieć, że się chce to robić. Oczywiście nie, nie mówię o
pójściu. Na nie wiem, mały szlak
beskidzki, tam możemy sobie trochę pomarudzić i nic się nie
stało. No, tak mówisz o tych dłuższych
wycieczkach, ale myślę, że taki po prostu wzięcie udziału w
krótszych projektach najpierw weekendowych, potem tygodniowych
chyba jest jakąś drogą, co? Prawda?
Na pewno jakieś doświadczenie? W znaczeniu, czy nam się to
(05:22):
podoba, czy to jest coś, co nam odpowiada i coś, co chcemy
robić? Warto w związku z tym przejść
jakiś krótszy szlak, raz drugi, trzeci.
Powiedz mi, bo powiedziałaś, że ty nie potrzebujesz dodatkowej
motywacji, a jednak nie do końcaczasem.
Potrzebujesz, czasami potrzebujetakich mniejszych motywacji po
drodze, bo cel jest przecież bardzo odległy o kilka miesięcy
(05:45):
i i jakby no zakupy w następnym sklepie czy coś jakieś nowe
pasmo górskie i generalnie zainteresowanie tym, co się
znajduje za następnym pasmem, jaki będzie następnym widok no
to to są takie motywacje. Ale w ogóle na przykład załóżmy,
że kończysz wyprawę i przygotowujesz się do następnej.
(06:07):
To yy co ciebie motywuje do ruszenia na kolejne 4 miesiące?
Przecież to jest tak jak powiedziałaś ciężka harówa,
jakby bo to wydaje się dla ciebie takie super naturalne, że
ty nawet się już może trochę niezastanawiasz nad tym.
Po prostu to jest twój styl życia, idziesz, ale mnóstwo osób
się będzie nad tym zastanawiać, czy to jest tak, że ty tę
(06:28):
motywację do tych szlaków wypracowałaś gdzieś w
dzieciństwie? Ktoś w tobie zaszczepił jakoś
wcześniej. To znaczy tak, no zawsze od mały
małości lubiłam eksplorować jakieś takie chaszcze.
Ogólnie rzecz biorąc i tylko marzyłam o tym, że będę mogła
(06:48):
gdzieś chodzić i i dopiero po studiach zaczęłam chodzić i i
nie wiem coś. Po prostu takiego we mnie było,
że to jest właśnie to, co chce chce robić.
W ten sposób chcę poznać świat ii doświadczyć jego piękna.
Ale po szlaku rzeczywiście jest się przekonanym, jest się
(07:08):
zmęczonym i i marzeniem moim zawsze jest przez cały dzień
leżeć wyłącznie w łóżku i nic nie ruszać się wcale może wyjść
do toalety i tyle. A powiedz bo na szlaku na pewno
przeżywasz dużo samotnych chwil.Na pewno spotykasz też innych
hakerów, ale ale jesteś sama ogólnie.
(07:29):
No tak wszystkie moje chwile są samotne.
No jak są samotne, czy to jest dla ciebie jakiś problem żaden?
Nie ja mam odwrotny problem. Jak jesteś?
W grupie, jak Jestem w grupie, to się bardzo męczę.
Jestem wręcz wycieńczona. Czym tym, że ktoś mówi na
przykład i odbierać? Piona na na na tym kimś i cały
(07:52):
czas Jestem na takim alercie, żesłucham co mówi i nie już nie
widzę niczego wokół siebie i to strasznie wykańcza, czyli
problem dla mnie. Czyli jakaś grupa cię Złapie, to
starasz się uwolnić od niej w miarę szybko czy.
Nie, no wiesz, rozumiem, że widzisz po szlaku spotykasz
jakieś. Mówicie, bo jak bardzo lubię i
(08:13):
bardzo lubię ich spotykać się z nimi, gadać tylko w takich
porcjach, które mój mózg wytrzyma, czyli na przykład
wieczorem w tej samej wyjaśniciespotkać się z tymi samymi
ludźmi, spotykać ich przez kilkadni, a nawet dłużej, co jakiś
czas nie wędrować wspólnie. To jest, to jest zawsze cenne
doświadczenie, pośmiać się z innymi ludźmi albo pocierpieć,
(08:35):
ponarzekać. A jeśli chodzi o to cierpienie,
co ciebie najczęściej spotyka? Jakiego rodzaju cierpienia na
szlaku? No, to jest takie ohydne.
To dużo masz tego cierpienia? Zwłaszcza, że wybieram
najmądrzejsze szlaki świata. No nie lubię być mokra kiedyś,
(08:57):
jakby ludzie myślą, że kupili sobie dobrą kurtkę i w ogóle to
jest poniżej godności hakera na zrzekać na deszcz, ale żadna
kurtka nie działa i zawsze się jest mokry i zawsze jest tak
zimno i nieprzyjemnie i nie da się stanąć na przerwę.
To wszystko jest takie ohydne. Nie wiem, jeżeli ja bardzo lubię
(09:19):
deszcz uwielbiałem sztuka i tak dalej, lubię na niego patrzeć,
ale nie lubię moknąć, no. To tego nie lubię.
Wypracowałaś sobie jakieś patenty na ten deszcz z biegiem.
Lat tylko uświadamiam sobie całątą mizerię.
Dno i rozpacz. Pogrążam się.
Nie umiesz się z tego wyrwać? Jakoś nie znaczy, miałam parasol
(09:42):
no, ale co nie znaczy, że byłam sucha.
Przerobiłam 15 różnych kurtek. To też nie znaczy, że
kiedykolwiek byłam sucha skarpety, wodoodporne Ubóstwiam
co nie znaczy, że moje stopy są suche.
Przecież w butach takich trekingowych Przepraszam
biegowych, w jakich my biegacze biegamy, bo to w altra chwilą
(10:04):
plik, prawda, które kompletnie nie są od deszczu, tylko wręcz
przeciwnie. Deszcz szybko przez nie
przelatują. To jest ich główną.
Zaletą. Ee no to.
Jest zimno przy niskich temperaturach.
Nie wiem jak jest w bieganiu, ale podczas schodzenia poniżej
zera traci się czucie. Trochę trochę łatwiej.
(10:24):
Ta woda ta stopa się nagrzeje, no ale jak moczysz ją
odpowiednio często to też masz. Ok, czyli czyli deszcz jest tym
dużym problemem i to jest ciekawe, że mówisz, że żaden
sprzęt tutaj nie. Wszystko jest mokre i to, że nie
ma czasu na sen na, że się człowiek nie może kąpać, to jest
(10:44):
takie też słabe. Teraz ostatnio Jestem bardziej
zrelaksowana i trochę więcej śpię.
Tak ile godzin dziennie na szlaku?
Śpisz no zawsze 7 było teraz teżwłaściwie jest 7, ale jeszcze
leżę dodatkową godzinę. Chciałabym spać więcej, ale
budzę się wraz z. Ze świtem, to jest to kłopot, a
(11:06):
lubię wędrować do późnego wieczoru i czasem w nocy, więc
jakby kurczą mi się godziny na spanie.
No tak, tak, oczywiście powiedz,a jak ty podchodzisz do ryzyka
na szlaku fillm w trakcie planowania wycieczki czy na
jakieś ryzyko się godzisz i jakieś ryzyko akceptujesz i
(11:26):
jakie jest to ryzyko jakie to sąryzyka dla ciebie największe?
No dla mnie najtrudniejsze. Ja są zawsze rzeki, to do
przejścia i zawsze się ich bałam.
Nadal się ich boję, choć jakby posiadam umiejętności i.
Przechodzenia i mam dosyć spore doświadczenie i wiem, jak to się
robi, ale zawsze mnie to paraliżuje wręcz czasami i
potrafię iść kilka kilometrów wzdłuż rzeki, szukając tego
(11:49):
lepszego przejścia. Wiem.
Więc tego nie lubię, no ale muszę się zgodzić na to, że też
jaki będą, bo musiałabym chodzićchyba asfaltem i camino de
Santiago tam i z powrotem, żeby ich uniknąć, a takich rzeczy nie
lubię. Chodzi mi o te dzikie miejsca,
więc więc godzę się z tym, że też jaki tam są, ale właśnie
staram się jakoś do nich podejść, jak ostrożniej w ogóle
(12:13):
bardzo ostrożnie. No a reszta rzeczy mnie mniej
stresuje, jakby jakieś burze albo niedźwiedzie, to jakby no o
k tego się da uniknąć. Radzisz, robisz hałas chodząc?
I, jeżeli znaki wokół w terenie wskazują, że niedźwiedzie tu
były jej, to niedawno to tak sobie trochę tam gadam na głos
(12:35):
śpiewam, stukam kijkami, żeby wiedziały, że jest to.
Nieprzyjemne takie, że musiałaś użyć spraya na przykład.
Nie, broń Boże to już to już absolutna ostateczność.
To znaczy, że już umieramy prawie, ale, ale musiałam użyć
właśnie głosu i siły przekonywania, żeby niedźwiedzia
(12:56):
wygonić ze swojego biwaku raz raz w Wirginii w Stanach.
Czarny niedźwiedź, ale jakiś taki no przyszedł właśnie już
chyba przyzwyczajony do do ludzkiego jedzenia nazbyt
zainteresowany. No tak jak miś raz zje to już
jest, to już jest po nim. To już jest niebezpiecznie.
(13:16):
Jakie jeszcze ryzyka? No ludzie, przede wszystkim
dziwni. Także zaczepiają cię?
Rzadko generalnie, ale też się staram, żeby tego nie było.
Nie brakuje nigdzie we wsi w Polsce na widoku w ogóle nigdzie
na widoku przeważnie nie piwa kuje i i nie mówię ludziom,
gdzie idę. Ale miałaś jakieś nieprzyjemne
(13:37):
sytuacje? Takich bardzo nieprzyjemnych,
nie, ale wiele takich, że to było właśnie niefajne jakiś
facet właśnie idzie i pyta, czy ja Jestem sama w lesie?
No to się zdarza ciągle. Nie znoszę tego oczywiście w
zależności co to za typ, albo gospławiłam.
Mówię, że się nie ma czego bać, że sam jest chyba leszczem, jak
(13:59):
się boi tutaj. Zbierać grzyby, ale zdarza się,
że na przykład właśnie mówię, żeże jakaś grupa przyjaciół na
mnie czeka tam kawałek dalej, żejesteśmy umówieni i tak dalej.
