Episode Transcript
Available transcripts are automatically generated. Complete accuracy is not guaranteed.
(00:07):
Hejka w tym odcinku podcastu rozmawiamy o świadomym życiu
rozwoju osobistym i powrocie do wewnętrznej mądrości, ale też
właśnie o tym, za czym tęsknimy,twoją gości nią jest Marta
piechowicz, nauczycielka, uważność i medytacji i jogi.
Artystka, ale też tworzę takie przestrzenie wspierające rozwój
(00:28):
dzieci, ale też dorosłych i jestteż ambasadorką imperted, CO,
czyli takiego już całkiem projektu, gdzie ja też wprowadzę
warsztaty? Podcastów.
Marta jest takim ulubionym moim rodzajem osoby, bo łączy
duchowość z takim konkretnym działaniem, czyli organizuje,
pracuje z kobietami z fundacjami, przedszkolami z
(00:50):
biznesem, a w tej rozmowie opowiada o tym, jak pewnego
dnia. No właśnie to jest taka
historia, że jej roczna córeczkapodsunęła jej dosłownie książkę,
która zapoczątkowała głęboki proces takiej przemiany.
A może raczej po prostu przypomnienia sobie, kim
naprawdę jesteśmy? I jak wygląda szukanie siebie
przez rozwój osobisty w praktycetak, czyli że nie jakaś taka
(01:12):
teoria, że ktoś po prostu znalazł jakąś jedną drogę i się
jej trzyma, tylko jak to wyglądaw prawdziwym życiu?
Marta też opowie o takiej technice enquiry, która pochodzi
z diamond approach. To jest taki prosty, ale
potężny. Zadajmy takie pytanie, które
sobie zdajemy wiele razy, aż dojdziemy do sedna, na przykład
(01:33):
za czym tęsknić? Na pewno sobie warto stać takie
pytanie, a jeszcze ja cię zachęcam, żeby zapytać siebie,
gdzie w swoim życiu tak trzymasznogę na hamulcu, albo jakoś
hamujesz piętą, bo może masz w sobie jakieś pomysły,
doświadczenie, wiedzę, ale coś cię powstrzymuje.
Może boisz się zmiany? Może to wymaga pokazania się,
(01:55):
zabrania głosu, wyjść co do ludzi.
Myślę, że to znasz. Ja też to znam, bo przez lata
trzymałam się właśnie takich bezpiecznych torów.
Ale właśnie to, co mnie od hamowało, co sprawdziło, że
przestałam tą piętą hamować, to jest podcast.
I na pewno cię zachęcam, żeby właśnie zacząć prowadzić takie
rozmowy jak moja z martą, bo jeżeli ja mogę robić podcast,
(02:16):
też możesz robić podcast. Wszystkiego cię nauczę od zera.
Ja tylko zaparz sobie herbatę i Posłuchaj rozmowy z martą,
dziękuję, że słuchasz to procentpodcast PL.
Będzie mi miło, jeżeli. Projekt ten odcinek swoim
herbatnikow. Cześć super, czy jesteś?
(02:37):
Cześć Witam. Dzisiaj rozmawiamy o proach, ale
ja bym zaczęła w ogóle od tego, jak ty sobie radzisz ze
wszystkimi rzeczami, które robisz, bo masz bardzo
dużościeżek rozwojowych, ale teżmasz pracę i to taką pracę,
gdzie po prostu czasami musisz pojechać na drugi koniec Polski
i jeszcze masz rodzinę i pewnie często te rzeczy są w ogóle ze
sobą sprzeczne, jak to w ogóle działa u ciebie?
(02:59):
Sama czasami jak zaczynam opowiadać o sobie na jakichś
nowych spotkaniach bądź warsztatach.
Tak tak se myślę i wymieniam iletego się dzieje.
Tak mówię kiedy ja to robię i sama zadaję to pytanie,
natomiast chyba jest jeden taki klucz, z którym się kieruje od
jakiegoś czasu to jest dbam o siebie, dbam o to, czy mam ja to
mówię o sobie, że mam taki woreczek zasobów tak jak i
(03:20):
kojarzy mi się to trochę tak jakszamani naszą te swoje takie
przepaski, gdzie mają te woreczki i oni tam mają jakieś
swoje zioła, taką swoją medycynęi oni ją podobno zbierają.
Z lata i jakby nie wiem niektórerośliny i wzywają to ja sobie
też tak kojarzę, że mam taki niewidzialny wirtualny mój
woreczek zasobów, którym trzymamróżne.
(03:41):
Różne ziarenka w postaci zrobiłam sobie dobrą kąpiel,
poszłam na odosobnienie medytacyjne, bo wiem, że jak mam
takie myślotoki to już nie myślęjasno albo nie wiem, spędziłam
super czas z rodziną i wiem, że jak teraz pojadę na drugi koniec
polski to nie nie jadę z wyrzutem sumienia, więc to jest
to i tak zaglądam jak patrzę, żeo pusto w woreczku to się
(04:02):
zatrzymuje nie i mówię co trzebazrobić żeby go uzupełnić.
I chyba to mi pozwala robić tak wiele rzeczy, że naprawdę myślę
sobie to, co nie wiem. Już taka klisza jest trochę, ale
też często to mówię na warsztatach, że ta maska
najpierw dla siebie, tak jak w samolocie, a dopiero później
możesz się dzielić nią z innymi,nie, że to jak pomagasz innym,
zależy od tego, z jakiego miejsca, ile masz zasobów, co
(04:24):
możesz zrobić, nie, że tak to tak to gdzieś odbieram.