No. A w schroniskach nie miewasz
sytuacji nieprzyjemnych z innymihakerami na przykład.
(14:20):
Nie znaczy. To wogóle strasznie rzadko bywam
w schroniskach, ale hejkerzy zasadniczo sami siebie nie
zaczepiają. Znaczy ja może zaczepiam, ale
ale ale nie. Gadać.
No ale albo na przykład tak no zobcymi ludźmi ładuje się do do
pokoju modelu. To może jest trochę dziwna raz
(14:40):
jednego gościa właśnie w pociągunamówiłam na spędzenie nocy w
tym samym pokoju modelu, ale dlatego, żeby mniej zapłacić.
To ty zaczepiasz ludzi? Chyba.
Na to wychodzi. No dobrze po.
Więc jak przygotowujesz się do wycieczki do wyprawy, to na
(15:05):
jakiej zasadzie wybierasz miejsce trasy?
Szlak, bo głównie po szlakach chodzisz, prawda?
Takich chociaż czasem sobie samawytyczyć.
Może 1/3 to są samodzielnie wytyczone trasy.
Ale załóżmy, że masz podejść do do szlaków wcześniej
wytyczonego. Jaki jest twój proces
przygotowywania się do takiej wyprawy?
(15:28):
Jeżeli szlak jest wcześniej wytyczony, to tu nie ma Wielkiej
filozofii, no trzeba sprawdzić jak jak długo obowiązuje
pozwolenie w danym kraju na przebywanie w nim dla osób z
Polski. To po pierwsze, czyli czy szlak
jest w ogóle w moim zasięgu, bo bo dostanę wizę, no potem kiedy
(15:49):
się wyrusza, kiedy kiedy należy ten szelak przejść i w jakim
czasie skończyć, żeby zima nie przyszła?
Mm no i takie tam podstawowe rzeczy.
Czyli co? O ile są sklepy mniej więcej
gdzie są jakąś aplikację do nawigacji trzeba ściągnąć, czy
mapę sobie zorganizować. No a potem no to sprawdzić, jaka
(16:09):
tam jest pogoda i odpowiednio wybrać graty z szafy.
Czy na przykład przyglądasz sobie tę trasę na Google Earth
albo na innych satelitach? No tak na satelitach to
przeglądam trasy, które planuje sama jak chcę wiedzieć gdzie
idę, ale jak już szlak istnieje,ktoś go przeszedł i na YouTubie
wygląda dobrze i te rzeki nie wyglądają koszmarnie.
(16:31):
To to można iść, bo dużo oglądamfilmów na YouTubie, żeby
zobaczyć czy dany szlak mi się podoba jeszcze jakieś.
Są to jest to jest właśnie fajnefajne cytaty.
Mówi, że nie zawsze ci się szlakpodoba i.
To jest najgorsze. Ale nadal kontynuujesz taki
szlak, nawet jak się niekoniecznie miałaś sytuację,
że przerwałaś jakie to. Było na krótszych szlakach, bo
(16:53):
na tych dłuższych właśnie. Tych paro 1000 kilometrowych, No
to mam tą motywację, że ja ten jednak szlak już chcę przejść.
Jak już zaczęłam i przyjechałam do tego nieszczęsnego kraju, to
trzeba to skończyć, ale na tych krótszych to niekoniecznie parę
razy mi się zdarzało. Zdarzało rezygnować na przykład
z przejścia uko Korei w Finlandii.
(17:14):
Hill to jest taki szlak. Nie za bardzo istniejący niby
wyznaczony, ale w rzeczywistościto tak słabo.
Okazało się, że po prostu wokół nie ma nic, co bym jakby kusiło
moje oko i nic zachęcającego. No jedna wiata raz na 100 km nie
była w stanie mnie do niego przekonać.
Szłam przez jakieś beznadziejne,po prostu gospodarcze, młody
(17:37):
wyniki i jakieś poletka, niewiadomo, czego nawet te farmy
nie były ładne. No to mi nie przeszkadza.
Ja lubię płaskie tereny, ale anijeziorka ani nic tak iść, żeby
iść. Szkoda mojego czasu stwierdziłam
i i ominęłam odcinki nieładne tego szlaku.
(17:58):
A czego szukasz w takim razie naszlakach?
Co ci sprawia największą przyjemność?
No właśnie, coś pięknego. Co to jest dla ciebie?
Jakieś jeziorko w lesie najlepiej może być płasko, ale
żeby było dziko, żeby było z dala od ludzi, żeby nie było
dróg, żeby najlepiej była cały czas ścieżka.
Mm, no i właśnie po prostu coś takiego, co porusza czułe struny
(18:24):
w mojej duszy nie muszą to być góry i są też obiektywnie piękne
miejsca, które mi się nie podobają, do których niczego nie
czuje i po prostu. Dlaczego?
Bo są zbyt popularne. Nie po prostu, jakby nigdy nie
ma to miejsce nigdy nie zagościło w moich marzeniach.
Nigdy nie pomyślałam o jejku. Jakbym chciała tam pojechać, no
(18:46):
jest ładnie, ale no dla mnie tak.
Na jakiej zasadzie powstała lista tras, które chciałaś
przejść? Na jakiej podstawie?
No właśnie takich takich zlewów właśnie takich, że o jejku to
musi być super, chyba chciałabymto przejść.
Dobra, dopisujemy. Gdzie szukałaś INFORMACJA O tych
(19:08):
szlakach to był właśnie YouTube.Może niekoniecznie szukam, no
czasami szukałam. No to wpisywałam w googlu jak
jakiś kraj. Mi się podoba.
Long distance trails dany kraj no to się wyświetla.
Tak to często właśnie na YouTubie trafiłam jak coś jacyś
ludzie, których formułowała mniejakieś szlaku wybierali.
(19:30):
Patrzę, no fajnie. Nie.
Pierwotnie, jak podjęłaś taką w ogóle, kiedy podjęłaś taką
decyzję, że kurczę, to będzie moje życie.
I, Słuchaj, i co wtedy już stworzyłaś sobie jakąś listę
tras? Listę właściwie stworzyłam 2014.
Ona wciąż powstaje i wciąż do niej dopisuje, więc ona jest
(19:54):
płynna. Zaczęła się w 2014.
Chyba jeszcze nie w trzynastym, bo jeszcze w trzynastym nie
posiadałam dostatecznej wiedzy idopiero potem zaczęłam
wyszukiwać te szlaki i stwierdziłam, że jest ich od
groma. Masz jeszcze jakąś pozycję z tej
listy z 2014, która nie jest. Zaliczona.
(20:14):
Tak to ile tam było tych tras? No tak z 200 300.
Ojejku to od razu taką dużą listę.
Zrobimy urosła. Ale.
Ale tam wtedy czternasty. To i tak duża lista.
To to od razu już tak patrzysz. Tak mega daleko w przód.
No. Ja to jak patrzę na twoje
wyczyny, to mam wrażenie, że to już wszystkie kilometry
(20:36):
przeszłaś, a ty dopiero zaczynasz.
Czy jest coś takiego jak podium hejkerów, albo czy w ogóle masz
jakiś cel taki w cudzysłowiu sportowo hakerski do
osiągnięcia? Wiem, że dla ciebie gdzieś tą
dużą cezurą było przekroczenie tych 41000, czyli długość obwodu
Ziemi. 5 5, 40075. Ee, czy są jeszcze jakieś inne
(21:04):
cele twoje albo takie w ogóle w świecie hakerskim gdzieś na tych
tajemnych hakerskich forach sobie tam wyznaczać jakieś
szalone cele. Nie ma takich celów, znaczy do
do wodu Ziemi. Rzadko kto dochodzi filler.
I no dla wielu potrójna Korona amerykańskich szlaków, to jest
(21:25):
to jest to, no to to już mam obwodu Ziemi też już mam, jakby
już nie mam takiego ciśnienia nazdobywanie tego nie mam.
A, czy jest coś jeszcze innego, co można na świecie zrobić
takiego i powiedzieć, że wow. No jasne na pewno, ale nie wiem
jeszcze co to jest. Jakby Amerykanie mają jakieś
(21:47):
takie inne, trochę patrzenie na świat, bo oni głównie widzą swój
kraj i nie zdają sobie sprawę z nienia innej rzeczy na świecie.
Tak oni mają na przykład przejście wszystkich National
scenic Trail. Ich tam jest 11.
Czy może już teraz jest plus jedna?
W każdym razie coś takiego. No ale.
(22:08):
To jest ich problemy. Przynajmniej jeden z tych
szlaków jest dla mnie nieosiągalny ze względu na
długość wizy. Właściwie 2 są dla mnie
nieosiągalne. To oczywiście mogłabym je
zrobić. Narad nie mówię, że nie może,
może mi się zachce, no ale nie po prostu po prostu
(22:30):
kolekcjonowanie kolejnych. Myślę, że to jest drugi.
Ale nie tak serio pytam o te Tajemne fora hakerów i to podium
hakerskie. No tak, ale na przykład Słuchaj,
no dobrze, przeszłaś ten obwód ziemi i tam wyczytałem jakiś
artykuł, że jesteś drugą Europejką, która tego dokonała.
No to jakaś lista, ktoś na to musi.
Patrzeć. Winy tej pierwszej i mojej
(22:52):
drugiej? Są tylko między wami.
My w stanie znaleźć i co inni ludzie nam powiedzieli, nie ma
czegoś takiego jak lista takich ludzi, tak.
No tak pewnie. Ja jakieś osoby mogły nawet to
osiągnąć, ale po prostu nigdy tego nie raportują.
(23:12):
Nie ten rozumiem. Z reguły tacy trochę znudzeni
faceci, którzy nigdzie nie chodzą, to mówią, że a ja więcej
przeszedłem, to to powiedz, co przeszedłeś.
No nie wiem, ale na pewno więcej.
Tak mówią kristinę, kiedy ona się tym chwali, ona ma teraz 60,
(23:34):
chyba 2000 km na na koncie. Wszystko trzeba.
No jest to ze mnie starsza 25 lat.
No tak no tak miała. Czas, żeby to zrobić?
A właśnie ile robisz wypraw rocznie jedną czy taką dużą, to.
Jedną. Dużą jeden zimowych nie robisz?
(23:55):
Krótkie, robię krótkie, takie 2 tygodnie wycieczki.
A korzystając z tej krótkiej przerwy namawiam was serdecznie
do wspierania kanału mojego na patronajta PL Ukośnik Black Hat
ultra oraz do wspierania wypraw Agnieszki na patronajta PL
Ukośnik Agnieszka Zebra dziadek.Dziękujemy to w takim razie
(24:15):
powiedzmy o planowaniu Twojej wycieczki przez przejścia przez
Norwegię, bo to jest dla mnie super interesujący temat, no bo
tam nie masz jakiegoś oficjalniewyznaczonego jednego szlaku i
tam też te szlaki w Norwegii są potem ich nie ma, są takie są
takie na kamieniu, który rzucił czerwoną farbą albo nie, ale to
(24:38):
się cieszysz, prawda? W jaki sposób konstruować tę
trasę przejścia? Po prostu z mapą.
Norges kart po prostu zł. Zresztą no miałam już jakieś
obeznanie, bo bo Skandynawią sięinteresuje od początku, więc
jakby wiem mniej więcej gdzie teszlaki przebiegają i też na
(25:00):
północy nie ma zbyt wielkiego wyboru, bo Norwegia jest tak
wąska, że w najwęższym miejscu ma 6 czy 8 km i.
I jakby jest tylko jedna wersja rozsądna, którą można wybrać.
Trochę się się posiłkowałam tym,jak inni ludzie chodzili w
przeszłości starałam się wybrać najbardziej górską, najbardziej
(25:24):
malowniczą trasę, z która powinna być najładniejsza.
Słuchaj, a nie boisz się przewyższeń na trasie?
Nie jest tak, że czasami unikaszprzewyższeń, żeby po prostu się
nie zapytać. Nie przewyższa.
Mnie nic nie robią, raczej chodzi mi o to, żeby nie było za
stromo, zwłaszcza na zejściu, bomam problem z kolanami.
(25:44):
Nie powinnam robić takich rzeczy, natomiast samo
podchodzenie nic. Mi nie robi, mam mam dosyć dużą
wytrzymałość z reguły z reguły Jestem najzdolniejszą osobą na
szlaku. Właściwie nie znam nikogo, kto
chodziłby wolniej, ale też nie znam nikogo, kto potrafiłby iść
przez 30 km ciągle bez zatrzymania pod górę i nie wiem
(26:04):
nie zmęczyć. Że mam dużą wytrzymałość, słabą,
słabą wydolność. Chyba czy coś takiego nie wiem,
to wy się na tym. Opowiedz o tych kolanach, bo to
jest super ciekawe jakby masz kontuzję, pasma Biodrowo
Piszczelowego. To, żeby tylko.
(26:25):
Żeby to, co jeszcze tam ciekawe?Powracająca z Mora, którą mam
zawsze no kontrola. Relację mam po pozbierałam
chrząstki najgorzej na kościelcu, schodząc z niego
jeszcze zanim właśnie zaczęłam, to jeszcze było w 2012 i i
wydawało mi się, że właśnie nie będę mogła ani gdzieś daleko
(26:46):
chodzić, bo te kolana, jakby niechcą współpracować.
Ee no i jakby odczuwam brak tej szostki?
Zresztą z drugim kolenie też mammniejszą, ale.
Ale tak syndrom skocz jak to siękolano skoczka, no to zawsze to
chyba większości hejkerów doskwiera, zwłaszcza jak się za
(27:06):
mało rozgrzewamy, ale mimo wszystko po jakimś czasie zawsze
D. Dlatego noszę tej opaski na
kolanach i one bardzo skuteczniena to działają.
Oczywiście zawsze rozciągam ko igrzyweczka przy zanim zanim
zacznę dzień i rozciąganiem, zanim za każdym razem siądę, nie
siadam bez rozciągania, teraz wysiadając z PKU, to wyjątkowość
(27:30):
rozgrzałam i nie rozciągnęła. Ale to jest w ogóle dosyć
niezwykłe, że to zdecydowałaś się na tak hardkorowe hobby,
albo lecz raczej styl życia, że dajesz Radę to robić, to jest
chyba super. Ale oni się nie znają z nimi
się. Nigdy więcej nie poszłam do
(27:51):
ortopedy, ograniczyłam się do wizji terapeutów, no.
Tak niczego nie prowadzi, tylko mogą ten zabić.
Chcę przejść nową zelandię, a onmówi, że chciałbym je pokroić.
Fajnie tego mi potrzeba. A powiedz na szlaku, miewasz
jakieś problemy zdrowotne, czy musisz czasem odwiedzić lekarza,
(28:13):
masażystę, fizjoterapeutę? No problemy zdrowotne
nieuchronnie się zdarzają. Fizjoterapeutów zasadniczo nie
odwiedzam raz jeden. W tym roku w Japonii byłam u
masażysty, ale on starał się chłopak na taką takie coś, co ja
mam w paśmie, Biodrowo Piszczelowe, to chyba trzeba
(28:33):
byłoby piły do metalu, a nie jednej godziny u masażysty
fillm, więc tego typu rzeczy raczej sama rozwiązuje.
Noszę piłeczkę. Korkową i i wałkuje nią.
A co sobie wałkujesz właśnie właśnie to, czyli na boku?
Sobie tutaj w tych przyczepach wbiodrze znaczy widzowie tego nie
(28:56):
widzą, ale tak to to pokazywałamteż zresztą u siebie na kanale.
Wspaniały kanał YouTube, jak ktoś potrzebuje jakichkolwiek
porad sprzętowo piłeczka owych, to tam jest po prostu wszystko
znajdziesz. Wszystko wszystko, ale bardzo
dużo jeszcze masz 3 firmy z pytaniami od widzów, więc jak
(29:20):
ktoś ma jakieś takie standardowepytanie do ciebie, to na pewno
tam usłyszy odpowiedź na to pewnie tak.
No także gorąco polecam tego youtuba a wracając do chorób.
Tak odwiedzałam lekarzy właściwie 2 razy byłam serio
chora 3 razy byłam serio chora na szlakach w Nowej Zelandii
(29:42):
miałam anginę, której mi w aptece nie chcieli wyleczyć.
W moim niby nie wolno, a ja wiedziałam, że pan anginę oni to
ignorowali. Powiedzieli, że mam Katar z tego
się sama wyleczyłam wpadłszy do zimnej rzeki jakimś cudem te tam
wszystkie hormony zadziałały, ale już w Stanach musiałam iść
(30:04):
do lekarza, bo napiłam się wody z lamblia.
I jej się niestety rozchorowałamtotalnie także.
Nie. Z odcieku z Krowiej Sadzawki.
I nie, nie, nie miałaś filtra. Nie, nie ja nie noszę filtra, a
wtedy po prostu zrobiłam głupotęzamiast poprosić kogoś o filtr.
(30:25):
Już trudno, ale poprosić to wypiłam tą wodę.
No i to było głupie 2 tygodnie poza szlakiem.
No i trzecia jeszcze miałam zapalenie oskrzeli w Norwegii.
Jak jak sobie z tym poradziłaś? Ale też głupio robiłam chodząc z
tym. Ale właśnie chodziłaś, czy sobie
(30:46):
poleżała trochę 1 2? Dni jeden dzień Leżałam i tak
potem robiłam małe dystanse i spałam w chatkach, a nie w
namiocie, żeby było cieplej. No i jakoś w końcu.
W końcu przeszło. To się.
Słuchaj, a jakieś sytuacje mm kryzysowe, jakie cię spotykały
na szlakach? Na przykład Lawina zeszła ci na
(31:07):
ścieżkę albo na przykład wybieram nie, no nie na ciebie,
ale cię zasypało drogę albo nie wiem.
Wspominałaś się przez jakąś przełęcz, która była totalnie
odśnieżona i niebezpieczna. Ty nie miałaś raków, albo no
nie, no albo wiesz tego tylu, jakby rzeczy, których nie
przewidzisz, po prostu siedząc wdomu.
No właśnie, jakie na przykład? Być po prostu trzeba wiadomo, że
(31:30):
tak będzie zawsze coś coś będzienie tak.
Pożar na przykład na szlaku bardzo mnie zaskoczył.
Znaczy wiedziałam, że te pożary są, ale nie, że właśnie teraz
będzie jeden przede mną w Stanach na na Continental divide
Trail miałam pożar tak taki, który wybuchł właśnie świeżo i
to centralnie. Na szlaku także widziałam
(31:52):
płomienie i też nie wiedziałam, ile ich jest, w którą stronę one
się rozprzestrzeniają, to mi sięzdarzyło 2 razy raz, właśnie za
tym pierwszym razem to udało mi się zadzwonić na straż pożarną.
I jeszcze o tym nie wiedzieli i wyglądało na to, że to jest mały
pożar, tylko że ja musiałam tam.I co wtedy zrobiłaś?
(32:12):
Cofnęła się trochę. Stwierdziłam, że no jeżeli
położę na razie jest mały, to może jakby nie nie jest tak źle.
Ja mam nadzieję tak, ale bałam się, bałam się następnego dnia i
tylko wąchałam. Czy ten dym rzednie czy
gęstnieje? I potem drugi raz też było tak
samo, że właśnie niestety tym gęstniał i.
(32:36):
Po jakimś czasie na szlaku zauważyłam tabliczkę, że szlak
jest zamknięty, bo pożar tego, że ona była z drugiej strony dla
osób idących w odwrotną stronę. Z tego wywnioskowałam, że może
tam się da dojechać. To już Jestem za tym.
To już najgorsze zadawał. Nieźle, a jakieś sytuacje z tymi
(32:57):
rzekami, o których się tak obawiasz?
Kiedyś miałem coś nieprzyjemnego.
Wpadłam dużych i w początkach swojej działalności jest też z
własnej głupoty. Wchodząc do niej w ujściu do
Morza i zalały mnie falę morskie.
Prezes plecakiem i i wszystko było, jakby trudno było wstać.
Na szczęście udało mi się wstać przed następną falą.
(33:20):
I wylazłam stamtąd, no i wiele razy właśnie takie rzeki, które
o kurczę tu to chyba nie chce przejść?
No właśnie, szukanie innego miejsca to na szczęście zawsze
mi się udało znaleźć inne. Powiedziałeś, że masz jakąś
technikę przekroczenia? Rzek?