Super, ale właśnie jak masz tyletych różnych narzędzi w
narzędziowników to trudno znaleźć takie ulubione, a ty
masz taką swoją właśnie ulubionąrzecz, czyli diamond approach.
Jak to się w ogóle wzięło w twoim życiu i na czym to w ogóle
polega? Mhm.
Ciekawe fajnie, że w ogóle nazwałaś to ulubioną, bo ona
(04:46):
jest ulubiona, a mimo wszystko rzadko o niej mówię i tak się
zastanawiam też skąd to wynika ijak jak zaprosiłaś mnie do
siebie to mówię tak, wow, w końcu chcę za czym chcę o tym
opowiedzieć. Wiesz więcej i głębiej.
I to jest też trochę tak, że ja te wszystkie swoje narzędzia
traktuję jako inspirację. Takie swoje narzędzia traktuje
jako ziarna, które gdzieś tam wpadają we mnie, ale to, które
(05:10):
podlewam, to już zależy ode mniei od nie wiem jakichś różnych
sytuacji, okoliczności życiowych, czasami jakieś żarno
wpadło i przypomina się dopiero po wielu latach o ono było
fajne, przyda się teraz i też kiedyś od innej nauczycielki
dowiedziałam się ważne, żebyściemówiły swoim głosem, że możecie
uczyć się wielu technik, ale oneprzechodzą przez wasz system i
(05:31):
nigdy nie powtórzycie w 100 procentach danej techniki.
Zawsze będzie przez waszą ton głosu przez wasz waszą.
Nie wiem, energię w uśmiechu, którą macie muzeach, wzruszenia,
które się pojawiają i że to zawsze będzie żywe.
Dzięki temu, co wkładacie do tego do tej techniki, więc daj
mu to proach miałam tak, że poznałam je zupełnie zupełnie z
(05:53):
innej strony, bo poszłam na zen coaching i zen.
Coaching się okazało, że jest pewną kompilacją NPC, czyli
porozumienia bez przemocy, którekocham hołduje od wielu lat.
Jest pewną kompilacją też zen medytacji, takiego podejścia
bardzo. Na tu i teraz opartego jest też
kompilacją diamond the prote, między innymi jeszcze wielu
(06:13):
innych technik mindfulness już nie chce wchodzić w szczegóły,
bo dzisiaj nie o tym, ale szczerze to diamond approde
przyciągnęło mnie najbardziej i była tam mowa o esencjach wtedy
podczas zen coachingu mieliśmy cały moduł o esencjach mogę
więcej o tym za chwilę opowiedzieć, ale też o technice,
która absolutnie właściwie skradła moje serce.
Otworzyła mnie, nie wiem. Spowodowała, że kwiat Lotosu
(06:36):
zaczął mi tam w brzuchu kwitnąć.To była technika, którą nazywają
in quiry po angielsku po polsku nazywamy to dociekanie.
A na czym polega? Polega to na tym, że wyobraź
sobie, że wrzucasz taki jakiś temat, jakieś pytanie, które cię
nurtuje, to może być bardzo naturalne pytanie, które masz o
co chodzi, żeś tak się na tą mamę denerwuje?
(06:57):
Na przykład nie. Albo nie wiem tak od wielu lat
chce mieć partnera takiego, a przyciągam innego nie są, mogą
być bardzo równe, albo mogą to być pytania natury filozoficznej
w stylu co bym zrobiła, gdybym się nie bała?
Nie albo moje ulubione ulubione,za czym tęsknisz i teraz na czym
(07:18):
to polega? To jest trochę tak, jak kiedyś
się szukało złota w mulenie w sensie przesiewało się i to się
robiło godzinami na tych kolanach, żeby znaleźć to jedno
ziarenko nie i tam, które było warte.
Warte duże pieniądze i ja to trochę tak postrzegam, że to
jest taka technika, gdzie kopiemy, kopiemy w tym mule w
tych warstwach kultury, naszej naleciałości, biegu, w którym
(07:41):
żyjemy, żeby dotrzeć do tego prawdziwego złota, który jest on
głębiej właśnie pod tymi warstwami, u naszych uwarunkowań
i tego. Gdzie nasza uwaga się kieruje na
codzień i jak jak to wygląda ja ciebie pytam za czym tęskni, a
ty mi odpowiada, a ja pytam ponownie i tak nawet przez 15
minut albo 20 aż to pytanie robisię trochę niewygodne, chwilami
(08:06):
trochę wzruszające, trochę gdzieś lecą z i później
wychodzisz i wychodzą takie z ciebie odpowiedzi, których nawet
tak się zastanawiasz, co jesz tak z boku, jakbyś trochę siebie
i mówisz, to ja powiedziałam. Niesamowite to jest i nagle
odkrywasz, że to ty jesteś swoimtrochę uzdrowicielem.