Na czym mam nastolatka? Ogólnie znany chyba.
No znaczy, raczej chodzi mi o to, że wszyscy chyba stosują te
(33:43):
same techniki, bo nie ma żadnychcudownych innych, czyli szukamy
takiego miejsca, gdzie jest szerzej szersze koryto gdzie
jakby widać, że może są jakieś kamyczki pod spodem, albo no
szukać jakieś wyspy, bo zawsze jest po tej zewnętrznej stronie
(34:04):
jest jakby głębiej i tu jest płytce i można wynaleźć taką
ścieżkę, po której da się przejść na drugą stronę.
Fajnie oczywiście jest przejść zdrugą osobą, ale.
Znaleźć drugą osobę na szlaku, na którym za dużo ludzi nie ma,
jest trudno. W tym momencie się ludzie
przydają. Jakby na zamówienie
(34:25):
przychodzili, ale też tam, gdziejest spokojny nurt na przykład
głębsze miejsce, jeżeli jest to ja taka górska, wzburzona rzeka
z ogromnymi głazami i takie są fale białe to unikać, szukać
właśnie głębszego miejsca, gdziejest spokojniejsza.
Woda są takie miejsca, gdzie nagle rzeka zwalnia i tam można
nawet w głębokiej przejść bez szkody dla zdrowia.
(34:49):
Najwyżej ci poziom rzeki kiedyś podszedł, no to tutaj, czyli
plecach wszystko mokro. Nie to był, to było przy zalanym
moście i plecach. Przesuwałam po stalowym takim
takiej liny. Na której ten.
Most wisiał. Spryciula.
Z takich z takich że, że jak bezinfrastruktury to to to tak do
(35:15):
do pasami sięgało. No to plecak od spodu był mokry,
ale jakoś tak go podniosłem na szelkach.
No nie jest wodoodporny, jest trochę wodoodporny, szwy nie są
uszczelniane, więc jeżeli jeżelibym z nim wlazła do rzeki, to
przez te szyby się przez sączyławoda.
Oczywiście w środku jest są jeszcze worki wodoszczelne, ale
(35:36):
one nigdy na 100% nie działają. No tak, ale też nie są
bezpośrednio zanurzone w wodzie,nie.
Tylko. Taka jest idea, że nie będą.
Przeszliśmy gładko do sprzętu i chciałem się Ciebie zapytać, bo
jesteś orędowniczką stylu ultra lajt zresztą powiedziałaś na
samym początku, że właściwie. Nie chodziła byś, gdyby nie było
(35:58):
sprzętu lekkiego. Chodzi o to, czy twoim zdaniem
jest jakaś taka lista rzeczy. Z tego świata ultra lajt jakiś
kilka punktów, które jakby trzeba spełniać.
Żeby. Odhaczyć Jestem ultra lajt.
Jakby na mnie popatrzeć, to ja nie Jestem w ogóle ultra.
To jakby nie wpisuje się w ogólew te wszystkie reguły.
(36:21):
Kiedyś mnie to trochę gnębiło. Powiedziałam, że oni będą tak na
mnie patrzeć, bo ja nie Jestem naprawdę ultra lajt, ale no
teraz już, jakby przeżyłam więcej niż oni.
Wszyscy jest już z tym, nie muszę przejmować, ale kiedyś
takie, to trochę trochę mnie to denerwowało.
Pierwsza zasada ultra lajty SS poniżej 5 kg, ale w Europie.
(36:44):
Amerykanów to jest 10 £ i to jest 400. 4 Kilo i 500 g, czyli
to jest już pół kilograma różnicy między naszym myśleniem,
a ich my sobie tutaj trochę pobłaża my z.
Tym. No bo 10 przebiec 10 km a 10
minut. To jest trochę różnica, a
(37:06):
rzeczywiście oni traktują. Tak.
Ale mamy poczucie dobrze zrobionej roboty, ale oni wiesz
procentowo procentowo biegają więcej.
No dobrze, to jakie te zasady Przepraszam.
Być te 5 kg lub 10 £ bagażu. Bagażu, ale co wchodzi w skład
tego? I wagi plecaka yy z wraz ze
(37:31):
sprzętem bez rzeczy, które się zużywają typu pasta do zębów
albo. Bez wody i jedzenia to, ale
należy właściwie liczyć opakowania z tego.
Jest a buty wchodzą w skład. Buty nie to jest, to jest to, co
się ma na sobie. Tu jest pole do oszustw.
Znam takich specjalistów, którzywszystko pakują do kieszeni w do
(37:53):
nereczki. To jest worn waits i bluzę też
liczą. Na pewno będzie zawsze zimno i
kurtkę też. Są jakieś takie dziwne zasady i
ucieczki. I właśnie ludzie walczą.
Tylko po co to oszukiwać? Żeby mieć cyferkę, ktoś celu i
na lajter paków. Też ich sprawdza, potem daje
medale za to. Się sami pochwalić, a są na
(38:17):
przykład tacy ludzie, którzy kłamią na szlaku.
Mój plecak waży 5 Kilo, ma takiego wielkiego 3 Kilo.
No na pewno. Po co jak?
A to jest przedziwne, to jest przedziwne, no dobra, to co to
co dalej 5 Kilo, czyli plecak namiot, śpiwór karimata,
wszystko ubrania, wszystko poza wodą, jedzeniem, butami, które
(38:41):
masz na sobie. No kartusz.
A jak można zapasowe buty w plecaku to.
Też to musisz je policzyć? I Twój jak jest?
No to zależy od szlaku jakby. No właśnie Amerykanie a mój BAS
jest jest tam 2,5 Kilo no fajnie, ale i też latem na
pustynie a ja na przykład idę doNorwegii jest wrzesień i jest
(39:05):
inaczej jest moim zdaniem ultra light jest jakby zawsze jeżeli
weźmiemy najlżejszą możliwą wersję sprzętu do dostosowaną do
danych warunków klimatycznych, oni tego nie zawsze jakby nie
zawsze toku mają więc. No różnie, mój mój najniższy
bait był na Continental divide Trail, bo to było duże wyzwanie,
(39:27):
długi dystans i długie odcinki noszenia właśnie zapasów, więc
tam się postarałam i miałam 5 kg100 tam chyba 70 g No i już
przekroczyłam te 5 kg. Nigdy nie byłam ultra i tak
naprawdę. Tivo podobnie chyba albo tam
było 5,3, a tam przecież przecinek nie pamiętam, ale
(39:48):
lekko powyżej 5. A potem zaczęłam sobie
troszeczkę pobłażać właśnie przejście Szwecji przejście
Norwegii, przejście Japonii to wszystko były bejsbolowej typu
wyżej 6 kg tam 6,2. I co decyduje zazwyczaj o tym,
że. Jesteś?
No ale to jest smakoszem tobie wolno.
No właśnie, zaczęłam tak zawsze wolno dodać coś komfortowego,
(40:13):
coś coś, co poprawia nam nastrój, co nie jest de facto
niezbędne do noszenia. Wiele osób na przykład nosi
poduszki. Nie.
Ja nie, nie wiem po co, ale noszą, bo to zresztą nie wolno
ze względu na kręgosłup używać poduszek.
Co prawda na dmuchanym materacu jest lepiej więc jakieś tam
ciuchy sobie wkładam pod głowę. No ale właśnie każdy każdy sobie
(40:35):
coś tam bierze takiego dodatkowego.
No w moim przypadku jest to ich butelka na herbatę i patelnia iż
nawet takie kulinarne. No musi być to ważne dla ciebie.
Po prostu jest to dla mnie ważne, no i teraz już się tak
bardzo nie szczypie z tym. No bo początkująca osoba ma
jednak mniejsze możliwości fizyczne, jeszcze nie jest
(40:56):
wytrenowana. Bolą ją nogi i też nawet jej
kości są słabsze, więc dla początkującej osoby ten sprzęt
jest rzeczywiście bardzo ważne. Nie ma coś się z tego śmiać i i
będzie temu komuś o wiele łatwiej z lżejszym plecakiem.
Ale właśnie jak już przywykniemydo tego, czy tam założymy 5 Kilo
czy 6, to przestaję mieć takie wielkie znaczenie.
(41:19):
Oczywiście jak już się zrobi 7 to już jest źle.
Ale ale jakby taki mały marginessik jest dopuszczalny.
Mówimy tylko o obejs płycie bez wody, bez jedzenia.
Co, jak wiadomo, jest super ciężkie te odcinki do dźwigania
jedzenia i wody. I a jaki ty miałaś najdłuższy
odcinek? Z cywilizacji na jakim szlaku
(41:39):
ile to? Było planowane 10, a wyszło 9,
czyli Niosłam chyba 10 dni Jedzenia parę razy w życiu. 10
Kilo, waży 10 dni. Fajnie by było.
Ale, ponieważ jesteś smakoszem? To wychodzi, więc.
Tak no teoretycznie 10, ale tak z 12 13.
(42:02):
No dobrze, a wracając jeszcze doultra lajt to mam to
powiedziałaś o. Co inne zasady, co jeszcze tak?
Co jeszcze? No jest taka zasada Big tree
Anders Tree, czyli. Główne elementy sprzętu, które
są zazwyczaj najcięższe, czyli namiot mata do spania razem ze
(42:24):
śpiworem, zazwyczaj liczona i plecak mają być poniżej 3 £ de
facto poniżej 1,3. Jeżeli też.
Nie, nie generalnie jest to do osiągnięcia nawet w Norwegii.
Ale ale tak właśnie zależy od warunków klimatycznych.
(42:44):
Jeżeli ktoś jest jakby wyższy, ma większą matę i większość
śpiwór nie ja dłuższy, no to wtedy tak to jest tak na
granicy. No właśnie zależy, który, ale te
cieplejsze koło 800 g. No to zobacz sam śpiwór.
Już jesteś. A namiot ile twój waży?
(43:05):
400 g. Strasznie lekki namiot, czy twój
namiot jest tylko takim trapem. Nie no na kijkach stoi tak tak.
A, no właśnie to dużo zyskujesz.Nie ma czegoś takiego jak
stelarz? I to się nazywa Big tree under
three, ale fajne. Co jeszcze jest?
Potem są różne takie mody na różne rzeczy, na przykład na
(43:27):
nienoszenie spodni przeciwdeszczowym.