Ta technika powoduje, że nie musisz pójść do coacha
psychologa, o porady, tylko nagle te odpowiedzi są w tobie i
(08:30):
możesz je wygrzebać stamtąd i toteż mi dało taką trochę większą
wiarę. Kurczę, to ja mogę na sobie
polegać, nie, że to to już jest we mnie, tylko to trzeba
odkopać. Tylko trzeba właśnie jakby tak
nie odpuszczać, tak i też na przykład nie mówić, że ja to
wolę, nie wiem zamknięte pytaniatak czy nie, a nie taki
otwartek, żebyś muszę wymyśleć. Tak zdecydowanie i też są
(08:52):
niektóre osoby, które jak robiłam to na warsztatach trzeba
to zrobić. W odpowiednim momencie odkryłam,
bo to jest pytanie bardzo wrażliwe i czasami w pracy, na
przykład ze swoimi co workers, czyli pracownikami.
Nie bardzo chcemy się tak otwierać.
Nie to jest jedna rzecz, druga rzecz może powodować, że
zaglądamy w trochę to, że jednaknie żyjemy tym, za czym
tęsknimy, że tych tęsknot jest bardzo dużo, że żyjemy
(09:15):
szczególnie my, Kobiety, jak często robię gdzieś to w swojej
przestrzeni i pracując czy indywidualnie, czy grupowo na.
Tak zauważam, że my często żyjemy dla innych, bardzo dużo
poświęcając, dając od siebie i nagle jak pytam, za czym
tęsknisz, to łzy same lecą już przy pierwszym pytaniu nie, bo
pada odpowiedź za życiem w ogóleza wolnością, za to, że ja ja ja
(09:41):
chcę rzucić pracę. Ja chcę, ja chcę gdzieś być kimś
innym niż Jestem nie i i to naprawdę to pytanie potrafi
bardzo głęboko sięgnąć w należności, na ile jesteśmy
gotowi, na ile camy się otwo. I też dla osób, które może nie
chcą schodzić tak głęboko, albo też nie czują, że chcą to robić
przy kimś tak w taki, że nie wiem, są, jest dużo z nas, jest
(10:03):
introwertyczka mi i albo to nie jest po prostu ten czas, kiedy
ja chcę się dzielić swoim wnętrzem z kimś innym, nie
potrzebuję do tego świadka, to mówię, Napisz to na kartce, weź
kartkę i zapisz sobie, za czym tęsknię i odpowiedz, za czym
tęsknię i odpowiedź. Też słyszałam o ludziach, którzy
próbują tego z lustrem, że zadają sobie w lustrze to
(10:24):
pytanie, no przy mnie się nie sprawdziło.
Ja mówię tak, zaczynałam się śmiać, jakoś to nie weszło mi,
ale znam inną kobietę, która to uwielbia i ona się zasiada przed
lustrem i siebie pyta, za czym tęskni w Marta.
Nie tak sobie odpowiada. Piękne, ale też wiem, że też
miałaś taką historię, że twoje dziecko też ci pokazało jakąś
(10:47):
rzecz, mogłabyś się tym podzielić?
Uwielbiam ją dzięki, że to przytoczyłaś.
Wiesz co ja w ogóle muszę przyznać zanim miałam dzieci, to
byłam taki szkiełko i oko i byłam bardzo osadzona.
Wiesz, ja skończyłam es g ja pracowałam w korpo, ja robiłam
karierę, ja miałam samochód i laptopa i swój zespół, który
(11:07):
zrozumiesz nie gdzieś tam byłam w takim bardzo społecznej wizji,
chyba bardziej mojego taty, pomysłu na moje życie niż tego
co tam naprawdę za czym tęskniłam.
I moja córka pamiętam, że miała wtedy 1,5 roczku, a ja miałam
przykry nawyk palenia papierosówi bardzo chciałam się go pozbyć
(11:28):
i też mi to tak w ogóle ciążyło.Nie, że Jestem mało małej
dziewczynki, że jeszcze palę, nogdzieś to tak do mnie wracało z
dużymi wyrzutami sumienia i ona słuchaj przychodziła z taką
książką, którą cały czas mi ona takie dzieci tak czasami mają,
że są regały i wyrzucają tam książki.
Wiesz tych książek tam była masa, ale przynosiłam jedną
konkretną i tak któryś raz mój mąż Szymon się zaśmiał, mówi, ty
(11:50):
może ją po prostu przeczytać, botwoja córka ewidentnie daje ci
znaki nie, mimo, że absolutnie obydwoje.
Wtedy nie byliśmy o żadnej ezoteryce znakach ani niczym
takim. A to była książka, która jest.
Słuchaj się nazywała auto hipnoza i i w ogóle nie była
moja tylko mojego taty i nie mampojęcia jak się znalazła w mojej
biblioteczce. Może kiedyś pożyczyła, może nie
(12:10):
wiem, naprawdę nie mogłam sobie przypomnieć, ja ją przeczytałam,
była napisana przez polskiego autora i ja nigdy przysięgam ci
nigdy nie napisałam do żadnego autora książki, którą
przeczytałam, to mi się nie zdarzyło i tu napisałam.
Przeczytałam tą książkę i wiesz co najbardziej mnie zaskoczył
ten człowiek, bo ja chciałam przeczytać tą autohipnozę
(12:32):
wrzucić palenie żeby zaprojektować swój mózg, żeby
przestać palić, ale to jakoś niedziałało i chciałam do niego
napisać po pierwsze, że może udziela takich sesji hipnozy, bo
wiedziałam, że moja rodzina mój mój wujek z tego wyszedł właśnie
poprzez hipnozę spalenia, ale też zaskoczył mi jego ostatni
rozdział, w którym pisał o trochę szamańskiej kulturze,
trochę o duchowości, taki był zupełnie inny ten rozdział niż
(12:55):
wszystko inne co napisał i on. Bardziej zainteresował i z
uważaj. Teraz ja poszłam do niego,
zadzwoniłam do niego, znaczy napisałam do niego on do mi dał
mi swój numer telefonu, zadzwoniłam do niego, on mówi,
że słuchaj, ja będę w Warszawie,bo ja Jestem ogólnie z gdzieś
tam z okolic Katowic i będę tu itu w ten i ten dzień.
(13:15):
Ja tak patrzę adres, a to jest kilometr od mojego domu, a ja
muszę wam powiedzieć, mieszkam wlesie na zakupiu.
Tam nie przyjeżdżają ludzie z Katowic.
I tak trochę zaskoczona bije mi serce, mówię to oznak idę.
No i słuchajcie przerażona, bo hipnoza, bo wiecie jeszcze
miałam takie wyobrażenia, ponieważ w ogóle nic nie
wiedziałam o świecie duchowości ezoteryki niczego, więc myślałam
(13:39):
boże pin do karty zaraz ode mniewyciągnie to wszystkie takie
kliszowe historie na temat hiponozy i mówię mojemu mężowi,
ja Jestem tu pod tym adresem do tego, żebyś w razie czego tam
mnie szukał, no bardzo się zabezpieczyłam i słuchaj,
wchodzę tam. No i co się okazało, że tam
jacyś ludzie mnie w kaju wy jestich dużo wygląda jak sekta.
Tak na pierwszy rzut oka serce wali przerażona co ja tu robię,
(14:02):
chcę uciec, ale ktoś już mnie złapał o Marta to ty jesteś do
Artura, mhm. I słuchaj, wchodzę do niego i
taka, no przerażona tym wszystkim i okazuje się, że on
mówi, no wiesz, bo hipnozą to jasię kiedyś zajmowałem, a teraz
to zajmuje się czymś innym. Ja mówię tak, no tak, a czym, a
(14:23):
wiesz, tutaj mamy takie różne sesje muzyczne, spotkania z z
muzyką relaksacyjną, ale mamy też szałas spotów.
Okej, nie wiem co to jest i nie wiem, czy chcę wiedzieć.
Okazało się, że trafiłam na jakąś grupę ludzi, którą myślę,
że wielu z nas takich z nas społeczeństwa nie wiem.
Takie średnio średniego spojrzenia, na które na które
(14:43):
patrzymy na świat, przez takie wiecie, swoje okulary polskości
tak może to nazwała. Nie wiem, czy to źle wybrzmiało,
ale nie chcę nikogo tutaj obrażać.
Bardziej mi chodzi o tak jak ja na to patrzyłam, to można było
być uznać, że to jest jakaś takasekta, natomiast to byli młodzi
ludzie, którzy poszukiwali tak jak teraz, to widzę jakieś swoje
drogi, szukali jakichś różnych rozwiązań, chcieli rozwinąć
siebie z różnymi i akurat inspirowała ich kultura Ameryki
(15:04):
Południowej i Północnej i tych rdzennych nauk Indian tak
powiedziała. I faktycznie ten szałas potów
jak na który później zostałam zaproszona i przyszłam poszłam
na następny dzień. No tak naprawdę otworzył mnie na
zupełnie inny świat, który był zjednej strony przerażający i tak
samo pociągający i w którym poczułam takie wołanie, że nic z
(15:26):
tego nie rozumiem i nie wiem dlaczego tu Jestem i czuję, że
potrzebuję, że moja dusza za tymtęskni i o ile już nie Jestem w
tych ścieżkach i gdzieś, to ta Ameryka południowa wciąż mnie
fascynuje, ale nie na tyle odkryłam inne.
Taki może tak odkryłam inne drogi tak jak zen, które się
pojawiło zaraz po właściwie szłoto równolegle.
Byłam trochę w tym na tejścieżkach szamańskich,
(15:47):
później właśnie z tym zen i jednak w to zen poszłam
bardziej, bo zen pociągnęło zen,coaching zen, coaching pociągnął
diamond the proach diamond the proach pociągnęło medytacje
aktywne osio i tak dalej i wyszłam bardziej na tą ścieżkę
medytacyjną ści mindfulness, uważności i dodatkowo wciąż
Jestem w ścieżce szamańskiej, ale właśnie wspierającej
bardziej proces zen. Niż szamanizmu jako takiego nie
(16:09):
więc więc gdzieś tak sobie lubięna to patrzeć.
I ta historia co mi tak pokazujetak naprawdę, bo Jestem
wdzięczna mojej córce, bo nie dość, że wyciągnęła tą książkę.
Moja córeczka też miała epilepsję, więc to też odciążyło
mnie na alternatywne metody leczenia, bo jak przeczytałam
listę wiesz skutków ubocznych podawania leków, które jej wtedy
(16:29):
proponowano mówię o nie, to ja idę w zupełnie inny świat i
sprawdzę akupunkturę zioła i wszystko, co jest możliwe, żeby
żeby nie nie gdzieś tam ją tą chemią nie faszerować.