Dla mnie to jest głupota i gwarantowane wychłodzenie
organizmu. Ja, jak wiadomo, nienawidzę
deszczu, więc nie wyobrażam sobie, ale tak oni rzeczywiście
moczą nogi i ja rozumiem. Wszyscy chodzimy w szortach, ale
jak się mamy okres szorty robią się odparzenia i ta cała wilgoć
i tak wędruje do góry i de factoma się mokrą koszulkę i ale też
(43:52):
wiem, że oni mówią o Kalifornii,gdzie wypada raz na miesiąc.
Sobie zastosowała taką metodę w Norwegii to.
No raczej bym wzywała helikopterszybko.
No i też na przykład coś takiegojak cold soul.
Ping był bardzo modny, wszyscy nagle oszaleli na punkcie tego,
że nie będą w ogóle nosić ze sobą zestawu do gotowania, tylko
będą jedli wszystko zimne, namoczone w zimnej wodzie.
(44:14):
W takim słoiczku po lodach zasłyszane.
No właśnie, no dla mnie to jest w ogóle nieakceptowalne.
Próbowałam, ale jest to coś tak ohydnego, że nikt by mnie nie
zmusił do. Czego tygodniu, wiesz?
I też widać, że ci, którzy nie jedzą, bo to też jest taka taka
moda, że super lekki plecak, co oznacza też, że nie będzie w nim
(44:36):
za bardzo jedzenia. Będzie tylko 6 batonów
energetycznych. I jakieś.
Ramen zupka chińska i to jest jedzenie i ci ludzie są już
rzeczywiście wyniszczeni, nadal działają na tych hormonach
szczęścia od od wysiłku fizycznego, ale są wycieńczeni,
marzą o tym, żeby ten szlak się już skończył, bo brakuje im sił
(44:59):
i i to jest to działa w drugą stronę jest wielu takich
mężczyzn, którzy właśnie nie są w stanie nieść plecaka
cięższego. Trochę takiego piętnasto
kilowego, bo już są na tym etapie wycieńczenia, że jest to
dla nich nie do zniesienia. Bo facecie się bardziej drenują
z energii, nie zużywają swoje mięśnie, mają więcej trochę
(45:22):
mniej, więc mniej do zużycia takjest.
Działa też ambicja, na Kobiety też działa ambicja przynajmniej
na mnie. Ale co nakręca twoją ambicję?
No właśnie wkurza mnie jak mnie ktoś wyprzedza, a zawsze mnie
ktoś wyprzedza, bo Jestem najwolniejsza.
Więc jak wspomniałem? Jakbym moją ambicją jest
wieczorem tego kogoś brakującegowyprzedzić, zazwyczaj tak jest
(45:44):
woli zmęczeni o szesnastej. Siedemnastej.
Kilku idę dalej. Przecież tego po prostu.
Nie mam wielką. No te małe zwycięstwo.
Znowu mnie dogonią, bo wcześniejzdają i to tak.
(46:05):
A korzystając z tej krótkiej przerwy namawiam was serdecznie
do wspierania kanału moje na patronite PL Ukośnik Black Hat
ultra oraz do wspierania wypraw Agnieszki na patronat PL Ukośnik
Agnieszka Zebra dziadek dziękujemy.
Co zauważyłaś u ludzi, jak się pakują i załóżmy, że no nie są,
(46:25):
nie mając wiesz sprzętu ultra light i jakiego rodzaju błędy
popełniają, czego pakujemy za dużo zazwyczaj.
Dobre przede wszystkim ciuchów to większość ludzi ma, że bierze
jakieś ogromne ilości rzeczy na zmianę i też dostaje często
takie pytania jak ty pierzesz swoje ubrania, jakie ubrania nie
(46:46):
mam? No to jest pranie nie, no
właśnie deszcz pada i tak Jestemmokra.
No więc ludzie zabierają właśniezmiana, zmianę, koszulki,
bielizne skarpetek od groma, no jakieś mydło 100 gramowe na gsb,
na przykład giełdy chyba musieliby 10 razy, tak jest bez
(47:06):
przejść, żeby zużyć całe to mydło ręcznik właśnie po co w
ogóle ręcznik zabierać? No i tak.
Można takiego malutkiego, że niewiem, żeby.
Sobie głowę przed. W którym Jestem wykresie nim po
kąpieli ją, no potem wyschnie jakby.
No nie, nie żadnych takich zbędnych rzeczy właśnie, no
trzeba patrzeć na to, co jest zbędne przy wykreśleniu.
(47:29):
Rzeczy kiedyś o takie dni fajnejzasadzie, że żeby nie brać
rzeczy o tej samej funkcji. No, tak to też jest taka zasada
ultra lajtów, że że jedna rzecz powinna mieć więcej niż jedną
funkcję. No to nie jest zawsze osiągalne,
ale ogólnie przynać takich drobiazgach można.
Można o tym myśleć na przykład niektórzy biorą coś takiego jak
(47:51):
plastikowy pojemnik do nabierania wody ze źródła.
Przecież już jeżeli już mają garnek, mogą to zrobić garnkiem
i tak dalej. Co jeszcze zauważałeś, że ludzie
biorą dziwnego oprócz za dużej ilości ubrań?
Źle do tego wszystkiego podchodzą źle.
Niech sobie podchodzą jak chcą, nie, ale, ale wiele osób na
(48:12):
przykład kieruje. Się czymś takim, że no to nie
jest tak lekkie, żeby było najlżejsze, ale jest w miarę
lekkie. To kupię to, bo jest tańsze i to
też, i to też i tak wszystko. Potem jest nie najlżejsze.
Jeżeli podliczymy wszystko nie najlżejsze, no to wychodzi
całkiem ciężki plecak. No tak, ale rzeczywiście te
rzeczy lekkie potrafią być kurczę drogie.
(48:34):
Bo przecież chodzi o to, żeby ich mieć jak najmniej.
Nie chodzi o to, żeby mieć 15 elementów takich sobie średnio
drogich, tylko 5 elementów. Ok, trochę drogich, ale jest ich
mało. Rzeczek mi się na przykład wiesz
tak jak szachiści grają grupowo w szachy w sensie jest 10
szachistów i grają z jednym z jednym przeciwnikiem.
To się jakoś nazywa. Nie pamiętam jak to na przykład
(48:56):
wyobraziłem sobie teraz, że jest10 stołów.
Ludzie przynoszą swoje plecaki ity je tak oceniasz dla ciebie
ludzie o mój plecak rzucić tam także rzucić to kosmici.
Inne zajmują zawodowo. Faktycznie to jest taki taki
szejk down taki no przetrząsacz się ekwipunek komuś ci się jako
(49:21):
doświadczona osoba i się mu wywala różne rzeczy i co mówi
się mu coco? Bo można zmienić na na takich
różnych festiwalach szlakowych wStanach to to można się na
przykład właśnie zgłosić do jakiegoś wolontariusza, który
nam przetrząsacz niej i powie, co co można zmienić, jak się
chce? Nie, nie ma co mówić komuś na
(49:41):
siłę, co jest źle w jego cześć, ale masz.
Wiesz, do ciebie też by ktoś przyszedł i powiedział, po co ci
ta patelnia? Ja wiem, że że to się stanie
kiedyś. Powiesz, bo lubię, a on nie jest
żaden z ciebie ultra lajt. Daje to wszystko za coś zabrać?
Ale ja przeszłam obóz ziemie, tam nie przeszłaś tylko tak
(50:03):
gada. Ja to zrobię.
Ja już mam 3 zasoby. Szybciej to jest dobre,
szybciej. Dobrze, Słuchaj wspomniałaś o.
Znaczy, rozmawialiśmy o bezpieczeństwie.
Mam do ciebie pytanie, czy ty nasz przykład stosujesz
(50:23):
urządzenia typu sport albo Garmin?
Nie stosuje. Dlaczego?
Zgadnij, bo są cięższe. No nie no i.
Nie, no daj spokój. Wszystko, co nie jest niezbędne
leci to nie jest niezbędne mnie w żaden swoje życie.
No. Ja się przecież staram, ale to
(50:47):
taki jest ograniczające i moim zdaniem zabierające nam jednak
wolność i i doświadczenie bycia w dziczy, bo po to tam idziemy,
żeby nie mieć kontaktu z cywilizacją i robimy to też po
to, żeby żeby wdrożyć umiejętności przetrwania w
terenie, a nie żeby co chwilę dzwonić do mamy i po helikopter.
(51:08):
Ja wiem, że są takie sytuacje i ale ludzie naprawdę dzwonią po
te helikoptery w sytuacjach nie wymagających.
Zwłaszcza, że umówmy się szlak to jest szlak, w sensie to nie
jest Koniec świata, to nie jest.Jeżeli to jest normalny szlak,
gdzie są inni ludzie i może za 24 godziny ktoś przyjdzie to
skręciłem nogę, no to poczekam. Ja tu się akurat zgadzam, ale
(51:32):
ale to miewasz czasem takie przejścia, które są bardziej
dzikie. I bardziej odległe, ale powiem
szczerze, koleżanka mi dała dałami takiego takiego garmina i
mówiła właśnie, że że, że ona już go na pewno nie użyje.
Może ty go użyjesz i rzeczywiście planuje taką trasę.
Która jest dosyć niebezpieczna iwybieram się na nią sama ona
(51:54):
jest właśnie szczególnie niebezpieczna samotnie, więc
myślałam, że No dobra, może skoro mi go dała, to ja go
wezmę. I jeden odcinek.
Może tak zrobię? Dobra yy a powiedz.
Drugą taką. No opowiadaj.
Przepraszam, że planuję trochę więcej takich tras może w
(52:15):
przyszłości. Taki bardziej niebezpieczne, o
fajnie, ale no tak już. Słyszał moją mamę?
To ona się nie cieszy? Nie wiem.
Nie ucieszy się. To mam nadzieję, że może na
koniec nam opowiesz trochę jeszcze co planujesz, ale
chciałem dobrze przyniosę coś, co lubisz jeść.
(52:38):
Mam to ciastka, Słuchaj, możecienamówić, Słuchaj, dobrze.
To to nie używasz tego inny richa a do nawigacji telefon.
Telefon w dzisiejszych czasach, aczkolwiek do niedawna używałam
wyłącznie papierowych map i no nawet szło mi to dosyć dobrze.
Trzeba powiedzieć, że zajmuje totroszeczkę więcej czasu i więcej
(53:00):
zaangażowanie trzeba cały czas wiedzieć gdzie się jest.
Z telefonem tak już nie jest EE telefon ma swoje wady.
Na przykład właśnie jak chcemy zobaczyć na mapie gdzie
jesteśmy, to trudno to na tym małym ekranie topograficzny nie
ogarnąć, że nie mamy mapę topograficzną.
No ale w ostatnich latach zaczęłam używać telefonu.
(53:22):
Jest to dosyć proste właśnie. Aha tu Jestem dobra.
Zabierasz powerbanki ile tych powerbanków dźwigasz ze sobą?
Taki. Po prostu luzem ogniw.
Litowo jonowych tego, jakby co jest w środku Power Banku z
pojedynczą Obudową, więc zależnie od tego, na jakie
(53:45):
szlaki idę, to tyle tych ogniw zabieram.
Dobrze. Jeszcze, bo jakby nie, nie
dźwigasz? Obudowy.
Z tego powerbank. No nawet nie wiedziałem, że
można kupić coś takiego, na przykład Czad.
No, ale to nie jest bardziej podatne na jakieś uszkodzenia
(54:06):
wodę. Trzymać w bloku w torebce
plastikowej. Jeszcze odnośnie kontaktu z
rodziną, bo tak troszeczkę się przenieśli.
Znaliśmy po rodzinie i po garminie i po tym wszystkim to
jaki ty masz system do kontaktu z rodziną, żeby powiedzieć Hej,
mamo, jeszcze żyję. Piszę.
(54:28):
Zależy też. Jak, jakby nie, nie chcę zużywać
za dużo baterii i nie chcę też, żeby rodzina się martwiła.
W związku z tym piszę do nich jak najrzadziej.
Ee tak raz na tydzień wysyłam maila co tam słychać, jak jak
Jestem w mieście, generalnie po prostu jak mam dostęp do
(54:49):
Internetu? Jak Jestem w mieście, Jestem
przy gniazdku, to mam wtedy takąmożliwość.
Unikam czegoś takiego, że codziennie się będę meldować, bo
to jest skutek jest odwrotny, bobo wtedy jak jeden raz nie
złapie zasięgu albo już mi się po prostu nie chce idę spać i
nie napiszę to wtedy oni wszyscybędą dostawać zawału a tak, no
to odezwij się mniej więcej za tydzień i może tam coś wypadnie,
(55:11):
a może nie może jakaś tam burza ją zatrzyma.
To jest jakaś większa tolerancjaczasowa.
No, no, tak to jest dosyć mądre,że nie ma co za często, bo jak
ci siądzie bateria czy coś to jest panika od razu, prawda?
Na coś takiego? I siebie przy okazji, bo ty
sobie Leżysz, wiesz, oglądasz kwiatki, a ci tu helikopter
(55:32):
przylatuje. Który mama wezwała, by się
przyjmowała. No tak, to jest trochę, to jest
trochę trochę słabe. Słuchaj, mam do ciebie pytanie,
bo? Ty jesteś super ciekawy.
Podróżnikiem. Który robi wszystko super tanio?
(55:53):
Staram się. Jest to po prostu coś
niesłychanego w jednym podkaścieusłyszałem, że Przeszłaś Pacyfik
kres Trail z przelotem za 12000 zł.
Chyba z Kawałeczkiem. Małym no z kawałeczkiem, ale
który to był rok? 2019.
I ty powiedziałaś, że kupiłaś bilet za 1500 zł.
(56:14):
Tak było. Jak to się robi?
Jakby? Już się tego nie robi, bo
niestety norwegian czuje lata. Ja wiesz co?
Ja widziałem ten tę opcję norwegiana, ale wiesz, no.
Tam jeszcze dobę, trzeba siedzieć w tym Oslo no lotnisku.
Z 3 godziny było to było świetnie skomunikowane właśnie
ze Stanami, bo wszyscy tak latali i można było kupić bilet
(56:36):
gdzieś tam w październiku, listopadzie naprawdę wyrwać
super tani bilet do Nowego Jorkuza 750.
Złotych. No i ja nimi latałam właśnie i
nie trzeba było długo czekać i leciało się tam z Krakowa, czy z
Warszawy, czy z Gdańska, czy gdzie tam kto mieszka do Oslo i
potem wszyscy śmigali na stan. To było tak genialne.
(56:57):
No ale niestety potem przyszły te wszystkie kryzysy i i
norwegian przestały latać. I teraz o wiele większy procent
moich wydatków stanowią. No właśnie, ale powiedziałaś, że
ty wtedy na szlaku przez te 4 miesiące wydałaś kilka 1000 zł,
co się wydaje bardzo niską kwotą.
Jak ty w ogóle powiedz, podchodzisz do dofinansowania
(57:19):
tych swoich wypraw i czy to jesttak, że jakby cały twój budżet
życiowy jest ustawiony pod te wyjazdy?
Ty jakby oszczędzasz cały rok starasz się nie wydawać na
głupoty i po prostu zbierasz, zbierasz.
Ja raczej Jestem oszczędna z natury, aczkolwiek potrafię
zaszaleć. Na przykład lubię kupować
pamiątki za to, co mi zostanie iprzywożę do domu walizki różnych
(57:41):
śmiesznych rzeczy. Ale ale zasadniczo wszystko jest
właśnie odkładane na ten cel. Ja Jestem taką osobą właśnie
oszczędną z tym z cieszyna. Ee to tak stereotypowo także
potrafię się trzymać w ryzach i my.
O tym, czy ja tego naprawdę potrzebuję, to jest mi to
(58:01):
naprawdę niezbędne do czegokolwiek.
No nie, to jeszcze nie jest tak dziurawe, żeby tego nie móc
nosić, to nosimy to dalej, więc więc tak no wiadomo, trzeba
wymieniać buty i skarpety i tak dalej i szorty, bo one się drą i
koszulki zwłaszcza ale. Ale tak, no to jest już jakby
(58:23):
wcześniej tego nie nie wliczam, bo to już jest przed wyjazdem
kupione i te wydatki na szlaku. To są to głównie jest jedzenie,
nawet więcej zawsze wydaje na jedzenie.
No bo to jest mija właśnie to jest mi niezbędne i to nawet tak
nie nie oszczędzam ekstremalnie dałoby się bardziej oszczędzać
jedząc je takie właśnie absolutne syfy z dolar
(58:43):
generalna, czyli cały czas zupkichińskiej i właśnie dlatego
ludzie są wycieńczeni, to może niekoniecznie.
Ale wielu osobom właśnie bardziej zależy na tym, żeby
spać gdzieś pod dachem w łóżku niż na dobrym jedzeniu.
Ja tak nie mam i to jest pierwsze założenie, że
absolutnie nie korzystam z żadnych płatnych noclegów, chyba
(59:04):
że już muszę i bardzo chce i cośmi akurat tak przyszło do głowy,
ale ale bardzo bardzo rzadko lubwcale.
I nigdy nie chodzę do żadnych restauracji, bo to jest zawsze
ogromny wydatek. Jeszcze trzeba do tego napiwek
doliczyć i nie po prostu to odpada w Stanach chodziłam tak
raz na miesiąc na burgera, ale ale tak no to sobie tak
(59:27):
założyłam o k raz na miesiąc niewiem burgera, bo w tym kraju są
naprawdę dobre burgery. No to k.
Ale w takiej Szwecji Norwegii czy Japonii nigdy nie byłam w
żadnej restauracji i nigdy tego nie żałowałam.
Nie jest mi to potrzebne. Ja lubię gotować.
Lubię sobie sama kombinować w swoje własne potrawy i lubię
eksplorować sklepy i sobie wybierać.
To spółki. Nie potrzebuję, żeby ktoś mi coś
(59:48):
przyniósł na talerz. A powiedz, jak jesteś w takim
sklepie to co najczęściej sobie kupujesz?
Masz jakieś takie stałe produkty, które które ze sobą
potem dźwigasz na szlak i sobie tam pichcisz i robisz?
Co na przykład? Kupuję, choć to też zależy od
kraju, bo w różnych krajach mająróżne dobre rzeczy do jedzenia.
Staram się wyczaić właśnie co mają najlepszego.
(01:00:09):
I oczywiście, żeby przetrwało nana szlaku, bo dużo rzeczy się
zepsuje, zwłaszcza jak jest bardzo ciepło.
Na większości tras Jestem w stanie nosić i szynkę i wszystko
takie boczki różne i to się nie psuje, ale jak jest powyżej 30
no to i jeszcze jest to kraj, w którym nie używają konserwantów
to to tak psuje się trochę formacje się trochę psuło w
(01:00:30):
Japonii też tak musiałam trochę uważać.
No, ale Jestem jakby. Tą totalną i i kulinarnie też i
zarówno chodzę dla przyjemności,jak i jem dla przyjemności, więc
lubię czekoladę. Lubię słodycze, lubię, lubię
rzeczy, które mają dużo kalorii,czyli właśnie chipsy, ale do
gotowania lubię dać na przykład masę masła, dużo smażę i w ogóle
(01:00:54):
walę masło do do różnych potraw,bo to tak poprawia smak i tak
poprawia energetyczny ność danejpotrawy, że po prostu jest to
super no i sery i jajka uwielbiam.
No gotuję takie rzeczy, które się łatwo robią, czyli makaron.
Instant też jest w programie i ryż instant też przestałam
(01:01:18):
kompletnie używać liofilizat ów,bo nie Jestem w stanie nawet na
nie patrzeć. Już na tym edwardzie?
Obrzydliwe są i mało mają kalorii.
Jest to taka ciapa. I wszystkie pachną tak samo dana
firma wyrobić zawsze posiłki, które wszystkie pachną tak samo
i te tańsze to jest po prostu ziemniaki w proszku z jakimiś
(01:01:38):
strzępami. Nie wiadomo czego to w ogóle po
co coś takiego jest, nie wiem. Yy więc tego nie jem wiele też
rzeczy, właśnie po prostu mi sięznudziło i już nie mogłam na nie
patrzeć rzeczy typu owsiankę albo masło orzechowe, albo nie
daj Boże torti je zawijane z masłem orzechowym.