I to znowuż testowałam na sobie,bo ja miałam chory kręgosłup i
najpierw na sobie później na córce, więc byłam takim
króliczkiem doświadczalnym. I słuchaj, to to była podróż, i
(16:50):
to jest wciąż i myślę, że trwa do dziś i dziś nazwałabym się
dalej szkiełkiem i okiem, ale przez taki pryzmat dużej
otwartości, że otwieram się na nową technikę i ją badam.
Czuję ciekawość, jakąś tęsknotę,coś mnie gdzieś przyciąga i nie
wchodzę z nią tak ślepo, tylko mówię o tu jest interesujący
element i tu i testuję go i sprawdzam wow, ale otwartość,
(17:13):
więc tak gdzieś podchodzę do tych ścieżek duchowych i z dużą
większą otwartością ciekawością niż.
Strachem, bo tak to się zaczynało, więc taka historia.
Ale też jesteś w różnych kręgachkobiet, to niekoniecznie takich
odjechanych, ale też nawet biznesowych i myślę właśnie
wczoraj na takim wydarzeniu spotkałyśmy właśnie.
(17:33):
Tak jejku, wspaniale w ogóle, żebyłaś i w ogóle wygrałaś coś to
tak więc. Ja polecam tam jeszcze nie tylko
dlatego, że wygrałam uncję srebra stówkowej.
No właśnie wiesz co ja chyba nazwałabym siebie i chyba
wczoraj też to powiedziałam aż mam łzy wzruszenia.
Boże jak mnie to dotyka, że mam taką misję.
(17:54):
Wiesz, moje życie łatwe nie na łatwych nie należało jako
dzieciństwo, znaczy z jednej strony do łatwych, bo jakbyście
tak jakbym wam powiedziała historię swojej rodziny to było
proste, nigdy mi niczego nie brakowało, a z drugiej strony
mam wysoką wrażliwość i brakowało wiele.
Na takim poziomie wewnętrznym zasobów niż takiego zewnętrznego
(18:14):
świata i dziś na to patrzę, że mam tyle do zaoferowania, że ten
mój głód i i te dziury, które miała braku zrozumienia, może
jakiejś ciszy wiele wiele. No nie chcę tam wchodzić w jakby
w swojej indywidualne procesy tutaj to otworzyło mnie na na
taką chęć podzielenia się tym z innymi.
(18:36):
I że to moje spełnienie, które myślę, że większość osób wokół
mnie na tamten czas nim żyło, czyli.
Że potrzebujemy mieć dom, rodzinę?
Nie wiem być menadżerem spełnionym w pracy, ja tu
wszystko osiągnęłam w wieku 30 lat.
I przysięgam ci, że byłam totalnie wypalona, wypalona
zawód. Ja w ogóle zadawałam sobie
pytanie i co teraz mam kupić większy samochód, pojechać na
(18:58):
dalsze wakacje i jakby grodzić nie wiem piąte dziecko jakby
zupełnie jakby te te pytania mówiłam, no nie chcę, no nie
chcę, no nie, to nie da mi tego spełnienia i stąd pojawił się
właśnie jakiś głód, jakaś dziura, która która która którą
zaczęłam na początku zapełniać tymi mówię teraz tak pokazuje
cudzysłów zapełniać. Te swoje dziury, duchową
ścieżką, a dziś widzę, że to jest rozkwit i rozwój.
(19:21):
No i mówiąc wracając do twojego jakby pytania o te ścieżki
kobiece. Zaczął się od kręgów dla kobiet,
w których sama uczestniczyłam. Później te, które zaczęłam sama
prowadzić w moim domu w moim przedszkolu.
No wszędzie jakby odkryłam, że mam ogromną głód i dar w tym w
tym samym czasie. Zakładania społeczności, ale też
(19:42):
kobiecych. Właśnie, że jakoś to jest to, co
mnie wzywa, że robiłam jakieś warsztaty z ceramiki, że
robiłyśmy sobie wspólny masażystów.
No no no wspaniałe na przyprawdęw przedszkolu też mieliśmy
społeczność szydełkowania, gdzieś się spotykałyśmy te
dzieciaki tam jak biegały wokół nas Chaos w ogóle, a my
spokojnie, no i jak na to oczko nawlek to też był cudowny dla
(20:04):
mnie czas. I teraz tak na to patrzę.
Jakiś kolejny projekt się pojawił właśnie im Perfect COZZ
cudowną kobietą martiną i i odczarowały dla mnie trochę ten
biznes, bo ja wychodząc z korpo,potem wypaleniu zawodowym.
Trochę nie mogłam wrócić do tegobiznesu, osiadłem w tej edukacji
w przedszkolach wy tej duchowejścieżce i nagle jakby
(20:27):
poczułam, że chcę też wrócić do tego biznesu, że w sumie mam coś
do zaoferowania i że te Kobiety,że mogłabym się podzielić pewną
ścieżką, może trochę łagodności,takiej może też takiego większej
równowagi, żeby tak nie knać jakrobot, w tym całym pośpiechu
biznesowym, że. O k ja mam woreczek z zasobami i
czy te zasoby uzupełniam i czy uzupełniam je w zdrowy sposób i
(20:48):
stąd ta misja teraz moja. Perfect i o założenia takiej
społeczności społeczności kobietw biznesie, co już właściwie
Martina zrobiła, ale teraz tego rozwinięcia jeszcze bardziej dać
dać, żeby to podlać i żeby to rozkwitło w takim kierunku
kobiecej użyje słowa Zofii shack, Peter sen.
Chcę ją tutaj przytoczyć. To jest moja nauczycielka NBC,
(21:09):
bo ona jest autorką tego słowa kocham i przytaczam, często
razem ności kobiecej razem nościw takim sensie, że nie musimy
być konkurentkami. Że ja chcę odczarować pewną
Zazdrość o o tu ja też tak chcę i w ogóle nie, że możemy razem
możemy razem się wspierać, że możemy sobie pomagać, że możemy
jest taki piękny obraz, który lubię.
(21:31):
Tak wziąć te ręce i tak delikatnie tą pupkę na kolejny
szczebelek pomóc się wspiąć a ktoś inny za rączkę delikatnie
wciąga, choć choć choć też rady wiem, że ci teraz trudno wiem,
że masz gorszy czas, a ja ci podam rękę, bo mogę, bo kiedyś
inna kobieta mi podała, bardzo bym tego chciała, to jest takie
w ogóle jakieś moje marzenie o tym i no tak, chcę to wspierać
(21:54):
super. I też to jakby na takie
spotkanie, czy to wchodzą właśnie młode Kobiety, tak,
które właśnie potrzebują tego, bo są na tym etapie, zanim ty
prześlasz. Wszystkie próby napory coś, co w
ogóle nie zadziałało, jakieś ślepy uliczki i w ogóle
wszystkie te rzeczy. Tak i w ogóle zaczęłam
przyciągać właśnie takie Kobiety, nawet teraz mam 2
cudowne w takich indywidualnych procesach, ale też przychodzi do
(22:15):
mnie mężczyzna, więc i to nie pierwszy raz.
Już więc to też się gdzieś zdarza, a i chyba tutaj jest
taka ogólna inspiracja, bo tym się chcecie.
Gdzie ja wcześniej myślałam, czypójść w drogę terapii i gdzieś
tam takiego bardziej pracy na namorze i chociaż też pracuję
oczywiście na programach jakiś takich naszych.
Też trauma, które się pojawiają.Myślę, że to w każdej pracy w
ogóle wychodzi ta drama, czy my chcemy, czy nie możemy tak tego
(22:37):
nie nazywać, ale ona jest. Nawet tak jak ja uczę ludzi, jak
robić podcast, nie tam jest sporo takich obszarów typu, że
ktoś nie wiem się boi widoczności, ma jakieś złe
doświadczenia. Dokładnie, tak jak mówisz to w
100 procentach się zgadzam i ja tak robię sobie o sobie myśleć.
Nie wiem czy tak o mnie myślę o mojej mojej osoby, które do mnie
przychodzą, ale ja lubię tak sobie myśleć o k przychodzę, bo
(22:59):
chcę być. Pełną wersją siebie chcę odkryć
swój potencjał. Chcę zrozumieć, co mnie blokuje
na drodze do moich tęsknot. A może chcesz zrozumieć swojej
tęsknoty? Ja nie wiem, o co tym tęsknię.
Marta, żyję i to życie. Mam wrażenie przeciekam przez
palce, to jest co gdzieś tam słyszę od osób nie, albo patrzę
na ciebie i widzę, że robisz rzeczy, które ja bym chciała
(23:23):
robić i nie wiem jak jak się otworzyć, bo za każdym razem,
kiedy siadam do nagrania rolki, to coś mnie blokuje, nie.
Albo albo też jakaś inna historia, która mnie też to tak
urzekła. Że Marta ja chcę trochę magii w
życiu, nie chcesz coś innego ciało, a i też widzę w tobie tą
jakąś otwartość na to nie ja sięśmieję trochę, że mój mój slogan
(23:44):
Marta magia zen, który sobie wymyśliłam tak pięknie oddaje
różnorodność, którą lubię i a propos siebie i a propos życia,
bo Marta jest w słowie Marta kryje się art.
Pośrodku, więc art. Znaczy sztuka i to jest coś, co
kocham, ja maluję, ja tańczę, jaśpiewam.
Ja robię ceramikę, ja robię żyweobrazy, robiłam lasy w słoiku,
(24:06):
czego ja nie robiłam, żeby wiecie zarobić na życie, żeby
nie wrócić do korpu to wszystko robiłam co co mi tylko przyszło
do głowy, biżuterię też skończyłam projektowanie mody,
więc założyłam swoją markę modową i nawet dostałam parę
nagród. A propos jakiś tam pamiętam,
brałam udział w konkursie też bielizny, więc więc to był taki
fajny czas odkrywania właśnie szukania tych ścieżek tej
(24:27):
artystycznej mnie. Z drugiej strony jest tam magia,
bo odkryłam i to jest chyba takie kluczowe, co mnie kieruje
w życie i dlatego to się jest topośrodku.
Wiesz co że? Życie może być totalnie
zwyczajne, chyba wytyje podkręcichyba, że wiesz ty na przykład
zamiast nie wiem ja rano jak jakwsiadam do medytacji to ja
(24:47):
świeczka to ja jakieś tam kadzidło to ja jakaś karta
mogłabym tego nie robić, mogłabym po prostu nie wiem
zacząć dzień z kawą albo a ja nie, a ja lubię.