To już najgorzej. No wszędzie na świecie są jakieś
(01:02:00):
kiełbasy, jakieś oprócz Japonii,jakieś parówki, jakieś kabanosy,
które można lekko przysmażyć i od razu jest lepiej, a nawet
jeżeli się wrzuca do zupy też jest super śmietana. w Norwegii
Uwielbiałam śmietaną taką MEGA MEGA tłustą 30 tam chyba ona
miała 8 albo 9%. No tak jem właśnie Jestem
(01:02:24):
propagatorką normalnego jedzenia.
No ale ono jest cięższe niż takiliofilizat.
No ale ten liofilizat nie ma tylu kalorii co to normalne
jedzenie i nie jest też ani trochę zdrowy.
No, no, pewnie nie, ale jednak tamte twierdzi producent.
Te 500 kalorii ma. Żeby aż potrzebujesz co najmniej
(01:02:44):
tysiąca? No nie no tak owszem.
Oczywiście do niego też masła. Tak no albo.
Można robiłam tak na tych długich odcinkach, czasami, że
że brałam kilka tak no, no. No to będzie trochę lżejszy.
Ale rozumiem, że po tylu kilometrach to już możesz mieć
dosyć? To absolutnie absolutnie
rozumiem. Dobrze jeszcze chciałem wrócić
(01:03:04):
do do tego twojego finansowania i też do tego jak ty podchodzisz
do współpracy, na przykład z różnymi firmami, bo
rozmawialiśmy w samochodzie jadąc tutaj, że ty masz bardzo
ciekawe podejście, starasz się nie wchodzić w żadne układy
sponsorskie, chociaż mogłabyś z powodzeniem, ale nie robisz
tego. Masz swoją filozofię tutaj z tym
(01:03:26):
związaną. Ee tej był taki okres, kiedy
wchodziłam w ten to środowisko podróżnicze, czyli właśnie
widziałam, że wszyscy ci bardziej zasłużeni podróżnicy
chodzą obklejenie i tymi sponsorami, że jest jakiś taki
trend, że że im więcej masz sponsorów, tym widocznie lepsze
(01:03:48):
wyczyny robisz. Ale strasznie mi się to nie
podobało. Nie podobała mi się też rosnąca
ilość reklam u youtuberów i blogerów i tego, że są zmuszeni
reklamować tych sponsorów cały czas i ja nie lubię kapitalizmu,
nie trawię reklam na widok mrugających reklam tu na dworcu
(01:04:09):
centralnym w w w. W Warszawie to robimy się
naprawdę słabo. Mam mam taką awersję do reklam,
że po prostu nie mogę i post. Ponowiłam, że nie będę
akceptować żadnych ofert od sponsorów i oczywiście sama też
do nich pisać. Nie będę jakimiś takimi.
(01:04:31):
Absolutnymi wyjątkami, które którymi są raczej moi znajomi,
którzy mają jakieś firmy i chcą coś dla mnie zrobić.
I no to k umowa jest taka, że żeja nie muszę absolutnie ich
reklamować. Nie muszę w ogóle mówić co to
jest i i nie mam żadnych zobowiązań i faktycznie dostanę
(01:04:52):
to koszulkę to bluzę to to to coś, albo na przykład firma, z
którą robiliśmy razem plecak. No to są po prostu bardzo mili
faceci, którzy poprosili mnie o pomoc, a ja bardzo chciałam mieć
swój idealny plecak. No więc zrobiliśmy.
No jakby no moja wina. Przyznaje się do tego.
No jakieś takie drobiazgi właśnie fajne, które lubię,
(01:05:15):
jakby nie mam powodu używać czegoś innego.
No. No dobrze, ale wiesz co tak
sobie myślę o tym, że rozwijasz się jako jako to hakerka i.
Mm, czy widzisz? Jakąś przyszłość dla siebie w
tym, żeby bardziej monetyzować to, co ty robisz.
(01:05:36):
Właśnie nie, nie mam włączonej monetyzacji.
Na przykład na YouTubie, bo nie chcę zarabiać na reklamach
właśnie dlatego, że tak ich nienawidzę.
Nie chcę nikomu. Wmawiać, że coś jest dobre, choć
wiem, że nie jest dobre i jakby ten, i i i bardzo się cieszę, że
(01:05:58):
założyłam patronajta w zamian. To jest wspaniały wynalazek, bo
bo ci ludzie po prostu dają mnieosobiście jakąś kasę, a nie
sprzedają siebie. Oglądając jakieś reklamy, a ja
ewentualnie dostaję jakieś z tego strzępy i nawet nie jest to
50%. Czy więcej Jestem w stanie
(01:06:21):
pracować. Na razie chyba nie, bo aktualnie
jest tak, że ja rzeczywiście niemam nawet wolnych weekendów i
cały czas siedzę przy komputerzei cały czas montuje film i robię
na nich napisy i piszę bloga i już nie Jestem w stanie więcej
robić. Fajnie by było może jakieś
właśnie tak jak w inni podróżnicy robią, czyli
organizowanie jakichś wycieczek w ten z ludźmi, którzy chcieliby
(01:06:45):
się czegoś nauczyć, co się nazywa szkoleniami i i tego typu
rzeczy pewnie tak chciałabym wreszcie spisze książkę.
Chciałabym ją skończyć, ale przecież z tego nie będzie
żadnych pieniędzy. Doskonale wszyscy o tym wiemy.
To raczej tak dla własnej satysfakcji byłoby fajnie.
No i ten no takie rzeczy, no niewiem.
(01:07:07):
Tak na luzie, podchodzisz do tego bardzo.
Fajnie, no to znaczy, że nic sięjakoś strasznie nie goni w
życiu, że to jest to jest super,to jest super, a korzystając z
tej krótkiej przerwy namawiam was serdecznie do wspierania
kanału. Moje na patronajta PL Ukośnik
Black Hat ultra oraz do wspierania wypraw Agnieszki na
patronite PL Ukośnik Agnieszka Zebra dziadek dziękujemy.
(01:07:32):
Widziałem na kanale trochę już otym mówiłaś i powiem ci, ja
bardzo skorzystałem z tego filmiku.
To było bardzo fajne pytanie na jednym, twoim Queen Day, jaki
szlak w Polsce taki do 170 km byś poleciła?
Bo ja się dowiedziałem z tego wideo o bardzo wielu fajnych
szlakach i jakbyś mogła opowiedzieć trochę o tym.
(01:07:56):
I góry. Wszystko.
Mój ulubiony szlak brdy tak szlak, że jest.
Prawie źródeł berdo do prawie ujścia w Bydgoszczy.
Moim zdaniem najdzikszy w Polsceprzynajmniej nie licząc grzbietu
granicznego na szlaku karpackim,zaskoczył mnie ilością ścieżek w
(01:08:19):
lesie, czymś czego w Polsce bardzo brakuje, bo u nas szlaki
przeważnie prowadzą drogami leśnymi albo wiejskimi, albo
jakimiś zawsze coś jest przejechane, więc wiesz jak jest
mało tam one są, jest woda, jestczysta rzeka, są jeziora i to
jest coś, co lubię najbardziej. A Słuchaj, a udałoby się na
(01:08:39):
rowerze przejechać ten szlak, myślisz?
Jestem wielką o to jest może ciekawy temat.
Jestem wielką przeciwniczką jeżdżenia rowerami po szlakach
pieszych. To jest może niepopularny temat,
ale ale myślę, że to jest ważne i to u nas jest nie poruszane,
bo jednak rowerzyści stanowią większość osób działających w
aut dorze w Polsce zresztą chybana świecie też względem osób
(01:09:05):
pieszych, bo już chyba ta niecierpliwość i żądza wrażeń
góruje trochę i i Robert trochę więcej tego daje.
Ale nieuchronnie powstaje konflikt między pieszymi a
rowerzystami i oni nie powinni znajdować się na tej samej
ścieżce. Na popularniejszych szlakach na
(01:09:25):
tym, że jeden wjeżdża w drugiego, rowerzysta często
wymusza pierwszeństwo, a to pierwszy ma pierwszeństwo na
szlaku i na co się dzieje na baraniej Górze w weekendy?
Tam jest chyba zresztą zakaz wjazdu rowerami, a oni niestety
wyprawiają. Tam jest wąsko, co jest kamieni
iście oni się przewracają z tymirowerami, a tam jest bardzo dużo
(01:09:45):
pieszych osób i i to jest niebezpieczne. w Stanach jest
najczęściej zakaz poruszania sięrowerami po szlaku pieszym na
tych amerykańskich długich szlakach nie ma czegoś takiego
jak rower na szlaku. Na krótkich odcinkach CD tak i
tam jest zawsze, żeby pamiętać otym, że że rower nie ma
pierwszeństwa i naprawdę usuwająte rowery ze szlaku.
(01:10:06):
To jest super, także wielki szacun dla nich, że że się do
tego stosują. No a na takich szlakach mało
uczęszczanych u nas właśnie ściekowych, jakby jeżeli szlak
prowadzi jakąś drogą leśną, to oczywiście proszę bardzo, mamy 2
trasy, możemy się minąć, jeżeli jeżeli to nie jest jakiś
wrażliwy teren, to też jest o K ale właśnie problem się zaczyna
(01:10:30):
tam, gdzie teren jest wrażliwy, gdzie ziemia jest miękka,
podatna na erozję jest błotny liście.
Ja szczęście albo mam jakąś cienką warstwę gleby na piasku,
co w Polsce jest bardzo częste. Właśnie między innymi na szlaku
brdy. Jeżeli on by się stał popularny
wśród rowerzystów, byłaby zbyt niego straszna ruina rowerzysty.
(01:10:51):
To nie jest problem, bo to jest fan, to jest ekscytujące wjechać
w kałużę błota albo poślizgać się na piasku, ale osoba idąca
pieszo przez te wyjeżdżone koleiny nieco strasznie
denerwuje. Przyznam i i frustruję i jakby
nie czuł, zostaw to pierwszym osobom już to jest to tak
niszowe. Piesze pieszo ścieżką samo fakt
(01:11:13):
istnienia ścieżki w dzisiejszym świecie i uważam, że jest tak
cenny, że że jakby trzeba byłobyją konserwować i nie nie
rozwalać jej w górach są często takie ścieżki, na przykład
bardzo strome, gdzie jeżeli jestwielu rowerzystów, powstaje taka
bardzo wąska i głęboka rynna. I jak wychodzenie po tym znowu
(01:11:33):
jest straszne, bo trzeba tą pojedynczą stopę stawiać przed
drugą i mieścić się w tej rynny jak pada deszcz, to oczywiście
jest tam pełna wody, no to trzeba wyjść z tej rynny,
zadeptać sąsiednie sąsiednie. Jakby metry szlaku i to też jest
kiepskie. Fajnie, fajnie, że o tym mówisz.