Oj w tej karcie wyszło to to ja się tym dzisiaj zajmę albo
ubiorę się w te kolory tej bogini jakiejś coś tam nie, albo
tak dzisiaj się czuję taka. Taka i na przykład dzisiaj, jak
(25:08):
pomyślałam nawet to. Jak dzisiaj się ubieramy na
spotkanie z tobą, to tak sobie pomyślałam, z czym mi się
kojarzy? Daj mu to proszę, bo to był taki
punkt, który cię zainteresował wnaszej rozmowie poprzedniej mówi
sobie, z czym z kolorem czarnym,bo tam jest mówiłam o tych
kolorach, esencji, a czarna esencja oznacza prawdę.
Poszukiwanie takiej prawdy Twojej takiej Black pearl,
(25:28):
takiej Twojej perły, która jest gdzieś w środku, która jest
wiesz, tam nie ma, no bolszed tam, nie ma, żadnej, tam nie ma,
tam jest takie niecz samurajski,który tnie wszystko i mówi.
I ty tak masz, ale to jest prawda, moja i stajesz za tym
nie i i ta prawda może być czasem różna, niewygodna,
dziwna. Tak, ja ją czuję gdzieś nie,
(25:50):
więc ubrałam się nawet właśnie ito jest dla mnie ta magia, że ta
magia jest wszędzie, gdzie chce się dostrzec nawet teraz, jak
patrzeć i w oczy i można poczuć jakieś połączenie.
Nie, że to jest coś więcej niż zwykła rozmowa, że tu siedzą 2
dusze, które jej coś przyciągnęło i i lubię tak na to
patrzeć. No i na końcu ten element zen i
zan jest dla mnie, bo ja nie wiem, dlaczego ja tam niestety
(26:12):
się zastanawiam, czemu ja chodzęna te wiesz odosobnienia, jak ci
siedzę te 7 dni. Ciszy nie patrzę ludziom w oczy,
bo nie można, nie rozmawiam, nieużywam telefonu, no nie ma tam
strategii ucieczki od siebie, musisz po prostu się zmierzyć z
tym, co jest w tobie, a okazuje się, że te warstwy są tak
głęboko i one wychodzą, ale powoli, a czasem zalewają nie
(26:36):
zależności od od od intensywności siedzenia grupy no
równości się na to składają mojego czasu w życiu i powiem
ci, że. I to jest tak jak zen jest
ostatnim słowem to dla mnie to jest taka kropka nad i bozen.
Jestem dla mnie teraz wszystkiego.
Jest też odpowiedzią na wiele pytań, bo głównym główną drogą w
zanim jest i nic nie wiem, nie ja nie wiem nic i taką
(27:00):
otwartością cały czas umysłem początkując początkującego
zenuczył mnie wiele pokory mam wsobie dużo rysu narcystycznego,
jako też w ogóle my w społeczeństwie mamy tego dużo
takiego na osiągnięciach jest wszystko oparte nie na jakości
bycia, tylko na jakości osiągania, powiedzmy co
osiągnęłaś, jaki masz certyfikaty, to ja wtedy spojrzę
na ciebie wow. A to trochę nie o to chodzi, ze
(27:20):
mnie przypomina. Hej, bycie jakość bycia czy ty w
tej roli mamy jesteś nie czy czy?
Jak jadę na warsztat to ja Jestem tam obecna i też agent
bram, którego uwielbiam powiedział kiedyś coś, co bardzo
się trzymam i to jest bardzo zen, że mamy taką półkę i
wyobraź coś na tej półce jest bardzo dużo plusaków tam jest
(27:42):
cała historia z tym związana, ale też nie chcę, nie chcę
wchodzić w jej szczegóły jak macie ochotę, a john bram
znajdziecie w internecie bardzo polecam.
Pan mówi, jak ja mam masę swoichrównychról, bo Jestem opatem, bo
Jestem sprzątającym, bo Jestem gdzieś tam w różnych
organizacjach. To ja zawsze na spółki zrzucam
wszystkie plufaki i zostawiam tylko jednego.
(28:04):
Dziś Jestem opatem, dziś Jestem nauczycielem podczas
odosobnienia, dziś sprzątam łazienkę i tak mi to zapadło w
pamięć i dokładnie wszystkich wszystkich moich rolach.
Jak Jestem mamą to ja Jestem mamą, nie ma tam pracy, ja nie
myślę sobie o już, zaraz muszę sobie nie musimy kończyć albo ja
już myślę, nie staram się przynajmniej to wiadomo wiadomo
(28:26):
co ja Jestem człowiekiem nie robotem.
Ale mam tą tendencję, mam tą intencję, przez to jest to w
mojej głowie, przez to jest to wmoim ciele i przez to wyrażam to
coraz częściej o tak bym powiedziała.
Ale też twoim mottem jest taka przyjemność z bycia sobą i w
swoim ciele, tak. Słuchaj, zastanawiałam się to w
ogóle przyszło podczas innego procesu vedic art.
(28:47):
Też bardzo wam polecam właśnie tych ścieżek.
Ja tak czasami mówię, nazwij jakąś ścieżkę, na której byłeś.
Ja na pewno jej. Mam podobnie.
Dokładnie wiele nas chyba w jak te takie jest długo dziś już tak
nie jest. Dziś mam takie swoje
powiedziała. No właśnie Marta, magia zen
takie wybrane i których się trzymam raczej na nowe
perspektywie się nie otwieram, natomiast to przyjemność z bycia
(29:08):
sobą, powstała tam nawet i c art, a poszłam tam dlatego, że
chciałam przepracować swój perfekcjonizm i usłyszałam, że
malowanie intuicyjne, bo o tym jest vedict nie tylko, bo tam
jest taki cała całe są kroki i one są na tradycji wedyjskiej
oparte, no no, piękna technika. I i słuchaj to co mi gdzieś
pokazało, że ja tego perfekcjonizmu miałam tak dużo.
(29:30):
I była taka sytuacja, namalowałam taki piękny obraz i
właśnie skojarzony z diamond theprote on był białe tło, zrobiłam
takie, wycięłam z nożyczkami bardzo równo takie zrobiłam
trochę i powstał taki diament, ja sprejem go tak namalowałam na
czarno, całe tam tło tak było zrobione właśnie że jest białe,
ale tam były takie góry zaśnieżone, zrobiłam to taką
strukturalne i ten Czarny diament miał być taki pośrodku i
(29:52):
tam jeszcze dodałam taki diamenciki srebrny seks
spojrzony ten obraz mówiał. I uważaj teraz jakby było
włączyć z boku. Zaczęłam z tym może nowym
obrazem, bo tam się kilka różnych pomalowało i koleżanka,
która stała obok robiła swoją artystyczną ekspresję swojej
dzikiej Kobiety. Jak ona mi to później
powiedziała i robiła coś takiego, wybrała pędzel kolorowe
farby i robiła takie takie, strzelała tą farbą na na płótno
(30:17):
i tam się pojawiały takie różne kolorowe rozbryzgi.
No i mój obraz jechał obok. I ten.
Piękny, biały i Czarny ta równowaga to ingang to zen było
w żółtych i pomarańczowych i różowych plamach.
Wiesz co ja wtedy przeżyłam, to było straszne i zrozumiałam, że
(30:37):
ja tak podchodzę do swojego życia, że jak coś nie jest
perfekcyjne, to jak to boli? Ja naprawdę aż do dziś mam to
wzruszenie, jak mnie to cisnęło.Ja cała próbowałam ten obraz
ratować, ja nie poszłam na imprezę integracyjną, żeby go
ratować i przyszedł do mnie nauczyciel mówi Marta.
Dość musisz odpuścić, tak się wtedy popłakałam.
Tak bardzo puściły za mnie emocje i powiem ci, że to był
(30:59):
moment przełomowy. W którym zrozumiałam koniec
perfekcjonizm jest najgorszym naszym doradcą.
On nas tylko hamuje, powoduje, że mamy tyle, że właśnie nie
nagrywamy tej rolki, bo nie jestperfekcyjna, że nie robimy tego
podcastu, bo nie jest, bo nie mamy tego sprzętu i głos nie
jest perfekcyjny. Wiesz, znasz pewnie to nie i
(31:19):
pewnie twoje Kobiety też z tym przychodzą, czy tam nie tylko no
osoby, które do ciebie przychodzą, Jestem przekonana,
że masz podobne doświadczenie i wtedy powstało mi przyjemność z
bycia sobą. Taka akceptacja tego, gdzie
Jestem i o tym też jest medytacja.
Medytacja często ludzie wchodzą i myślą, że jest o tym, żebym ja
była spokojna, żebym ja była zrównoważona.
(31:39):
Takie są pomysły na to nie. Medytacja zupełnie o tym nie
jest. Ona jest o tym spotkaj siebie,
tu i teraz, czymkolwiek jesteś nie i niech to się odsłoni i
zobacz, czy masz w sobie ten kontener, w którym obejmuje w to
doświadczenie i to jest ten trudny moment medytacji, bo
okazuje się, że często tego kontenerka nie ma, że nie mamy
tego bezpieczeństwa w sobie, który to obejmie i to jest
(32:01):
droga, żeby to budować, żeby to odkrywać i dla mnie tą jedną z
dróg obejmowania tego, bo czasemtego rodzica opiekuna nie było w
naszym życiu, kiedy go potrzebowaliśmy, nawet.
To był bardzo obecny, to akurat mogę może w tym jednym momencie
nie było go w szkole, kiedy był taki ważny.
Nie ja trochę patrzę, budując temoje społeczności o k wtedy nie
(32:21):
było i może ty nie masz tego kontenerka w sobie, ale.
Zobacz są Kobiety, które z tobą tu są i to utrzymają i o tym
były dla mnie kręgi o tym dzisiaj są dla mnie
społeczności, o tym dla mnie jest to pomaganie gdzieś nie.
A jakby ktoś chciał być z tobą wkontakcie albo gdzieś je znaleźć
w necie, to jak ciebie szukacie?Marta magia z m na Instagramie
(32:42):
martamagiazen.pl, to jest moja strona, tam macie mój Facebook,
Instagram linkin także wszystkiesą linki do tego, gdzie chcecie,
to mnie łapcie nie tak naprawdę,jaki tam kanał pasuje na takiej
zasadzie. Super, bardzo ci dziękuję za
rozmowę. Dzięki wielkie wielka
przyjemność. Bardzo ci dziękuję.
To był to procent podcast pls. Napisz do mnie, jeżeli masz
(33:05):
pytania, a jeżeli może chcesz mieć taki podcast jak do
wszystkiego cię mogę nauczyć, boJestem ten rekom podcastów, uczę
robić podcasty od zera, Napisz do mnie.