Nie pojadę tam w takim razie? Przejdź się pieszo.
(01:11:55):
Przejdę się. Pieszo jest fajne.
Nie no jasne. Są, że są trasy rowerowe, że
jest ich dużo. Zostawmy po prostu też coś dla
tylko. Pieszych tak oczywiście tylko
czasu nie ma po prostu. To jest właśnie współczesne
współczesne postrzeganie, postrzeganie rzeczywistości
przelecieć cały szlak, ale nie zdążę.
W Weekend to pojadę rowerem, będzie szybciej, ale też mniej
(01:12:16):
zobaczysz mniej doświadczyli nadbędzie inaczej.
Nie jakby ja nie, nie neguję absolutnie wartości chodzenia,
absolutnie nie, no ale jest to czasowo bardzo wymagające.
A powiedz jak wygląda rozbijaniebiwaku na szlaku brdy?
O tym jest nawet nie najgorzej, bo jest dużo legalnych pól
(01:12:36):
namiotowych dla kajakarzy, głównie na nad rzeką.
I rzeczywiście można sobie to tak zorganizować latem, nawet
tam zdobywając wodę, bo tak to trzeba o wodę się trochę
bardziej postarać. Ja tam zresztą wyszczególniła w
relacji, gdzie ta woda jest SNS.Yy no i i tak w ogóle no to
oczywiście biwakowanie jest przeważnie nielegalne.
(01:13:00):
Poza miejscami wyznaczonymi. Wyznaczonymi tymi obszarami za
nocuj w lesie. Szlak brdy co jeszcze?
Takich innych szlaków też na przykład Sieraków złapano, bo to
jest krótki szlak 100 km dla jakiegoś ultra sa bezproblemowy.
Występują tam właśnie piękne jeziora w lesie.
Jest cudnie, w górach też oczywiście, no szlak karpacki
(01:13:22):
jest jest chyba najfajniejszym górskim szlakiem w Polsce,
zwłaszcza grzbiet graniczny, alei pogórza są piękne i też w
Sudetach szlak zamków piastowskich, jak ktoś bardziej
lubi historię i chciałby obejrzeć jakieś zabytki, to też
jest MEGA. A piękny szlak, nieco krótszy bo
że, tak karpacki nie jest, nie mieści się w założeniu poniżej
(01:13:45):
170. Tak coś takiego, a szlak zamków
piastowskich się mieści w tym w tym limicie on tam ma.
No tak jak myślisz początkująca osoba, ile by czasu potrzebowała
na powiedzmy taki szlak 100 kilometrowy.
Taka całkiem początkująca. Myślę, że nie powinna robić
więcej niż 20 km dziennie, więc na stówkę potrzebuje 5 dni.
(01:14:09):
O K ale trzeba sobie zaplanować te noclegi, prawda?
Żeby też nie nosić wody, bo dla osoby początkującej będzie
trudne noszenie dużych zapasów wody.
Tam też nie ma zbyt wielu sklepów, więc i jedzenie trzeba.
Wszystkie się ze sobą, a czy są jakieś strony, gdzie można
wejść? Gdzie te szlaki są już rozpisane
na przykład, że tu możesz zasnąć?
(01:14:30):
Nie ma to wszystko, trzeba sobiesamemu we własnym zakresie
zrobić Plan taki będzie u. Mnie coś tam jest, ale nie jest
tak, żeby jest rozpisane, że na tym kilometrze ma sklep.
Jednak zostawiam ludziom trochę do władz samodzielnej
eksploracji. I bardzo słusznie, a ty sama,
jak się przygotowujesz ze swoichwypraw, to robisz sobie taki
dokument. Nie nie znaczy do tych
(01:14:51):
najdłuższych tak, jeżeli jeżeli nie Jestem pewna, jak to będzie,
to robię sobie tabelkę z miejscowościami.
Co ile kilometrów jest miejscowość.
I tam już sklep jest. Sklep ale w tych polskich no to
nie, no to mapy cti co tam jest w tej następnej wsi chatu, to
może jutro tam zrobimy na zakupy?
(01:15:11):
Nie, to bardziej tak. Agnieszka, dziękuję ci za
opowieść, ty już lecisz na kolosy, więc więc kończymy
dziękuję bardzo, żeby przejechaćprzez Warszawę i opowiedziałaś
nam osobie i za zaprezentowała się tak pięknie.
Bardzo mi było miło. Dziękuję serdecznie wyobraźmy
sobie, że tu wjeżdża największe,najpiękniejsze ciasto, jakie w
(01:15:34):
życiu widziałaś. No powiedz no gdzie idziesz?
Teraz idę na szlak partyzancki wkwietniu.
No dobrze, ale chociaż kontynent.
Polska. Nie, no dobrze, a czemu nie
lubisz zdradzać swoich projektów?
Z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że zawsze
(01:15:56):
coś się może nie udać. No i tu przychodzi COVID i
wszystko się posypało i wszyscy wiedzą, że chciałeś to przejść,
a Nie możesz i nie przeszedłeś to takie beznadziejne jest.
Yy no to tak albo naraz to ktoś,kto ci zazdrości będzie chciał
zrobić to jeden dzień szybciej niż z tychów i bilet na samolot
(01:16:18):
tydzień wcześniej. To tam jest też takie.
Takie rzeczy nie, ale bo ja nie mówię, ale wiem, że tak tak
jest, że wiele osób było tak. Ja bym też tą przejść wy, a ja
lubię być dla wielu szlaka pierwsza, więc to tak no i też
po prostu mam taki syndrom od zarania dziejów.
(01:16:41):
Zawsze byłam taką osobą właśnie na którą by nikt nigdy nie
postawił żadnym wyścigu i naj naj naj miałam tróje z wuefu i i
nikt nigdy nie wierzył, że cokolwiek uda mi się zrobić
fizycznie i osiągnąć i cały czastak mam, że jak powiem, gdzie i
(01:17:01):
gdzie się wybieram, na pewno powiedzą, że to się nie uda i że
ona w życiu i tak mi zostało w. Głowie.
I zdradzasz Plan wycieczki już po jak wrócisz?
Nie i w trakcie od razu pierwszego dnia, albo jak już
jak już dostanę pieczątkę w paszporcie dobra wpuścili mnie.
No to teraz już idę, to to idę iwtedy zawsze są relacje po
(01:17:23):
drodze. Od paru lat na instastories się
są prawie że codzienne relacje co tam robię, więc można myśleć.
Fajnie dziękujemy serdecznie za opowieść.
Dzięki. Dzięki powodzenia na kolosach
zgłosiłaś jakieś swoje przejścieobwód ziemscy.
Razem z Japonią to jest tak skomasowany, że Japonia jako
(01:17:44):
finał przejścia obwodu Ziemi. To życzę powodzenia.
Dziękuję bardzo. Pozdrawiam, trzymaj się, pa.
Czyż Agnieszka nie jest wspaniała na jej przykładzie
dokładnie widać, jak początkowa zajawka i wspinanie się na to,
(01:18:04):
żeby być w jakimś trendzie. Mam tu na myśli ultra lite wraz
ze wzrostem ekspert z kości, alerównież wiedzę o sobie samej
zmieniło się w tworzenie własnejdrogi i własnych rozwiązań.
Mam tu na myśli odejście od dążenia do bycia ikoną ultra
lajt i noszenie patelni albo odejście od jedzenie, ale i o
filii za tów na tych długich wyprawach, co zastąpiło z kolei
(01:18:28):
normalnym jedzeniem typu serii salami.
Naprawdę widać po niej, że wie oczym mówi, zwłaszcza jeśli
zobaczycie jej kanał na YouTubie.
Oczywiście i patenty nie muszą służyć każdemu, ale jej wiedza
jest czymś, na czym można się oprzeć i może stanowić dla nas
mocną bazę, a wygrać z nią na argumenty.
Dlaczego czegoś potrzebujemy w plecaku więcej jest naprawdę
(01:18:50):
ciężko. Na szczęście Agnieszka nosi tę
patelnię, więc rozumie słabość ipreferencje osobiste innych
ludzi. Dziękuję wam serdecznie za to,
że jesteście. Wiem, że ostatnio odpłynąłem
trochę w klimaty, do których byćmoże nie jesteście
przyzwyczajeni. Jednak to jest ten cały ja lata.
Pracowałem w telewizji również jako twórca materiałów
(01:19:11):
kulturalnych i tematy, które poruszam są mi bliskie.
Uznałem, że nie chcę być niewolnikiem oczekiwań słuchaczy
i chce robić to, na co mam ochotę.
Oczywiście wiąże się to z odejściem najbardziej nawet
wytrwałych patronów, no trudno. Dziękuję tym, którzy pozostali i
tym, którzy wracają i oczywiściezawsze dziękuję wszystkim
(01:19:31):
patronom, którzy kiedykolwiek wspierali mój podcast.
To, że w ogóle zdecydowaliście się poświęcić swój czas i
pieniądze na wsparcie mnie naprawdę dużo dla mnie znaczy, a
was stawia w szeregu ludzi, którzy rozumieją i szanują moją
pracę i naprawdę serdecznie za to dziękuję.
(01:19:54):
A jeśli jeszcze tu jesteście? Jeśli jeszcze nie wyłączyliście?
Jeśli obawiacie się, że zaraz wskoczy medytacja, to nie
dzisiaj nie wskoczy, ale czeka was Nagroda.
Widzieliście ostatnie filmiki z roweru i pa Kraftu szykuje się
do wyprawy letniej, podczas której będę wykorzystywał
(01:20:16):
właśnie te obie formy transportu.
W przyszłym tygodniu opowiem o tym wszystkim na live albo w
dłuższym filmiku na YouTubie, ale skoro dotrwaliście do końca
tego podcastu do ostatniej minuty, to powiem Wam, że 25
czerwca wylatuje do ankor styczna Alasce i tam zacznie się
(01:20:37):
moja nowa przygoda. Buśka.